Nie wiem, co masz na myśli pisząc "czołg" , ale jak wczoraj dotarł kurier, poskładałem Rockhoppera i porównałem na oko jego wagę z moim dotychczasowym fullem z Decathlonu, to mogłem tylko rzec: o ja p!@#doloę
"Gwiazdy, moje przeznaczenie" - czy to nie było o Guliverze Foyle'u ? Jak już piszemy o takich "starociach", to polecam zbiorek "Zabawa w strzelanego" Andrzeja Drzewińskiego, a w nim zwłaszcza opowiadanie "Epidemia".
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.