CO TO ZA ZEGAREK? TU PYTAMY O SWOJE ZNALEZISKA

[M_alice 3]

Zależy jaka lodówa. Są dwa rodzaje. Np. taka z zieloną tarczą:

Kolor tarczy pasuje. Ale ta, którą widziałem, miała inną kopertę (taką jak Sława medyczna) i chyba inne indeksy. Może to jakiś składak.

[sanka 0]

[sthool 184]

mst - Twój nowy nabytek to Mołnia tzw. kominkowa. W środku siedzi zapewne werk 57128H o bardziej ciekawej konstrukcji; bardzo podobny werk stosowany był w zegarach wojskowych Początkowo werki te były pięknie wykańczane (szlify itp) później jakość wykończenia spadła: najmłodsze egzemplarze posiadają żółte płyty bez powłoki galwanicznej i elementy z plastyku Ogólnie werki te mają dużą dokładność a rezerwa chodu wynosi do 10 - 12 dni. Twój nowy nabytek ma bardzo ciekawą formę - świetnie się prezentuje, zaś po stylistyce można ocenić, że pochodzi z okresu kiedy jakość produkcji była jeszcze na dobrym poziomie (zapewne mechanizm jest jeszcze koloru białego - tzn ma powłokę galwaniczną). Tak w ogóle to te Mołnie występowały w olbrzymiej ilości odmian jeśli chodzi o obudowy.

Pozostaje pogratulować takiego nabytku

Edytowane 12 Września 2010 przez sthool

[mst 276]

Dzięki "sthool" za wyjaśnienie, jeszcze bardziej mnie cieszy, że w środku powinien by taki ciekawy mechanizm. póki co nie będę go rozbierał, żeby coś nie uszkodzic, zobaczę ile wytrzyma nakręcony i jak z dokładnocią. faktycznie ujęła mnie starnnośc wykonania, kamienna podstawa i ciekawie skręcana metalowa obudowa, tylko po co umieścili na górze figurkę Szkota?

Pozdr.

[sthool 184]

Widziałem już kiedyś bardzo podobną Mołnię - różnica tkwiła w braku tej figurki Szkota Sprawdź czy ta figurka wygląda na oryginalną - być może któryś z byłych użytkowników tego zegara postanowił go udekorować figurką Ale tak jak już wspomniałem - cechą tych zegarów było bardzo duże zróżnicowanie obudów - więc wszystko możliwe. Kilka lat temu nabyłem Mołnię, która miała obudowę w kształcie beczki, na której siedział niedźwiadek Wielkie było moje zdziwienie gdy ostatnio trafiła mi się na Allegro niemal identyczna Mołnia w kształcie beczki. Niemal identyczna - bo nie było śladu po niedźwiadku Być może podobnie jest w przypadku Twojego zegara - część występowała z figurką Szkota a część bez takowej.

Edytowane 12 Września 2010 przez sthool

[M_alice 3]

taka koperte?:

Właśnie taką.

[ignacy 0]

Witam Generalnie drogą kupna lada moment będę miał u siebie taki "skarb". Zegarek jest sprawny, jeszcze go nie otwierałem, także ciężko mi powiedzieć czy było coś przy nim grzebane, ale z tego co wiem był niewiele używany. Chcę mu wyszykować mały remont i sprezentować kobiecie, ale nie wiem czy się opłaca i ile może być wart. Wydaje mi się, że jest pozłacany, jest na nim oznaczenia AU18.

 

Edytowane 15 Września 2010 przez ignacy

[arana 0]

Witam

Mam prośbę, mógłby mi ktoś powiedzieć co to za zegarek i jaka jest jego wartość? Bardzo proszę.

Edytowane 22 Września 2010 przez arana

[arana 0]

[Buczo 1509]

To poczciwa stara radziecka Mołnia. Ładnie zachowana, jeśli jest sprawna spokojnie na 50-60zł można ją wycenić.

[arana 0]

Dziękuję za pomoc:)

O wycenę pytałam z ciekawości ale i tak bym nie sprzedawała bo dla mnie to bezcenna pamiątka:)

Pozdrawiam:)

A czy ma ktoś może jakieś informacje na temat tej firmy Mołnia, czy te zegarki mają długą żywotność? czy można po wyglądzie mojego zegarka stwierdzić w jakich latach powstał?

pozdrawiam:)

[Fazer 0]

Witam!

Czy ktoś wie jak nazywa się ten chronometr???

 

Screen z gry komputerowej Lock ON

 

Te zegary można spotkać w Su-27 i Su-33. Szukałem po internecie informacji ale nic nie znalazłem

[mst 276]

Witam, wracam do tej mołni kominkowej z wcześniejszego postu, została nakrecona 12.09 ok. godz. 9 rano i zatrzymała się wczoraj 23.09 ok. 10 wieczorem, czyli 11 i pół doby zasuwała, czy jest to norma w tych mechanizmach? Pozdr.

[gregch 281]

Witam!

Czy ktoś wie jak nazywa się ten chronometr???

Te zegary można spotkać w Su-27 i Su-33. Szukałem po internecie informacji ale nic nie znalazłem

Wbij w grafice google cockpit Su-27 i zobacz tu opis z umiejscowieniem. Lub popatrz tu.

[zozur 0]

[pmwas 8869]

Radziecki zegarek nieco większy od pieciozłotówki

 

A tak serio - Łucz z fabryki w Mińsku w Białoruskiej SRR. Produkcja gdzieś około 1980 roku, czy w latach '80, dokładniej trudno mi to określić. Wewnątrz 23 kamieniowy mechanizm 2209 tak zwany "de luxe" - złoty, super płaski. Może werk niekoniecznie ciekawy, bo wyprodukowano ich bardzo dużo, ale z pewnością to bardzo dobry mechanizm. Generalnie fajny zegarek, tylko ciut przymały

Edytowane 24 Września 2010 przez pmwas

[Fazer 0]

Wbij w grafice google cockpit Su-27 i zobacz tu opis z umiejscowieniem. Lub popatrz tu.

Kokpitu szukałem w grafice google, jak bym go znalazł to bym odczytał co jest napisane na tym zegarze W twoich linkach nic sensownego nie ma, w drugi linku same stare zegary

[Gość luna_24]

dzień dobry

jestem tu nowa i chciałabym zaspokoić ciekawość

mam kilka zegarków po dziadkach, odkopane ze strasznego bałaganu

czy ktoś może powiedziec coś o nic, jakiej są firmy - te radzieckie,czy są dobre?

tzn ja wiem, ze są na chodzie, bo tylają i nie póxnią sie, ale czasem wiadomo od razu, że coś jest badziewne-jakaś firma, nie?

bo ja nie kumaju nic podaje link do fotek:

http://picasaweb.google.com/104782110639111522024/Zegarki#

dzieki

[Gość yasiooo]

Badziewiem wśród tych zegarków jest tylko jeden, ta Japona kwarcowa. Reszta, to całkiem ciekawe egzemplarze i na prawdę miałabyś się z czego cieszyć, gdyby nie małe "ale" - ich opłakany stan. A szkoda.

Pierwszy pokazany zegarek, to "Swjet", czyli "kwiat". Dość rzadki, zrobiony w petrodworeckiej fabryce zegarków. Porządny mechanizm na 16 kamieniach.

Drugi, to "Rassija", czyli jak nie trudno się domyślić "Rosja". Ta sama fabryka.

Trzeci - "Pobieda", czyli "zwycięstwo". trudno mi powiedzieć dokładnie, z której fabryki, bo akurat ten brand był produkowany prawie we wszystkich, na przestrzeni lat. Też dobry zegarek, choć możliwe, że ma dorabianą w Polsce tarczę, tzw. "warszawską" (częsta kiedyś praktyka). Nie jest to super okaz, ale za to solidnie wykonany (jak większość zegarków ruskich z lat 50\60-tych).

Czwarty, to Enicar rodem ze Szwajcarii. O nim nie umiem powiedzieć nic, ale firma całkiem zacna. I Znowu szkoda, że taki stan.

Następna jest Delbana, czyli kolejny szwajcar. Marka mniej ceniona, od Enicara a sam model popularny do bólu. Nic specjalnego, na znanym serwisie aukcyjnym jest zatrzęsienie takich cacek. Swego czasu w Polsce były bardzo popularne, wraz z innymi szwajcami - Atlantikami. Mechanizmowi jednak nie można nic zarzucić.

Ostatnia jest Rakieta, zegarek podobnie, jak "Swiet" i "Rassija" Wyszedł z petrodworeckiej fabryki. W przeciwieństwie do pozostałych zegarków, które pochodzą z lat 50\60-tych, ten jest z lat 80-tych. Ciekawostką jest ustawianie dni miesiąca: robi się to za pomocą odciągnięcia koronki, tzw. "pompka". Zegarek dość popularny, ale nie sztampowy.

Najciekawsze są dwa pierwsze. Gdyby nie ich stan, byłyby ciekawymi kąskami kolekcjonerskimi. Z Rassiją sprawa na szczęście nie jest beznadziejna. Tarcza jest w miarę przyzwoita, a kopertę można dać do pochromowania. Cena powinna się zamknąć w 40 - 60zł, a efekt będzie bardzo dobry, zegarek dostanie drugie życie. Oczywiście smarowanie i czyszczenie u zegarmistrza też jak najbardziej wskazane. To samo się tyczy Enicara: Chrom na kopercie, nowe szkiełko, serwis mechanizmu i masz w rodzinie klasyczny, markowy zegarek Pobiedę bym zostawił jak jest, Delbanę również (lepiej kupić w lepszym stanie w internecie. Wyjdzie taniej), chyba, że zależy Ci na nich, jako na pamiątkach rodzinnych i jesteś gotowa włożyć w nie sporo kasy. Co do Rakiety, to jeśli mówisz, żę wszystko w niej działa (kalendarz też?), to warto wypolerować szkiełko (materiał, to miękka pleksa, jak to zrobić, znajdziesz na forum), wymienić u majstra koronkę, założyć pasek i nosić

W sumie, to masz całkiem fajne zegarki - badziewia nie stwierdzono

[Gość luna_24]

ojezu, dzięki!

ja je wystawiłam na sprzedaż, ale uległy zniszczeniu;) i odwołałam aukcję, jak to przeczytałam... nie chodzi mi właśnie wcale na wzbogaceniu, tylko chyba się wkręciłam w to Wasze forum- tzn połknęłam bakcyla zegarkowego. po przeczytaniu odpowiedzi myślę, że to niezła frajda by była tak im dać drugie życie ...

nie sprzedawać?czy sprzedawać osobno?dla jakis kolekcjonerów?

[Gość luna_24]

a, noi ewentualnie do kogo się udac we wrocławiu- jakis majster-sztyk

[Gość luna_24]

bo wiecie, zastanawia mnie, czy tej delbany jakoś nie odratować, lub kupić jakąs drugą i sklecić coż z obu. to komunijny zegarek teścia, może by go jakoś odrestaurować i oddać jako dodatek do prezentu na 60 urodziny? taki trochę sentymentalny prezent, ale jakoś mi to przyszło na myśl... jaki byłby koszt zrobienia drugiej delbany z tym co mam?

[pmwas 8869]

Tarcza fatalna nie jest, wskazówki można wyciągnąć z jakiegoś innego trupka, natomiast koperta najprawdopodobniej nadaje się do renowacji. Trzeba oddać zegarek do normalnej konserwacji, a koperte do chromowania i bęedzie cacy . Tarczę zostawiłbym jak jest. Gdzie to zrobić we Wrocławiu, niestety nie wiem. Moze koledzy z Wrocławia pomogą Koszty - przegląd ok 50zł, chromowanie - kilkadziesiąt. wskazówki - nie wiem, zależy jaką droga się je zdobędzie. generalnie nie są to koszmarne sumy.

Edytowane 25 Września 2010 przez pmwas

[milwauke 0]

do wywalenia

Edytowane 25 Września 2010 przez milwauke

[Gość luna_24]

wystawiłam jednak enicara, nic sie o nim dowiedzieć nie mogę...

delbane zostawiam, sprobuję ją odratować

resztę też wystawię, te pabiedy i rakety

jeśli jest ktoś chetny, proszę pisać

bardzo dziekuję za wszelką okazałą dotąd pomoc i zainteresowanie

jesteście kochani, clockmasterzy!!