Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

rproch

Pakowanie przesyłek zegarkowych

Jaki sposób pakowania przesyłek zegarkowych najbardziej Cię irytuje?  

50 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj znów dostałem zegarek owinięty w papier toaletowy więc to natchniło mnie do założenia tego wątku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
szkoda że kilku nie można zaznaczyć

Już można

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej zirytowałaby opcja:

 

Zawinięcie w śmierdzący papier toaletowy

 

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzucenie luzem, oczywiscie. Wszystkie pozostale rodzaje zabezpieczenia, choc kiepskie, sa jednak lepsze, niz brak jakiegokolwiek zabezpieczenia.


Zadna praca nie hanbi, ale kazda meczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślę (nie próbowałem), że dobrym sposobem byłoby pakowanie: bąbelki+ kawałek rury tekturowej z beli materiału. Albo rurki pcv fi 50


pumpernikiel & zorkij 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wrzucenie luzem, oczywiscie. Wszystkie pozostale rodzaje zabezpieczenia, choc kiepskie, sa jednak lepsze, niz brak jakiegokolwiek zabezpieczenia.

 

j.w.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
myślę (nie próbowałem), że dobrym sposobem byłoby pakowanie: bąbelki+ kawałek rury tekturowej z beli materiału. Albo rurki pcv fi 50

 

Przeczytaj podtytuł :) Jaki sposób cię IRYTUJE :)

Mnie jak i kolegów - luzem! Dramat. Ale bywało już np. w folię alu zawinięte...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzucanie luzem do koperty,bo to dowód na to że kupiło się od kretyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wrzucanie luzem do koperty,bo to dowód na to że kupiło się od kretyna.

 

 

Pamiętam, byłem kiedyś odebrać osobiście zegarek nabyty z allegro - od kolekcjonera.

tak było napisane.... :) ...Nicku nie chciałbym podawać lecz zaczenał się tak: :P Skot***

 

wchodzę, człowiek przemiły.....rozmawiamy, oglądam swojego......zagaduję o inny - czarny sportiwnyj ze złotymi wskazówkami...a facet mówi, że gdzieś ma.....

 

Otwiera Facet szafe i wyciąga puszki, pudełka, kartoniki..... każde po 100 zegarków - wszystkie luzem - jeden na drugim!

:) :) ;)

nie mogłem w to uwierzyć.....

Rozumiem , nie każdy Kolekckoner musi zbudować witrynkę na swoją kolekcję.......ale nie luzem jeden na drugim........stan niektórych był opłakany - szkiełko można zmienić ale koperty nie wypolerujemy!

To był ostatni nabytek od niego.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miętowe ;) Mogło być gorzej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie można się czepiać estetyki, tylko dla mnie grunt by był zabezpieczony i nie "latał jak świnia w patyku " ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuszna uwaga - lepiej brzydko, ale bezpiecznie ;). Takie opakowanie w pudełko po papierosach jest mało estetyczne, ale skuteczne ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej jeśli zegarek jest wpakowany luzem, jednak nie rozumiem jak ktoś może zapakować w paczkę po papierosach. Przecież to świadczy o tym, który to pakował... wstyd.

Już teraz wiem dlaczego niektórzy liczą sobie za przesyłkę po 15-20 zł, skoro sama paka fajek kosztuje 10 zł to by się zgadzało...


Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę zegarków zapakowanych "źle" pod kątem funkcjonalnym, a czy to jest specjalnie zakupione pudełko (kto to robi i kto chce płacić więcej za wysyłkę) czy rozsądnie zaimprowizowane opakowanie to nie robi mi to różnicy. Ważne by zegarek był dobrze zabezpieczony. Co więcej kilkakrotnie sam wysyłałem zegarki w paczce po fajkach - najpierw woreczek "dilerka" (jakby listonoszowi wypadł w kałużę, potem folia bąbelkowa, potem to wszystko do paczki po fajkach jako usztywnienie potem taśma klejaca by sie wszystko trzymało i dopiero do koperty babelkowej smile.gif Może brzydkie, ale działa, powiem nawet że jest quazipancerne.

Natomiast jak ktos wysyła mi zegarki wsypane luzem do koperty to... długo i soczyście wyrażam się o nim w wymownych słowach smile.gif

Raz dostałem zegarek zapakowany w papier toaletowy + blaszane pudełko po cygaretkach - i bardzo dobrze sprzedajacy zrobił - na kopercie był ślad buciora... pudełko się "zaklękło", ale zawartośc przetrwała smile.gif

 

Edit:

Breitling - powiedzmy, że wysyłka listem poleconym priorytetowym w aukcji alledrogo jest ceniona na 6zł. Policz: koperta bąbelkowa ~1zł, opłata na poczcie z gabarytem B (a trudno dobrze zabezpieczyć zegarek by grubość paczki była poniżej 20mm (wtedy jest tańszy o kilka groszy gabaryt A) powiedzmy 4zł.

