IMO poosiowy luz jest konieczny (oczywiście nieduży). Rabushka w swojej książce o naprawie roczniaków podał przykład zegara produkcji Grivolasa, który uparcie nie chciał chodzić. Okazało się, że miał błąd fabryczny i słupki pomiędzy płytami były zbyt krótkie i osie się klinowały. Wystarczyły 4 cieniutkie podkładki na słupki i zegar ożył. Ja zawsze po złożeniu werku sprawdzam wszystkie osie na luz poosiowy.
Jako ciekawostka na marginesie kiwaków chcę pokazać dwie figury, które były wykorzystywane przez Junghansa do kiwaków.
Ta duża figura chłopaka jest z zegarem, ale to nie jest i nigdy nie był kiwak.
Druga mniejsza to samodzielna figura chłopaka z wędką i rybką.
Autorem rzeźb jest artysta Schimmel..... coś tam [kolega Leszek gdzieś wyżej o nim pisał]
Trafił mi się taki Becker "ramiak". Werk P42 [z 1904 roku] oraz gong "Dome Gong" na pewno oryginalny. Skrzynia z tyłu dorabiana, ale czy ta rama może być oryginalna GB czy tez jest dołożona? Nie ma katalogów GB z tych lat, ale w późniejszych nigdzie nie natrafiłem na ramiaka GB. Proszę o Wasze zdanie.
Ja kupiłem mechaniczny a nie kwarcowy. Nie był rozbieralny, bo pierścień mosiężny był niepodzielny. Musiał być zagnieciony/zawalcowany na półkulach
szklanych.
Ja jej słucham bez przerwy od zawsze. Tak jak Joplin, Hendrixa, Claptona, Zeppelinów, Lennox, S.R. Voughna, Stonesów i kilku innych bluesmanów. Kilka dni temu [jeszcze przed jej śmiercią] był długi dokument o niej. I miała rację co do Kościoła, ale wiele ją to kosztowało.
A to mnie zaskoczyłeś😆 tym moim postem sprzed 10 lat. Zupełnie o tym nie pamiętałem. Skleroza nie boli🤪
W erracie do Terwilligera też znalazłem, że to wahadło używane przez Hubera w werkach z wychwytem kołkowym [pendulum no 38]
Niedawno robiłem Badufa [wychwyt kołkowy, zazębienia latarkowe], który kupiłem z wahadłem Kienzle [wąska galeryjka, prowadnice ciężarków, dysk z fazką]. Przyjąłem, ze to składak, ale dzisiaj na ebay.uk pokazał się identyczny Baduf z wahadłem Kienzle. Czyzby to jakaś prawidłowość? Taki zbieg okoliczności?
Jak na mój gust jesteś trochę zbyt agresywny, jak na zwyczaje tego forum.
A co do tego zegara-takie werki robiło wielu [jak napisał anansi]. Miałem takie same sygnowane Japy, Mauthe, Kienzle, Becker albo bez sygnatury. Wszystkie identyczne.
Ja już też 2 zaliczyłem w tym roku. Pierwsza w Baduf {już z taką dostałem i uszkodzoną pierwszą latarką} a druga w Kern Miniature{strzeliła przy zwalnianiu}.
Doszedł mi taki nietypowy kominkowy zegar w stylu Tiffany. Obudowa w całości szklane witraże, tarcza matowe szkło, soczewka wahadła również.. Werk Hermle z dzwonkiem, nic ciekawego. Obudowa sygnowana Reiner Hell, Berlin, 1991. Wysokość 40 cm. Bardzo mi się podoba (powiem nieskromnie)
Na NAWCA trafiłem na ciekawą sprawę, jaką wytoczył DUB firmie HUBER. Dosyc to zawiłe, ale udowodnili, że Huber nie miał zakładu produkującego zegary i nie był "nadwornym zegarmistrzem" króla Bawarii. Może kogoś to zainteresuje i głębiej w to wniknie.
Nietypowa sprawa: nasz znajomy z Australii poprosił mnie o pomoc w uzyskaniu zdjęć grobowca rodziny Beckerów w Świebodzicach. W sieci są, ale
mogą być chronione prawem autorskim. Z tego co wiem, on pisze (już długooooo) jakąś książkę o roczniakach. Może ktoś pomóc? Proszę na priva.
Aktualnie jestem po lekturze instrukcji. Najważniejsze zasady:
- wszystkie regulacje i manipulacje na zablokowanym wahadle
-blokować w skrajnej pozycji wahadła (np w prawej)
-wskazówkę minutową przesuwać tylko do przodu
-przy większym transporcie zegara dodatkowo blokować śrubą od dołu
-ewent. regulacja raz w miesiącu
Howk!
We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.