ArtiGarnek

Galeria Mokotów ma najgorszą obsługę. Panie, które tam pracują sztucznie się tylko uśmiechają i samymi oczami każą spier****ć. Na placu konstytucji jest o wiele milej. Nie oznacza to oczywiście, że się uda ale chociaż nie czujesz się jak debil chcąc kupić zegarek od osoby która zarabia 8 razy mniej miesięcznie niż kosztuje zegarek a i tak łaskę robi, że z Tobą porozmawia.

Genewa

Już wracam z W&W. Na lotnisku jest mały butik Rolexa. Bardzo miła obsługa. Pani zapisała mnie na OP i Submarinera ND. Co ciekawe można zapisać się na wszytko. Najważniejsze są jednak dwie rzeczy: 1. Zapłacić mogę w eur. To eliminuje chory przelicznik Kruka. 2. Przy zapisie dostałem automatyczne potwierdzenie mailowe od Bucherer. Jakiś bardziej ufam elektronicznemu mailowi z zapisem niż kartce papieru w Kruku. Co z tego wyjdzie to nie wiem ale te dwie rzeczy mnie zaskoczyły pozytywnie. Mogłem przymierzyć też co chciałem co jest miłą odmianą. Jutro jadę jeszcze na plac konstytucji.

A dlaczego nie mógłbym dotknąć?! Myślałem, że to impreza dla miłośników zegarków a nie snobów. Większość ludzi nie stać na zegarek za 10k ale to nie znaczy, że nie mogą przymierzyć Orisa. A ten Cubitus wygląda paskudnie zarówno na zdjęciach jak i na żywo.

Właśnie. Teraz jak pomyślę to będąc w Genewie zamiast na W&W mogłem jechać do centrum i przymierzyć co chciałem u lokalnych AD zamiast oglądać zegarki za szybą. Fajne doświadczenie ale nie powtórzę. Myślałem, że chociaż dotknę Nautilusa a tutaj traktują jak gorszy sort i nawet nie wpuszczą do środka. Słabe to mega.

Jasne 😉 Owszem. Kolejka do Rolexa to 45 min stania a na końcu dostajesz tylko katalog, torbę i możesz zobaczyć bez szyby to co jest na zewnątrz za szybą. Natomiast w Oris możesz przymierzyć co chcesz. Do tego super obsługa, kawa, woda itd. To samo w Nomos. Do Patka nawet nie wpuszczają z wejścia. Nie wiem czy trzeba mieć jakąś kartę VIP czy coś. Szczerze mówiąc miałem nadzieję więcej przymierzyć a tu wszytko jest za szybą...

Jestem właśnie na W&W. Muszę przyznać, że LD na żywo robi dużo lepsze wrażenie niż na zdjęciach chociaż i tak dla mnie nie wygląda na Rolex 😉 OP w pistacji wygląda bardzo fajnie. Daytona w turkusie bardzo się gryzie ze złotym casem.

Koleżanka jest teraz w Chinach i pisała ze Rolexy dostępne od ręki w salonie. Submariner i DJ 41. Czy ktoś wie jak wygląda potem kwestia opłat z cłem i Vat? Internet podaje różne informacje. Jaka jest szansa że złapią to nawet jak będzie miała w podręcznym? Z drugiej strony nie jest to dziwne że u nich Submariner jest od ręki?

Nie tylko Rolex stosuje podobne praktyki. https://www.well.pl/life/148/hermes_szykuje_sie_na_torebkowa_wojne_luksusowy_dom_mody_zatrudnil_najlepszych_prawnikow_na_swiecie,14445.html

Nie bo nic ciekawego nie pokazali. Mam Omegę, IWC i kilka mniej prestiżowych zegarków więc oczywiście chciałbym też Rolexa ale jeśli nie będę miał to się mówi trudno. Na razie jestem tylko na liście na OP 41 Celebration ale nie wróżę sobie sukcesu 😂 Jak wypuszczą ciekawszego GMT w przyszłym roku to się zapiszę. Myślałem, też na DJ ale chyba dla mnie jest zbyt bling chociaż to piękny zegarek. Łudzę się, że ceny większości modeli na Chrono są już niewiele większe niż MSRP więc może za rok czy dwa kolejki się zmniejszą/znikną bo flipperzy przestaną zapychać listy.

Oczywiście, że to prawda. Zaledwie promil to entuzjaści, którzy wiedzą co kupują. Reszta to ludzie omamieni marketingiem i fliperzy. Rolex nie robi wyjątkowych zegarków które wyróżniają się czymś szczególnym na tle konkurencji. Rolex nie posiada żadnych wielkich komplikacji. To dobre zegarki i nic więcej.

Proponuję kawy się napić lub snickersa zjeść z rana 😂

Nowości bieda. Nic wartego zainteresowana. Poza szaro burym GMT reszta to niszowe zegarki. Nie wróżę tłumów u AD w tym roku. Swoją drogą, ktoś wie czy nowa fabryka już otwarta?

Nigdy nie udało mi się dodzwonić do GM więc masz rację. Mam też wrażenie, że tam jest najbardziej fałszywa obsługa. Niby mili ale jakoś zawsze czuję jakbym zawracał im głowę. Z drugiej strony wciąż mnie dziwi, że żaden salon nie może oddelegować RAZ w roku jednego pracownika tylko odbierania telefonów. Przez 361 dnia (odejmuję 4 na zapisy po W&W) nie mają nic innego do roboty bo jedyne co robią to wydają zamówione zegarki.

Pytanie pojawiało się wiele razy ale nie pamiętam odpowiedzi. W związku z bałaganem w Kruku i różnych zwyczajach czy zasadach w każdym salonie jest sens zapisać się w przyszłym tygodniu na nowości w więcej niż jednym salonie czy jakimś cudem oni to weryfikują? P. S. Dzwoniłem na plac konstytucji i byłem w GM. W przyszłym tyg we wtorek trzeba do nich dzwonić i umawiać się na audiencję. Oczywiście, o ile odbiorą telefon bo jak co roku będą zaskoczeni dużym zainteresowaniem...