Klub Miłośników Zegarków Christopher Ward

[rafi 12398]

[mention]Funky_Koval [/mention] w ubiegłym roku kupiłem Longinesa, stacjonarnie, krajowy AD. Okazał się felerny. Oddałem, wymienili na nowy. Oczywiście nie od ręki. Przyszedł nowy, miał wadę. Poleciał na gwarancję. Znowu pewnie ze 2 - 3 tygodnie. Także nalatalem się, nadenerwowałem, dobrych kilka tygodni zegarka nie miałem, a na koniec usłyszałem przepraszam. Ale żeby chociaż „firmowy breloczek” dostać? Nic w tym stylu. Także to też nie jest tak, że to problem ChW.

A poczytajcie w wątkach marek topowych, ile czasu ludziska czekają na zegarki wysłane na serwis…

[SLAWEK 01 63439]

😉

 

Edytowane 25 Lipca przez SLAWEK 01

[Funky_Koval 16656]

7 godzin temu, rafi napisał(-a):

[mention]Funky_Koval [/mention] w ubiegłym roku kupiłem Longinesa, stacjonarnie, krajowy AD. Okazał się felerny. Oddałem, wymienili na nowy. Oczywiście nie od ręki. Przyszedł nowy, miał wadę. Poleciał na gwarancję. Znowu pewnie ze 2 - 3 tygodnie. Także nalatalem się, nadenerwowałem, dobrych kilka tygodni zegarka nie miałem, a na koniec usłyszałem przepraszam. Ale żeby chociaż „firmowy breloczek” dostać? Nic w tym stylu. Także to też nie jest tak, że to problem ChW.

A poczytajcie w wątkach marek topowych, ile czasu ludziska czekają na zegarki wysłane na serwis…

Chyba kojarzę. To ten Longines, co miał wskazówki krzywo załozone i chodziłeś z lupką (w sumie sam bym tak zrobił) go odebrać? Tak, wiem że dużym firmom się to też zdaża. Tu akurat mówimy o ChWardzie... jednak to nie powinno się stawać normą a tym bardziej w nowym zegarku. 

 Ja nawet nie chcę "przepraszam" ani breloczka niech porządnie poprawią tą wadę werku, odeślą w ciagu miesiąca i będzie dobrze. Dam oczywiście znać jak sprawa się potoczy.  Trochę zabawy jest obecnie z agencją celną. Najpierw chcieli otwierać paczkę, naliczyć mi dodatkowe opłaty za procedurę uszlachetnienia. Znowu mejle, telefony i po wyslaniu im zdjęć zegarka z widocznym numerem seryjnym, oświadczenia że to naprawa gwarancyjna i innych papierków podpisanych moim podspisem elektronicznym jednak okazało się, że da radę nadać paczkę. 

 

[evilym 6975]

8 godzin temu, rafi napisał(-a):

[mention]Funky_Koval [/mention] w ubiegłym roku kupiłem Longinesa, stacjonarnie, krajowy AD. Okazał się felerny. Oddałem, wymienili na nowy. Oczywiście nie od ręki. Przyszedł nowy, miał wadę. Poleciał na gwarancję. Znowu pewnie ze 2 - 3 tygodnie. Także nalatalem się, nadenerwowałem, dobrych kilka tygodni zegarka nie miałem, a na koniec usłyszałem przepraszam. Ale żeby chociaż „firmowy breloczek” dostać? Nic w tym stylu. Także to też nie jest tak, że to problem ChW.

A poczytajcie w wątkach marek topowych, ile czasu ludziska czekają na zegarki wysłane na serwis…

Ja dostałem fajną torbę i długopis 😶

[cordi7 6994]

Lepiej narzekasz

 

A na powaznie - w takich sytuacjach jakis drobny gest bylby pozytywnym sygnalem.

 

@Funky_Koval oby odyseja sie skonczyla jak najszybciej - i pozytywnie.

Swoja droga wlasnie dlatego chce serwis w EU i zadnego wysylania dalej...

