fox 147 #1 Napisano 10 Kwietnia 2018 WitamMam takiego graciaka. Nic specjalnego. Trochę plastiku i metalu... ale ten zegar jest mój... jest w mojej rodzinie od początku i ma tyle lat co ja...Zegar ścienny Typ 262 Zakładu Maszyn Biurowych Predom-Metron w Toruniu na mechanizmie M58 z mambrane-gongiem datowanym jak sądzę na 1982 rok. Jak wynika z zeznań domowników egar został zakupiony i zawieszony na ścianie w 1982 lub 1983 roku. Zdejmowany był tylko z intencji malowania ścian. Jak pamiętam tylko wisiał... wisiał ponieważ dawno... dawno temu wahadło spadło na podłogę i złamał się gwintowany koniec pręta wahadła przez co nie dało się wyregulować chodu... aż cud, że nie "załatwiłem" zegara bo pamiętam, że lubiłem podstawiać stołek i przesuwać wskazówki by usłyszeć bicie... całe szczęście, że stosowałem się do napomnień że nigdy wskazówek się nie cofa... może to go uratowało... ...kila lat temu zegar przestał być ozdobą ściany z zamiarem uruchomienia... najłatwiej byłoby oddać go do specjalisty... ale takie podejście niczego nie uczy... ani działania... ani dbania......wiec ze 3 lata brałem się do czyszczenia......brałem......brałem......aż w końcu......w trakcie wklejania fot będę miał kilka pytań o sygnatury... gdyby ktoś coś wiedział proszę o podzielenie się wiedzą... ...aaa... i nie mam kwalifikacji do przeprowadzenia czyszczenia... więc może potraktujcie mnie łagodniej... ...takie to cudo... klasyczny zbieracz kurzu... ramka ma wymiary 23,2mm/23,2mm ...dekiel z tabliczką znamionową... moje pierwsze pytanie... co oznacza ta cyferka 1 wpisana w koło w trójkącie pod tabliczką? ..."skrzynia" z jakiegoś rodzaju plastiku kryje mechanizm wagowy M58 ...po demontażu... ...ponad 30 lat zbierania kurzu... przeglądów u zegarmistrza brak... czyszczenia... oliwienia brak... ...Panie! Chodził do końca......Ta! Ale chyba pająk... ...ciekawe czy można datować mechanizm po grubości osadów? ...front.. ...wychwytu prawie nie widać... widok z góry... ...gong z głośnikiem... nawet pająk sobie coś tam utkał... ...gong z 3 strunami... ...gong umocowany jest do głośnika za pomocą sprężynki... ...papierowa membrana... ...ten wystający dynks to wyłącznik bicia... właściwie wyłącznik głosu ponieważ mechanizm bicia dalej pracuje i mimo, że gongi są wyłączone to zegar dalej zlicza bicia i pracuje przy wyłączonym gongu... ...bebechy... ...zastygła krew... ...w zastygłym organizmie... ...jak po wybuchy bomby atomowej w Hiroszimie gdy na chodnikach odcisnęły się cienie zaskoczonych ofiar... tu odciśnięte kurzowe ślady kół zębatych.. ...młotki... wybijają połówki godziny i pełne godziny... ...wychwyt... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Hos57 #2 Napisano 10 Kwietnia 2018 Za PRL był to znak jakości, pierwsza klasa jakości. Hej 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 4606 #3 Napisano 10 Kwietnia 2018 No i ten odwilżowy głośnik. To patent ze zgniłego enerefu, od Junghansa. 0 Pozdrawiam Piotr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fox 147 #4 Napisano 10 Kwietnia 2018 ...jedno z kół mechanizmu bicia... ...jedno z kół przekładni bicia... ...koło wychwytowe... ... ...wiatraczek sobie nagrabił... ...oś odpowiedzialna za rytm bicia......te "gwiazdki" poruszają młotkami ...smar gęsty jak mydło......nie demontowałem wszystkich osi... ...nie chciałem ryzykować że wybiję co jest do wybicia a przy okazji złamie oś... mam obawę że osie nie mogą być kruche... ...tarcza zamontowana jest na sklejce o grubości 4mm ...kiedyś to była zieleń niemal butelkowa... od słońca całkiem wyblakła... ...zawsze myślałem, że jest to płótno......pierwotnie chciałem dla zachowania oryginalności poszukać czegoś w "żywej zieleni" ...ale okazało się że to nie tkanina ale jakiś "meszek" na papierze......ten TYP Z-262 to pewnie coś w stylu modelu zegara... a co może oznaczać to WT-Z-039? ...dekiel podobnie jak i skrzynia od wewnątrz są opatrzone symbolem PSW w owalu... co to może oznaczać? ...żadnych czyszczarek ultradźwiękowych... tylko szczotka ryżowa... ciepła woda i mydło... ...po myciu nawet zaczęło to jakoś wyglądać... ...kotwica... ...nawet w sprężynkę zawieszki wpakowali plastik... ...i okazało się, że wiatraczek nie jest mleczny ale praktycznie przeźroczysty......ramka głośnika... ...membrana... ...głośnik... ...gong... ...sprężynka na której zawieszony jest gong... ...zestaw... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fox 147 #5 Napisano 10 Kwietnia 2018 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mechanik 876 #6 Napisano 10 Kwietnia 2018 No i przyjemnie popatrzeć jaka fajna robota a i zegar klimatyczny 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PM1122 1699 #7 Napisano 10 Kwietnia 2018 Brawo Pierwszy raz widzę , tak bardzo i szczegółowo , udokumentowaną zdjęciami pracę !!!Gratuluję i powodzenia przy następnym !!! 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czarci_klawesyn 0 #8 Napisano 11 Kwietnia 2018 Chciałem zaczynać nowy Temat a tu proszę jaka dokumentacja.Jako początkujący klubie szukam informacji o wytworach z naszego rodzimego podwórka. Toruń Predom Metron. W roku 1951 roku w Toruniu kończą z wodomierzami a zaczynają z zegarami. Przeglądając najrozmaitsze okazy naszych klubowiczów jak i masę fotek w sieci moją uwagę zwraca fakt niejednorodnego logo na produktach naszego pupila. Rozumiem że każdy na prawo do zmiany loga. Czy to była dobra decyzja zostawiam bez osądu,nieznając pobudek decydentów. Interesuje mnie chronologia używanych znaków graficznych. zamieszczam kilka które udało mi się znaleźć. Proszę abyście podzielili się informacjami o znakach graficznych stosowanych na przestrzeni lat. Stosowanych mechanizmach w waszych Metronach i ich subtelnych różnicach. Protoplastach które natchnęły inżynierów. Niech ten wątek będzie swoistym kompedium wiedzy o zegarach z pod znaku PREDOM-METRON który będziemy razem uzupełniać.Po przeczytaniu swoich wypocin nasuwa mi się myśl ze już ktoś wpadł na taki pomysł i napisał o tym książkę. To poproszę o tytuł. Chętnie dowiem się np. o gongach tam stosowanych.DziękujeGrzegorz 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arek_Win 77 #9 Napisano 11 Kwietnia 2018 Ładnie wygląda. Czy zegar poprawnie pracuje? Czy dobrze widzę, że połyskują zęby zębnika i współpracującego koła?Chyba nie oliwiłeś zębów? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
WueM 100 #10 Napisano 11 Kwietnia 2018 ...dekiel podobnie jak i skrzynia od wewnątrz są opatrzone symbolem PSW w owalu... co to może oznaczać? Oznaczenie tworzywa sztucznego, zapewne poliester wzmocniony włóknem szklanym. 0 Wojtek + Certina Club 2000 od lat Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fox 147 #11 Napisano 12 Kwietnia 2018 Czy zegar poprawnie pracuje?Chyba nie oliwiłeś zębów?...trzyma czas... bije o czasie... oliwiłem...Oznaczenie tworzywa sztucznego, zapewne poliester wzmocniony włóknem szklanym.Dzięki... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arek_Win 77 #12 Napisano 12 Kwietnia 2018 ...trzyma czas... bije o czasie... oliwiłem... To niedobrze. To jest błąd w sztuce. Jeżeli to jest pierwszy raz to i tak jest bardzo dobrze Zębów się nie smaruje nie ma takiej potrzeby poza paletami kotwicy i ewentualnie mechanizmu naciągowego.Kurz się na nich osadza, a opory tarcia są niewielkie. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 4606 #13 Napisano 12 Kwietnia 2018 Zęby się oliwi tylko podczas jedzenia szprotek. Własne. 0 Pozdrawiam Piotr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fox 147 #14 Napisano 12 Kwietnia 2018 To niedobrze. To jest błąd w sztuce. Jeżeli to jest pierwszy raz to i tak jest bardzo dobrze Zębów się nie smaruje nie ma takiej potrzeby poza paletami kotwicy i ewentualnie mechanizmu naciągowego.Kurz się na nich osadza, a opory tarcia są niewielkie. Zęby się oliwi tylko podczas jedzenia szprotek. Własne. Będzie czas się poprawić... i tak ma ze mną dożywocie 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
leks 0 #15 Napisano 4 Maja 2018 Witam,podpiołem sie pod temat bo mam podobny zegar .Pochodzi trochę i się zatrzymuje trzba popchnąć wahadło to znowu pochodzi i się zatrzyma,Czy ktoś wie co może być przyczyną takiej pracy zegara? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fibo 441 #16 Napisano 4 Maja 2018 Przyczyn może być dwieście trzydzieści osiem. Ich rozwiązywaniem zajmują się zegarmajstrzy. Zwykle jednak zaczynają od rozebrania, umycia i weryfikacji mechanizmu, następnie oliwią, ustawiają chód i najczęściej to pomaga. Kiedy zegar był przeglądany i smarowany? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 4606 #17 Napisano 4 Maja 2018 A popychaj raczej wahadło 0 Pozdrawiam Piotr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
leks 0 #18 Napisano 5 Maja 2018 Przyczyn może być dwieście trzydzieści osiem. Ich rozwiązywaniem zajmują się zegarmajstrzy. Zwykle jednak zaczynają od rozebrania, umycia i weryfikacji mechanizmu, następnie oliwią, ustawiają chód i zwykle to pomaga. Kiedy zegar był przeglądany i smarowany?Parę lat temu.A jaki jest możliwy koszt takiej naprawy.A popychaj raczej wahadło Popchnołem i c co na nim siedziało spadło 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr92 1 #19 Napisano 6 Maja 2018 Super, za***isty Metron... Sam mam parę kominkowców i również poluję na wagowego... Mam trochę wyrzuty sumienia, ponieważ miałem okazję kiedyś kupić za stówę, a teraz z tego co widziałem za taki z odważnikami sobie wołają 450... :/ Fakt faktem trzeba przyznać, że przy takim FMS-sie czy Beckerze to jest to rupieć, ale jednak mimo wszystko uważam, że warto takie zegary remontować, zwłaszcza jeżeli to jest pamiątka rodzinna. Poza tym to są bardzo wdzięczne mechanizmy w naprawie, ponieważ bardzo łatwo podpasować części. W moim wypadku pierwszym mechanizmem jaki czyściłem od A do Z sam był właśnie Metron tylko że kominkowy. Nigdy chyba tego dnia nie zapomnę biorąc pod uwagę, że wyśliznął mi się klucz z łapy przy spuszczaniu i oberwałem tak mocno po paluchach, że rozciąłem sobie skórę i na dobre parę minut straciłem czucie w palcach. Nie polecałem próbować... :/ Teraz już zmądrzałem, mam znajomego tokarza, więc poprosiłem go żeby mi dorobił rączkę zakończoną kwadratem i tym spuszczam.@leksPrzyczyn jak wyżej napisano może być sporo. Podstawa sprawa to źle ustawiony wychwyt. Poprawnie ustawiony zegar powinien wydawać równe tyl-tyk/tik-tak. Jeżeli słychać, że chodzi tak-tik, czy też, jak ja to określam, rytm galopu konia, oznacza to, że masz źle ustawioną kotwicę i musisz ją przesunąc w lewo, lub prawo. Można zrobić to tak, że popchnąć wahadło i manewrować skrznką na boki nasłuchując w którym momencie chód się poprawia. Ja to robię tak, że przechylam kotwicę na maxa w lewo i wtedy powoli odginam ją jak najmniejszymi skokami do prawej strony aż zegar nie zacznie prawidłowo pracować. Kotwicę masz pokazaną w poście nr 5, pierwsze zdjęcie. To ten element wygięty w łuk z blaszkami. Ustawiasz skrzynkę w idealnym poziomie i wtedy w tym wypadku najłatwiej skorygujesz ją w ten sposób, że ściągasz wahadło, jedną ręką przytrzymujesz ją tak, aby ją usztywnić aby nie kołysała się na boki, i wtedy drugą łapiesz za element do którego zaczepiasz wahadło(zawieszkę) i nią delikatne odchylasz w lewo, bądź prawo. Potem puszczasz, popychasz zawieszkę i patrzysz czy ruszy. Jeżeli nie, znowu przechylasz aż nie ruszy. Jeżeli już ruszy, zakładasz wahadło i ew. korygujesz, ponieważ zdarza się, że po założeniu wahadła traci poziom i trzeba ją ino, ino skorygować. Pamiętaj tylko, że musisz to robić bardzo delikatnie. To jest bardzo czuły element zegara i tutaj każdy mm ma ogromne znaczenie. Przesuniesz mm za dużo i już może w ogóle nie podjąć chodu. O ile ktoś tylko nie poprzestawiał palet w kotwicy, powinno Ci się po w najgorszym wypadku wyczyszczeniu i naoliwieniu uruchomić ten zegar. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
leks 0 #20 Napisano 7 Maja 2018 Przyczyn jak wyżej napisano może być sporo. Podstawa sprawa to źle ustawiony wychwyt. Poprawnie ustawiony zegar powinien wydawać równe tyl-tyk/tik-tak. Jeżeli słychać, że chodzi tak-tik, czy też, jak ja to określam, rytm galopu konia, oznacza to, że masz źle ustawioną kotwicę i musisz ją przesunąc w lewo, lub prawo. Można zrobić to tak, że popchnąć wahadło i manewrować skrznką na boki nasłuchując w którym momencie chód się poprawia. Ja to robię tak, że przechylam kotwicę na maxa w lewo i wtedy powoli odginam ją jak najmniejszymi skokami do prawej strony aż zegar nie zacznie prawidłowo pracować. Kotwicę masz pokazaną w poście nr 5, pierwsze zdjęcie. To ten element wygięty w łuk z blaszkami. Ustawiasz skrzynkę w idealnym poziomie i wtedy w tym wypadku najłatwiej skorygujesz ją w ten sposób, że ściągasz wahadło, jedną ręką przytrzymujesz ją tak, aby ją usztywnić aby nie kołysała się na boki, i wtedy drugą łapiesz za element do którego zaczepiasz wahadło(zawieszkę) i nią delikatne odchylasz w lewo, bądź prawo. Potem puszczasz, popychasz zawieszkę i patrzysz czy ruszy. Jeżeli nie, znowu przechylasz aż nie ruszy. Jeżeli już ruszy, zakładasz wahadło i ew. korygujesz, ponieważ zdarza się, że po założeniu wahadła traci poziom i trzeba ją ino, ino skorygować. Pamiętaj tylko, że musisz to robić bardzo delikatnie. To jest bardzo czuły element zegara i tutaj każdy mm ma ogromne znaczenie. Przesuniesz mm za dużo i już może w ogóle nie podjąć chodu. O ile ktoś tylko nie poprzestawiał palet w kotwicy, powinno Ci się po w najgorszym wypadku wyczyszczeniu i naoliwieniu uruchomić ten zegar. Skrzynka w poziomie to trzeba mieć jakieś imadło aby ręce były wolne do regulacji.Po twoim opisie widzę,że sam nie dam rady.Zegar tyka tik,tak ładnie miękko.Dzięki za porade.Jaki zakres cenowy byłby takiej naprawy u zegarmistrza. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 4606 #21 Napisano 7 Maja 2018 To zależy od miasta, ulokowania warsztatu, doświadczenia i zakresu wykonywanych napraw itd.We Wrocławiu np. remont wagowego chodzika to cena od około 300 złotych. 0 Pozdrawiam Piotr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
leks 0 #22 Napisano 7 Maja 2018 To zależy od miasta, ulokowania warsztatu, doświadczenia i zakresu wykonywanych napraw itd.We Wrocławiu np. remont wagowego chodzika to cena od około 300 złotych.Dzięki za odpowiedź. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr92 1 #23 Napisano 8 Maja 2018 Po co imagło, nie rozumiem... Wieszasz skrzynkę, stawiasz małą poziomicę na skrzynce i ruszasz lewo/prawo aż Ci nie pokaże poziomu. Wszystko. Nawet jeszcze nie spróbowałeś i już twierdzisz, że się nie da. Ja też nie rozumiałem o co w tym wszystkim chodzi, a jakoś zrobiłem. Męczyłem się fakt faktem 15 min. ale powoli, powoli i ustawiłem... Gwarantuję Ci, że jak zaczniesz to złapiesz o co chodzi, bo jak zacznie nierówno chodzić to od razu po paru/parunastu min. będzie stawać, więc nauczysz się wychwytywać moment kiedy jest lepiej, a kiedy gorzej. Rety, nie chcesz to nie musisz... Tak naprawdę ustawienie skrzynki nie jest istotne co do ułamka stopnia. Możesz nawet wzrokowo ustawić tak, aby nie wisiała pod kątem i tyle. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
leks 0 #24 Napisano 8 Maja 2018 Po co imagło, nie rozumiem... Wieszasz skrzynkę, stawiasz małą poziomicę na skrzynce i ruszasz lewo/prawo aż Ci nie pokaże poziomu. Wszystko. Nawet jeszcze nie spróbowałeś i już twierdzisz, że się nie da. Ja też nie rozumiałem o co w tym wszystkim chodzi, a jakoś zrobiłem. Męczyłem się fakt faktem 15 min. ale powoli, powoli i ustawiłem... Gwarantuję Ci, że jak zaczniesz to złapiesz o co chodzi, bo jak zacznie nierówno chodzić to od razu po paru/parunastu min. będzie stawać, więc nauczysz się wychwytywać moment kiedy jest lepiej, a kiedy gorzej. Rety, nie chcesz to nie musisz... Tak naprawdę ustawienie skrzynki nie jest istotne co do ułamka stopnia. Możesz nawet wzrokowo ustawić tak, aby nie wisiała pod kątem i tyle. Na ścianie sprawdziłem w lewo,prawo trochę przesunołem i nie było pozytywnego rezultatu. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr92 1 #25 Napisano 8 Maja 2018 Czyli kicha... Zostaje zegarmajster, który wyczyści go, zrobi przegląd i nasmaruje. Jeżeli kwestia brudu(a raczej tak, bo nie wydaje mi się żeby tak młody zegar wymagał czegoś więcej zakładając, że nikt przy paletach kotwicy nie grzebał) to powinieneś się w 50 zł. zmieścić. Przynajmniej tyle u mnie w Sosnowcu macher zegarowy bierze za samo mycie i oliwienie. Ważne tylko, aby to był zegarmistrz, a nie bateryjkarz, bo jak bateryjkarz się zajmie takim zegarem to raczej biada mu...Przynajmniej ja jeszcze nie miałem Metrona niesprawnego, którego nie ożywiłaby kąpiel w zegarmistrzowskim Gronalu i kropla świeżego oleju wazelinowego gdzie trzeba, a zrobiłem ich już chyba z 12, bo sam trochę ich nagromadziłem, zeby mieć ew. co psuć i płaczu nie było, że zabiłem jakiegoś fajnego antyka. Niestety taka prawda, że najpierw trzeba jeden/kilka zegarów rozwalić, aby w końcu któryś naprawić. Tak właśnie było w moim wypadku z Majakiem kukułczanym. Pierwszy raz jak rozebrałem to go zepsułem, ale udało mi się go naprawić, bo nie zrobiłem mu dużego "kuku", a jak robiłem drugiego, bo dziadkowi znajomego ogarniałem to już poradziłem sobie bez najmniejszego problemu, bo już wiedziałem o co dokładnie chodzi i teraz nawet nie mam problemów z składaniem mechanizmów. A jednak ktoś tutaj bodaj dobrze napisał, że jak się chce być uzdrowicielem zegarów to warto zacząć od kukułki Majaka i jak ją się złoży to się złoży każdy mechanizm,,, 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach