Oczywiście najważniejsze rzeczy takie jak rodzina, praca to priorytet ale pozostałą część dnia można dopasować. Bieganie dla mnie to inwestycja na stare lata. Nie jest to takie trudne choć czasem trzeba odpuścić i przełożyć na inny dzień bądź odłożyć ale to zdarza się rzadko. Jakby mi przyszło łatwo rezygnować z tego trybu to pewnie łatwo byłoby odpuścić. W weekendy wiąże się to z wcześniejszym wstawaniem np. 6:00 rano w niedzielę by o 7:10 ruszyć na 2h treningu. Łatwiej dopasować treningi jak robi się to ze znajomymi.