Jacku...bardzo ciekawa teoria. Przyrównałbym ją do pomiarów aut na hamowni. Auto, które wychodzi z fabryki ma powiedzmy 100KM. Po użytkowaniu go przez powiedzmy 10 lat, tych koni jest tyle ile pisze w dowodzie rejestracyjnym (tak mówią sprzedający) . Prawda jednak może być zupełnie inna. Żeby się przekonać czy auto ma nadal te 100KM, czy mniej i o ile, można sprawdzić na hamowni. Kupno więc auta z jakimś znaczącym przebiegiem, które w momencie opuszczania fabryki (dealera) miało 100KM, nie gwarantuje, że ma ono nadal tą ilość kucyków. Sądzę, że podobnie może być z mechanizmami precyzyjnych. Mało prawdopodobne jest, żeby sprawdzany był każdy werk. Poza tym, nawet jeśli byl sprawdzany i tą klasę osiągnął, to po tylu latach użytkowania, sądzę, że już jej nie ma. To tak na mój chłopski rozum