Zapięcia motylkowe-opinie z użytkowania

[Simon106 18]

Czołem forumowej braci. Chciałbym Was zapytać o wrażenia/odczucia natury subiektywnej z użytkowania zapięć motylkowych a) „szarpanych/zatrzaskowych” b) z przyciskami. Chodzi mi o użytkowanie z paskami skórzanymi nie bransoletami. Ja w kolekcji mam prawie same piloty na paskach skórzanych i do jednego z nich zamontowalem zapięcie typ b). Ogólnie to polka cenowa 110 pln marka Horido z DE. Jakość ujdzie, słychać kliknięcia przy domykaniu, ale często to zapięcie się rozpina przy zwykłym użytkowaniu. I tu moje pytanie: czy to wina słabszej jakości, czy Hirsh np. nie będzie się rozpinał, czy ja cos zle dobrałem, czy co podejrzewam najbardziej taki jest urok tych zapięć ogólnie…

[Mirosuaw 25142]

Nigdy nie zdarzyło mi się żeby rozpiął się motylek, ale ja tego typu zapięć nie używam zbyt długo, bo uważam je przede wszystkim za niewygodne w porównaniu z klasycznymi klamrami. Za bardzo pogrubiają pasek.

[Simon106 18]

Z tym pogrubianiem to święta racja. I tu też niby pojawia się rozwiązanie: zapięcie szarpane jako, że bez guzików i mechanizmu powinno być chudsze, tyle, że mniej wygodne w użytkowaniu- bo trzeba szarpać a nie guziorki przycisnąć…  OK zapisuję głos, że nie powinno się rozpinać. Dzięki. Poczekamy co inni podrzucą do dyskusji. Pozdrawiam

[Anansi 3420]

Zdarzało mi się, ze się rozpięło, ale nigdy samoistnie, tylko np przy mimowolnym poprawianiu paska po ujęciu zapięcia palcami z obu jej stron. Piszę o zapięciu na skórzanym pasku, otwieranym dwoma przyciskami. Poza tym pogrubia ogólny obwód paska i nie jestem raczej zwolennikiem tego typu zapięć.

[cheles 270]

Z mojego punktu widzenia to ja bym jeszcze dodał, że zapiecie motylkowe trzeba przymierzyc bo nie pasuje na kazdy nadgarstek.

[Anansi 3420]

 

Oczywiście to samo może się zdarzyć w przypadku metalowej bransolety z takim zapięciem, nie posiadającym dodatkowego zatrzasku.

[vvv 2435]

Akurat byłem dzisiaj w pracy z certiną z zapięciem motylkowym, jeszcze mi się nigdy nie rozpięło. Sam jestem zwolennikiem, jak dla mnie zwykła klamra strasznie niszczy pasek. Trzeba go mocno wyginać, żeby włożyć w szklufke i dziurka się wyrabia. 

[Simon106 18]

Czyli coś wychodzi, że jestem odosobnionym przypadkiem. Podobnie jak @vvv uważam, że klamra niszczy pasek - stąd też zakup zapięcia. Moja zapinka ma 18mm. Te rozpiecia dotyczą zatrzaku zewn. Ten wewn. faktycznie nigdy się nie wypina. A jakie „zwykłe” marki motylków polecacie? Hirsh, Beco DE, Morrelato?

[szuwi 6531]

11 godzin temu, vvv napisał(-a):

Akurat byłem dzisiaj w pracy z certiną z zapięciem motylkowym, jeszcze mi się nigdy nie rozpięło. Sam jestem zwolennikiem, jak dla mnie zwykła klamra strasznie niszczy pasek. Trzeba go mocno wyginać, żeby włożyć w szklufke i dziurka się wyrabia. 

Zgadzam się. Plus motylek szybciej się zapina. 

Szarpane też są ok. 

[seb71 1782]

Wszystkie zegarki mam na paskach i przy wszystkich są zapięcia automatyczne. Jedno lub dwuskrzydełkowe.

Jeśli zegarek kupiłem na bransolecie, jeśli przy pasku była klasyczna sprzączka - zakładam motylka.

Kupuję w sklepie chińskie no-name i wybieram te najlepsze. Nie rozpinają się, nie blokują.

Czasem trzeba odrobinę oliwki wpuścić bo skrzypią. Paski wytrzymują znacznie dłużej.

[Perpetuum Mobile 63423]

Mam i używam na kilku zegarkach. Zarówno "markowe" jak i z Ali za mniej niż 10 USD. Nie rozpinają się. Te bliżej 10 USD zdobione, wyglądają dokładnie jak te markowe. Nie zdziwiłbym się gdyby były na tej samej linii produkowane. Takie czasy.

Najlepiej się sprawdzają przy eleganckich, sztywnych, lakierowanych paskach skórzanych. Mocno wydłużają ich żywot - z przyczyn opisanych już powyżej. Wbrew moim obawom takie zapięcia okazały się też całkiem wygodne na nadgarstku. Jest może trochę grubiej, ale mi to nie przeszkadza.

Jedyny przypadek rozpinania miałem przy zbyt mocno napiętym pasku. Jak się tak ułoży i napnie nadgarstek, że na pasek i na zapięcie zaczyna działać duża siła, to wtedy zatrzaski puszczają. Może nosisz pasek zbyt ciasno zapięty.

[Topaz 3039]

Mama takie rozwiązanie przy SEIKO Ananta Double Retrograde i nigdy samo się nie rozpięło, ale... wielokrotnie myślałem o zmianie na klamerkę, bo po dniu noszenia odciska mi się na skórze ten metalowy element, nie dopasowywaliśmy się, nawet jak pasek jest luźno zapięty to końcówka drażni mnie i odciska się. Pasek tak ma konstrukcyjnie w oryginale. Na plus- szybkie zakładanie i odpinanie.

(foto z:  uhrforum.de/threads/seiko-ananta-double-retrograde-referenz-spb-015j1.302923 dla zobrazowania tematu)

 

[szuwi 6531]

Ja nawet do Lange chciałem dokupić motylka, ale cena mnie skutecznie powstrzymała :-)