Cześć,
Chciałbym uchronić oszczędności przed inflacją. Część środków ulokowałem już w ETF i kruszcach, i myślę nad dalszą dywersyfikacją. Teraz rozważam czy nie wrzucić 30-50k zł w jakiś zegarek. Nie chodzi tu o jakieś spektakularne zyski. Chciałbym po prostu jak najmniej stracić
Założenie jest takie, że mrożę gotówkę na 18-24 miesięcy. Po tym czasie planuję pewne przedsięwzięcie na, które będę potrzebował kapitał.
Myślicie że inwestycja w zegarek przy takich założeniach ma sens? Jakie marki i modele by się do tego nadawały? Rolex?