Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Lincoln Six Echo

James Bond i (bardzo bliskie) okolice

Rekomendowane odpowiedzi

Od tej książki zaczęła się moja przygoda z 007. Kiedyś na urlopie w pensjonacie była biblioteczka, a w niej Moonraker. Z nudów zacząłem czytać od połowy, a w końcu się wciągnąłem.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powoli robi się tutaj SAMOWĄTEK ;), ale co tam! ;)

 

 

W pierwszej chwili pomyślałem: co Steven robi w wątku o Bondzie?

 

Dziadek się z tego Daniela zrobił (choć chyba tu akurat w roli ojca).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Conquest jest świetny.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj też bym zjadł, ale w sumie jestem na takim etapie, że ograniczam spożywanie kalorii oraz uprawiam więcej sportu.

Planuję jeszcze tak do świąt, i dopiero w święta wrzucę na luz.... a po świętach ponownie orka na ugorze :)

Proponuję sprawdzić jeszcze pod linkiem: http://czasdzieci.pl/ro_artykuly/id,82536dd.html trochę info na temat świąt, zwyczajów oraz jak to wszystko sfinansować.

Edytowane przez Elliasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mnie pamięć nie myli to James Bond palił tylko te papierosy (ja tą paczkę zakupiłem na Kubie), a i Taittingera też pijał, za co jestem w stanie dać sobie rękę uciąć, a w poziomie bo butelka ta, była drugą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie do końca z tymi papierosami. Mi wydaje się, że palił produkty marek takich jak Morland, Royal Blend, Senior Service, Chesterfield, Diplomates.

 

A pijał głównie Bollingera. Choć i Taittinger oraz Dom Perignon się pojawił.


Czas ma sens tylko wtedy, kiedy robi się z nim coś sensownego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjemne dla oka powroty


Czas ma sens tylko wtedy, kiedy robi się z nim coś sensownego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

De gustibus non est disputandum...

;)


Time is meaningless, and yet it is all that exists.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

De gustibus non est disputandum...

;)

Ewidentnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.