 

[tts 4619]

8 hours ago, rafi said:

A poczytajcie w wątkach marek topowych, ile czasu ludziska czekają na zegarki wysłane na serwis…

Dla przykładu: kiedyś strona główna IWC linkowała posty z forum i dość długo wisiał tam post, "szczęśliwego posiadacza", Spitfire Chrono z ich własnym mechanizmem (bodaj 2012). Nowy zegarek trafił na serwis z wadą fabryczną mechanizmu i tam czas oczekiwania na naprawę (nie wymianę, etc.) był bodaj min 9 miesięcy.... tak, że tak.

[cordi7 6994]

Ludzie, nie dajmy sie jako konsumenci zwariowac.

Ktos kupil nowy zegarek - ktory ma wade, ewidentne przeoczenie QC.

Malo tego, okazuje sie, ze duzo osob trafia na tego samego babola.

A my probujemy usprawiedliwiac CW whataboutismem "a bo inne marki to..."

 

Bardzo ich lubie i kibicuje im ale chwilowo nie nadazaja ogarniac - kropka.

 

[Funky_Koval 16656]

Tak, dokładnie to - nowy zegarek z ewidentnym babolem? Zwrot, przepraszamy, breloczek i wymiana na nowy.

Bo to jest przeoczenie QC i nie powinno mieć miejsca. Tym bardziej, że w podlinkowanym przezemnie screenie jest tego więcej, sprawy z tego roku.

Jak bardziej poszukać, nazbiera się dużo więcej starszych przypadków.

[tts 4619]

26 minutes ago, cordi7 said:

Ludzie, nie dajmy sie jako konsumenci zwariowac.

Ktos kupil nowy zegarek - ktory ma wade, ewidentne przeoczenie QC.

Malo tego, okazuje sie, ze duzo osob trafia na tego samego babola.

A my probujemy usprawiedliwiac CW whataboutismem "a bo inne marki to..."

 

Bardzo ich lubie i kibicuje im ale chwilowo nie nadazaja ogarniac - kropka.

 

A nie.... tak to nie, to że inni też tak robią, nie jest argumentem aby to zaakceptować. Jest natomiast argumentem aby wrzucić na luz. Tyle i aż tyle. Zgadzam się, że takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, a producenci powinni bardzo szybko reagować i wady fabrycznej nie wrzucać w proces naprawy serwisowej. Dodam, że takie niecne postępowanie obserwujemy w wielu innych branżach. 

 

Z tym nadążaniem, jak pisałem wcześniej, dopóki była Wera (?), to ogarniała ich nienadążanie... Wery nie ma ok 8 lat. Generalnie jest to o tyle dziwne, że CWL to nie jest pierwszy taki biznes jego twórców, zatem powinni mieć już jakieś know-how.

[Funky_Koval 16656]

Ale że co baby nie ma i w firmie od razu burdel?

[tts 4619]

15 minutes ago, Funky_Koval said:

Ale że co baby nie ma i w firmie od razu burdel?

🤣

Konkretnej osoby. Na dłuższą metę, nie da się całą dobę żyć firmą i ogarniać wsparcie klienta.

Edytowane 25 Lipca przez tts

[bober5264 3381]

Zeby byl burdel to chyba musi byc baba

10tyg serwis to nie tak zle, mi w Omedze trzymali zegarek 3mies na prostym serwisie

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka

[tts 4619]

5 minutes ago, bober5264 said:

Zeby byl burdel to chyba musi byc baba

Niebezpiecznie wchodzimy w tematy światopoglądowe... 🤣

[Funky_Koval 16656]

10 minut temu, bober5264 napisał(-a):

Zeby byl burdel to chyba musi byc baba

10tyg serwis to nie tak zle, mi w Omedze trzymali zegarek 3mies na prostym serwisie

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka
 

Technicznie rzecz biorąc burdel tudziez tzw "zamtuz" mogą obslugiwac nie tylko baby ale ja nie o tym.

 

10 tyg+2 zabawy z wysyłką i supoortem to 3 miesiace

Edytowane 25 Lipca przez Funky_Koval

[michszy 6087]

Tym razem na pasku i z inną tarczą. Zdecydowanie bardziej sportowy charakter w stosunku do 12 na bransolecie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Perpetuum Mobile 63212]

Bransoleta skrócona (po dwa pełne ogniwa mniej z każdej strony). Zegarek wizualnie mi się bardzo podoba. Głęboka czerń tarczy, czerwone akcenty, nakładane indeksy i logo. Czarna tarcza datownika na godz. 6. Wszystko się zgadza. Jest też bardzo wygodny. Rozmiar w sam raz, ale 38 mm też pewnie byłby OK. Porównywać mogę go do C63 Sealander 39 mm, bo to właśnie Sealandera pewne wygryzie z nadgarstka . L2L jest odczuwalnie większe, ale wciąż bardzo wygodne. Grubość prawie identyczna i profil koperty też bliźniaczy. Tylko bezel zamiast lunety i mniejsze szkiełko i tarcza. Tak więc praktycznie bez zmiany rozmiaru i wagi udało się WR podwoić. Te WR150 w Sealanderze było absolutnie wystarczające, ale więcej bez żadnych ofiar i wyrzeczeń zawsze wezmę . Bransoleta bardziej się zwęża i ma mniejsze zapięcie. Jest też troszkę inny system mikroregulacji w locie. Ten nowy troszkę haczy i mam wrażenie, że stary był wygodniejszy i praktyczniejszy, szczególnie przy skracaniu. Może się z czasem jego praca poprawi, albo ja się wprawię. Piny też już wkręcane a nie na wcisk. Od spodu też prawie identycznie, tylko wahnik nieco inaczej ozdobiony. Koronka jest wyraźnie większa i to jest plus. Poza tym nigdy w żadnym zegarku tak miękko i idealnie nie nachodziła na tubus. Rewelacja. Bezel chodzi bardzo ładnie i dokładnie, choć ja lubię troszkę inną pracę bezela. Taką mniej terkoczącą a bardziej „głębszą”. Nie wiem jak to inaczej opisać. Generalnie, dla mnie to jest kwintesencja desk-divera. Porządny, codzienny zegarek w stylu nurkowym. Na pewno zostaje.

[gunit82 63]

Super opis , utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że to był dobry zakup. Mój czeka na mnie w domu i w niedziele przymierze. 

[tts 4619]

30 minutes ago, Perpetuum Mobile said:

Bransoleta skrócona (po dwa pełne ogniwa mniej z każdej strony). Zegarek wizualnie mi się bardzo podoba. Głęboka czerń tarczy, czerwone akcenty, nakładane indeksy i logo. Czarna tarcza datownika na godz. 6. Wszystko się zgadza. Jest też bardzo wygodny. Rozmiar w sam raz, ale 38 mm też pewnie byłby OK. Porównywać mogę go do C63 Sealander 39 mm, bo to właśnie Sealandera pewne wygryzie z nadgarstka . L2L jest odczuwalnie większe, ale wciąż bardzo wygodne. Grubość prawie identyczna i profil koperty też bliźniaczy. Tylko bezel zamiast lunety i mniejsze szkiełko i tarcza. Tak więc praktycznie bez zmiany rozmiaru i wagi udało się WR podwoić. Te WR150 w Sealanderze było absolutnie wystarczające, ale więcej bez żadnych ofiar i wyrzeczeń zawsze wezmę . Bransoleta bardziej się zwęża i ma mniejsze zapięcie. Jest też troszkę inny system mikroregulacji w locie. Ten nowy troszkę haczy i mam wrażenie, że stary był wygodniejszy i praktyczniejszy, szczególnie przy skracaniu. Może się z czasem jego praca poprawi, albo ja się wprawię. Piny też już wkręcane a nie na wcisk. Od spodu też prawie identycznie, tylko wahnik nieco inaczej ozdobiony. Koronka jest wyraźnie większa i to jest plus. Poza tym nigdy w żadnym zegarku tak miękko i idealnie nie nachodziła na tubus. Rewelacja. Bezel chodzi bardzo ładnie i dokładnie, choć ja lubię troszkę inną pracę bezela. Taką mniej terkoczącą a bardziej „głębszą”. Nie wiem jak to inaczej opisać. Generalnie, dla mnie to jest kwintesencja desk-divera. Porządny, codzienny zegarek w stylu nurkowym. Na pewno zostaje.

