70'

Myślałem o takim rozwiązaniu jak w Fiacie 500, był przycisk na konsoli i można było nim wyłączyć ten system permanentnie. Dopiero ponowne wciśnięcie tego przycisku włączało stop/start.

A tego nie można wyłączyć permanentnie ? Giulia, która ja testowałem miała to jakby wyłączone, tzn po ponownym uruchomieniu silnika system stop/start był jakby nieaktywny lub może wcale go tam nie było

Miałeś przynieść rysia na kolacje ?

Chyba nie wszyscy producenci to stosują. W abarcie mojej żony do dziś tego nie znalazłem, nie znam tez nikogo, kto by tego nie wyłączał. Moim zdaniem to jakieś pozorne oszczędności, które mogą odbić się w przyszłości na bezawaryjności silnika. Być może, ze zmniejsza to emisje spalin, ale myśle, ze w kraju w którym ludzie dogrzewają się węglem i starymi gumakami, ma to raczej minimalne znaczenie 🙂

Bedzie sie awanturowal 🙂

Z nadmiaru czasu w serwisie zrobilem sobie dziś przejazdzke Giulia veloce. No i z jednej strony muszę przyznać, ze samochód mnie zauroczył, z drugiej jednak poczułem trochę niedosyt sportowego charakteru. Na plus zdecydowanie jest to jak się prowadzi i zachowuje w zakrętach, zawieszenie sztywne, ale zaskakująco komfortowe, całkiem niezłe materiały i przyjazne, dość ergonomiczne wnętrze, nic nie trzeszczy, nic nie skrzypi, wszystko na swoim miejscu, proces „adaptacji do nowego samochodu” trwał dosłownie kilka minut, a później już tylko czysta frajda z jazdy. Spodziewałem się jednak po niej trochę ostrzejszego pazura, szczególnie w trybie Dynamic, wygodniejszych foteli i jednak trochę lepszego wygłuszenia. Sam tryb Dynamic tez mnie trochę rozczarował, ponieważ po przejściu z Natural, wprawdzie odczuwa się różnice na plus, ale nie tak znacznie jak np w abarcie. Może gdybym nie miał tego porównania to byłbym pozytywnie zaskoczony, a tak czegoś mi zabrakło. Ogólnie jednak nie ma co marudzić, chce się tym jeździć

Nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować Ci wyboru, nie tylko koloru 🙂👍

No to z moich wyliczeń wynika, że teraz masz czarny

Żona też, ma prostą paletę barw, zaczyna się i kończy na czerwonym

Mniej niż chciałoby Seiko i więcej niż ja bym chciał

Podbije stawkę do ośmiu, ale przynajmniej ma to pewna zaletę, bo jak wchodzę do salonu to przynajmniej kolor mam już wybrany

No to kontynuując Presage

Jesteś przekonany, ze w ten sposób nie sprawiłeś jej przykrości ? Chyba powinieneś kupić u niej kolejny zegarek i to sprawdzić Niemniej jednak tej PO również Ci gratuluje

Ostatnie bony jakie mialem w reku to w Pewexie można było realizować

Rabat to chyba dopiero powyzej jednej godziny ....

Czyli na godzinke bez dowodu u Ciebie raczej nie da rady ?

Ale niewiele i pewnie juz niedlugo

Wyglada to juz na takie za...., no zamiasto, ze nawet wirus tam nie zaglada

W ubieglym roku wracalem z Puli samolote. Nawet nie biore tego pod uwage. Do taksowki we Vrsarze wsiadlem o godz 18, a w domu bylem o 1:45, chyba bardziej zmeczony niz gdybym te 8 godzin spedzil w samochodzie. O ile nie bede musial to juz nigdy tego nie powtorze.

I chyba lepiej niech już tak zostanie

Na pewno jest trudniej niż kiedyś. Moje informacje są już pewnie trochę nieaktualne, bo przez Maribor ostatnio jechałem kilka lat temu. Pamietam jednak, ze kiedyś jeżdżąc prze Klagenfurt wogole nie wjeżdżałem na słoweńska autostradę, a jadąc przez Maribor i Ptuj można było ominąć ją jadąc dwupasmówka. Teraz wjeżdżam od strony Włoch i tam jest ok 10 km autostrady wiec kupowanie viniety na tak krótki odcinek moim zdaniem mija się ze zdrowym rozsądkiem. A pomimo tak krótkiego odcinka Słoweńcy i tak na wjeździe robią nagonkę na zakup. Tracę z tego powodu pewnie około 5 minut, ale nie jest to dla mnie specjalnym problemem

Przez Slowenie mozna przejechac bez winiety, ale jezeli nie ma parcia na czas przejazdu. Jak tak sobie licze to przejezdzalem przez Slowenie ponad 30 razy, kilka razy jeszcze w systemie bramkowym, a od kiedy wprowadzili system winietowy to chyba kupilem ja raz albo dwa

Te dywaniki to może być oryginał. Miałem takie w Toyocie z tamtych lat.

Kupiłem kolejna dętkę

A jest już autostrada od Bratysławy przez Węgry ? jeszcze kilka lat temu turlalem się tam jakimiś lokalnymi drogami i autostrada pojawiła się jakieś 20 km przed granica chorwacko-węgierską.