Czy ja wiem... Breitling je modyfikuje i do tego masz certyfikat COSC. W takim Tag Heuer za tę kasę dostajesz bazową Sellitę z półki... Dokładnie in-house... ale Tudora. [emoji4] Natomiast kolega pytał o Superocean 42.
Ja mam PO 2500d i taką bym wybrał. Dlaczego? Bo tylko ta mi się podoba. Nie można porównywać samych werków przed wyborem, bo te zegarki się bardzo od siebie różnią. Chyba, że tak dla zabawy to obstawiam, że im nowszy tym lepszy. [emoji53]
Wiem, wiem. Tak się tylko droczę. Dla mnie data to bardziej mus, niż zachcianka. Przyzwyczajenie i tryb życia wymaga, żebym to miał pod ręką. Co nie znaczny, że nie podobają mi się zegarki bez daty i jeśli taki kiedyś kupię, to będzie to Speedy z hesalitem. A gratulacje szczere i niewymuszone. Niech cieszy jak najdłużej! [emoji106]
Patrząc na ceny starych Submarinerów od Tudora to myślę, że te „życzenia posiadaczy” nie są bezpodstawne. Tym bardziej, że marka jest teraz na fali. Dowiemy się tego za jakieś 30 lat. [emoji4] Co do reszty wpisu odnośnie ETA vs in-house to zgadzam się całkowicie.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.