Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Rupert_s

Renowacja Samuel Marti kominkowego

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

Rozpocząłem moją przygodę z zegarem kominkowym Samuel Marti z 1900 (chyba). Rodzinne znalezisko ze strychu. Chyba po dawnym upadku - pęknięty marmur, w kilku miejscach porozklejany. Działem na dwa fronty. Z jednej strony doprowadzam marmur do porządku, z drugiej rozebrałem mechanizm. Usmarowany smarem (!!), ale chyba niezbyt zużyty. Trochę tylko poturbowany. Jako, że jest rozebrany to zdjęcia w stanie rozkładu. Chodzi o taki zegar. Wychwyt Brocota.

20221221_221139.thumb.JPG.751f4aff5bfb81d11e74304de669d666.JPG20221205_213536.thumb.JPG.661840c30d3f7c50c98a076e1ea1e5a7.JPG

 

Problemy mam następujące:

1) Pęknięty bęben sprężyny od bicia. Nie mogę znaleźć takiego samego - chyba dość nietypowa wysokość. Czy to się daje naprawić? Myślałem o ściśnięciu i lutowaniu z jakąś "łatką" z cienkiej blaszki dla wzmocnienia. Chyba nie powinno kolidować z innymi częściami mechanizmu. Próbował tego ktoś? Daje się to zrobić?

20221221_214557.thumb.JPG.444adb9d0553270b0ead081672ad920c.JPG

 2) Chciałem zmienić sprężyny po 120 latach, ale udało mi się dostać tylko takie szerokości 20mm. Oryginalne (chyba, bo ktoś to wcześniej rozbierał) mają szerokość 21mm. Czy myślicie, że to będzie jakiś problem?

 

3) Czy marmur od tych zegarów był w całości klejony? U mnie widać, że w wielu miejscach amatorsko tak, ale zastanawia mnie czy górna półka była klejona w oryginale. Widoczne są bolce i są długie pionowe ściągacze na śrubach utrzymujące całość do kupy. Podobnie okrągły "garnek" na mechanizm jest mocowany na dwóch śrubach. Czy w oryginale to było dodatkowo klejone?

 

4) Czy możecie pomóc rozszyfrować dane i historię tego zegara? Podobno cyfry te oznaczają długość wahadła i datę produkcji. W milimetrach czy w calach (9,2cala)? Z którego roku? 1900? Na innych częściach też powtarza się numer 2295.

20221221_215611.thumb.JPG.c8a4ae8aba81e2104e9755630c5bb358.JPG

 

5) Czym odrestaurować "złocone" wzory na marmurze? Wygląda jak złota farba. Macie jakąś sprawdzoną?

 

Dziękuję bardzo za pomoc. Prace będą trwały długo, zapewne miesiącami, ze względu na brak czasu. Mogę meldować o postępach. Dziękuje bardzo na pomoc intelektualną.

Edytowane przez Rupert_s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajdż tokarza, to wg wzoru wytoczy nowy i mając frezy zrobi wieniec.

 Spprawdź czy w wieńcu też jest pęknięcie?

 Jeżeli nie , to jeszcze jedna ...troche "druciarska metoda, ale musisz sprawdzić ile masz miejsca obok bębna...

Można wykonać opaskę z mosiądzu i nabić..


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) co prawda w innym zegarze, ale była nałożona łatka ( ledwie, ledwie, ale o nic nie wadziła ) Myślę, że lepiej wytoczyć cienki pierścień i nabić, oraz zalutować ( częściowo, byle nie spadł, bo można wcale nie lutować ) 

2) o milimetr mniejsza szerokość, wcale nie szkodzi. 

To ja tyle. O reszcie inni lepiej wiedzą. 

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Genialne! Opaska! Poszukam odpowiedniej rury, a jak nie znajdę to pomęczę tokarza. Wieniec jest nie uszkodzony. W zasadzie to nawet do tej pory działało bicie, ale jak rozebrany mechanizm, to chciałoby się złożyć w lepszym stanie. Sądzę, że dorobienie całości mogłoby być niedorzecznie drogie.

Dzięki! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Rupert_s napisał(-a):

Genialne! Opaska! Poszukam odpowiedniej rury, a jak nie znajdę to pomęczę tokarza. Wieniec jest nie uszkodzony. W zasadzie to nawet do tej pory działało bicie, ale jak rozebrany mechanizm, to chciałoby się złożyć w lepszym stanie. Sądzę, że dorobienie całości mogłoby być niedorzecznie drogie.

Dzięki! 

Lepiej tokarza pomęczyć ! 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wasz pomysł z obejmą natchnął mnie pewnym pomysłem. Zrobiłem opaskę z drutu stalowego (miał być miedziany, ale okazał się tylko miedziowany - pilot z jakiegoś peszla).

Wszystko razem zlutowałem i trochę podczyściłem. Nie wyszło idealne równo, bo ten drut jakiś taki sprężysty był i nie chciał się ułożyć, ale rolę powinien spełniać dobrze. Jestem zadowolony z efektu, ciekawe tylko, czy do zegara wejdzie bez kolizji. Teraz czeka mnie mycie mechanizmu, więc trochę się zejdzie zanim się przekonam. Rozwiązanie bezkosztowe ;-D20221223_180210.thumb.JPG.cbb7c917ecde14c01288df53bd1ec072.JPG20221223_180244.thumb.JPG.5119aab5def12c6e4d643e56ad025aa2.JPG 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SUPER.. Teraz powinno trzymać, jak "Zyda z kieszeń"  :) ( takmawiali dawnymi czasy- to nie jest polityczne)

 

 popraw jedynie krawędź, gdzie jest mocowana pokrywa bębna.. BY nie "wystrzeliła" przy rozprężaniu sprężyny..

 

a.... i weź palniczek, cynę i zalutuj tą szparę --- wzmocnisz dodatkowo...

image.png.cfe5a576d94eafab2341f599b5eeb893.png

 

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bęben we Francuzie składa się z dwóch części. Wieńca zębatego i samej tulei... Są ze sobą zlutowane...Możesz sam bęben wytoczyć i zlutować z wieńcem. Kamień czarny to nie jest marmur, to polerowany bazalt. Jedynie wkładki kolorowe są ze szlachetniejszego materiału . Złoceń proszę nie ruszać, wyglądają znakomicie...

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 23.12.2022 o 22:20, mkl1 napisał(-a):

SUPER.. Teraz powinno trzymać, jak "Zyda z kieszeń"  :) ( takmawiali dawnymi czasy- to nie jest polityczne)

 

 popraw jedynie krawędź, gdzie jest mocowana pokrywa bębna.. BY nie "wystrzeliła" przy rozprężaniu sprężyny..

 

a.... i weź palniczek, cynę i zalutuj tą szparę --- wzmocnisz dodatkowo...

image.png.cfe5a576d94eafab2341f599b5eeb893.png

 

 

Mirek, tak nie może wyglądać bęben we francuskim zegarze...

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dltego proponowałem cieńkościenną tulejke, a nie owijkę..

Napisałeś , że koło nie przejdzie bezstykowo.

Czy tam naprawdę tak mało miejsca?

Może gdybym widział mechanizm to nie proponowałbym takiego półśrodka..

W głowie miałem układ "standardowego" mechanizmu, gdie wokół bęnan sporo miejsca bywa..

Moja wina...

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Francuzami różnie bywa, może przejdzie, może nie, tu trzeba zrobić nowy bęben i po klopocie


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, kiniol napisał(-a):

Z Francuzami różnie bywa, może przejdzie, może nie, tu trzeba zrobić nowy bęben i po klopocie

Tylko czy kolega sobie poradzi z wlutowaniem wieńca ???

Ja raczej bym się nie podjął :)

Dałbym dobremu tokarzowi/frezerowi wykonanie całości ( tak jak kiedyś w GB (P42)

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, mkl1 napisał(-a):

Tylko czy kolega sobie poradzi z wlutowaniem wieńca ???

Ja raczej bym się nie podjął :)

Dałbym dobremu tokarzowi/frezerowi wykonanie całości ( tak jak kiedyś w GB (P42)

 

To proste, rozlutowujesz bęben, oczyszczasz ze spoiwa i wykonujesz tuleję z odpowiednim podtoczeniem do wieńca i całość lutujesz...robiłem takie bębny... Całość lutujesz w ścisku 

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@RUpert_s

 Twój beben został rozerwany przez sprężynę.

Albo podczas zerwania sprężyny, albo podczas normalnej pracy mechanizmu.

Po naprawie beben w żaden sposób nie wygląda na równie mocny jak orginał.

To się rozleci nawet gdy dopasujesz pokrywę oraz zamkniesz ją bezpiecznie oraz całość bedzie obracać się osiowo.

 

 

Bęben sprężyny może również mieć tak "dołożone" uzębienie.

Screenshot_20221226-142438_Gallery.thumb.jpg.c498dc1eea525daef9ecdb866fb11489.jpg

 

Zamieszczam jako "swobodną impresję na temat"

Jak pisał Kiniol można usunąć zniszczony bęben pozostawiając nienaruszony wieniec koła zebatego.  Ja bym to usunął piłą i wykończył, przygotował do zespolenia z nowym bębnem toczeniem. Można palnikiem jeżeli był lutowany.

 

W pewnym sensie masz rację pisząc

..."Sądzę, że dorobienie całości mogłoby być niedorzecznie drogie."

 

Powodzenia,

napisał

Drogi Tokarz.

 

 


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach, czyli to czarne to bazalt!!! Dlatego tak ciężko się poleruje środkami do marmuru. Trochę się namęczyłem. Jak już wspominałem zegar zaliczył upadek kilkadziesiąt lat temu. Został poskładany, ale "tak sobie". Udało mi się rozkleić większość części i przywrócić im blask. Odmalowałem złocenia - oryginalne (albo i nie) poległy miejscami podczas szlifowania i polerowania - po klejeniach musiałem wyrównywać miejsca łączeń. Dziękuję wszystkim za sugestie! W załączeniu zdjęcia. Zauważyłem, że eksponują one pozostałości proszku polerskiego, którego w rzeczywistości nie widać.

 

Jest jeszcze kilka nie idealnych miejsc, ale dalsza restauracja kamienia wydaje mi się pracą bez celu - równie dobrze mógłbym wyrzeźbić nowy.

Mosiężne elementy pokryłem szelakiem, z wyłączeniem mechanizmu, bo nie wiedziałem jak zabezpieczyć łożyska.

Bęben wszedł ma miejsce, bez kolizji z innymi elementami. na razie działa. To jest drut stalowy, więc może, jak go korozja nie złapie, wytrzyma. Jestem dobrej myśli, ale życie pokaże. Jestem teraz w trakcie ustawiania dokładności. Niestety nie mam kluczyka do mechanizmu Brocota (tak to się chyba nazywa - to pokrętło od regulacji długości sprężynki wahadła) i muszę za każdym razem dobierać się od tyłu. Na razie jest nieźle - minuta na 12h. 

Ale mam problem:

1) źle bije krótkie godziny. od 4 do 11 jest dobrze, ale w miejscu, gdzie powinien wybić 3x1 (12.30 - 1 - 1.30) coś się psuje. Czasem bije zamiast 12 razy 13 razy, a następnie 1 raz i potem 3 razy. Jakoś tak trochę losowo w tym miejscu. Mniej więcej od 4 bić wzwyż jest ok. Czy to może być efekt za słabej sprężynki dociskającej dźwigienkę jeżdżącą po kole z nacięciami bicia? (o jejku, jak to brzmi - przepraszam za totalną niefachowość słownictwa, ale nie mam pojęcia jak nazywają się poszczególne elementy mechanizmu zegara). Może ją delikatnie dogiąć? A może źle ustawiłem tryby względem siebie - ma to znaczenie w tym mechanizmie?

2) To chyba głupie pytanie, ale przeszukałem forum i nie znalazłem odpowiedzi czy oliwić koła zębate. Czytałem o oliwieniu czopów, odpowiednich smarach do naciągu i całej reszty. Naoliwiłem Mobiusem 8040 wszystko poza mechanizmem naciągowym (jego częściowo też 😉 ). Nie mogę się nigdzie doczytać jak oliwić koła zębate i wychwyt. Oliwić?

 

Dzięki

20230108_122552.JPG

20230108_122620.JPG

20230108_122629.JPG

20230108_125729.JPG

20230108_125800.JPG

20230108_125828.JPG

20230108_125850.JPG

20230108_125901.JPG

20230108_125938.JPG

20230108_125955.JPG

20230108_130111.JPG

Edytowane przez Rupert_s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Rupert_s napisał(-a):

ale przeszukałem forum i nie znalazłem odpowiedzi czy oliwić koła zębate. Czytałem o oliwieniu czopów, odpowiednich smarach do naciągu i całej reszty.

Z tego co mi wiadomo kół zębatych i zębników się nie oliwi..

Nie jestem zegarmistrzem, tylko amatorem.. ale tak słyszałem :) że tego się nie powinno robić...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Rupert_s

Napisałeś:

Ale mam problem:

1) źle bije krótkie godziny. od 4 do 11 jest dobrze, ale w miejscu, gdzie powinien wybić 3x1 (12.30 - 1 - 1.30) coś się psuje. Czasem bije zamiast 12 razy 13 razy, a następnie 1 raz i potem 3 razy. Jakoś tak trochę losowo w tym miejscu. Mniej więcej od 4 bić wzwyż jest ok. Czy to może być efekt za słabej sprężynki dociskającej dźwigienkę jeżdżącą po kole z nacięciami bicia? (o jejku, jak to brzmi - przepraszam za totalną niefachowość słownictwa, ale nie mam pojęcia jak nazywają się poszczególne elementy mechanizmu zegara). Może ją delikatnie dogiąć? A może źle ustawiłem tryby względem siebie - ma to znaczenie w tym mechanizmie?

 

tu masz linka jak ustawiać bicie post #31:

JAPY Pendule de cheminée nr 24710 Uruchomienie - KĄCIK ZEGARMISTRZOWSKI - Klub Miłośników Zegarów i Zegarków (zegarkiclub.pl)

 

 

 

pozdrawiam

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

 

To jest to!! Wspaniały tutorial. Już wiem co będę robił dzisiaj wieczorem! Dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry poradnik, chyba dałem radę. 

Jedną uwagę mam: czytałem go dwa (albo trzy) razy i dość niejasno wyjaśniona jest regulacja koła zapadowego. Przynajmniej z punku widzenia amatora.

W moim przypadku problemem okazało się osadzenie koła zapadowego na trzpieniu (tym kwadratowym). Okazało się, że poprawnie działa tylko w jednej pozycji. W innych gubi jedno bicie połówkowe ("dokleja" je do poprzedzającej godziny). 

Teraz będę obserwował.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez lanron
      Witam .Proszę o pomoc w określeniu daty powstania zegara.Zegar z marmuru i brązu,wahadło na nitce na werku sygnatura oraz dwie liczby 81 oraz 96.
       


    • Przez Shadowsniper
      Szanowni Panowie.
      Po raz kolejny zwracam się do was z prośbą o pomoc w naprawie tym razem starego hermle. Dostałem do naprawy kwadransiak, dość popularny, jednakże z dziwnym, poziomym, leżącym balansem. Poniżej wysyłam kilka zdjęć. I tutaj mam do szanownych Panów pytanie, czy mają panowie całą przystawkę lub chociaż koło wychwytowe? Chętnie również link do jakiejś aukcji, będę ogromnie zobowiązany.







    • Przez czasik
      Dzień dobry 
      Kto już odbił swoją kartę kontroli Czasu pracy🤔


    • Przez Topaz
      Mam okazję stać się posiadaczem zegara kominkowego, podobno działającego, podobno polskiego, podobno starego, podobno z 1959 roku. Dużo niewiadomych a nie mam doświadczenia w zegarach takich rozmiarów, więc prośba do Forumowiczów o kilka słów komentarza do przedstawionego na załączonych zdjęciach zegara (ps. zdjęcia przesłał sprzedający, innych nie posiadam). 
       

       

       
       
    • Gość fidelio
      Przez Gość fidelio
      Po pierwsze to mam nadzieję, że temat umieszczam we właściwym miejscu. Jeśli moderacja uzna, że tak nie jest, to uprzejmie proszę o jego przeniesienie. W temacie poświęconym Orisowi obiecałem, że napiszę kilka słów o tym, co się stało mojemu zegarki (Oris Aquis Date) i czy udało się coś z tym zrobić? Nie będę wdawał się w rozważania, jak to się stało, bo nie to jest najistotniejsze. Zegarek, najpewniej w konsekwencji upadku, miał styczność podłogą, a skutek był taki, że oberwało jedno ucho, dolny rant koperty, a także, jak się ostatecznie okazało, żeby bezela. Z mojej perspektywy jakiś dramat, bo to jedyny diver, jaki mi pozostał. To ten zegarek ostatecznie sprawił, że jakiś czas temu pożegnałem się zarówno z Kapitanem Coockiem od Rado jak i ze Squale 50 Atmos. No więc ten Aquis ma dla mnie wartość powoli sentymentalna, bo jest ze mną relatywnie długo... Więc jak go trochę ponad miesiąc temu wyciągnąłem z pudełka, jak mu się przyjrzałem, to wiecie sami, ...smuteczek... 
       
      Szybko też okazało się, że w przypadku takich uszkodzeń (dokumentacja zdjęciowa poniżej), w grę nie wchodzi zwykłe polerowanie, a konieczne będzie potraktowanie zegarka laserem (napawanie). I tu z pomocą przyszedł Kolega Damian Pietrzyk z Watches SPA. Po obejrzeniu zdjęć podjął się doprowadzenia Orisa do należytego stanu. Podany został wstępny czas naprawy (dotrzymany), dograliśmy inne szczegóły i bardzo szybko nadałem paczkę z pacjentem, tfu zegarkiem. Po jakimś czasie Kolega Damian odezwał się, informując mnie o tym, że przystępuje do prac nad Orisem. Na bieżąco otrzymywałem dokumentację zdjęciową obrazującą postęp prac, co bardzo mi odpowiadało, choć jednocześnie zaostrzało apetyt na to, żeby zegarek jak najszybciej trafił z powrotem do mnie. Efekty możecie sami ocenić (kolaże do zdjęcia Kolegi Damiana). Po uszkodzeniach tego zegarka nie ma po prostu śladu. Nie będę ukrywał, jestem trochę pedantyczny jeśli chodzi o swoje zegarki. Nie polega to oczywiście na tym, że ich nie noszę, trzymam tylko w pudle, bo przecież nie o to chodzi. Nie nosząc ich trudno prawdziwie się nimi cieszyć. Zwracam jednak uwagę na wszelkie detale i także z tego punktu widzenia bardzo byłem ciekaw efektów pracy Kolegi Damiana, choć oczywiście nie potrzeba wiele zachodu (wystarczy dostęp do Facebooka), aby przekonać się, jakie cuda Kolega Damian potrafi wyczarować ze zmęczonych zegarków. Sami więc oceńcie, bo zdjęcia mówią więcej niż to, co jestem w stanie napisać. Ale znowu jest tak, że krawędzie są ostre, wyraźnie poodcinane. Na uchu taki szlif, jaki tam była zęby bezela już nie straszą. W związku z pracą nad zębami bezela trzeba było wyjąć jego ceramiczną wkładkę, bez uszkadzania jej, a następnie na powrót równo ją zamontować. Wszystko to udało się doskonale. O skali mojego zadowolenia niech po prostu świadczy to, że ja już odpakowałem zwrotną przesyłkę z zegarkiem (zegarek był bardzo porządnie zabezpieczony) to cieszyłem się bardziej niż wtedy, gdy zegarek po raz pierwszy do mnie przyjechał.
       
      No więc na koniec, w ramach pewnego podsumowania, mogę tylko polecić Kolegę Damiana Pietrzyka z Watches SPA. Mój zegarek to dowód na to, że przy odpowiedniej wiedzy, doświadczeniu oraz zapleczu technicznym, można sobie poradzić z naprawdę trudnym przypadkiem. I jeszcze jedno, w tym przypadku widać także coś jeszcze, co w mojej ocenie jest wartością samą w sobie, wielką pasję, która jest warunkiem koniecznym perfekcji ?





×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.