Nosisz zegarek z limitowanej lub specjalnej edycji, albo unikalną sztukę? Pokaż go w tym wątku.

[Paulus57 128097]

W dniu 26.07.2025 o 00:47, ireo napisał(-a):

Wszystko super, dekielek miedziowany żeby nie brudził, itd.
Tylko ten ichtiozaur jakby trochę za tłusty.

A widziałeś chudego?

[GostRado 9699]

[ireo 3162]

Radosny dzień, więc zegarek również.
Paul Picot nie jest „microbrandem”, więc można uznać że to prawdziwa edycja limitowana, numerowana na tarczy. Egzemplarz nr 40 ze stu wyprodukowanych.
Oryginalnego aligatorka zastąpiłem czerwonym Eulitem, który dobrze nosi się latem.

 

[Lincoln Six Echo 71092]

[Paulus57 128097]

 

[GostRado 9699]

Limitka z numerem 26 dedykowana dla mnie 🙂

Edytowane 13 Sierpnia przez GostRado

[loco50 20337]

Jedna z trzech orisowych limitek poświęconych jednostkom specjalnym- Force Recon GMT ( jednostka specjalna Marine Corps). Jest jeszcze Col Moschin Limited Edition ( włoski 9° Reggimento d'Assalto Paracadutisti) niewiele różniący się od Pro Divera i GIGN Edition Limitèe ( francuska Groupe d'Intervention de la Gendarmerie Nationale) - mój Graal, na którego poluję.

 

 

 

 

[Dorian06 41545]

[ireo 3162]

W dniu 14.08.2025 o 21:02, loco50 napisał(-a):

Jedna z trzech orisowych limitek poświęconych jednostkom specjalnym- Force Recon GMT ( jednostka specjalna Marine Corps). Jest jeszcze Col Moschin Limited Edition ( włoski 9° Reggimento d'Assalto Paracadutisti) niewiele różniący się od Pro Divera i GIGN Edition Limitèe ( francuska Groupe d'Intervention de la Gendarmerie Nationale) - mój Graal, na którego poluję.

 

 

 

 

 

A ta ampułka w tle? 

Może cyjanek, gdyby akcja na terytorium wroga się nie udała.

 

[Paulus57 128097]

W dniu 14.08.2025 o 21:02, loco50 napisał(-a):

Jedna z trzech orisowych limitek poświęconych jednostkom specjalnym- Force Recon GMT ( jednostka specjalna Marine Corps). Jest jeszcze Col Moschin Limited Edition ( włoski 9° Reggimento d'Assalto Paracadutisti) niewiele różniący się od Pro Divera i GIGN Edition Limitèe ( francuska Groupe d'Intervention de la Gendarmerie Nationale) - mój Graal, na którego poluję.

 

 

 

 

Bardzo klimatyczny zegarek. 

[loco50 20337]

Godzinę temu, ireo napisał(-a):

 

A ta ampułka w tle? 

Może cyjanek, gdyby akcja na terytorium wroga się nie udała.

 

Teleskopy do paska 

[Lincoln Six Echo 71092]

Limitowany wariant UTD-8000.

 

 

 

[Paulus57 128097]

 

[nav 8944]

W dniu 14.08.2025 o 21:02, loco50 napisał(-a):

Jedna z trzech orisowych limitek poświęconych jednostkom specjalnym- Force Recon GMT ( jednostka specjalna Marine Corps). Jest jeszcze Col Moschin Limited Edition ( włoski 9° Reggimento d'Assalto Paracadutisti) niewiele różniący się od Pro Divera i GIGN Edition Limitèe ( francuska Groupe d'Intervention de la Gendarmerie Nationale) - mój Graal, na którego poluję.

 

 

 

 

Świetny jest ten Oris, te nurki sprzed kilku lat, to moim zdaniem najlepszy okres Orisa, jeśli chodzi o wzornictwo, potem za bardzo się ugładzili i upodobnili do konkurencji.

[Frantz70 3828]

Podobno jeden z 20 szt. prototypów.

 

 

[ireo 3162]

Przy okazji tej limitowanej „ósemki” Citizena napiszę parę słów o kubizmie, bo według mnie zegarek jest wyraźnie inspirowany tym stylem, chociaż nie mam pewności czy projektant (bardzo młody i szczupły Japończyk, z którym wywiad kiedyś czytałem; nie pamiętam już jak się nazywa) zdawał sobie z tego sprawę.
 

Teoretycznie mógł się opierać wyłącznie na japońskiej tradycji wzorniczej, takiej jak origami czyli coś pośredniego między zabawą a rękodziełem, i zapewne efekt byłby podobny. Przychodzą mi jeszcze na myśl niektóre dokonania Géralda Genty, słynnego pana z wąsami, ale te masywniejsze zegarki jego autorstwa bardziej kojarzą mi się z brutalizmem. Ale istnieją też zegarki znanych marek o cechach typowo kubistycznych, np. Bulgari Octo Finissimo.

 

W każdym razie kubizm, chociaż pierwotnie dotyczył wyłącznie malarstwa (był taki krytyk sztuki Louis Vauxcelles który, wyśmiewając metodę malarską Braque’a, po raz pierwszy porównał jego obraz do sterty kostek i w ten sposób nadał nazwę całemu kierunkowi), przeniknął również do architektury i sztuki użytkowej. Osobliwość polega na tym, że to przeniknięcie miało zasięg lokalny, w zasadzie ograniczony do późniejszej Czechosłowacji a szczególnie Pragi. Po roku 1910 w Czechach zaczęły powstawać nie tylko kubistyczne budynki lecz również przedmioty codziennego użytku, meble, lampy, biżuteria, itd. Był to oryginalny wkład tego kraju w rozwój architektury i wzornictwa XX wieku.

 

Jedna z tez kubizmu architektonicznego zakładała, że wszystkie linie i płaszczyzny powinny odzwierciedlać naturalny proces krystalizacji. Podstawową bryłą eksponowaną na fasadach była piramida, a kształtem trójkąt. Intensywne światłocienie rzeźbiły elewacje, ściany budynków zdawały się drgać. Przykładem praskiego stylu z tamtego okresu jest jedyna na świecie kubistyczna latarnia, której twórcą był architekt Emil Králíček. W Pradze, w Domu Pod Czarną Madonną, działało muzeum czeskiego kubizmu z mnóstwem ciekawych rzeczy do obejrzenia. Dawno nie tam nie byłem; wydaje mi się, że muzeum zostało zamknięte w czasie „pandemii” i od tamtej pory nie wznowiło działalności. 

 

Wracając do Citizena, kubizm pierwotnie posługiwał się stosunkowo wąskim zakresem kolorów, do których należały odcienie brązu. Miękkie linie na tarczy „zmiękczają” agresywny kształt koperty, stąd wrażenie pewnej harmonii (odbieranej „na żywo”, bo na zdjęciach nie za bardzo to widać). Kiedyś pamiętałem ile egzemplarzy tej „limitowanej wersji” opuściło fabrykę. Znając duże firmy japońskie, z pewnością więcej niż tysiąc. Zegarek nie jest już produkowany ale być może ukrywa się jeszcze w niektórych sklepach internetowych.

 

Edytowane 2 Września przez ireo

[Paulus57 128097]

Godzinę temu, ireo napisał(-a):

Przy okazji tej limitowanej „ósemki” Citizena napiszę parę słów o kubizmie, bo według mnie zegarek jest wyraźnie inspirowany tym stylem, chociaż nie mam pewności czy projektant (bardzo młody i szczupły Japończyk, z którym wywiad kiedyś czytałem; nie pamiętam już jak się nazywa) zdawał sobie z tego sprawę.
 

Teoretycznie mógł się opierać wyłącznie na japońskiej tradycji wzorniczej, takiej jak origami czyli coś pośredniego między zabawą a rękodziełem, i zapewne efekt byłby podobny. Przychodzą mi jeszcze na myśl niektóre dokonania Géralda Genty, słynnego pana z wąsami, ale te masywniejsze zegarki jego autorstwa bardziej kojarzą mi się z brutalizmem. Ale istnieją też zegarki znanych marek o cechach typowo kubistycznych, np. Bulgari Octo Finissimo.

 

W każdym razie kubizm, chociaż pierwotnie dotyczył wyłącznie malarstwa (był taki krytyk sztuki Louis Vauxcelles który, wyśmiewając metodę malarską Braque’a, po raz pierwszy porównał jego obraz do sterty kostek i w ten sposób nadał nazwę całemu kierunkowi), przeniknął również do architektury i sztuki użytkowej. Osobliwość polega na tym, że to przeniknięcie miało zasięg lokalny, w zasadzie ograniczony do późniejszej Czechosłowacji a szczególnie Pragi. Po roku 1910 w Czechach zaczęły powstawać nie tylko kubistyczne budynki lecz również przedmioty codziennego użytku, meble, lampy, biżuteria, itd. Był to oryginalny wkład tego kraju w rozwój architektury i wzornictwa XX wieku.

 

Jedna z tez kubizmu architektonicznego zakładała, że wszystkie linie i płaszczyzny powinny odzwierciedlać naturalny proces krystalizacji. Podstawową bryłą eksponowaną na fasadach była piramida, a kształtem trójkąt. Intensywne światłocienie rzeźbiły elewacje, ściany budynków zdawały się drgać. Przykładem praskiego stylu z tamtego okresu jest jedyna na świecie kubistyczna latarnia, której twórcą był architekt Emil Králíček. W Pradze, w Domu Pod Czarną Madonną, działało muzeum czeskiego kubizmu z mnóstwem ciekawych rzeczy do obejrzenia. Dawno nie tam nie byłem; wydaje mi się, że muzeum zostało zamknięte w czasie „pandemii” i od tamtej pory nie wznowiło działalności. 

 

Wracając do Citizena, kubizm pierwotnie posługiwał się stosunkowo wąskim zakresem kolorów, do których należały odcienie brązu. Miękkie linie na tarczy „zmiękczają” agresywny kształt koperty, stąd wrażenie pewnej harmonii (odbieranej „na żywo”, bo na zdjęciach nie za bardzo to widać). Kiedyś pamiętałem ile egzemplarzy tej „limitowanej wersji” opuściło fabrykę. Znając duże firmy japońskie, z pewnością więcej niż tysiąc. Zegarek nie jest już produkowany ale być może ukrywa się jeszcze w niektórych sklepach internetowych.

 

Ładny zegarek i ciekawe skojarzenia. Z zainteresowaniem czytam Twoje komentarze.

[Dorian06 41545]

[ireo 3162]

2 godziny temu, Dorian06 napisał(-a):

 

To pierwsze zdjęcie, na którym ten zegarek mi się podoba. 

Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ta mikroskopijna data, przyklejona do trójki. Najczęściej spotykane rozwiązanie, które akurat mnie nie za bardzo pociąga. Koronkę też dałbym inną ale to szczegół, ogólnie cool.

 

[Dorian06 41545]

Dzięki. 

[AK&AK 46142]

Tissot Heritage Petite Seconde. Edycja specjalna na 165 lecie marki.