Rozumiem, albo wydaje mi się, że rozumiem pytanie. No na pewno nie zegarki, chyba że traktować to jako majątek i lokatę kapitału. Jeśli traktujemy sytuację jako ostateczną, bez powrotu, a świat nadal będzie funkcjonował normalnie, to zabieram podstawowe rzeczy, dodatkowo jakiś kontakt ze światem czyli telefon lub laptop bo w nich mam dostęp do haseł i pieniędzy. Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że nie otaczam się przedmiotami i nie przywiązuję do nich. Potrzebuję do życia trochę ciuchów, kilka narzędzi w tym telefon, resztę sobie narucham.
Chyba, że masz na myśli apokalipsę i powrót do jaskiń. Wtedy zegarki mogą nie być złym pomysłem, ale tylko te mechaniczne i działające. No i zapalniczki, przynajmniej dokąd paliwa wystarczy
Tutaj ciekawostka jest taka, że jestem dziwakiem który prawie wszędzie chodzi z podręcznym plecakiem, a w tym plecaku mam prawie wszystko, co może być potrzebne do zbudowania domu. Wkrętaki, multitool, taśma klejąca i wiele innych skarbów, pewnie i trytytki by się znalazło. Serio, jestem kawalerem, nigdy nie wiem gdzie zakończę dzień i czego mogę akurat potrzebować. Nie raz już zaskoczyłem znajomych w kryzysowej sytuacji, gdy potrzebne było coś, czego w środku nocy na zadupiu nie uświadczysz, a u mnie w plecaku się bez problemu znajdowało.