Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
broncio

DEBATA O ZEGARMISTRZACH

Rekomendowane odpowiedzi

Gość yasiooo

Kurczę muszę się zmobilizować i ruszyć na Żabińskiego, bo cena szczerze mówiąc powala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tomirek - też racja. Jednak wydaje mi się, że miałeś szczęście (albo ja pecha) bo u mnie proporcje dobrych tanich do złych tanich układają się inaczej. Szczerze mówiąc mam tego dość, bo patrzę na to złomowisko i krew mnie zalewa z bezsilnej złości. Niby trupek za 20 zł po włożeniu weń 70 zł będzie dobry, jednak nigdy nie ma pewności, że zegarmistrz będzie dysponował częściami zamiennymi. Pan Rosiak powiedział mi jeszcze jedną rzecz: mianowicie, że ruskie nie będą nabierały wartości i finansowo to inwetsowanie w komandira 80zł to jest topienie tej gotówki...Dla odmiany w delbanę czy atlantika już nie, bo na nie ZAWSZE (podkreśłił to) będzie popyt i to za dobrą cenę. Jego zdaniem moje pokolenie - mam 26lat - jeszcze nie doczeka się widoku komandira za cenę powiedzmy 70 ojro. Jedno jest pewne. Czas zacząć się rozglądać za modelami z "wish list" (każdy z nas ją ma) i odkładać pieniądze a nie rozmieniać się na drobne. A przynajmniej nie tak często.

 

hehe, ja też już praktycznie przestałem kupować jak leci. Teraz tylko jak piszesz "wish list" a o zegarki z tej listy nie będzie mi łatwo... Oj nie będzie :) Choć kilka z listy regularnie pojawia się na Alledrogo, tyle że trudno o ładny egzemplarz w przyzwoitej cenie. Jeżeli jest już coś ładnego to osiąga jakies masakryczne ceny, jak choćby deluxy, które do 200 zeta potrafią dojść czy "Polaki" których cena też często w kosmos leci :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja Amfibia spotkała się z podłogą i postanowiła przestać działać. Wyruszyłem z nią do zegarmistrza, gdzie koleś wycenił naprawę na 90 zł. Cóż, mimo rzeczywistej ceny zegarka byłym w stanie przełknąć taką stawkę. Byłem już skłonny zostawić mu zegarek ale pan majster zaczął mi wciskać zabawne historię, iż "takich zegarków już nie robią" (kupiłem go kilka miesięcy wcześniej jako funkiel nówkę), "jak pan by chciał teraz takiego dostać, to co najmniej za 600" (dałem za niego 150 :)) oraz, że "to są rosyjskie zegarki (pewnie po napisach zgadł), kiedyś takie sprowadzali". Nie generalizujmy, ale jak tu ufać zegarmistrzom? :blink:. Chyba że po prostu nie chciało mu się robić automatu i wolał wrócić do wymiany bateryjek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Jeden de lux zdaje się nawet za 250 jest. Lodówa za 120. Z Polakami to też kuriozalna sprawa, bo trup wyświechtany za 50 zł potrafi pójść i to po ciężkich bojach licytujących. Nie łatwo o smakowity kąsek, dlatego bazarki są jakąś opcją. Na potwierdzenie tej teorii: dzisiaj widziałem na stadionie X lecia omegi za 350 i roamera za 250. Szkoda, że sakiewka była pusta...Jedno jest pewne. Nadchodzą czasy drogich zakupów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tomirek - też racja. Jednak wydaje mi się, że miałeś szczęście (albo ja pecha) bo u mnie proporcje dobrych tanich do złych tanich układają się inaczej.

 

 

Może miałem szczęście do zegarmistrza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

"Moja Amfibia spotkała się z podłogą i postanowiła przestać działać. Wyruszyłem z nią do zegarmistrza, gdzie koleś wycenił naprawę na 90 zł. Cóż, mimo rzeczywistej ceny zegarka byłym w stanie przełknąć taką stawkę. Byłem już skłonny zostawić mu zegarek ale pan majster zaczął mi wciskać zabawne historię, iż "takich zegarków już nie robią" (kupiłem go kilka miesięcy wcześniej jako funkiel nówkę), "jak pan by chciał teraz takiego dostać, to co najmniej za 600" (dałem za niego 150 ) oraz, że "to są rosyjskie zegarki (pewnie po napisach zgadł), kiedyś takie sprowadzali". Nie generalizujmy, ale jak tu ufać zegarmistrzom? . Chyba że po prostu nie chciało mu się robić automatu i wolał wrócić do wymiany bateryjek."

 

Też takiego spotkałem. Omijać szerokim łukiem. Swoją drogą nie łatwo znaleźć dobrego i uczciwego fachowca. Nawet gdy się trafi pozornie sprawny, to sie okaże, że zdziera. Może być miły, ale partacz, cham, gbur i drogi, ale rzetelny itp. Nie ma lekko:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeden de lux zdaje się nawet za 250 jest. Lodówa za 120. Z Polakami to też kuriozalna sprawa, bo trup wyświechtany za 50 zł potrafi pójść i to po ciężkich bojach licytujących. Nie łatwo o smakowity kąsek, dlatego bazarki są jakąś opcją. Na potwierdzenie tej teorii: dzisiaj widziałem na stadionie X lecia omegi za 350 i roamera za 250. Szkoda, że sakiewka była pusta...Jedno jest pewne. Nadchodzą czasy drogich zakupów.

 

Lodówe za 120 u Montechristo widziałem. Za NOSa to pewnie wielu z nas dałoby tyle bez mrugnięcia okiem, ale ta na aukcji stachana trochę była. A co do Polaków to jak udało mi się Blonexa, którego ostatnio pokazywałem za coś koło 35 zeta kupić to radochę miałem, że hoho, zwłaszcza że w rzeczywistości okazał się dużo mniej zniszczony niż na fotkach a mechanicznie bez zarzutu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Też raz trafiłem blonexa i się cieszyłem bardzo, tyle, że całkiem nie długo - zatrzymywał się i teraz czeka aż właduję w niego 50 zetów za czyszczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kurczę muszę się zmobilizować i ruszyć na Żabińskiego, bo cena szczerze mówiąc powala.

 

Biorąc pod uwagę, że na dobę Rakietka przyspiesza zaledwie o 5-6s to oprócz tego, że cena bardzo przyzwoita to i jakość usługi też niezła :) Oby tak dalej.

Choć w sumie nie wiem jak jest z dokłądnością 24 godzinnych Rakiet. Może te 5s. to całkiem normalny wynik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Lodówe za 120 u Montechristo widziałem. Za NOSa to pewnie wielu z nas dałoby tyle bez mrugnięcia okiem, ale ta na aukcji stachana trochę była. A co do Polaków to jak udało mi się Blonexa, którego ostatnio pokazywałem za coś koło 35 zeta kupić to radochę miałem, że hoho, zwłaszcza że w rzeczywistości okazał się dużo mniej zniszczony niż na fotkach a mechanicznie bez zarzutu.

 

trochę zegarków nakupowałem się, ale za 120 w takim stanie lodówka to szaleństwo. Chociaż biorąc pod uwagę nówkę medyczną to wcale nie jest tak wysoko ;)

 

ps. polaki kupowałem po max 50pln, a ten co wygrał konkurs na najładniejszy polski kosztował mnie na allegro 36pln

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

"polaki kupowałem po max 50pln, a ten co wygrał konkurs na najładniejszy polski kosztował mnie na allegro 36pln"

 

To już nie te czasy. W każdym razie nie na Alledrogo. Widać ludzie przeglądają to forum i odpowiednio wyceniają zegarki, wiedząc np, ze lodówy, polaki, komandiry, ufoki, sputniki, kirowy i automaty cieszą się zainteresowaniem. Te modele tanio można trafić już chyba tylko na bazarkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Widać ludzie przeglądają to forum i odpowiednio wyceniają zegarki, wiedząc np, ze lodówy, polaki, komandiry, ufoki, sputniki, kirowy i automaty cieszą się zainteresowaniem. Te modele tanio można trafić już chyba tylko na bazarkach.

 

Nie do końca jest tak jak mówisz. Ja na przykład wystawiłem chodzącego Warsa za 1 zł, opisałem go uczciwie i niech się ludzie zabijają jak chcą. Aukcja trwa a na jakiej cenie się skończy to już nie zależy ode mnie.


 

Jeśli zaadoptujesz psa, to nie zmienisz tym świata, ale cały świat zmieni się dla tego psa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy bądźmy szczerzy - z tego co widzę są nas dwa typy:

tacy co każdy kupiony zegarek mający być w kolekcji dają do czyszczenia

oraz tacy co kupią i się cieszą, że mają - nawet jeśli zegarek lekko nie domaga - to i tak go nie czyszczą.

Ja osobiście w obecnej chwili kupuje tylko te zegarki, które mają mi się podobają - i tu specjalnie nie dbam o koszty czyszczenie, bowiem wychodzę z prostego założenia ( staram się je stosować wszędzie tam, gdzie kupuje coś używanego):

kup tanio - właduj kasę i wiesz co masz

kup drogo ale dobre i też wiesz co masz

nigdy nie kupuj po średniej cenie i żebyś miał jeszcze ładować w to kasę.


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.

Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.

Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Wydaje mi się, że nie tylko sprzedający, ale i kupujący mają świadomość tego, co kupują i ile obecnie są warte niektóre modele. Może ta moda minie a może się nasili, tego nie wiem, ale popyt na określone modele moim zdaniem jest.

Co do kupowania tanio i późniejszej reperacji, to jak już gdzieś wcześniej powiedziałem, istnieje ryzyko, że zegarmistrz sfuszeruje robotę, lub nie będzie miał części. wtedy za 20 zł mamy trupka i okazuje się, że przepłaciliśmy o te 20zł. Lub o 20zł + koszty nieudanej reaktywacji.

A swoją drogą: zastanawialiście się jaka będzie wartość Waszych kolekcji w przyszłości - powiedzmy za 30 lat? Pan Rosiak np. uważa, że niska i nie ma sensu inwestowac w ruskie. Oczywiście, że nie dla kasy zbieramy zegarki i jesteśmy świadomi, że w hobby się pcha pieniądze, a nie na nim zarabia. Jednak w porównaniu z kolekcjonerami szwajacarów tak trochę "biednie" wypadamy:P Każdy zegarek średnio warty 50zł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie prawda, koszt renowacji ruska i szwajcara podobny - ale teraz kwestia zakupu tego szwajcara.

Dolna pólka ( cenowo) szwajcarów to delbany i doxy ( to te najnardziej znane, które powiedzmy, że w perspektywie czasu mogą pozwolić się sprzedać z zyskiem).

Ale co to znowuż za radość zbierać zegarki, które są do siebie niemalże bliźniaczo podobne - na dobrą sprawę różnią się tylko tarczami.

A u ruskich - to każdy znajdzie coś dla siebie - a stylistyka jest rozległa jak Syberia.

 

Kolekcjonowanie szwajcarów, tez może być ekscytujące - no ale nie ta półka cenowa - bo w cenie jednego szwajcara możemy mieć kilka, kilkanaście lub kilkaset ruskich ( i to w dobrym stanie) - o najwyższej półce cenowej nawet nie wspominam.

 

Poza tym niektóre ruskie są niezwykle rzadkie, weźmy np. sławną Sławę medical - praktycznie nie do zdobycia, albo perełki wystawiane w konkursach na najładniejszy zegarek.

 

Zbierajmy to co się nam podoba, a nie to co kiedyś będzie można sprzedać z zyskiem - bo nigdy nie wiadomo czy za kilkanaście lat za takiego np. de luxa, czy choćby kirowskiego kraba - nie kupisz sobie doxy w idealnym stanie o delbanie nawet nie wspominam - bo ten stosunek ceny już dzisiaj jest na korzyść niektórych radzieckich.

Co do kwestii części to niemalże każdą da się dorobić - to tylko kwestia ceny


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.

Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.

Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

No więc właśnie, trzeba myśleć o kolekcjonerstwie jak o hobby ( w końcu tym właśnie przecież jest) a nie przeliczać wartości kolejnych zegarków. Zbierać to co się lubi i nie myśleć o sprzedaży. Ktoś kiedyś patrząc na naszą kolekcję powie: "same ruskie tu masz? to bez wartości przecież, myślałem, że jakieś IWC tu zobaczę, a tu sama masówka. O! takiego poljota miał mój dziadek" i będzie miał o tyle rację, że ruscy faktycznie narobili tych zegarków jak Żyd czapek i z tego choćby względu nie nabiorą szybko (zegarki oczywiście ;) ) wartości - ale olać to. Są ludzie kolekcjonujący pudełka po zapałkach, czy kapsle i nie narzekają. Kolekcjonerstwo to pasja, nie pieniądze ;) Muszę to sobie szybko uświadomić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak kogoś interesuje i ma blisko to mogę polecić zegarmistrza na Placu Wilsona na warszawskim Żoliborzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Blisko nie mam bom z Mokotowa, ale warto wiedzieć. A drogi jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Blisko nie mam bom z Mokotowa, ale warto wiedzieć. A drogi jest?

 

chyba na Warszawke to norma: czyszczenie to 50zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio kupuję jakby mniej i z większym rozmysłem - 100% sprawne zegarki z Alledrogo niestety niedomagają i to często. Zegarki z lubelskiego targu staroci także - o ile uda się kupić coś po rozsądnej cenie. Postanowiłem oddawać do majstra wyłącznie te zegarki, ktore mają albo dla mnie wartość emocjonalną - zegarki po dziadku lub dostane od innych osób z bliższej lub dalszej rodziny, albo te które chcę nosić.

Jak chyba większość po odwiedzeniu kilku zakładów w Lublinie znalazłem zegarmistrza, który z chęcią podejmuje się napraw i konserwacji moich staroci (bez szaleństw - głównie cuda i legendy PRLu ze Związku Sowieckiego lub Szwajcarii). Dziś zostawiłem Doxę, prezent, ktory ostatnie 15 lat przeleżał w szufladzie. Cena czyszczenia "po dużej znajomosci" o połowę niższa niż w Warszawie. Jak do tej pory jestem zadowolony z usług - zostawiałem oprócz zegarków naręcznych także ściennego Junghansa z XIX/XX wieku i budzik JAZ - po remanencie starej chałupy, przed jej rozbiórką. Wszystko działa jak nalezy. A czasem to i nawet brakująca uszczelka czy inny dodatek się znajdzie.


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lewmar:jak kogoś interesuje i ma blisko to mogę polecić zegarmistrza na Placu Wilsona na warszawskim Żoliborzu.

 

powiedz w którym miejscu?Ten obok fotografa,w lewo od Merkurego?czy jakiś inny..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Zdaje sie, że niezły jest w Smyku. Kontaktowy, chętnie pomoże i doradzi, tylko, że...za Komandira raz mnie skasował na 70, albo 80 zł (nie pamiętam dokładnie), więc już tam nie chodzę. Może staniał do tego czasu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj byłem ze swoimi trupkami niedawno zadobytymi u doktora w mojej mieścinie. Stwierdził, że do naprawy nadaje się jeden Ziomal - wymiana szkiełka, nowa koronka i czyszczenie 50 pln - cena chyba w miarę(???)

 

 

btw: nie znalazłby ktoś dekielka do poljota - koperta 35mm i 18 w uszach, dekiel wciskany - zegarek jest naprawdę w dobrym stanie, ale bez dekielka nie pojedzie, a pan doktor u siebie takiego nie ma:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
lewmar:jak kogoś interesuje i ma blisko to mogę polecić zegarmistrza na Placu Wilsona na warszawskim Żoliborzu.

 

powiedz w którym miejscu?Ten obok fotografa,w lewo od Merkurego?czy jakiś inny..

 

dokładnie idąc w strone Marymontu po tej stronie co Merykury.Najpierw jest bodajże sklep z kapeluszami a zaraz za nim zegarmistrz.Facet jest OK , pogada ,doradzi a jak ma dobry dzień to i taniej policzy.Jak się kiedyś dowiedział że zbieram ruski to podarował całkiem za darmoszke Błonia (a to chyba całkiem niezle) . Trzeba jednak pamiętać że jest ich dwóch i ten drugi (z brodą) nie jest taki wylewny i wygadany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłem tam kiedyś ze Szturmanskim i odstraszył mnie trochę, ewidentny chuch alko od Pana..,

ale może to ten drugi.. ;) ,

generalnie ktoś go już kiedyś chwalił ,podejdę do niego i dam mu (i sobie )drugą szansę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.