Remy 303 #2176 Napisano 30 Czerwca 2014 @CookNasze emerytury?Ich nie będzie. Mądrym rozwiązaniem jest wyjazd za granicę.Polska przegrywa "wojnę demograficzną"- młodzi jadą na zachód. W Zusie teraz nie ma pieniędzy. Rostowski zadłużył tak Polskę że nie bedzie z czego spłacać, a gdzie tu o takich luksusach jak emerytura Wysłane z Tapatalk przez A1457 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Robson01 3 #2177 Napisano 30 Czerwca 2014 A do mnie "jedzie" Acqua di Parma Cipresso di Toscana, zapach jak w sam raz na zbliżające się upały 0 Nie kłóć się z idiotami - sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lincoln Six Echo 71497 #2178 Napisano 30 Czerwca 2014 Jeśli kogoś to interesuje, to 10 lipca w Missali będzie spotkanie z Killianem Hennessy. 0 WARTO POMAGAĆ: https://www.siepomaga.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Walter_87 6346 #2179 Napisano 30 Czerwca 2014 Miło się ta gawęda rozkręca, ale mam niejasne przeczucie, że zaraz przyjdzie leśniczy i wszystkich wyp... z tego lasu.P.S. I będzie pachniał Brutalem I w dodatku będzie miał rację! Dzicy ludzie... Dziki kraj... 0 KMZiZ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MSc04 1 #2180 Napisano 30 Czerwca 2014 (edytowane) Wczoraj nakloniony Waszymi pozytywnymi opiniami, zakupilem Lalique Encre Noir. Faktycznie ladny, dosc specyficzny zapach. Moja zona juz go uwielbia Ja chyba jednak nieco bardziej wole Guerlain Instant, ale nie odmowie mu oryginalnosci. A tak przy okazji, czy tylko mnie Encre Noir przypomina Terre d'Hermes? Edytowane 30 Czerwca 2014 przez MSc04 0 Maciej (MSc04) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
colector 735 #2181 Napisano 30 Czerwca 2014 Może zróbmy mały ranking najmocniejszych zapachów tzw dusicieli. Mam dwa na razie YSL KOUROS i Halston z-14 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
domurst 2 #2182 Napisano 1 Lipca 2014 (edytowane) Eee tam, Halston to przyjemniaczek jest... Proponuję Ted Lapidus PH i Salvador Dali PH. "Kouros na sterydach" i "mocz wampira" to częste opisy tej dwójki Edytowane 1 Lipca 2014 przez domurst 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jacek K. 1382 #2183 Napisano 1 Lipca 2014 domurst, dnia 01 Lip 2014 - 11:51, napisał: Proponuję Ted Lapidus PH i Salvador Dali PH. "Kouros na sterydach" i "mocz wampira" to częste opisy tej dwójki Witam,zaintrygowałeś mnie , zamówiłem przed chwilą Ted Lapidus PH > http://www.iperfumy.pl/ted-lapidus/lapidus-pour-homme-woda-toaletowa-dla-mczyzn/małe ryzyko za takie pieniądze Pzdr. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
DRUH 5 #2184 Napisano 1 Lipca 2014 Może zróbmy mały ranking najmocniejszych zapachów tzw dusicieli. Moja propozycja... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
domurst 2 #2185 Napisano 1 Lipca 2014 Witam,zaintrygowałeś mnie , zamówiłem przed chwilą Ted Lapidus PH > http://www.iperfumy.pl/ted-lapidus/lapidus-pour-homme-woda-toaletowa-dla-mczyzn/małe ryzyko za takie pieniądze Pzdr. Tylko ostrożnie z atomizerem 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kamieniev 2 #2186 Napisano 1 Lipca 2014 Może zróbmy mały ranking najmocniejszych zapachów tzw dusicieli. Mam dwa na razie YSL KOUROS i Halston z-14W niektórych kręgach został byś przeklęty 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lincoln Six Echo 71497 #2187 Napisano 1 Lipca 2014 Popularnym dusicielem jest np. Amen. Poza tym, m.in. Tauer Extreme Incense, Montale Black Oud, Opium YSL, Kenzo Jungle.... W niszy jest tego więcej. 0 WARTO POMAGAĆ: https://www.siepomaga.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Remy 303 #2188 Napisano 1 Lipca 2014 W Kenzo Jungle nie przepadam za intensywną wanilią ale ta dominująca zwierzęca nuta mi się podoba. Dlatego też kupiłem Cuir Ottoman Wysłane z Tapatalk przez A1457 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kamieniev 2 #2189 Napisano 2 Lipca 2014 Popularnym dusicielem jest np. Amen. Poza tym, m.in. Tauer Extreme Incense, Montale Black Oud, Opium YSL, Kenzo Jungle.... W niszy jest tego więcej. Mówisz o T.Mugler A-Men? Nie powiedział bym, że to dusiciel - jest to ewidentnie zapach jesienno-zimowy i wtedy sprawdza się idealnie. Jakiś czas temu miałem okazję siedzieć na uczelni obok "pana", który w 30st.C wylał na siebie chyba pół flakonu podróbki tegoż zapachu - wtedy to jest dusiciel Podobnie sprawa ma się z Opium - wejście ma dość duszące w nieodpowiednią pogodę - później nawet podlatuje cytrynką 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lincoln Six Echo 71497 #2190 Napisano 2 Lipca 2014 Może źle zrozumiałem definicję dusiciela powyżej - sądziłem, że chodzi o zapachy mocno intensywne, a takie oba wymienione, IMO, są. 0 WARTO POMAGAĆ: https://www.siepomaga.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
colector 735 #2191 Napisano 2 Lipca 2014 ''Dusiciel'' zapach który przez swoją projekcję jest bardzo intensywny oraz piekielnie długo utrzymuje się na skórze. Amen do nich nie należy jak i ysl opium.Na mojej skórze Kouros siedzi prawie 12 godzin i otoczenie wyczywa go zawsze.Jest to najdłużej trzymający sie zapach jaki mam, miałem oraz testowałem.Nawet Fahrenheit nie wytrzymuje tyle 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Jash #2192 Napisano 2 Lipca 2014 Muszę przyznać, że jestem zaskoczony trwałością Versace, które kupiłem. Mija 11 godzina, a zapach nadal bardzo mocno wyczuwalny. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kamieniev 2 #2193 Napisano 2 Lipca 2014 Może źle zrozumiałem definicję dusiciela powyżej - sądziłem, że chodzi o zapachy mocno intensywne, a takie oba wymienione, IMO, są. No w sumie się nie sprecyzowaliśmy się w kwestii dusiciela, bo dla mnie to synonim odoru, który nie pozwala oddychać swobodnie i pachnie mało zachęcająco. Jeśli chodzi o trwałość i wyczuwalność, to A-Men bije wspomnianego przeze mnie Issey Miyake - tym bardziej, że strasznie się "ciągnie" za Tobą. Co do Kouros'a, to przez jego mydlaną woń jest tak wyczuwalny - jak dla mnie niestety przyjemny nie jest. Dłużej od niego pamiętam, że pachniały Gucci Rush i Zino. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jacek K. 1382 #2194 Napisano 2 Lipca 2014 colector, dnia 02 Lip 2014 - 15:19, napisał:.Na mojej skórze Kouros siedzi prawie 12 godzin i otoczenie wyczywa go zawsze.Jest to najdłużej trzymający sie zapach jaki mam, miałem oraz testowałem. Witam,mam podobne spostrzeżenia. Oprócz KOUROS'a, którego używam od ponad 30 lat, pamiętam z lat 90-tych wielką moc BALENCIAGA pour homme niestety, nieprodukowanego już od dawna.Pzdr. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
colector 735 #2195 Napisano 2 Lipca 2014 Eee tam, Halston to przyjemniaczek jest... Proponuję Ted Lapidus PH i Salvador Dali PH. "Kouros na sterydach" i "mocz wampira" to częste opisy tej dwójki Przypomniało mi się, mojego kolegi ojciec ma teda lapidusa tylko czarny flakon,diabelsko smolista woń,pozostaje w pamięci 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MHAEM 13 #2196 Napisano 3 Lipca 2014 Wczoraj nakloniony Waszymi pozytywnymi opiniami, zakupilem Lalique Encre Noir. Faktycznie ladny, dosc specyficzny zapach. Moja zona juz go uwielbia Ja chyba jednak nieco bardziej wole Guerlain Instant, ale nie odmowie mu oryginalnosci. A tak przy okazji, czy tylko mnie Encre Noir przypomina Terre d'Hermes? Jak po Terre d'Hermes dostałem Encre Noir to miałem wrażenie jakbym wrócił z ogniska świeżo spryskany Terre d'Hermes;) ale poważnie mnie też się trochę kojarzą z tym zapachem więc nie jesteś sam. Co do Enre Noir wyszła teraz wersja Sport i dla miłośników podstawy uważam, że to dobra propozycja na lato;) 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jacek K. 1382 #2197 Napisano 3 Lipca 2014 domurst, dnia 01 Lip 2014 - 13:47, napisał:Tylko ostrożnie z atomizerem Witam,perfumy odebrane. Zapach ładny, podoba mi się, ale ... czy to "KOUROS na sterydach" ? hmm, IMO raczej nie. Zapach jest słabszy, mniej intensywny i zdecydowanie bardziej krótkotrwały. W opinii mojej i najbliższego otoczenia, królem pozostaje nadal KOUROS - jego moc jest nie do przebicia. W pamięci mam jeszcze klasyczne, zielone POLO Ralph'a Lauren'a, również mocne i trwałe.Pzdr. P.S. Znalazłem w sieci wiele opinii na temat Lapidus'a, w tym informację reformulacji. Może zapach coś utracił. Do sklepu iperfumy.pl mam zaufanie, na pudełku jest hologram TL. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
