Witam! Dzisiaj otrzymałem po śp. dziadku zegarek, taki jak na zdjęciu (zdjęcie poglądowe, ale zegarek ten sam model). http://forums-su.com/download/file.php?id=870030&t=1 Poljot, 29 kamieni, koperta ze złota 14k (583 - rosyjska próba). Zegarek jest kompletnie "martwy" (przeleżał blisko 40 lat w szufladzie). Koronka się nie kręci, nie był jeszcze otwierany, ale po delikatnym potrząsaniu sądzę, że wewnątrz panuje sieczka. Zanim pójdę do zegarmistrza, chciałbym poglądowo dowiedzieć się, mniej więcej, ile mogłoby kosztować wstawienie "nowego" (w sensie sprawnego) werku, oraz wymiana szkiełka, które jest porysowane. Nie oczekuję super dokładnych wycen, tylko w przedziale od-do (jeżeli to możliwe ze strony tutejszym pasjonatów). Zanim odwiedzę zegarmistrza, chciałbym wiedzieć, co potraktować za rozsądną cenę, a co nie. Czy tego typu werki są obecnie trudno dostępne? Czy szkło jest niewymienialne/niedorabialne. Ogólnie chciałbym wiedzieć na czym stoję zanim wybiorę się "na miasto" w poszukiwaniu specjalisty. PS. Naprawa na terenie Bydgoszczy - jacyś zegarmistrzowie godni polecenia?