Parówkowy skrytożerca

~ 49 x 43 x 13 mm

Przesunąłem, oczywiście. Nawet nie musi długo leżeć na lodzie, żeby powstał ślad. Dosłownie ok 10 sek. Lód cienki, zegarek ciepły i gotowe.

Jeżeli założysz to zauważysz, że to dwa różne zegarki mające tylko wspólny moduł.

Ale tu wszystko kwadratowe.

Jeżeli sadzisz, że chodzi tylko o zakręcany dekielek w porównaniu do 5610 to jesteś w błędzie.

Adaptery będą ok. Solidnie wykonane, pasujące idealnie do zegarka. Piszę na podstawie swoich doświadczeń z adapterami do nowego Rangemana od J&K. Natomiast jeżeli ktoś myśli o bransoletach z tego źródła to raczej odradzam. Tania chińszczyzna. EDIT.

Bigos jak bigos ale kompost z pewnością.

Jak spelunkę na Pradze .

Znalazłoby się i Seiko ale ja akurat nie posiadam.

Tak jak i elektroniczne. Casiotron S-12, 1976

Czasem się tak pięknie ułoży. Jak teściowa w trumnie. Kiedyś zabrałem Monstera na 4 dni na weekend ustawiając go przed wyjazdem do time.is a po powrocie było zero odchyłki. Oczywiście przypadek ale ktoś może dać się zwieść.

Strefa ciszy.

Senks. Czasem się uda.

Nie płacz.

A mi urwał. Dekielek widocznie musi zawierać informacje, które musi. A że zegarek jest technologicznie o półkę wyżej niż starszy GW ( wyświetlacz, nowy panel słoneczny, BT + aplikacja - https://world.g-shock.com/asia-mea/en/products/standard_digital/ ) więc to logiczne. I nie widzę tu niczego odpychającego BTW. Poza tym nie jest obuty w kalosz i pięknie łapie ryski od codziennego używania co dodaje mu charakteru, ale to tylko moja opinia. Plastik vs stal. Raczej nie ma czego porównywać. To inna liga chociaż GW trochę nadrabia kopertą. Ale to za mało.

Ten z linku jest wyjątkowy. Jest kwarcowy a posiada mechanizm automatyczny Seiko. Kopertę natomiast plastikową.

Świetna kostka. Niech się nosi. Podoba mi się do tego stopnia, że po zakupie pierwszej kupiłem drugą, która jest na ZNie. Z pewnością tak jak wspomniał Tomaliusz to najlepsza ze wszystkich kostek. Zaraz po GMW oczywiście.

Może po prostu Toyota ma za***iste dzienne i nie potrzebuje mijania?

Burns jest przynajmniej transparentny. Niczego nie ukrywa.