 

No dobra, czyli nie będzie: "daje pu, i bede za godzine"  Niech się nosi!

[SLAWEK 01 63439]

47 minut temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

Bransoleta skrócona (po dwa pełne ogniwa mniej z każdej strony). Zegarek wizualnie mi się bardzo podoba. Głęboka czerń tarczy, czerwone akcenty, nakładane indeksy i logo. Czarna tarcza datownika na godz. 6. Wszystko się zgadza. Jest też bardzo wygodny. Rozmiar w sam raz, ale 38 mm też pewnie byłby OK. Porównywać mogę go do C63 Sealander 39 mm, bo to właśnie Sealandera pewne wygryzie z nadgarstka . L2L jest odczuwalnie większe, ale wciąż bardzo wygodne. Grubość prawie identyczna i profil koperty też bliźniaczy. Tylko bezel zamiast lunety i mniejsze szkiełko i tarcza. Tak więc praktycznie bez zmiany rozmiaru i wagi udało się WR podwoić. Te WR150 w Sealanderze było absolutnie wystarczające, ale więcej bez żadnych ofiar i wyrzeczeń zawsze wezmę . Bransoleta bardziej się zwęża i ma mniejsze zapięcie. Jest też troszkę inny system mikroregulacji w locie. Ten nowy troszkę haczy i mam wrażenie, że stary był wygodniejszy i praktyczniejszy, szczególnie przy skracaniu. Może się z czasem jego praca poprawi, albo ja się wprawię. Piny też już wkręcane a nie na wcisk. Od spodu też prawie identycznie, tylko wahnik nieco inaczej ozdobiony. Koronka jest wyraźnie większa i to jest plus. Poza tym nigdy w żadnym zegarku tak miękko i idealnie nie nachodziła na tubus. Rewelacja. Bezel chodzi bardzo ładnie i dokładnie, choć ja lubię troszkę inną pracę bezela. Taką mniej terkoczącą a bardziej „głębszą”. Nie wiem jak to inaczej opisać. Generalnie, dla mnie to jest kwintesencja desk-divera. Porządny, codzienny zegarek w stylu nurkowym. Na pewno zostaje.

Gratulacje Robert👍

Niech się dobrze i dokładnie nosi😉

[michszy 6087]

Bardzo ładny, gratulacje. Też mam w planach, tylko białego.

Wysłane z mojego SM-A366B przy użyciu Tapatalka

[rafi 12398]

Ludzie, nie dajmy sie jako konsumenci zwariowac.
Ktos kupil nowy zegarek - ktory ma wade, ewidentne przeoczenie QC.
Malo tego, okazuje sie, ze duzo osob trafia na tego samego babola.
A my probujemy usprawiedliwiac CW whataboutismem "a bo inne marki to..."
 
Bardzo ich lubie i kibicuje im ale chwilowo nie nadazaja ogarniac - kropka.
 

Dominik, ja nie usprawiedliwiam. Bardziej chciałem pokazać, że ChW nie jest tu żadnym wyjątkiem.
Wyjątkiem byłaby firma, która załatwiałaby to w tydzień.

A dlaczego jest jak jest? No to przeanalizujmy. Po pierwsze to nie jest tak, że firmy mogły by sobie bez żadnego wysiłku finansowego i organizacyjnego rozpatrywać nasze reklamacje w trzy dni, ale postanowiły, że będą to robić tygodniami czy miesiącami, żeby wpienić klienta.
Zmiany wiązałyby się z kosztami. Żeby pokryć te koszty trzeba by zejść z marż, albo… podnieść cenę produktów.
Schodzenie z marż nie ma sensu, skoro wszędzie trzeba czekać, a klienci i tak kupują. Ceny regularnie są podnoszone, ale tu korekta musiałaby być większa, a jednak jakaś tam konkurencja na rynku jest i pewna wrażliwość na cenę u klientów też występuje. Czyli ryzyko.
Koniec końców nie ma sensu się poprawiać, nie opłaca się.

Można oczywiście wprowadzić regulację, które by pewne rzeczy na firmach wymusiły. Wtedy pewnie trochę ograniczyli by marżę, ale nie ma się co oszukiwać - ceny też poszły by w górę.

Jedyne, co można by zrobić, to wszcząć masowy, globalny protest konsumencki


Ja już swój protest konsumencki zacząłem po akcji z L. Polega on na tym, że nie kupuję nowych. Sealander jest wyjątkiem, ale tu w sumie nie ja jestem kupującym.

Robert [mention]Perpetuum Mobile [/mention] gratulacje! Super leży. Niech się nosi i cieszy jak najdłużej.

[Perpetuum Mobile 63212]

40 minut temu, gunit82 napisał(-a):

Mój czeka na mnie w domu i w niedziele przymierze. 

 

No to teraz czekamy na Twoje wrażenia i na foty.

 

25 minut temu, tts napisał(-a):

Niech się nosi!

 

8 minut temu, SLAWEK 01 napisał(-a):

Gratulacje Robert👍

Niech się dobrze i dokładnie nosi😉

 

6 minut temu, michszy napisał(-a):

Bardzo ładny, gratulacje.

 

5 minut temu, rafi napisał(-a):

Robert [mention]Perpetuum Mobile [/mention] gratulacje! Super leży. Niech się nosi i cieszy jak najdłużej.

 

Bardzo dziękuję koledzy. Będę w weekendy spamował fotami 😉.

[cordi7 6994]

18 minut temu, rafi napisał(-a):

Można oczywiście wprowadzić regulację, które by pewne rzeczy na firmach wymusiły. Wtedy pewnie trochę ograniczyli by marżę, ale nie ma się co oszukiwać - ceny też poszły by w górę.

Jedyne, co można by zrobić, to wszcząć masowy, globalny protest konsumencki

Ja już swój protest konsumencki zacząłem po akcji z L. Polega on na tym, że nie kupuję nowych. Sealander jest wyjątkiem, ale tu w sumie nie ja jestem kupującym.

 

Moja pensja od kilku lat nie chce nadazyc za podwyzkami energii, spozywki, paliwa, wszystkiego ... 

Wiec ja tez od dawna praktykuje protest konsumencki - nie kupuje tam, gdzie uwazam, ze ze mnie zdzieraja (patrze na ciebie Sinnie).

 

Jesli CW, robiacy piekne i dobre jakosciowo zegarki, daje ciala na obsludze klienta a klienci nadal sie zabijaja na wyprzedazach ... coz.

Na miejscu firmy tez pewnie gralbym zgodnie z pierwsza i najwazniejsza zasada biznesu: znalezc jelenia.

Jest jak jest ale nadal kupuja, to po co inwestowac, tracic marze, itp. - tylko to od nas zalezy, czy nadal damy sie tak traktowac.

 

I zebym nie wyszedl na wojujacego krzyzowca. To jest nadal maly producent niezalezny i nadal oferuje wiele.

 

Anegdotka na koniec: znajomy AD Hanharta przez ostatnie 4 lata mial DWIE wadliwe sztuki. DWIE.

Jedna to paproch pod szklem na tarczy, ktory wylapali przed wyslaniem zegarka do klienta.

Druga to wada mechanizmu, od reki zalatwiona przez producenta. I to jest serwis, za ktory chce placic.

 

[Perpetuum Mobile 63212]

A z ciekawostek, to dzisiaj się taki C63 Valour się pojawił w sprzedaży. Gratka dla miłośników rugby w UK.

 

https://www.christopherward.com/sh-only/c63-lions-chronometer/C63-39QCC3-BRR.html?utm_source=Klaviyo&utm_medium=campaign&utm_campaign=C63 Lions Launch&utm_id=01K0VW5929STKNSR6XC2HN25SZ&source=01J3ZKBP8KHMT1JZ3SQR3Y7X4M&_kx=LTDetEK7Cdmm1IxNPx3BeDQ6aql6RQHKhReRsJaaKsY.Tvbdyr

 

[Domingo66i6 1761]

 
Bardzo dziękuję koledzy. Będę w weekendy spamował fotami .

Super zegar
Mój czarny 38mm przyjdzie we wtorek i też coś wrzucę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk