Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

erzlot

Miłośnicy zegarów
  • Liczba zawartości

    1500
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez erzlot

  1. Doszły już części (włos i zawieszka) od Horolovara do mojego Kerna 526G Hercules i pierwsza niespodzianka: włos o długości wg foto jest za długi o około 5mm, bo wahadło opiera się stożkowym trzpieniem o gniazdo w podstawie. Musiałem trzpień odkręcić. Nie kumam dlaczego.
  2. Dziękujemy! Doszedł już następny roczniak Kern model 546G (tzw "herkules"). Czekam na włos i dolny bloczek z Horolovara. Mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej niz roczniakiem GB, który jest u zegarmistrza we Wrocławiu i sam go uruchomię. Wtedy dołączę fotki. A co myslisz Frank otych wskazówkach do powyższego FMS? Mnie one wyglądają bardziej na GB niż FMS- dlatego moja prośba do właścicieli katalogu starych FMS.
  3. Po kilku latach poszukiwań udało mi się wreszcie znaleźć (i kupić) pasującą do wahadła tarczę wewnętrzną do mojego berlińczyka FMS. Załączam aktualne foto. Mam pytanie do kolegów i koleżanek z forum: czy wskazówki są oryginalne (z epoki) do niego? Może ktoś ma katalog FMS?
  4. erzlot

    Podziwiajmy zegary Lenzkirch

    Śliczny, i taki inny, dołączam do grona gratulujących
  5. Bardzo dziękuję Dziadku za pomoc. Niepotrzebnie kupiłbym ten włos 0.022". Żona określiła tego roczniaka, że jest wykonany "na bogato". Mam trochę obaw co do jego stanu.
  6. Zrobię gdy dojdzie. Znalazłem stronę muzeum zegarów Kern i wydaje się, że kupiłem model 546G. Niestety link do części zam. nie działa. Na stronie Horolovar nie potrafię znaleźć tabeli z firmami i grubościami (chociaż gdzieś była, bo szukałem i znalazłem do mojego GB). Na stronie innej firmy sprzedającej Horolovara znalazłem Kern= 0,022 ale Kern robił wykonania zwykłe i miniaturowe (piccolo) i nie wiem czy włos był taki sam co do grubości. Nie mam takiego miernika do 0,001mm, a poza tym nie wiem czy urwany włos był ok.
  7. Kupiłem jednak Kerna, ale innego. Czekam aż dojdzie, wiem tylko, że: oczywiście włos jest uszkodzony, brak jednej śruby. Ale tak to niestety jest, gdy się nie zna francuskiego, bo oni za cholery nie chcą używać innego języka. Próbuję znaleźć dobór włosa do KERNa, ale nie potrafię (skleroza ...). Może Ktoś podpowie? Załączam fotkę.
  8. Pisze że chodzi dobrze, klosz szklany jest. Ale chyba sobie odpuszczę bo to aż z Francji. Gdyby to był Schatz albo JUF, to chyba bym się skusił.
  9. Można poznać Wasze zdanie na temat takiego roczniaka? Brak zdjęcia płyty. Jedyne zdjęcie:
  10. Ładny moim zdaniem chodzik Germania pojawił się na ebay.de ciekawe za ile pójdzie MOD. Mamy zwyczaj nie zamieszczać linków do trwających aukcji
  11. Mój GB z 1913 r pojechał do zegarmistrza we Wrocławiu, którego polecał mi kolega Tarant. Dał sobie miesiąc czasu. Ciekaw jestem, czy się uda go wyregulować a szczególnie interesuje mnie kąt obrotu wahadła. Napiszę po odbiorze co i jak.
  12. Gratuluję takiej kolekcji Diascola! Z czystej ciekawości pytam: jak długo już zbierasz?
  13. Popieram, ja dałem przykład i pokazałem wszystkie moje zegary (erzlot collection), chociaż nie są to okazy muzealne i dlatego nie nazwałem tego kolekcją lecz skromnie "zbieranina". Ciekaw jestem innych zbiorów.
  14. Jestem gotów dać zarobić, ale nie ma chętnych. Mogę go wysłać pocztą (lub zawieźć jeżeli bliżej np do Wrocławia lub Opola). Może Kolega się podejmie?? Proszę.... :rolleyes: Ten GB od początku był nietypowy (obrót rzędu 120 stopni) a po mojej zmianie włosa początkowo wyglądało wszystko b. optymistycznie (chociaż spieszył kilkanaście minut i obrót też taki mały) a po banalnym cofnięciu wskazówek całkowicie odmówił posłuszeństwa. Dokupiłem do niego (nie uwierzysz Dziadku skąd) osłonę włosa, więc mam komplet- ale niestety nieruchomy.
  15. Kręcąc wskazówkami nie ma żadnych wyczuwalnych oporów lub zahamowań, mechanizm chodzi bardzo lekko (w porównaniu do innych zegarów wahadłowych). Nie mogę naprawdę zrozumieć co się mogło stać, bo zegar chodził kilka godzin w miarę dokładnie i ja tylko popchałem wskazówki w tył o jedną godzinę i wszystko się spieprzyło. Teraz kotwica z jednej strony dobrze współpracuje (TIK) zaś w czasie wychyłu w drugą stronę przeskakuje o kilka zębów (trrrrrrrr)- tak jakby była zbyt wysoko i jest taki moment, że żadna peleta nie trzyma zębnika i wtedy pędzi o kilka minut. Pelety nie są wyłamane, zęby koła też wyglądają ok pod lupą. Nie kumam, ale jestem zielony i trudno, nie pochlastam się z tego powodu.
  16. Niestety, zawiodłem Was koledzy i siebie też, bo nie potrafię przekręcić tego mimośrodu z osią kotwicy. Roczniak GB będzie sobie stał bez ruchu i czekał na lepsze czasy. Może ktoś z Szanownych Forumowiczów podejmie się (nie za darmo oczywiście) uruchomienia tego Gustawa uparciucha. Tarant, kiedyś chwaliłeś zakład na ul. Curie-Skłod. we Wrocławiu, on jeszcze działa i wziąłby roczniaka? Jak sądzisz?
  17. Dzięki ArturK, dałeś mi nową nadzieję. Muszę sobie zrobić specjalny śrubokręt i zacznę od nowa. Ktoś wyżej w poście napisał, że pelety powinny "ledwo muskać" zęby koła wychwytowego a Ty masz inne doświadczenia. Może się uda.
  18. Fibo, jestem Ci bardzo wdzięczny za dotychczasowe rady i pomoc. Ten GB to pierwszy zegar, przy którym majstruję (nie liczę ustawiania wahadłowców) i to od razu roczniak. Robię to z musu,bo nikt w Nysie tego nie kuma. Nawet znajomy emeryt, który mi kilka wahadłowców oczyścił nie chce się za niego zabrać. Prosiłem go o wymycie i nasmarowanie, miał go jeden dzień i oddał mówiąc, że jest czysty i nasmarowany i nic nie trzeba przy nim robić, tylko wyregulować (ale to nie on). Patrzę przez lupę, świecę, żona się ze mnie podśmiechuje, słucham tik-tak, mam wycięte szablony od Passmora do obrotu wahadła i jestem coraz głupszy.
  19. Chyba się poddam, nie potrafię go ustawić nawet do stanu poprzedniego. Coś jest nie tak we współpracy kotwicy z kołem, bo TIK jest ok natomiast TAK przeskakuje o kilka zębów. Manipulacje widelcem i obrót włosa nic nie dają. Chyba należy obniżyć oś kotwicy, ale nawet nie mam takiego śrubokręta. Nie rozumiem co się stało- wczoraj chodził prawie dobrze przez kilka godzin a ja tylko go cofnąłem o jedną godzinę i wszystko szlag trafił. Koledzy pomóżcie
  20. U mnie nie ma zakazu dzwonienia. Więc: comtoise, becker baba, 4 francuzy, mauthe i berlińczyk FMS dzwonią aż miło w 3 pokojach. Gorzej, gdy są goście nocujący - wtedy muszę blokować lub zdjąć ciężarki.
  21. Już mam tyle pięknych rzeczy (i nie tylko) do pieszczenia, że nie daję rady. A jak Twoje piękności- wszystkie tykają, czy raczej cichutko sobie stoją.
  22. No i niestety, po popchaniu w tył zaczął bardzo spieszyć- przy powrocie kotwicy przeskakuje po 3 zęby. Ależ to złośliwy Gustav jest. Trzeba znów coś kombinować. Ale co się mogło przestawić? Prawie 8 godzin szedł ok.
  23. Dzięki, już popchałem godzinę do tyłu (bez terkotania). Wahadło kręci się w zakresie ok. 120 stopni - dziwne ale prawdziwe. Na poprzednim włosie (z którym go kupiłem) też było podobnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.