'Kiedys' wynajem mi sie zle kojarzyl, jak mozna placic za cos czego sie nie bedzie mialo, ale teraz myślę coraz częściej. Placi się te raty, wykupuje pojeździ trochę a potem buja się że sprzedaza żeby kupić kolejne. W wynajmie zaplaci się parę pln więcej ale wydaje się on bardzo wygodny, a koniec końców wyjdzie w miarę na to samo, kwestia podejścia psychicznego moje/nie moje (Mowa o autach nowych) Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka