Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

zadora972

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    196
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zadora972

  1. Koledzy, Mam takiego Atlantica i zastanawiam się czy może to być zegarek oryginalny czy też składak. Najbardziej zastanawia mnie koperta z bardziej krępymi uszami niż w innych Worldmasterach , średnica bez koronki 36 mm, dekiel który nie ma znaku Artiflex, nie ma na nim napisu Worldmaster, a cały nabity napis jest o mniejszej średnicy niż te które głównie widuję. Podobnie nie wiem czy AS 1604 który siedzi w środku jest ok dla Worldmastera , czy nie powinien on występować tylko w tych wszystkich Varldmastaurach - a więc zegarkach na rynek skandynawski. Tak samo nie wiem czy brak napisu Atlantic na werku jest ok? I ostatnia kwestia - tarcza wydaje się ok, jednak napis SUPER DE LUXE jest jakiś taki intensywniej czerwony niźli wskazywałby na to wiek zegarka - po prostu zastanawiam się czy to może być malowanka? I jeszcze jedno - napis SWISS MADE jest poniżej indeksu "6" i jest tak blisko krawędzi tarczy, że niemal chowa się pod kopertę - też nie wiem co o tym myśleć. A jakie o tym zegarku jest Wasze zdanie?
  2. Zrobiłem mojego Łucza - teraz jest ok . Problemem był balans. W drugim mechaniźmie, który miałem pod półmostkiem koła balansowego były 2 podkładki , a tu - jedna. Pobrałem z dawcy jedną podkładkę i pod półmostek dałem 2 podkładki, ponadto poprawiłem klocek mocujący włos, ale nie licując z mostkiem, ale delikatnie jednak wysuwając z uwagi na to, że klocek jest długi i włos się krzywo układał. Efekt jest taki, że teraz zegarek chodzi w każdej pozycji i nawet próby machania nim nie kończą się zatrzymaniem
  3. Faktycznie masz rację z tym klockiem, porównałem to z drugim mechanizmem i tam jest zlicowany z mostkiem. Spróbuję to poprawić - a więc wysunąć klocek i zobaczę czy będzie efekt. Dzięki za pomysł
  4. Miałem swojego Łucza dziś na ręce i cały czas chodził aż po jakichś 8 godzinach stanął. Otworzyłem go, popatrzyłem jak się balans kiwa - w pełni zdrowo moim zdaniem, rozbujany chodzi bez problemu i nie wiem czy to przycieranie o cewki, bo jak patrzę to wydaje mi się, że jest tam dużo luzu. Aby go po tym stanięciu uruchomić musiałem oczywiście rozbujać balans i czasem pomaga, a czasem nie. A czasem pomaga odciągnięcie koronki - ma ten mechanizm stop sekundę i powrót do pozycji ""nakręcania" i mechanizm zaskakuje. I tak po tych naszych wczorajszych rozmyślaniach to zastanawiam się czy tego mego Łucza nie boli jednak zamiast strony mechanicznej - elektryczna, albo ich współgranie, a więc tak jakby koło balansowe ze swoją częstotliwością swoje, a rezonator swoje - nie są zgrane w fazie i nie pracują razem, a te momenty gdy zegarek staje to jakby wypadnięce z synchronizmu. I potem czasem zaskoczy, a czasem nie - gdy nie ma zgrania obu częstotliwości. A może to wcale nie to ? Jak jeszcze trochę poczytałem to wydaje mi się, że problemem w moim przypadku może być rzecz opisywana przez kol. Michele z Watchuseek : "-another incredible lack of this movement, is the absence of a reliable start-stop system on the crown. There is a sort of contact with a metal blade that lose shape very easily. Sometime the battery is disconnected when pulling the crown in date setting position, sometime not. In some wrist position, that contact is cause of sudden watch stops." -> http://forums.watchuseek.com/f10/luch-inbound-i-believe-good-one-400578.html Znasz problem z tym elementem, sthool ?
  5. Chyba tak:) Tak właśnie mi się wydaje, że tu rolę elementu sterującego cewkami pełni rezonator kwarcowy. A w 3045 jedna musi być sterująca, bo musi indukować się w niej impuls sterujący do przełączania tranzystora (ulepszony układ w stosunku do pierwotnego ze stykiem mechanicznym). Stąd moje pytanie z początku - zdziwienie, po cóż zatem ta regulacja, jak kołem balansowym steruje i tak rezonator. Jeśli więc się za bardzo przegnie z tą regulacją to układ będzie chodził w poślizgu. Tak czy siak - na swoim wypróbuję i dam znać do czego doszedłem:)
  6. Na pewno jest to skomplikowane Tranzystory muszą pełnić tą samą funkcję co w 3045, a więc przełączają prąd na cewki napędowe, natomiast impuls sterujący nie pochodzi z samego koła balansowego jak w 3045, ale właśnie z rezonatora kwarcowego - myślisz, że to tak właśnie jest?
  7. A czy nie jest tak, że opisywana przez Ciebie zasada działania 3055 z bezstykowym magnetoelektrycznym sterowaniem balansu z transytorem w układzie charakteryzuje właśnie Łucza 3045 (tak jak i chociażby te budziki Sławy o których jakiś czas temu wspominałeś) , a Łucz 3055 jednak ma sterowanie właśnie rezonatorem kwarcowym : http://electric-watches.co.uk/movement-types/quartz-control-with-balance/. Ten Timex z kolei to pierwotna wersja tych wszyskich mechanizmów ze sterowaniem właśnie stykowym. W Łuczu 3045 jak i Sławie tranzystorowej (i też Sławie naręcznej z mechanizmem Hamiltona) o dokładności chodu decyduje tylko klasyczny mechaniczny regulator chodu - koło balansowe, ale wydaje mi się , że w 3055 jednak ten rezonator poprawia dokładność.
  8. Mikroregulację mam, bo to zdjęcie pochodzi z mojego mechanizmu - chyba że jest jeszcze jeden stopień? Zatem zastanawiam się co zyskano w stosunku do elektromechaników bez rezonatora kwarcowego - na pewno w stosunku do: - pierwszych konstrukcji jak np. Timex M40 z wysyłaniem impulsu sterującego cewki napędowe poprzez mikrostyczniki na kole balansowym -> nie ma potrzeby ich stosowania, a pewnie były zawodne - konstrukcji z tranzystorem i dodatkowymi cewkami sterującymi na kole balansowym podającymi impuls do przełączania tranzystora jak w Łuczu 3045 , też nie było potrzeby iść w te dodatkowe cewki. Ale czyżby to była jedyna zaleta: brak stosowania tych wymienionych w miejsce rezonatora kwarcowego, który sam podaje ze swoją czestotliwością prąd na cewki napędowe? Nie ma zysku na dokładności ? Sądziłem jednak, że w takim układzie zysk jest taki, że nazwijmy to mało sztywna dokładność koła balansowego jest korygowana, dosterowywana impulsami na cewki napędowe pochodzącymi z dokładnego rezonatora kwarcowego. Może więc tylko zysk jest taki, że już wyregulowany zegarek będzie chociaż miał mniejszą odchyłkę w zależności od położenia, czy zmian temperatury ?
  9. A więc dopiero odpowiednio ustawiony regulator może dać dokładność niemalże zegarka z mechanizmem kwarcowym ? Widziałem mechanizmy z mostkiem bez tej włąśnie regulacji i sądziłem, że ich się nie reguluje. Gdy otworzyłem swój to zobaczyłem tą właśnie regulację i zgłupiałem - sądziłem , że o dokładności chodu decyduje tylko rezonator kwarcowy, a długość włosa jest dobrana fabrycznie i już. A więc jednak włos może popsuć sprawę. Mój mechanizm ma odchyłkę 16 s / dzień -> to chyba dużo jak na ten mechanizm ? Myślicie , że regulując da się dojść do właściwej dla tych Łuczy dokładności ? I właściwie jaka ona powinna być?
  10. Do czego służy regulacja pokazana na zdj. w Łuczu 3055 :
  11. Ciekawy budzik Nairi : http://olx.pl/oferta/sprzedam-zegar-CID628-ID8CM8W.html#be56816870
  12. Faktycznie - coś przekombinowałem Stop na budziku był wciśnięty i już. Swoją drogą muszę zerknąć jak to jest zrobione z tym wspólnym nakręcaniem chodzu i budzika - sprężyna budzika rozwiązana jak w mechanizmach z automatem?
  13. A u mnie pojawiły się ostatnio takie sztuki. Świetna jest dźwignia wyłączania budzika w Sławie tranzystorowej Jak to jest z nakręcaniem budzika w Zarii - analogicznie jak z ustawianiem czasu/budzika odciągając pokrętło ? Coś nie chce się u mnie przestawić do drugiej pozycji - da się tylko zegarek nakręcić.
  14. Wygląda na to , że to była impreza odpowiednika naszego LOK-u : http://en.wikipedia.org/wiki/DOSAAF
  15. Dzięki za kolejny już od Ciebie post niosący masę wiedzy. Ja podejrzewam w tym moim balans, bo zegarek leżąc na pleckach chodzi i miesiąc, a gdy zmieni się mu pozycję to słychać to po pracy balansu, że coś jest nie tak - sądzę że czopy są delikatnie wygięte i gdyby to był klasyczny mechaniczny to by nie chodził, a ten chodzi bo ma na tym balansie napęd. Ale może i to w ogóle nie to. A patrząc na sam mechanizm to rzeczywiście - bardzo ciężki balans, ciekawe czy czopy są o większej średnicy niż w klasycznej konstrukcji, a koła przekładni chodu są miniaturowe jak w zwyczajnym kwarcu, choć to można zrozumieć - bo nie ma obciążenia jak w zegarku mechanicznym od przytrzymywania wychwytem sprężyny naciągowej o dużym momencie. Mam taki jeden werk zepsuty, nie wiem co z nim, to może kiedyś go rozbiorę i obejrzę od środka. Ciekawym czy Łucze 3045 były też takie kapryśne, ale gdy porównuję oba mechanizmy to koła przekładni chodu wyglądają swym rozmiarem na klasycznego mechanika, co sprawia wrażenie solidniejszego rozwiązania. Ciekawe jak z balansem, a o stronie elektrycznej to nie mówię. Mam jednego Timexa elektromechanicznego (mechanizm M262) z podobnym napędem : poprzez zespół cewek wzbudzających balans zegarek ma swój napęd, różnicą jest to , że w Łuczu 3055 sterowanie cewek jest poprzez rezonator kwarcowy, w Timexie - cewki są sterowane wahnięciami koła balansowego, ale były też i Timexy (mechanizm 63) z identycznym ukłądem jak nasz Łucz. A pracę ten Timex ma jak Łucz. Sławę o jakiej piszesz udało mi się kupić, jak będzie to ją pokażę, wiesz czy był tam rezonator kwarcowy jak w Łuczu, czy też może układ był jak w tym Timexie? - już wiem, żaden z obu - był tam tranzystor , jak w 3045. Nawet jest symbol tranzystora na tarczy
  16. Gratulacje! Mam też takiego, ale coś go boli bo czasem potrafi stanąć i nie wiem co mu może dolegać. Mają one jeszcze tę cechę, że piknie mechanizm pracuje, zupełnie inny dźwięk niż w klasycznym mechaniku.
  17. Swietna ta Twoja Zaria - powodzenia w poszukiwaniu dekla.
  18. Za nisko jest na kole godzinowym, zrobię jak piszesz, a z woreczkiem strunowym to świetny patent.
  19. Mam problem ze zbyt nisko osadzoną wskazówką godzinową w Poljocie 55g - delikatnie porysowała tarczę , więc muszę ją podnieść. Jak sobie z tym radzicie, bo ja robię to tak że zdejmuję wszystkie wskazówki i je poprawnie już zakładam, ale tu z uwagi na lumę na wskazówkach trochę się tej operacji boję, bo już raz spartoliłem piękną ale i kruchą bardzo lumę na wskazówkach Amfibii. Ten Poljot ma lumę w świetnym stanie i jej ubytek mocno by zabolał. Czy to dobry pomysł by podnieść samą godzinową (jak jest miejsce między nią a minutową) bez ściągania wskazówek czy też to pomysł kiepski?
  20. Takiego udało mi się trafić, wygląda na oryginał w całości i to jeszcze w świetnym jak dla mnie stanie (cała luma na wskazówkach i indeksach, ładna tarcza), poza szkiełkiem które wypoleruję.
  21. Jak dobrze rozumiem to wskazówki z brudem na lumie czyścisz również acetonem ? Czy aceton nie uszkadza lumy i czy rozpuszczony brud nie wsiąka w lumę , tym samym ją przebarwiając? Po kąpieli wskazówek w acetonie czy czyścisz/zabezpieczasz? wskazówki jeszcze jakoś. Skrobanie wskazówek to pewnie że nieporozumienie, wraz z brudem zejdzie cieniutka galwaniczna powłoka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.