Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Qba.

Hi-Fi stereo

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Burns napisał(-a):

Pokazałem te zdjęcia konstruktorowi, powiedział, że dużo zależy co tymi taśmami jest przesyłane, czy sygnał cyfrowy czy analogowy, jak ten drugi to b. kiepsko. Jaki to jednak by nie był tragedią jest poprowadzenie taśmy przy samym transformatorze. Także ten tego tamtego 🤣


Zobaczmy zatem, co ludzie piszą o tej "tragedii". To końcówka mocy X150.5, tak przy okazji. Cytuję:

 

This is an EXTREMELY impressive amplifier, and overall it bests the Alephs in almost every way imaginable. MOST noticeable in terms of improvement is the utter transparency. I now hear all kinds of low-level information that was muffled by the warmth of the Alephs. For example, listening to the MoFi Beatles White Album side 1, I was startled by the soundstage prominence of the tamborine in the mix - and for the first time could hear the tamborine jingles clearly as small metallic disks (rather than some kind of blurring jingling). Album after album: Radiohead, Rush, Sarah McLachlan, Dave Brubeck, Vaughn Williams, Emerson Lake & Palmer, the effect was the same - this is THE most transparent amplifier I have yet owned (see list above).

A second dominant, noticeable attribute is the power and extension at the frequency extremes. Bass is prodigious, and completely redefines what my Forests are capable of. And to think I was pondering a sub - HAH!! Plugging in PJ Harvey "To Bring You My Love," the bass literally rattled shelves throughout the house. Yet at the same time, it's tuneful and balanced. The highs seem to extend forever, without a hint of brightness or edge.

The final characteristic of this amp that merits mention is the naturalness of tone. It is an EXTREMELY realistic and natural sounding amp - warm, clean, clear, and transparent. But it is NOT high on the liquidity scale. For those seeking that "drip from the walls" sound, this amp will strike you as comparatively sterile. However, I find it the closest sound to "the real thing" I've yet experienced, and it is the PERFECT mate for the Forests, which perform SO far beyond the envelope now it's frightening.

All in all, I can't say enough good things about the X150.5. An incredible sonic accomplishment. Well done Nelson!! For the first time in ten years, I've had an amp/speaker combination remain stable for six months, with NO desire for "upgrade," and each time I listen all I can think is "how can it sound this great!!??"

 

O moim HPA-1 napisałeś, że to gniot. Nie dość, że wzmacniacz pracuje w czystej klasie A, to nieliniowe zniekształcenia harmoniczne i szum w syngle wynoszą < 0,005 przy 1V na wyjściu. Pasmo przenoszenia: 10hz – 100k. Sprzęt zebrał wiele nagród na całym świecie za jakość dźwięku i wiele pochlebnych recenzji. Pamiętam, jak stwierdzano tutaj, że recenzenci są nieuczciwi, ale chyba wszystkich Nelson nie przekupił. 😉 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
10 godzin temu, McIntosh napisał(-a):


Zobaczmy zatem, co ludzie piszą o tej "tragedii". To końcówka mocy X150.5, tak przy okazji. Cytuję:

 

This is an EXTREMELY impressive amplifier, and overall it bests the Alephs in almost every way imaginable. MOST noticeable in terms of improvement is the utter transparency. I now hear all kinds of low-level information that was muffled by the warmth of the Alephs. For example, listening to the MoFi Beatles White Album side 1, I was startled by the soundstage prominence of the tamborine in the mix - and for the first time could hear the tamborine jingles clearly as small metallic disks (rather than some kind of blurring jingling). Album after album: Radiohead, Rush, Sarah McLachlan, Dave Brubeck, Vaughn Williams, Emerson Lake & Palmer, the effect was the same - this is THE most transparent amplifier I have yet owned (see list above).

A second dominant, noticeable attribute is the power and extension at the frequency extremes. Bass is prodigious, and completely redefines what my Forests are capable of. And to think I was pondering a sub - HAH!! Plugging in PJ Harvey "To Bring You My Love," the bass literally rattled shelves throughout the house. Yet at the same time, it's tuneful and balanced. The highs seem to extend forever, without a hint of brightness or edge.

The final characteristic of this amp that merits mention is the naturalness of tone. It is an EXTREMELY realistic and natural sounding amp - warm, clean, clear, and transparent. But it is NOT high on the liquidity scale. For those seeking that "drip from the walls" sound, this amp will strike you as comparatively sterile. However, I find it the closest sound to "the real thing" I've yet experienced, and it is the PERFECT mate for the Forests, which perform SO far beyond the envelope now it's frightening.

All in all, I can't say enough good things about the X150.5. An incredible sonic accomplishment. Well done Nelson!! For the first time in ten years, I've had an amp/speaker combination remain stable for six months, with NO desire for "upgrade," and each time I listen all I can think is "how can it sound this great!!??"

 

O moim HPA-1 napisałeś, że to gniot. Nie dość, że wzmacniacz pracuje w czystej klasie A, to nieliniowe zniekształcenia harmoniczne i szum w syngle wynoszą < 0,005 przy 1V na wyjściu. Pasmo przenoszenia: 10hz – 100k. Sprzęt zebrał wiele nagród na całym świecie za jakość dźwięku i wiele pochlebnych recenzji. Pamiętam, jak stwierdzano tutaj, że recenzenci są nieuczciwi, ale chyba wszystkich Nelson nie przekupił. 😉 

O czym Ty teraz do mnie rozmawiasz ?

HPA-1 dla mnie to już temat dawno zamknięty, teraz Ty sam zaglądasz mu pod maskę. "Pasmo przenoszenia: 10hz – 100k" Co to za parametr ? Bo chyba zaraz zaczniemy rozmawiać jakie zwierzęta są w stanie go usłyszeć...

Co do kolejnych wklejonych przez Ciebie zdjęć, daremne twoje linkowanie opisów a nawet pomiarów bo ja się wcale na tym nie skupiałem co to za producent, jak mierzy i ile kosztuje.

Rozmowa była o taśmach. Taśmy są wygodne dla producenta, mają kilka zalet jak niska impedancja. Wytwór przemysłu jak każdy inny. Jeżeli wzmacniacz jest dobrze zaprojektowany, taśma nie jest niczym złym, może się komuś jak nam nie podobać. Oczywiście ma też kilka minusów, jak większość rzeczy wymyślonych przez człowieka Prowadzeniem taśmy i owijanie jej w koło transformatora może być co najmniej podejrzane: może zostało zmierzone i jest bez znaczenia, zostało zignorowane jakoś to będzie, młody konstruktor olał sprawę, manager projektu był na fajce, albo w fabryce podczas montażu zaoszczędzili.

Puryści albo inni fani elektroniki b. często zmieniają okablowanie, poprawiają ich ułożenie i wiele innych elementów. Zależy kto ma jakiego bzika i na punkcie czego.

Nie widzę wielkiej trudności kupić dłuższą taśmę i poprowadzić ją gdzieś bokami jak ktoś chce po warunkiem, że inny układ nie wytwarza większych zakłóceń ( raczej niemożliwe).

Dziwić może jedynie czemu mamy poprawiać fabrykę a jeszcze bardziej czemu mielibyśmy to robić wraz z narastaniem kwot, które musimy zapłacić w oczekiwaniu na gotowy i jak najdoskonalszy produkt.

Konstruktor, projektant ze stażem; Oni dosyć dobrze wiedzą jak to tworzyć zgodnie ze sztuką, jakich układów i obwodów nie powinno się pomijać. Czy to projektant będący Chińczykiem czy Amerykaninem. Czemu to robią do końca nie wiem, albo goni ich czas oddania projektu, albo księgowy, który tnie koszty ( przy wzmacniaczach za 2-10k na pewno trzeba szukać kompromisów (może i tych za 50k też) ale takich za 250k też? Chociaż patrząc na samochody tam kwota 1mln też nie daje gwarancji, że ktoś gdzieś nie wytanił, nie ma wady konstrukcyjnej... Nowe mieszkanie też można kupić z grzybem albo co gorsza niezdrenowanym terenie, gdzieś będą nachodzić wody gruntowe...

 

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma takie hobby, to będzie poprawiał. Ja w swoim stosunkowo niedrogim gramofonie Nottinghama wymieniłem ramię na inne, dałem inną matę (od Funk Firm) i teraz daję zewnętrzny zasilacz (właśnie idzie do mnie). Można... Piszę "niedrogi", ale gdy przykładowy człowiek, który gramofon ostatnie widział w domu rodziców (i był to Mister Hit), usłyszy cenę 7500 pln, to uzna mnie za wariata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Sierżant Julian napisał(-a):

Jak ktoś ma takie hobby, to będzie poprawiał. Ja w swoim stosunkowo niedrogim gramofonie Nottinghama wymieniłem ramię na inne, dałem inną matę (od Funk Firm) i teraz daję zewnętrzny zasilacz (właśnie idzie do mnie). Można... Piszę "niedrogi", ale gdy przykładowy człowiek, który gramofon ostatnie widział w domu rodziców (i był to Mister Hit), usłyszy cenę 7500 pln, to uzna mnie za wariata.

W domu moich rodziców w ogóle nie było gramofonu więc mogę się do Ciebie zwrócić nawet dosadniej: @Sierżant Julian Ty chory poy@*ie 🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
12 godzin temu, Sierżant Julian napisał(-a):

Jak ktoś ma takie hobby, to będzie poprawiał. Ja w swoim stosunkowo niedrogim gramofonie Nottinghama wymieniłem ramię na inne, dałem inną matę (od Funk Firm) i teraz daję zewnętrzny zasilacz (właśnie idzie do mnie). Można... Piszę "niedrogi", ale gdy przykładowy człowiek, który gramofon ostatnie widział w domu rodziców (i był to Mister Hit), usłyszy cenę 7500 pln, to uzna mnie za wariata.

 

Wszystko zależy od optyki i skali "skrzywienia". Dla kogoś z Transrotorem  w torze odsłuchowym to nie będzie szokująca cena lub szokująca inaczej. Biorąc pod uwagę ceny niemieckich gramofonów mógłbyś usłyszeć, że 7500 zł, to tak, jakbyś 2/3 gramofonu ze sklepu zajumał. 😉

Edytowane przez McIntosh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, McIntosh napisał(-a):

 

Wszystko zależy od optyki i skali "skrzywienia". Dla kogoś z Transrotorem  w torze odsłuchowym to nie będzie szokująca cena lub szokująca inaczej. Biorąc pod uwagę ceny niemieckich gramofonów mógłbyś usłyszeć, że 7500 zł, to tak, jakbyś 2/3 gramofonu ze sklepu zajumał. 😉

 

A ja go w dodatku kupiłem z drugiej ręki za niewielkie pieniądze 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Sierżant Julian napisał(-a):

 

A ja go w dodatku kupiłem z drugiej ręki za niewielkie pieniądze 🙂

 

Chyba było warto. Z gramofonu za stosunkowo niewielkie pieniądze można wyciągnąć fajny dźwięk. Z cedeka też tak można tylko trzeba wyłożyć około 8-10 tysi., żeby mieć jakość przy której winyl traci sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, McIntosh napisał(-a):

 

Chyba było warto. Z gramofonu za stosunkowo niewielkie pieniądze można wyciągnąć fajny dźwięk. Z cedeka też tak można tylko trzeba wyłożyć około 8-10 tysi., żeby mieć jakość przy której winyl traci sens.


 

Niestety nie było mi dane sluchac CD z takiego przedzialu 8-10 przy ktorym winyl tracił sens. Było niestety na odwrót i mimo starań nie znalazlem CD ktory w budzecie 20-25k zagrałby lepiej od toru winylowego w podobnym przedziale cenowym . Ostatecznie jako CD kupilem starego poczciwego Sony cdp x777es ktory troche sie do tego dzwieku zbliza. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Muzzy napisał(-a):


 

Niestety nie było mi dane sluchac CD z takiego przedzialu 8-10 przy ktorym winyl tracił sens. Było niestety na odwrót i mimo starań nie znalazlem CD ktory w budzecie 20-25k zagrałby lepiej od toru winylowego w podobnym przedziale cenowym . Ostatecznie jako CD kupilem starego poczciwego Sony cdp x777es ktory troche sie do tego dzwieku zbliza. 

A porównywałeś dwa współczesne nagrania wydane na tych różnych nośnikach ? Bo ja ostatnio kupiłem JP CD, gdzie ewidentnie jest nagrane z analoga stara muzyka, ze wszystkimi trzaskami i szumami i to na CD brzmi jak kupa, jest nienaturalne bo CD to wszystko uwypukla, ale to wydawca podszedł do sprawy nieodpowiednio...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie po to kupilem CD zeby sluchac na nich wspolczesnych albumow. Nie kupuje nowych albumow na plytach winylowych bo to dla mnie nie ma sensu.

Staram sie kupowac tylko stare albumy , najlepiej przed 1980r. 
Wyjatkiem  sa tylko nowe wydania od Analogue Production i wlasnie leci do mnie

https://store.acousticsounds.com/d/188968/Miles_Davis-Birth_Of_The_Blue-180_Gram_Vinyl_Record


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Muzzy napisał(-a):

Wlasnie po to kupilem CD zeby sluchac na nich wspolczesnych albumow. Nie kupuje nowych albumow na plytach winylowych bo to dla mnie nie ma sensu.

Staram sie kupowac tylko stare albumy , najlepiej przed 1980r. 
Wyjatkiem  sa tylko nowe wydania od Analogue Production i wlasnie leci do mnie

https://store.acousticsounds.com/d/188968/Miles_Davis-Birth_Of_The_Blue-180_Gram_Vinyl_Record


 

 

No właśnie, czyli lepiej starać się nie mieszać. Przynajmniej, jeżeli to nie zostało poddane remasteringowi na cyfrę i szumy nie zostały usunięte. Wtedy najlepiej mieć oba odtwarzacze.

Bez tego dopowiedzenia twój pierwszy wpis, mógłby znowu zostać odebrany przez kogoś jak głoszenie kolejnej audiofilskiej herezji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Muzzy napisał(-a):

Niestety nie było mi dane sluchac CD z takiego przedzialu 8-10 przy ktorym winyl tracił sens. Było niestety na odwrót i mimo starań nie znalazlem CD ktory w budzecie 20-25k zagrałby lepiej od toru winylowego w podobnym przedziale cenowym . Ostatecznie jako CD kupilem starego poczciwego Sony cdp x777es ktory troche sie do tego dzwieku zbliza. 


Gra cały tor. Pamiętam, jak na AS Piotr Metz opowiadał o płycie Pink Floyd po czym zaprezentowano materiał z płyty (winyl). To było w pokoju Technicsa. Wyraz twarzy Metza i niedowierzanie był widoczny aż nadto. Dźwięk przejaskrawiony, dużo góry, średnica marna, wyraźne braki w wypełnieniu dołu. Gdyby winyle tak brzmiały, to nikt tego kijem nie chciałby tknąć. Tak więc to w obu przypadkach może pójść w złą stronę. Mój (jak ja to nazywam) nocny zestaw audio goni winyle do pudełka. To jest ATC CD2 + Pass Labs HPA-1 + McIntosh MHP1000 + okablowanie Hijiri. Żadna płyta CD nie brzmi na tym źle. Nawet te marnie nagrane, jak "Death Magnetic" Mety czy "Food For Life, Spirit For f*ck" Kr'shna Brothers, brzmią bardzo przyzwoicie. Natomiast realizacje audiofilskie od Esoterica, Mobile Fidelity czy Analogue Productions to jest petarda i to ze zwykłej warstwy CD (nie SACD). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Muzzy napisał(-a):

Wlasnie po to kupilem CD zeby sluchac na nich wspolczesnych albumow. Nie kupuje nowych albumow na plytach winylowych bo to dla mnie nie ma sensu.

Staram sie kupowac tylko stare albumy , najlepiej przed 1980r. 
Wyjatkiem  sa tylko nowe wydania od Analogue Production i wlasnie leci do mnie

https://store.acousticsounds.com/d/188968/Miles_Davis-Birth_Of_The_Blue-180_Gram_Vinyl_Record

Winyl ma sens tylko w takim przypadku. Kupowanie nowych winyli po cyfrowym masteringu jest... eksplozją mojego mózgu. Ale i tak dobry tor na odtwarzaczu cd miażdży winyl w podobnych pieniądzach. Chyba, że ktoś lubi nienaturalne (podkolorowane), analogowo miękkie brzmienie.

Oczywiście dobre realizacje muzyki "popularnej" na cd też generalnie skończyły się na początku lat 90tych niestety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten "dobry tor na odtwarzaczu cd" który zmiażdzy winyl to jaki ? Ja miałem u siebie  takie odtwarzacze   McIntosh MCD600, Marantz SA-10,Cary Audio CD 306 ,  czy to już są te dobre cd ? Bo brzmiały niestety bardziej płasko, mniej dynamicznie od toru winylowego w podobnych pieniądzach : Pioneer PL-70 + wkładka Micro Benz LP s + preamp RCM Sensor 2 . Wiem że każdy słyszy inaczej, ale moje odczucia podzieliło 3 kolegów z którymi się czasem spotykam posłuchać muzyki i wymienić spostrzeżeniami. Słuchaliśmy tych samych płyt winylowych i cd od analogue production, głownie jazz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że nie ma co używać takich stwierdzeń że cd miażdży winyl i odwrotnie, bo każdy lubi coś innego i niech tak zostanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Muzzy napisał(-a):

Ten "dobry tor na odtwarzaczu cd" który zmiażdzy winyl to jaki ? Ja miałem u siebie  takie odtwarzacze   McIntosh MCD600, Marantz SA-10,Cary Audio CD 306 ,  czy to już są te dobre cd ? Bo brzmiały niestety bardziej płasko, mniej dynamicznie od toru winylowego w podobnych pieniądzach : Pioneer PL-70 + wkładka Micro Benz LP s + preamp RCM Sensor 2 . Wiem że każdy słyszy inaczej, ale moje odczucia podzieliło 3 kolegów z którymi się czasem spotykam posłuchać muzyki i wymienić spostrzeżeniami. Słuchaliśmy tych samych płyt winylowych i cd od analogue production, głownie jazz.

 

A chociażby sprzęt firmy Reimyo, jak ktoś lubi sygnaturę dźwiękową winyla. Przy okazji...

 

Trochę prawdy o winylach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry tor na winyla? Jak dla mnie w pełni lampowy. Ale dlatego, że po prostu lubię lampowe audio 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja winyli nie miałem więc pewnie już mieć nie będę.

DSD/FLAC to jakość i wygoda, stream to wygoda ( super funkcjonalność w Spotify wyświetlania tekstu piosenki ) ale dla optymalnej jakości i zabawy gadżetami pozostaje dla mnie CD, a dla klimatu czasów analoga taki zabytek - kiedyś to się robiło....

 

 

 

 

IMG_9993.JPG

IMG_9989.JPG

IMG_9996.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Bugs napisał(-a):

Ja winyli nie miałem więc pewnie już mieć nie będę.

DSD/FLAC to jakość i wygoda, stream to wygoda ( super funkcjonalność w Spotify wyświetlania tekstu piosenki ) ale dla optymalnej jakości i zabawy gadżetami pozostaje dla mnie CD, a dla klimatu czasów analoga taki zabytek - kiedyś to się robiło....

 

 

 

 

IMG_9993.JPG

IMG_9989.JPG

IMG_9996.JPG

Fajny 👍 👍 👍 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyżby listwa z jakiejś serii PF ? To w weekend nudy nie będzie 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Valygaar napisał(-a):

Yes Sir 🫡

PF-1000DC

Już czuję ten bass,

Nos prawie dotyka piersi wokaliski co wychodzi do przodu,

Słyszę ten ogrom lasu przed który zawracają nietoperze...

Imponująca scena 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.