Ostatnio coraz częściej można zobaczyć na forum paski z koszalińskiej firmy PATTINI. Tak się składa że ja też jakiś czas temu kupiłem na aukcji pasek tego producenta, później zamówiłem jeszcze kilka i chciałbym się podzielić wrażeniami z ich użytkowania. Z góry przepraszam za słabe zdjęcia, mój aparat jest w serwisie i musiałem posiłkować się kompaktowym Canonem. Paski przychodzą do klienta w firmowym pudełku ze sztywnego kartonu, z kompletem teleskopów. Od razu rzuca się w oczy ich spora grubość, 4 cm to już jest kawał pacha. Jednocześnie skóra jest dość miękka, tak więc nie ma dyskomfortu związanego ze sztywnością tak grubego paska. Na dzień dzisiejszy mam 4 sztuki i mogę stwierdzić że po paru miesiącach noszenia, nie dzieje się nic co by świadczyło o kiepskim wykończeniu produktu. Przy takiej grubości pasków pierwsze oznaki zużycia pokazują się na brzegach. Tutaj nie widać na razie, aby coś się odklejało czy przecierało. Co do samego zamawiania pasków, to sprzedawca jest bardzo elastyczny i można uzgodnić parę szczegółów co do końcowego wyglądu. Ja na przykład potrzebowałem do dwóch zegarków w których sekundniki są czerwone, paska z wkomponowanym takim kolorem nici. Sam sobie zaprojektowałem wzór przeszycia i kolor nici a co więcej, mogłem zmienić długość pasków. W moim przypadku odpowiadały mi krótsze. Nie było z tym wszystkim żadnego problemu. Wysłałem jedynie wzór przeszycia w pliku jpeg, który stworzyłem sobie na roboczo w prostym programie do rysowania i wymiary obu części paska. Jedyna mała niedogodność to fakt że zamiast za trzy dni, miałem paski dopiero po 10 dniach. A że to było specjalne zamówienie, to i musiało potrwać dłużej. Ale żeby nie było tak różowo to wleję łyżkę dziegciu do tej beczki miodu. Na dzień dzisiejszy PATTINI robi jedynie paski o stałej grubości skóry. Owszem, wielu lubi takie grube pachy, ale np. do zegarka wieczorowego średnio się one nadają. Co innego do sportowego typu zegarka. Tutaj prezentują się OK. Przydałby się w ich ofercie pasek cieńszy i bardziej stonowany, który nie przytłaczałby swoimi rozmiarami samego zegarka. (również na stałe teleskopy, do zegarków vintage) Fajnie by też było gdyby mieli w swojej ofercie same klamry o różnych kształtach i wymiarach, lub dopuszczali możliwość dosłania własnej. Własnoręcznie wybrane przeszycie + możliwość doboru ciekawej klamry - to już by było coś nowego na naszym rynku. Zdaję sobie sprawę że cena musiałaby być inna, ale to już by było takie małe hand made. Ale firma jest młoda, dopiero wchodzi na rynek i z pewnością będą chcieli poszerzyć swoją ofertę. Tym bardziej że cenowo nie przesadzają i stosunek jakość-cena jest zachowany w przyzwoitych ramach. To tyle na temat moich doświadczeń z paskami PATTINI. Wydaje mi się że warto tutaj na forum promować naszą rodzimą produkcję, tym bardziej że mało jest u nas firm które za rozsądną cenę oferują przyzwoitej jakości pasek.