Gość McIntosh #5676 Napisano 2 Stycznia 2019 A więc... "Come Together" razy trzy. Do powyższego zestawu dorzucę nieśmiertelnego Michaela... https://www.youtube.com/watch?v=1Pk9CEG-_eM I Clarka. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh #5677 Napisano 2 Stycznia 2019 https://www.youtube.com/watch?v=kRSQe3UDFgk 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jacek K. 1476 #5678 Napisano 2 Stycznia 2019 Jak Buckethead, to dołączę Dla mnie w jednym z najciekawszych projektów/okresów > PRAXIS z B. Laswell'em 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lincoln Six Echo 74882 #5679 Napisano 2 Stycznia 2019 No to tak w klimacie coverowym jeszcze trzy razy "Seasons of Whither". Pierwszy to, oczywiście, oryginał. 0 WARTO POMAGAĆ: https://www.siepomaga.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6748 #5680 Napisano 3 Stycznia 2019 (edytowane) Pewnie już kiedyś wrzucałem, ale co zrobić - słucham bardzo często I jeszcze wspominając Policjantów z Miami: Edytowane 3 Stycznia 2019 przez Edmund Exley 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lincoln Six Echo 74882 #5681 Napisano 3 Stycznia 2019 3 x Stuart Matthewman. 0 WARTO POMAGAĆ: https://www.siepomaga.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol #5682 Napisano 6 Stycznia 2019 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lincoln Six Echo 74882 #5683 Napisano 7 Stycznia 2019 "Blue Monday" razy trzy. 0 WARTO POMAGAĆ: https://www.siepomaga.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kingcrimson 18466 #5684 Napisano 7 Stycznia 2019 do słuchania w całości 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kingcrimson 18466 #5685 Napisano 9 Stycznia 2019 a cała płyta juz w drodze do mnie 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6748 #5686 Napisano 9 Stycznia 2019 a cała płyta juz w drodze do mnie Świetna decyzja, ta płyta to obowiązkowa pozycja w zbiorach fana King Crimson. Dla mnie to jeden z ulubionych, a może nawet ulubiony koncertowy album zespołu. Przynajmniej z tych 15-20, które znam, bo jest ich bez liku. Brzmienie jest tu doskonałe, Tony i Bill grają jak natchnieni, zdyscyplinowane (nomen omen) figury gitarowe Roberta i Adriana pięknie harmonizują z lirycznymi, nieco Lennonowskimi momentami, które wniósł Adrian ("Matte Kudasai") i rockowym czadem spod znaku "Red". To momentami nawet trochę taka zapowiedź lat 90., choć oczywiście to już inny, nie mniej fascynujący rozdział. Ale lata 80. to moim zdaniem kluczowy moment, który sprawił, że King Crimson stał się czymś więcej niż szacownym gigantem przeszłości - bo stał się gigantem teraźniejszości. Fripp wspaniale odnowił koncepcję zespołu, spojrzał w przyszłość, schował melotron do piwnicy (by dekadę później w odpowiedniej chwili znów go wyciągnąć), skondensował kompozycje, no i dobrał chyba najlepszy skład w historii grupy. "Absent..." to już ostatnie chwile tej formacji, rozumieją się (na scenie) doskonale i słychać to w każdej sekundzie. Słabych punktów tu nie ma, ale jeśli miałbym wybrać te ulubione momenty, to byłyby to przede wszystkim "Indiscipline", a także "Waiting Man", "Sleepless" i oczywiście "Larks' II" (choć tu pojawi się jeszcze doskonalsze wykonanie, już z Gunnem i Mastelotto, na "B'Boom"). Pewnie masz już DVD "Neal and Jack and Me" oraz CD "Bath/Philadelphia" z Collectors' Club - jeśli nie, gorąco polecam, bo razem z "Absent Lovers" budują znakomitą panoramę tego składu (choć "Bath" brzmi, cóż, delikatnie mówiąc dość kiepsko). Genialna muzyka! 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jacek K. 1476 #5687 Napisano 9 Stycznia 2019 @Edmund Exley Jak dla mnie brzmienie trochę płaskie, za mało soczyste ... co innego tu 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kingcrimson 18466 #5688 Napisano 10 Stycznia 2019 No to widzę rozbieżności co do brzmienia tej płyty to tym bardziej jestem ciekaw jak zagra na moim sprzęcie.Co do koncertowych płyt KC to mam tylko vroom vroom, no i te z ostatniego wcielenia, koncerty z Toronto i Chicago, także dzięki Edmund Exley za namiary na kolejne koncertówki, napewno się zapoznam.A tak na marginesie to ciągle czekam na całą nową płytę od KC ale chyba już sie nie doczekam i trzeba sie cieszyć tylko z pojedynczych utworów. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bartwerk36 38 #5689 Napisano 10 Stycznia 2019 Dzisiaj w radiu leciało. Nawet sympatyczny kawałek, taki na czasie 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jacek K. 1476 #5690 Napisano 10 Stycznia 2019 A to "mój" ulubiony King Crimson i piękny melotron ... IMO bardzo dobre brzmienie 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
oldman 17 #5691 Napisano 11 Stycznia 2019 exploited - horror epics 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6748 #5692 Napisano 11 Stycznia 2019 @Edmund Exley Jak dla mnie brzmienie trochę płaskie, za mało soczyste ... co innego tu Być może, stick i Simmonsy sprawiały, że w latach 80. King Crimson brzmiał nieco "syntetycznie", ale dla mnie ma to wielki urok. Podana przez Ciebie wersja to interesująca próba zagrania inaczej, ale... ech, gdyby zamiast Jakszyka był Belew. Nie da się zaśpiewać (wyrecytować) tego tak, jak robi to Adrian, i dobrze, że Jakszyk szuka nowej formy, ale mnie niestety nie przekonuje. To "Me gusta" zabrzmiało zabawnie. Belew ma unikalny temperament, łącząc światy Lennona, Hendrixa, beatników i przede wszystkim własną oryginalność. Strasznie mi go brakuje w zespole teraz. No to widzę rozbieżności co do brzmienia tej płyty to tym bardziej jestem ciekaw jak zagra na moim sprzęcie.Co do koncertowych płyt KC to mam tylko vroom vroom, no i te z ostatniego wcielenia, koncerty z Toronto i Chicago, także dzięki Edmund Exley za namiary na kolejne koncertówki, napewno się zapoznam.A tak na marginesie to ciągle czekam na całą nową płytę od KC ale chyba już sie nie doczekam i trzeba sie cieszyć tylko z pojedynczych utworów. "Vrooom Vrooom" - też ważny album dla mnie, bo w dużej mierze otworzył mnie na lata 90. Pamiętam, jak późną jesienią 2001 roku Kaczkowski i Kosiński w jeden weekend zagrali pochodzące z tego albumu wersje "One Time" i "Walking On Air", które nagrałem na kasetę magnetofonową. Szczególnie w tym drugim utworze się zakochałem, słuchając go dziesiątki razy. Fajnie jest posłuchać sobie "Vrooom Vrooom" obok nieco surowego, wczesnego "B'Boom". Koncertowy zestaw obowiązkowy tworzy też moim zdaniem oczywiście "The Great Deceiver" wraz z "The Night Watch", no i warto znać też "Epitaph". 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jacek K. 1476 #5693 Napisano 11 Stycznia 2019 (edytowane) @Edmund Exley Cześć Właśnie obejrzałem cały Meltdown Live in Mexico ... uff, gdyby nie "osłabienie" tempa (Levin) w środku ostatniego utworu (21st CSM), występ uznałbym za doskonały. Zgranie bandu, bo już tak ten oktet chyba trzeba nazwać jest niesamowite. Po raz pierwszy jest wyłączny klawiszowiec (Rieflin), nie gra już na perkusji. Szkoda, że nie gra na prawdziwym melotronie. Porywa gra Harrisona - ile trzeba ćwiczyć, żeby opanować ten skomplikowany repertuar! Jak wiesz, zgodnie z przysłowiem "czym skorupka ...", ja najbardziej lubię ten wczesny okres i dzięki Jakszykowi, ten repertuar powrócił, z czego się bardzo cieszę > młodość powróciła . Brakuje mi jeszcze "Posejdona" z jego monumentalnym zakończeniem. Koncert brzmi świetnie. Ciekawostka - na samym początku, widać, jak Fripp ... całuje gitarę. Zdecydowanie polecam, choć jak mawiał klasyk "można się pięknie różnić" , ale to nadal King Crimson.Pzdr. Edytowane 11 Stycznia 2019 przez Jacek K. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6748 #5694 Napisano 11 Stycznia 2019 Cześć Jacku, z taką rekomendacją na pewno postaram się sięgnąć po ten występ 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
70soul 1297 #5695 Napisano 13 Stycznia 2019 (edytowane) Sentymentalna niedziela I troszkę starszyzny 1960 r. Ktoś z was już żył ? ja urodziłem się 27 lat później. Edytowane 13 Stycznia 2019 przez 70soul 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Watch-er 1347 #5696 Napisano 13 Stycznia 2019 (edytowane) https://www.youtube.com/watch?v=B-HKM6IxP1Y&t=0s&index=11&list=PLgOYU0NkbVmmcCSd6I8leZhu4qpEZD5cp Polak potrafi Edytowane 13 Stycznia 2019 przez Watch-er 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
herbee 166 #5697 Napisano 14 Stycznia 2019 W tak smutnych chwilach, jak po wczorajszym wydarzeniu, albo w żałobie, nie potrafię siedzieć w ciszy i zawsze włączam tę płytę, nawet po kilka razy: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh #5698 Napisano 14 Stycznia 2019 Dzisiaj zmarł prezydent Adamowicz więc taka muzyczna dedykacja. RIP 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zielony.m 2129 #5699 Napisano 15 Stycznia 2019 Jak ma być żałobnie to na czarno Wysłane z Blackberry przy użyciu Tapatalka 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Admof 2264 #5700 Napisano 15 Stycznia 2019 to ja też wrzucę The sound of silence 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach