Czas odkurzyć warsztat po Świętach Na pierwszy ogień poszła skóra którą dwa lata temu przywiozłem ze słonecznej Italii z małej garbarni pod Trydentem. A mianowicie pięknie wyprawiona mięsista skóra bydlęca. Poniżej pasek do Pama 22/24, wszywana szlufka dwuwarstwowa, ręcznie profilowany wszywany klin pogrubiający oraz malowane krawędzie. Całość przeszyta lnianą nicią. Efekt poniżej łącznie z klamrą Staruszka