W mojej ocenie.
Bransoleta, w wersji hartowanej lodem, której używam w DK11 oprócz swej DUŻEJ odporności na zarysowania i czynniki zewnętrzne posiada w każdym calu same zalety:
Super dokładne spasowanie end-linków z kopertą
Każde ogniwo skręcane czterema śrubami (ampul)
Zapięcie
całkowicie schowane i niewidoczne
precyzyjne, MOCNO trzymające i nie otwierające się nawet przy dużym wychyleniu nadgarstka na zewnątrz lub do wewnątrz dłoni.
Jedna szerokość na pełnej długości, itd.
Te zalety spełniają wszystkie moje oczekiwania od tego typu zegarka z bransoletą.
A cena, no cóż, użyte materiały wraz z zastosowaną technologią i dokładnością dające jakość na takim poziomie muszą kosztować.
Uważam, że cena 770€ za twardszą wersję jest jak najbardziej na miejscu i do przyjęcia.
Zawsze znajdą się tacy, którzy będą kręcić nosem i mówić, że drogo.
Też bym sobie życzył niskiej ceny, ale takiej jakości w takim wykonaniu nie kupi się za parę groszy.
W wyglądzie siermiężny prosty i surowy.
Tak, tak ma wyglądać, taki jest jego cel z założenia konstrukcyjnego.
Prostota, trwałość i funkcjonalność.