Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm, czy ma większy prestiż to dyskusyjne. Określiłbym to raczej jako "egzotyczność". Ale w sumie zapodałeś świetnym modelem i rzeczywiście w atrakcyjnej cenie. No, ale tylko benzyna o ile się nie mylę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest też diesel 170koni z tego co pamiętam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą co się tak uparliście na te diesle?

właśnie sprawdziłem 2.2 r4 177KM 6 biegowy manual brzmi nieźle, ale ja bym jednak postawił na 2.5litrowe v6 o mocy 208KM w ze zmiennymi fazami rozrządu, w cyklu mieszanym pali circa 10litrów, więc 12 litrów jest prawdopodobnym spalaniem w cyklu miejskim i IMO akceptowalnym spalaniem biorąc pod uwagę stosunek mocy do spalania, natomiast jeżeli komuś zależy na w miarę szybkim przemieszczeniu się z pkt a do pkt b ten diesel lexusa wydaję się być sensownym rozwiązaniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy dzisiejszych kosztach paliwa mimo wszystko sensowniejsze jest kupno diesla(fakt, że trzeba trochę dopłacić do ceny początkowej). Przy podobnych osiągach i mocach silników diesla i benzynowych na dieslu uzyskujemy spalanie na poziomie 1/2 - 3/5 z tego co spaliłby benzyniak, no i dochodzi cena samego paliwa, która różni się o jakieś 20-30 groszy. Koszty użytkowania co prawda zwracają się po upływie jakiegoś czasu i dlatego autko z dieslem raczej dla tych co sporo jeżdżą i walą kilometry po mieście. Aha, no i nie są ścigantami, bo mimo wszystko benzyna deko dynamiczniejsza jest. Można na to patrzyć z innej perspektywy- stać mnie na auto za 100.000-150.000 zł, to i na benzynę do niego mnie bedzie stać. Ale taki punkt widzenia wydaje się bezzasadny kiedy rzeczywiście można kilka złotych zatrzymać w portfelu, cieszyć się niezawodnym silnikiem, którego dynamika w zupełności starcza na potrzeby przeciętnego człowieka. A za zaoszczędzone w ten sposób pieniążki kupujemy zegarek- ot cała filozofia diesla ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przy dzisiejszych kosztach paliwa mimo wszystko sensowniejsze jest kupno diesla(fakt, że trzeba trochę dopłacić do ceny początkowej).

 

Często po 10-12 tyś zł...

 

Przy podobnych osiągach i mocach silników diesla i benzynowych na dieslu uzyskujemy spalanie na poziomie 1/2 - 3/5 z tego co spaliłby benzyniak, no i dochodzi cena samego paliwa, która różni się o jakieś 20-30 groszy. Koszty użytkowania co prawda zwracają się po upływie jakiegoś czasu i dlatego autko z dieslem raczej dla tych co sporo jeżdżą i walą kilometry po mieście.

 

 

Prwada

 

Aha, no i nie są ścigantami, bo mimo wszystko benzyna deko dynamiczniejsza jest.

 

No zaraz - pisałeś, że porównujemy benzynę i diesla o podobnej mocy.

 

 

Można na to patrzyć z innej perspektywy- stać mnie na auto za 100.000-150.000 zł, to i na benzynę do niego mnie bedzie stać. Ale taki punkt widzenia wydaje się bezzasadny kiedy rzeczywiście można kilka złotych zatrzymać w portfelu, cieszyć się niezawodnym silnikiem, którego dynamika w zupełności starcza na potrzeby przeciętnego człowieka. A za zaoszczędzone w ten sposób pieniążki kupujemy zegarek- ot cała filozofia diesla ;)

 

 

Ja kupowałem diesla (TDI VP37) raz dla spalania - bo mój pali 6 litrów w mieście, ma fajny moment obrotowy(>300Nm) i bardzo łatwo się ją tuninguje - mogę spokojnie dojść do ~ 190 KM bez obaw o spalanie i trwałość silnika.

Do tego komfort jazdy (czasy wyprzedzania / przyspieszenie) są lepsze niż wolnossak.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, moje niedopatrzenie z tą dynamiką. Odszedłem na chwilę od podobnych mocy silników. Ale suma sumarum diesel wydaje się być bezkonkurencyjny, mimo nieco wyższej ceny wyjściowej. Jakoś łatwiejsze wydaje mi się łyknięcie tych 10 000 zł na początku i późniejsze cieszenie się oszczędnościami. A pewnie i tak się zwróci jak ktoś nawet do przysłowiowego sklepu po bułki jeździ samochodem ;)

No kurde, jak już nawet Porsche wprowadziło diesla do Cayenne to diesle muszą być na odpowiednim poziomie ewolucyjnym i warto je kupować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja kupowałem diesla (TDI VP37) raz dla spalania - bo mój pali 6 litrów w mieście, ma fajny moment obrotowy(>300Nm) i bardzo łatwo się ją tuninguje - mogę spokojnie dojść do ~ 190 KM bez obaw o spalanie i trwałość silnika.

Do tego komfort jazdy (czasy wyprzedzania / przyspieszenie) są lepsze niż wolnossak.

 

 

Fantastyczny silnik o przepieknej dynamice, ojciec go ma w a4, niedawno odbylem nim trase 500km to nie jazda tylko czysta poezja ;)

 

No kurde, jak już nawet Porsche wprowadziło diesla do Cayenne to diesle muszą być na odpowiednim poziomie ewolucyjnym i warto je kupować.

 

Popieram, do duzego samochodu tylko diesel. Benzyna dobra do hot hatchy


A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Switch nawiązując do salonu kolegi to absolutnie nie żebym namawiał ale zobacz jakiego fajnego CC ma.

http://audi-krakow.otomoto.pl/volkswagen-p...l-C6222438.html

Jeśli brałbyś CC jednak pod uwagę i model z salonu C&C to służę pomocą,na pewno jeszcze coś utargujemy pomogę Ci.Od siebie mogę dodać tyle że jest to pewne zródło.Ale absolutnie niczego nie sugeruje zrobisz jak będziesz chciał,jedynie oferuje pomoc w razie czego.

paweł byłem w salonie twojego kolegi przyznam koleś ma lepiej wyposażony swoj "sklepik" od 2 konkurujących krakowskich salonów audi może i nawet razem wziętych...

ten passat jest piękny naprawde , 2 po cls wg mnie .


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ma to fakt.CLS w tej klasie to numer jeden.Dla mnie to wogole do niedawna najladniejszy Mercedes a nawet teraz jest w czolowce.No ale sporo drozszy od Passata CC...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No tak, moje niedopatrzenie z tą dynamiką. Odszedłem na chwilę od podobnych mocy silników. Ale suma sumarum diesel wydaje się być bezkonkurencyjny, mimo nieco wyższej ceny wyjściowej. Jakoś łatwiejsze wydaje mi się łyknięcie tych 10 000 zł na początku i późniejsze cieszenie się oszczędnościami. A pewnie i tak się zwróci jak ktoś nawet do przysłowiowego sklepu po bułki jeździ samochodem ;)

No kurde, jak już nawet Porsche wprowadziło diesla do Cayenne to diesle muszą być na odpowiednim poziomie ewolucyjnym i warto je kupować.

 

Diesla warto wziąć tak jak napisałem z dwóch powodów

- spalanie i łatwość tuningu (np.: program)

 

chyba, że porównujemy z tubo benzyną - wtedy tylko spalanie.

Choć nowe TFSI palą porównywalne ilości paliwa - więc nie wiem czy jest sens (na tym polu)

do tego diesel jest droższy o 8-12 tyś.

Więc realnie trzeba przejechać ze 50-70 tyś km żeby cena się wyrównała...

Jak masz zamiar tyle zrobić to diesle ma sens.

Jeżeli nie, to nie :)


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plus są jeszcze indywidualne preferencje,jeden woli jezdzić ropniakiem inny benzyna.Kiedys namówiłem starszego Pana na diesla bo dość dużo jezdził a miał wcześniej ten sam model z benzyna.Nigdy sie do diesla nie przyzwyczaił zawsze go trochę drażnił...Gasł mu przy starcie jeszcze na długo po zakupie...

Czasem trzeba przejechac ponad 100 tys zeby cena sie wyrownała(szczegolnie wsrod malych aut).Wsrod drogi limuzyn czesto podstawowy diesel jest w cenie podstawowej benzyny(BMW 5) a czasem nawet tanszy od benzynowego brata..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paweł - moje zdanie pewnie kontrowersyjne w kraju gdzie VW cieszy się w pełni niezasłużonym uznaniem. Poparte jest ono jednak doświadczeniem flotowym na podsatwie kilkudziesięciu aut, Golfem w rodzinie, Sharanem w rodzinie (istna tragedia) Superbem w rodzinie. Choć wiem, że VWchwalców nie przekonam - to silnie zakorzenione ;) - to jednak coraz więcej nowych użytkowników pojazdów tej marki przyznaje mi racje. Czasy Golfa II nie do "zarżnięcia " minęły.

Ciekawe czemu VW jest tak rzadko we flotach spotykany?

Argument ceny oczywiście nie wchodzi w grę.

Firmy tym sie kierujące kupuja pandy i fabie.

Pozostałe trzymaja sie z dala od VW, a jeśli jednak spróbują to na zasadzie pierwszy i ostatni raz.

Statystyki mówią same za siebie.

 

A passat CC - ładny. Bardzo ładny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Paweł - moje zdanie pewnie kontrowersyjne w kraju gdzie VW cieszy się w pełni niezasłużonym uznaniem. Poparte jest ono jednak doświadczeniem flotowym na podsatwie kilkudziesięciu aut, Golfem w rodzinie, Sharanem w rodzinie (istna tragedia) Superbem w rodzinie. Choć wiem, że VWchwalców nie przekonam - to silnie zakorzenione ;) - to jednak coraz więcej nowych użytkowników pojazdów tej marki przyznaje mi racje. Czasy Golfa II nie do "zarżnięcia " minęły.

Ciekawe czemu VW jest tak rzadko we flotach spotykany?

Argument ceny oczywiście nie wchodzi w grę.

Firmy tym sie kierujące kupuja pandy i fabie.

Pozostałe trzymaja sie z dala od VW, a jeśli jednak spróbują to na zasadzie pierwszy i ostatni raz.

Statystyki mówią same za siebie.

 

A passat CC - ładny. Bardzo ładny.

 

Może VW i się psuje, ale GM daje np.: takie ceny na floty, że w VW byś łysego Polo czasem nie dostał...

Dlatego firmy biorą.... :)


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adi czasy aut nie do zarznięcia minęły.Bo auta są coraz bardziej naszpikowane elektroniką a to ona głównie szwankuje.Jest coraz więcej rozwiązań technologicznych w ramach poprawy bezpieczeństwa,ochrony środowiska etc...To wszystko zwiększa ryzyko awarii.Kiedyś Toyota też była wzorem bezawaryjności a nie dawno Avensis dał trochę po d*pie...Wcale nie mam zakorzenionego VW.To że jeżdziłem autami tej marki (od 97 nowe Polo od 2000 nowy Passat)było wynikiem tego że na te czasy miałem tyle a tyle pieniędzy a te auta spełniały moje oczekiwania.Wydaje mi się że powodem tego że VW jest tak rzadko spotykany we flotach jest wynikiem ceny badz też wynikiem polityki VW.Piszesz nieprawdę Adi.Firma która ma do floty przykładowo na stanowisko menedzerskie zakupić auto zakupuje auto pewnej klasy.I nie jest to wybór w stylu patrzymy na kasę kupujemy Fabie bo Golf za drogi.Raczej nie mamy na Golfa bierzemy Astre.Lub Focusa.Obojętne.Klasa ta sama kasa mniejsza.Człowiek na stanowisku senior brand manager Fabią jezdził nie bedzie.O to tu chodzi.Nie znam żadnego przedstawiciela,managera który nie wolałby nowego Passata zamiast Avensisa,nowego Golfa zamiast Focusa.Ale go nie dostają.Prawda coś w tym jest Polacy "kochają" VW.W sumie sam nie wiem czemu.Gdzieś to musi mieć swoje podłoże.

Ps.Cała trójca Sharan,Galaxy,Alhambra to trochę niewypał w bezawaryjności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

VW też kochają wioskowicze spod dyskoteki. Szczególnie trojkę bo taningu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A propos VW z troche innej beczki 650konny 12cylindrowy Golf ;)

 

http://www.youtube.com/watch?v=cvl4JVv8Wq0

 

Chętnie bym pojeździł tym Golfem.


Demokracja - ustrój w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma 2 głosy, a profesor uniwersytetu ma 1 głos...

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
VW też kochają wioskowicze spod dyskoteki. Szczególnie trojkę bo taningu ;)

Kochają też Ople Calibry,co bardziej zarobieni na burakach,ziemniakach etc Audi TT model pierwszej generacji,BMW 3 z lat 90,i wiele wiele innych to nie ma znaczenia.Wpływu na to co wybierają nie masz:)Chodz Golf III to chyba faktycznie przodownik :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się BMW trójka(E30) do dzisiaj podoba. Jeszcze ten model sprzed 1991. Choć w sumie z wioski jestem to ma prawo się podobać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

;):D

 

Paweł - Gdzie nie pisze prawdy? W firmie w której pracowałem była dla managerów do dyspozycji kwota na auto. Moga wybierać spośród VW, Toyota, Honda, Saab, Volvo. Wyżej dochodzi BMW. Przedstawiciele owszem - nie maja wyboru. Vectra, lub Vectra - teraz Insignia. Jednak były I Toyoty i Passaty. Wrócono do Opla. Nikt nie płakał.

 

Paweł - wachacze - szczególnie w B4, turbina (nie tylko od nieumiejętnego obchodzenia sie z nią), i niechlujne wykonanie z nieprzystających do VW materiałów w modelu najnowszym to nie elektronika. A elektronika - owszem - tu do większości marek mozna mieć wiele do życzenia.

w 3 Vectrach zjeżdzonych maksymalnie jedyna awaria mechaniczna jaka mi sie przytrafila to korpus przepustnicy - 1300 zł w serwisie. Z elektroniki to lusterko prawe mimo spranego mechanizmu i silnika nie chciało sie składać. Wielu kolegów z Passatami regularnie odwiedzało serwisy z powodu choinki na desce rozdzielczej. Zwykle kontroli wsazywały drobnostki i "naprawy" polegaly na kasowaniu błędów - ale serwis odwiedzic trzeba było. Vectry - od przeglądu do przeglądu - z wtrącenaimi na stłuczki :) . Modele C z pocztku produkcji ze starymi Dieslami miały przeglądy co niemal 50 000. (zazwyczaj komputer prosił co 44 - 47 tysięcy)

 

Bartek - znam ceny dla flot od VW, Renault, Skoda, Toyota, Opel.

Uwierz mi, że nie chodzi o cenę. Jeżeli mamy Vectrę i Paska o podobnym wyposażeniu - to różnica jest taka, że w podobnej cenie w Vectrze dojdą ksenony, alusy i zasłonki na szybach z tyłu - to raczej nie decyduje o wyborze modelu dla pracownika. 90% ważności przy wyborze w dużych korporacjach to - dostępność serwisu, dostepność aut zastepczych, bezpieczeństwo pojazdu - tu jest podobny poziom wsród producentów. Zuważcie, że firmy FMCG, tzw spożywka i małe firemki w innch branżach zatrudnaijące przedstawicieli kupują pandy, fiesty, fabie, clio itp - tu chodzi zazwyczaj o cene auta.

Wyzszy poziom, firmy farmaceutyczne, budowlane - szeroko rozumiane, itp - focusy, megany, octavie, astry czy inne corolle/aurisy. Prawie nie ma golfa (Hilti, Braas - nie wiem kto więcej).

Wyżej to Vectry, Avensisy, Laguny, Accordy i owszem - passaty - tam gdzie ich kilka sztuk - nie ma dramatu. U nas kupiono sporo - Ci co dostali, cieszyli się - przecież ileż mozna lat Vectrą jeździć. Teraz kolejna wymiana - i powrót do Opla. Na tym poziomie upust nie jest najważniejszy - jednak wiem, że u VW nie odbiega przy kilkudziesięciu sztukach od tego w Oplu czy Toyocie.

Jeśli by w mojej firmie o koszt jednostkowy czy całkowity chodziło - nie było by Vectr na "pełnym wypasie", a niby tej samej klasy Laguny, 407 albo coś półkę niżej. Albo Vectra golas. W większości korporacji jest ustalony poziom cenowy auta - co się mieści - wybiera się. Jeżeli ma byc np auto do 90 000 - to z rabatami mieszczą sie niemal wszytkie popularne marki. Nie chodzi o to aby kupić za mniej niz 90 000 - wydaje sie tyle ile można. Dobicie do tej ceny to kwestia wyposażenia - a oprócz elektryki i klimy, które wszędzie są w standardzie - inne gadźety to miła, ale fanaberia. Firmy zamiast Paska wybieraja inne marki. Czemu?

 

ps. Paweł - wiem o co chodzi. Klasa aut jest odpowiedznio dobierana do stanowisk - wybacz, ale tego nie musisz mi tłumaczyć - nic takiego nie pisałem.

Chodzi o to, że na odpowiednich stanowiskach jest mało VW. Oprócz najniższych w mniejszych, mniej prestizowych branżach gdzie z tego koncernu jest dużo wlaśnie Fabii. Na takich jak wymieniłeś (SBM) zazwyczaj masz wybór kilku marek. Vw Też wchodzi w grę. U nas sa te, które wyżej wymieniłem. Jeżeli jesteż w Wawy - przy okazji - podjedż na parking pod Panoramę - będzie widać, czy to co pisze nie jest prawdą (jak raczyłe s sie wyrazić) - chodzi o ok 1/3 parkingu od strony Sobieskiego. Każde auto pracownika na stanowisku na którym przysługuje wybór można odróznic po tym, że nie jest granatowe. (Granatowa Vectra to auto dla zwykłych przedsatwicieli) . Zobaczysz ile jest tam Passatów a ile innych aut - mimo swobody wyboru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mi się BMW trójka(E30) do dzisiaj podoba. Jeszcze ten model sprzed 1991. Choć w sumie z wioski jestem to ma prawo się podobać ;)

 

Ja z troche wiekszej wioski i tez mi sie podoba bo to piekna ponadczasowa linia, jest u mnie w trojce najladniejszych bmw po 2002csl turbo i m3 e46


A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.