Jest szatan. Wygodnie się siedzi, dość nisko, plecy prosto, myślałem że pozycja będzie bardziej agresywna. Ciągnie strasznie, nie ma kontroli trakcji, więc potrafi zamielić i to przy sporych prędkościach. Miałem go przez ok. 2,5h, także ciężko coś więcej napisać, wad w tym czasie nie dostrzegłem. Ciężko nim spokojnie jechać, każdy ruch manetką o 1mm powoduje, że motocykl wyrywa do przodu. Ogólnie przesiadka z 73KM Hyosunga na 125KM Kawasaki, to jakiś kosmos. Na MT-09 jeszcze nie jeździłem, ale prawdopodobnie się uda w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Chciałbym też wypróbować XSR 900, ale nie ma nigdzie w pobliżu.