Co osoba, to opinia.
Omega Speedmaster zaczęła mi w pewnym momencie robić bardzo duże odchyłki dobowe. Po serwisie mieściła się w jednej sekundzie na dobę. Niestety przybyło jej trochę rys, zniszczyli mi pasek i zostawili paproch na tarczy i musieli poprawiać.
Grand Seiko dla mnie świetne. Nie widzę żadnych szpar przy spasowaniu bransolety z kopertą. Nie widziałem takiego spasowania w Longinesie, bo nigdy nie miałem ich na bransolecie, ale rozumiem, że musi wyrywać z kapci w takim razie 😅 Najwygodniejsze zegarki jakie miałem. Nie mają w większości mikroregulacji, więc pewnie trzeba trochę „trafić” w swój nadgarstek.
Rolex Pepsi niewygodny, jak płaska patelnia na nadgarstku. Bransoleta wrzyna mi się w nadgarstek, nie mogę znaleźć odpowiedniego ustawienia na mikroregulacji w zapięciu. Jeżeli chodzi o odczucia nazwijmy to jakościowe, bransoleta i zapięcie z tych czterech wymienionych przeze mnie marek, wypada najlepiej. Easylink do zapomnienia, bezużyteczny.
Tudor jeżeli chodzi o stosunek cena/jakość dla mnie bezkonkurencyjny. Miałem 58, teraz mam 58 GMT, który ma dodaną doskonałą regulację w zapięciu, czyli wyeliminowany jedyny brak 58, który był już bardzo wygodny. Do tego precyzja chodu na razie doskonała.