tarant

Ale wkrótce znikną. A roczniak znowu się gdzieś pojawi.

Przymknie , ale wrzuć fotki. Może przydadzą się na przyszłość...

Measuring time with the chronograph 1. Press button “B” to change the watch to the chroonograph mode. The second hand stops at zero position, and changes to the chronograph 1/20 second hand. 2. The chronograph can be started and stopped each time button “A” is pressed. The chronograph 1/20 second hand stops at zero position 30 seconds after starting .When button “A” is pressed to stop the chronograph, the chronograph 1/20 second hand advances rapidly to display the measured time. 3. Pressing button “B” resets the chronograph and all chronograph hands return to zero position

Jak nic nie ma, jak jest... http://fileserver.festina.com/Manual/manual/F8812

Swoją drogą, już lepiej mieć kij w d...e, niż trociny w mózgu.

Ja też zgadłem, ale wcześniej, w temacie zamieszonym przez Heinricha na NAWCC. W każdym razie też taki dostałem. Nigdy go nie nakręcałem, jak widać, nawet "zawleczka" nie została usunięta. Ku przypomnieniu, mój tekst sprzed kilku lat: To jest mechanizm zegarowy przeznaczony do uwalniania ulotek propagandowych przenoszonych za pomocą balonów wypełnianych gazem. Wysyłano je w ramach akcji "Krucjata Wolności" rozpoczętej przez niecnych imperialistów w roku 1950. Balony docierały nad NRD, Węgry i Czechosłowację, znacznie mniej z oczywistych powodów nad Polskę. Początkowo "zapalnikami" były kostki zamrożonego CO2. Akcję wysyłania balonów nad NRD prowadzono aż do roku 1972 i pokazany mechanizm, wyprodukowany w okresie 1963-66 tam zapewne miał dotrzeć. Ponoć owe balony przyczyniły się w znacznym stopniu do licznych obserwacji "UFO" w tamtych latach. I o tym też śpiewała Nena

Gwoli budzików włączników. Pamiętacie ten?

Amerykańskie B17 niszczą za pomocą chemitrails III Rzeszę:

https://de.wikipedia.org/wiki/Uhrenfabrik_Senden https://watch-wiki.org/index.php?title=Uhrenfabrik_Senden

PS. Diunę przeczytałem niemal w dniu premiery pierwszego polskiego wydania (tej z filtrfrakami jeszcze). Wpadłem na nią całkiem przypadkiem wśród półkowych "nowości", bez żadnej wiedzy o autorze, podczas wizyty u rodziny. Pierwszy tom przeczytałem do rana... Niepojęte, że książka czekała na tłumaczenie 20 lat...

Z Lynchem był zasadniczy problem...za krótki film. Coś jak najnowsza "reżyserska" wersja Potopu. Swoją drogą, warto wykopać skądś ten film i zobaczyć go przed nowym...

Tak mi się przypomniało, że w roku 2000 wypuszczono 3-częściowy miniserial w reżyserii Johna Harrisona. Nikt o nim nie wspomina przy okazji tej premiery. Produkcja była dla kanału SciFi. Aktorzy, reżyseria, kostiumy były super, natomiast boleśnie widać budżet w realizacji efektów specjalnych, na czele z fluorescencyjną wersją błękitu w błękicie przyprawowych oczu. Tak czy inaczej, serial wspominam bardzo dobrze.

Cała płyta jak znalazł na taką słoneczną niedzielę. Czyni łatwiejszym oczekiwanie na poniedziałek...

Trzeba dobrze wpisać. Biografii Ulysse Joseph Jeannot nie ma, aczkolwiek był znaczną postacią w swoim rodzinnym mieście, zegarki jego produkcji można odszukać. Ten powyżej to tzw pasówka, czyli zegarek kieszonkowy osadzony w kopercie zegarka naręcznego. https://www.ne.ch/autorites/GC/historique/Pages/Presidents-GC1848.aspx https://doc.rero.ch/record/323375/files/DAVOINE_1869-1870.pdf https://www.todocoleccion.net/relojes-antiguos-bolsillo/reloj-bolsillo-joseph-jeannot-chaux-fonds~x120927710 https://arum24.es/product/u-joseph-jeannot-spiral-breguet-arum-ref-2278/?lang=en

Nie tarcza czyni Breitlinga...

A możesz ujawnić kto to?

Obstawałbym jednak za elementem destylarni...

Mechanizm identyczny.

A mechanizm możesz pokazać? Bo zabrnęliśmy w 1000% teorię.

O zegarach nie wspominając.

Ale o tym, ze główny bohater tego filmiku, Frederic Seitz (zmarły w 2008 r.) był sponsorowany m. innymi przez ExxonMobil jakoś nie wspomniano.

A znasz li tę bajkę? Bajka o jeżyku Mały chłopczyk wraz z tatusiem znalazł w lesie jeżyka. Leżał biedak pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatę, aby zabrali zwierzaka do domu. Tata się zgodził i jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o zwierzaka. Poił go mleczkiem i karmił pędrakami. Jeżyk zjadał je ze smakiem i czasem ku zdziwieniu chłopca, pomrukiwał z zadowolenia. Na zimę jeżyk, jak przystało na wszystkie porządne jeżyki, zapadł w sen zimowy. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydełka, a na czole róg. W końcu wyleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopiec wraz z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś chuj wie co...