Zostaje mi złotówka na dodatkową folię bąbelkową, taśmy klejące itp. Jestem na zero. Oczywiście nikt nie liczy, że jesli mam wysłać jedną paczkę to dokładam "5" do biletów komunikacji miejskiej by dostac się na pocztę (ew. wsiadam w auto = paliwo).

 

Jestem przeciwinikiem zawyżania kosztów wysyłki, ale to absurd by dokładac do interesu - równie dobrze moge wymagac by ktoś sprzedawał mi perełki kolekcjonercie w zryczałtowanej cenie 1zł/sztuka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu nie lubię papierosów i takie pakowanie działa mi z tego powodu na nerwy... Czasem jeszcze dostaję zegarki z paskami śmierdzącymi fajkami (dziś taki dostałem). Zgroza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu nie lubię papierosów i takie pakowanie działa mi z tego powodu na nerwy... Czasem jeszcze dostaję zegarki z paskami śmierdzącymi fajkami (dziś taki dostałem). Zgroza

Myślę, że to bardziej problem psychologiczny. Papieros przed spaleniem nie jest jakoś specjalnie śmierdzący. Ot, wysuszona roślina.. niektóre nawet ładnie pachną. Powtarzam, przed spaleniem, więc jeśli pudełko nie było używane w charakterze popielniczki, to wielkiego problemu nie widzę... poza psychologicznym, po prostu źle się kojarzy.

 

Co do śmierdzącego paska, no to poprzedni właściciel był palaczem. Palacze najczęściej nie zdają sobie sprawy, że wszystko co noszą, śmierdzi fajkami. Generalnie, jeżeli kupujesz używany zegarek, to musisz sobie założyć, że pasek będzie po prostu do wymiany. Pasek jest trochę jak bielizna, jeden będzie śmierdział fajkami, inny będzie śmierdział przykrym potem. O ile w aukcji nie było zaznaczone, że pasek jest nowy, to w zasadzie nie możesz mieć pretensji.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdarzało się pakowanie w papier toaletowy ten zwykły szary jak i barwiący różowy ;) , lecz zazwyczaj jest to folia bombelkowa czy kawał tektury na którą zawinięta jest taśma np. izolacyjna. Jednak raz po raz sprzedawcy wrzucają zegarki do zwykłego woreczka a potem do koperty i wysyłają do kupującego. Zdarzyło mi się również ze pewien sprzedawca ze stolicy wielkopolski wrzucił parę zegarków o ile pamiętam do jednego woreczka a gdy zwróciłem mu uwagę droga meilową, że zegarki mogłyby lepiej i bezpieczniej być zapakowane co by jeden o drugi się nie ocierał ów sprzedający zaniepokojony być może komentarzem który każdy z nas wystawia w pewnym portalu aukcyjnym zadzwonił do mnie z pretensjami ze wymyślam i zbyt dużo oczekuje. Różnie to bywa poniżej przedstawiam jedne z pierwszych moich zakupów sprzed kilku lat, byłem wtedy mile zaskoczony

post-8550-0-85826400-1331583440.jpg

do dziś mam to pudełko pachnące miętą, jak i te jednorazowe ręczniczki które chronią inne zegarki wciśnięte gdzieś głęboko w szafę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Zazwyczaj dostaję zegarki owinięte tekturą i papierem toaletowym (widzę, że nie tylko ja), bądź tekturą po tym papierze, ale zdarzały się, choć rzadko, zapakowane w pudełeczka plastikowe\metalowe.

Podobnie jak kolega wyżej, ja też najmilej wspominam pierwszy zakup, sprzed trzech lat: Sława pancernik przyszła do mnie opakowana iście pancernie: sam zegarek owinięty szczelnie "plastrem" 15cm\30cm gąbki i umieszczony w sztywnym, masywnym pudełku tekturowym po jakiejś starej karcie graficznej. Zegarek żeby nie latał, znalazł się w centralnym jego punkcie, a wolne miejsca po obu stronach zostały wypełnione kolejnymi kawałkami tejże gąbki. Efekt był taki, że z zewnątrz paczka była twarda i chroniła sikora, a w środku "mięciutka jak kaczuszka" ;)

Fakt, że raczej była to właśnie paczka a nie list, ale za to w cenie listu. Sprzedawca był bardzo miłym człowiekiem, z którym jeszcze potem wymieniłem kilka e-maili. Ta przygoda była chyba na zachętę, bym nie zrezygnował z nowego hobby ;)

 

Z irytujących sposobów pakowania zegarków, wymieniłbym natomiast owijanie ich siatką foliową i przytrzymanie całości taśmą klejącą. Gwarantuje to zabawę z darciem zawiniątka po kawałeczku w drobne strzępy, nieraz przez parę minut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej zamiast do paczki od fajek zawinąć w bąbelki a to natomiast w złożoną na pół tekturę, obkleić taśmą i tyle, ewentualnie wolne przestrzenie można wypełnić zgniecionym papierem z gazet. To nie wymaga kosztów specjalnych a wygląda wg mnie dużo lepiej niż paczka fajek.


Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zbieram opakowania czyli koperty bąbelkowe i w nie zawijam kilka razy zegarek, a potem do nowej koperty. Raz mi się zdarzyło że sprzedawca czajkę w oryginalnym pudełku z tworzywa sztucznego wrzucił do zwykłej papierowej koperty która jak do mnie trafiła miała ogromną dziurę - listonosz mógł sprawdzić zawartość i ew. przygarnąć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram sie pakowac jak luks pokazal na zdjeciu, bardzo dogodny sposob i dobre zabiezpieczenie

przed uszkodzeniem.

Irytuje mnie pakowanie w papier toaletowy - zero kultury ;)

Ja rozumiem ze dla wielu jakies tam ruskie zegareczki to po prostu zlom,

ale kiedys kupilem telefon Nokie 6020 w bardzo dobrym stanie (po opisie aukcji)

telefon przyszedl zawiniety w dwie warstwy papieru szarego toaletowego wsadzone tak

w koperte ktora ciezko mozna bylo nazwac AIR :lol:

Od tamtej pory kupuje tylko nowe. Ale to tak na marginesie.


Transport lotniczy (in study process).

Zodiac ZO2040 on brancelet. Election Grand Prix Berne 1914 from 1945 on Hirsch Calf. Election Grand Prix - in repair. Marzenie i cel: IWC Mark XVI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Temat niestety b. aktualny, szczególnie że większość nabytków przychodzi do mnie pocztą.

Muszę przyznać że od moich stałych sprzedawców z Alledrogo zegarki przychodzą przyzwoicie zapakowane, najgorzej jak zegarek jest z jakiejś przypadkowej aukcji dajmy na to mówiąc delikatnie z obszarów wiejskich i ktoś kto go wysyła nigdy tego nie robił - zegarek luzem albo na pół w gazetkę, do tego często jakiś piasek, brud i syf, no a już smród papierosów doprowadza mnie do pasji. I nie mówię o przepoconym pasku woniącym papierosami ale o kopercie samego zegarka! Wiadomo pierwsze czynności - rozebranie, czyszczenie koperty, gwintów, dekla, itd, często mycie a zapach się unosi - ze zgrozą myślę wtedy o miejscu gdzie właściciel mieszka...

 

Ale Panowie pakowanie to nie tylko same negatywne strony, dodam że nic mnie tak nie ujmuje i nie poprawia humoru jak wyjęcie koperty ze skrzynki, rozpakowanie, nawet jeśli się przebijam przez rolkę taśmy izolacyjnej i folii ale na końcu mam w ręku...tykający zegarek!

Kilka razy dostałem takowy, i nie był to przypadek, zegarek był z ustawioną datą, nakręcony i w pełni sprawny - naprawdę świetna sprawa :lol:))

 

PS. niedługo przyjdą kolejne, jak będą oryginalnie zapakowane to wrzucę fotki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z irytujących sposobów pakowania zegarków, wymieniłbym natomiast owijanie ich siatką foliową i przytrzymanie całości taśmą klejącą. Gwarantuje to zabawę z darciem zawiniątka po kawałeczku w drobne strzępy, nieraz przez parę minut.

 

Jeżeli pod pojęciem "siatka foliowa" rozumiesz folię bąbelkową, to popieram Cię co do tego, że ten sposób pakowania jest irytujący. Przyznam się jednak, że sam kiedyś tak pakowałem przesyłki zegarkowe uznając, że jest to skuteczne zabezpieczenie przed niekorzystnymi czynnikami ze strony naszej ukochanej Poczty Polskiej B) Zdanie co do tego sposobu zmieniłem, kiedy sam otrzymałem zegarek zapakowany tą metodą i musiałem walczyć z taśmą :D Pół biedy, jeśli ktoś użył taśmy brązowej (typowej "pakunkowej") ale nie daj Bóg jeśli została użyta zwyczajna biurowa przeźroczysta...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.