Właśnie obejrzałem film...

[TomcioMiki 64460]

Chyba się przejdę 😁😁😁

[zegarkowo_rowerowo 5447]

A ja z tych filmów Kubricka, które będą pokazywane w Cinema City, wybrałbym Mechaniczną pomarańczę. 

[TomcioMiki 64460]

2 minuty temu, zegarkowo_rowerowo napisał(-a):

A ja z tych filmów Kubricka, które będą pokazywane w Cinema City, wybrałbym Mechaniczną pomarańczę. 

Też bym poszedł, ale nie zawsze mam wolny dzień 🤷🤷🤷

Na to też bym poszedł i też nie wypali, co zrobić 🤷🤷🤷

[TomcioMiki 64460]

Jak by kogoś interesowało, jak mi przypasuje czasowo to na coś się wybiorę 😁 😁 😁 

[Dostum 2083]

Jak by kogoś interesowało, jak mi przypasuje czasowo to na coś się wybiorę  

Mała rola ale jaki efekt.
IMHO jeden z najlepiej zagranych szatanów w historii kina.

A scena z jajkiem (duszą). I te paznokcie.

Jak ktoś nie oglądał to pozycja obowiązkowa.
Film kultowy.


Wysłane z mojego SM-A556B przy użyciu Tapatalka

[TomcioMiki 64460]

11 minut temu, Dostum napisał(-a):

 

 

Mała rola ale jaki efekt.
IMHO jeden z najlepiej zagranych szatanów w historii kina.

A scena z jajkiem (duszą). I te paznokcie.

Jak ktoś nie oglądał to pozycja obowiązkowa.
Film kultowy.


Wysłane z mojego SM-A556B przy użyciu Tapatalka
 

 

No pamiętam to 🤗🤗🤗

[TomcioMiki 64460]

[Edmund Exley 6333]

W dniu 22.10.2025 o 08:37, Dostum napisał(-a):

 

 

Mała rola ale jaki efekt.
IMHO jeden z najlepiej zagranych szatanów w historii kina.

A scena z jajkiem (duszą). I te paznokcie.

Jak ktoś nie oglądał to pozycja obowiązkowa.
Film kultowy.


Wysłane z mojego SM-A556B przy użyciu Tapatalka
 

 

 

Wielka scena w rewelacyjnym filmie. W sumie można powiedzieć, że to film o drobiu i wentylatorach  A zarazem przykład adaptacji, która przenosi tekst tandetnej powieści (czytałem!) na zupełnie inny poziom.

[beniowski 8475]

Druga Furioza. Koszmar, nie dałem rady i wyłączyłem po godzinie. Pierwszą część nawet chętnie obejrzałem, ale druga jest absolutnie beznadziejna. Aktorzy w głównych rolach (szczególnie Damięcki i Bobrowski) i tak szarżują, że wygląda to wręcz groteskowo. Zastanawiałem się, czy w scenariuszu jest cokolwiek innego niż słowa na k. Sam scenariusz słabiutki: naparzają się, schodzą żeby robić biznesy, znowu naparzają i znowu robią biznesy. Sensu w tym żadnego nie ma. A jak zobaczyłem wątek młodej, artystycznie uzdolnionej dziewczyny, która zakochuje się w tępym gangsterze, bo w końcu uwodzi ją jego brutalność i swada z jaką ją podrywa to wysiadłem. Kicz straszny. 

[TomcioMiki 64460]

17 minut temu, beniowski napisał(-a):

Druga Furioza. Koszmar, nie dałem rady i wyłączyłem po godzinie. Pierwszą część nawet chętnie obejrzałem, ale druga jest absolutnie beznadziejna. Aktorzy w głównych rolach (szczególnie Damięcki i Bobrowski) i tak szarżują, że wygląda to wręcz groteskowo. Zastanawiałem się, czy w scenariuszu jest cokolwiek innego niż słowa na k. Sam scenariusz słabiutki: naparzają się, schodzą żeby robić biznesy, znowu naparzają i znowu robią biznesy. Sensu w tym żadnego nie ma. A jak zobaczyłem wątek młodej, artystycznie uzdolnionej dziewczyny, która zakochuje się w tępym gangsterze, bo w końcu uwodzi ją jego brutalność i swada z jaką ją podrywa to wysiadłem. Kicz straszny. 

Ja jakoś specjalnie polskiej produkcji za często nie oglądam z małymi wyjątkami, na  wiem dla czego 🤔🤔🤔😁😁😁

[Lincoln Six Echo 72422]

[Edmund Exley 6333]

- "Kontinental '25" - kilka lat temu podobał mi się inny film tego reżysera, czyli "Nie obchodzi mnie, czy przejdziemy do historii jako barbarzyńcy". Ten już odebrałem chłodniej, wydał mi się męczący pomimo kilku interesujących pomysłów na początku.

- "Eden" - tu natomiast krytycy, jak zdążyłem zauważyć, narzekają, a to całkiem fajna rozrywka, w dodatku na faktach. 

[TomcioMiki 64460]

2 godziny temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

To dopiero będzie 🤔🤔🤔

[TomcioMiki 64460]

5 godzin temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Widziałem zwiastun, zapowiada się fajnie 🤗🤗🤗

[Lincoln Six Echo 72422]

[TomcioMiki 64460]

To ja też, hurtem 😁😁😁

[TomcioMiki 64460]

Całkiem udana kontynuacja 👍 👍 👍 

[Lincoln Six Echo 72422]

Program taki był. "Kocham kino".   

 

 

 

 

Edytowane 26 Października przez Lincoln Six Echo

[TomcioMiki 64460]

Zaczyna się mocno 🤗🤗🤗

[Ceteth 6280]

"Dom pełen dynamitu" - dawno nie miałem poczucia tak bardzo zmarnowanego czasu. Film opowiada tę samą historię bodajże 4 razy, każda z innej perspektywy, przy czym kolejne perspektywy nie wnoszą do historii absolutnie nic. Już za pierwszym razem każda z postaci bierze udział w dyskusji/procesie decyzyjnym, a jej perspektywa dodaje praktycznie nic nieznaczące detale. O zakończeniu nie będę się nawet rozwodził, miało być chyba fajnie, wyszło beznadziejnie. Film na IMDB ma 6,6 i tym się kierowałem decydując się na seans, no cóż, mój błąd. Bardzo nie polecam. 

Edytowane 28 Października przez Ceteth

[Lincoln Six Echo 72422]

[Edmund Exley 6333]

https://fb.watch/D0WpZbKgui/

 

Czego Wam brakuje? Mi oczywiście najbardziej "Kabaretu", "Pata Garretta...", "Serpico", "Dnia szarańczy" i Kubricka, zwłaszcza "Mechanicznej pomarańczy". Ale i tak fajny montaż

Edytowane 28 Października przez Edmund Exley

[loco50 20594]

https://kultura.wp.pl/depeche-mode-podbija-kina-tlumy-widzow-sceny-jak-z-koncertu-7216391565855328a

 

Byłem. U mnie we wsi na premierze przed seansem było spotkanie z Markiem Sierockim. Fajnie opowiadał.

[Lincoln Six Echo 72422]

Zmarł Tcheky Karyo. Bardzo go lubiłem jako aktora.   

Nie był nigdy gwiazdą pierwszego planu, ale kiedy pojawiał się na ekranie, trudno było oderwać wzrok. To aktor o unikatowym połączeniu inteligencji, smutku i charyzmy. Ma w sobie coś z melancholijnego twardziela – ludzi, którzy zbyt wiele widzieli, by jeszcze wierzyć w proste rozwiązania.

Jego rola życia to bez wątpienia Julien Baptiste w serialach "The Missing" i "Baptiste" – detektyw o ciepłym sercu, ale twardej duszy. Karyo zagrał go z niezwykłą empatią i spokojem, tworząc bohatera bardziej ludzkiego niż większość współczesnych „genialnych śledczych”.

Ale Tchéky Karyo miał mocne wejście znacznie wcześniej. W "La Femme Nikita" Luca Bessona (1990) stworzył postać Boba – mentora, manipulatora i opiekuna w jednej osobie. Zimny, elegancki, z nutą smutku – to rola, która uczyniła go rozpoznawalnym poza Francją.

W Hollywood dał się poznać jako "arystokratyczny" czarny charakter – w "Bad Boys" (1995) i "Kiss of the Dragon" (2001) zagrał złoczyńców, którzy mieli klasę, a nie tylko broń. Z kolei w "Dobermanie" (1997) stworzył coś przeciwnego – potwornie brutalnego, przerażającego policjanta-psychopatę.

Nie można też pominąć "L’Ennui" (1998) – subtelnej roli intelektualisty w kryzysie wieku średniego, która pokazuje jego bardziej wewnętrzną, dramatyczną stronę.

Tchéky Karyo: aktor, który nie potrzebował wielkich słów. Wystarczyło spojrzenie – i już wiedziałeś, że jego postać nosi w sobie jakąś historię.

R.I.P.

 

 

 

 

 

[Perpetuum Mobile 66626]

Gość, którego absolutnie nie kojarzyłem po nazwisku, ale twarz od razu budzi wiele wspomnień.