domurst 2 #2198 Napisano 4 Lipca 2014 (edytowane) Pamiętam te perfumy z testu próbkowego kilka lat temu i były mega mocne i mega duszące - miks wszystkich "ciężkich" składników perfumiarskich - tytoń, paczula, kadzidło, piżmo, no i przede wszystkim zalewający wszystko miód. Jeśli tak pachnie to powinno być ok - pytanie tylko jak długo... W podróby tak mało znanej marki nie wierzę więc albo reformulacja albo zbyt mało precyzyjnie wyraziłem się opisując ten zapach. Nie zmienia to oczywiście faktu, ze reformulacjami zniszczono już tyle pięknych zapachów, że szkoda gadać. Mój ukochany Azzaro PH to w tej chwili popłuczyny po oryginale, Kouros i Antaeus, choć przy współczesnych ozonowych pachnidełkach to wciąż mocne zapachy, też znacznie odbiegają od pierwowzoru, Drakkar Noir zniszczony kompletnie... Nawet ultrapopularne Fahrenheit czy świeżaczek D&G PH to obecnie ZUPEŁNIE inne zapachy niż to co pamiętam z lat 90. O tyle dobrze, że są teraz dostępne mniej popularne marki i choć pewnie też odbiegają od początkowych partii, to serce tak nie boli bo poznajemy zapach po raz pierwszy i nie ma wspomnień zapachowych do których można się odwołać... Wspomniany przez Ciebie Halston jest dobrym przykładem, poziom trzyma też Quorum, ponoć dobrze "dają" Bogart PH i Caron Yatagan. Ja z "mocarzy" używam jeszcze Pino Silvestre, Zino i Habit Rouge. Przy okazji pozdrowienia dla wszystkich miłośników perfum vintage i stylu "powerhouse" P.s. W poszukiwaniu tego rodzaju zapachów polecam forum basenotes - jest tam grupa miłośników stylu, która podrzuca sobie propozycje. Edytowane 4 Lipca 2014 przez domurst 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
colector 735 #2199 Napisano 4 Lipca 2014 Pamiętam te perfumy z testu próbkowego kilka lat temu i były mega mocne i mega duszące - miks wszystkich "ciężkich" składników perfumiarskich - tytoń, paczula, kadzidło, piżmo, no i przede wszystkim zalewający wszystko miód. Jeśli tak pachnie to powinno być ok - pytanie tylko jak długo... W podróby tak mało znanej marki nie wierzę więc albo reformulacja albo zbyt mało precyzyjnie wyraziłem się opisując ten zapach. Nie zmienia to oczywiście faktu, ze reformulacjami zniszczono już tyle pięknych zapachów, że szkoda gadać. Mój ukochany Azzaro PH to w tej chwili popłuczyny po oryginale, Kouros i Antaeus, choć przy współczesnych ozonowych pachnidełkach to wciąż mocne zapachy, też znacznie odbiegają od pierwowzoru, Drakkar Noir zniszczony kompletnie... Nawet ultrapopularne Fahrenheit czy świeżaczek D&G PH to obecnie ZUPEŁNIE inne zapachy niż to co pamiętam z lat 90. O tyle dobrze, że są teraz dostępne mniej popularne marki i choć pewnie też odbiegają od początkowych partii, to serce tak nie boli bo poznajemy zapach po raz pierwszy i nie ma wspomnień zapachowych do których można się odwołać... Wspomniany przez Ciebie Halston jest dobrym przykładem, poziom trzyma też Quorum, ponoć dobrze "dają" Bogart PH i Caron Yatagan. Ja z "mocarzy" używam jeszcze Pino Silvestre, Zino i Habit Rouge. Przy okazji pozdrowienia dla wszystkich miłośników perfum vintage i stylu "powerhouse" P.s. W poszukiwaniu tego rodzaju zapachów polecam forum basenotes - jest tam grupa miłośników stylu, która podrzuca sobie propozycje.Pamiętasz może z lat 90-tych perfumy Prince de galles, były 2 rodzaje srebrne i złote.Ten srebrny był genialny,do tej pory pamiętam ten zapach.Jakiś czas temu szukałem gowszędzie lecz nie do dostania na chwilę obecną. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
domurst 2 #2200 Napisano 5 Lipca 2014 Niestety jestem za młody żeby pamiętać... Większość starych perfum poznałem dzięki odlewkom z flakonów vintage. Nazwę też słyszę po raz pierwszy... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach