Co nam w ....CD (i nie tylko) gra?

[herbee 230]

Słyszałem dziś w Trójce ten numer po raz pierwszy, rozwalił mnie na kawałki, bardzo spodobała mi się ta interpretacja, brawo Brodka!

[Gość fidelio]

To smutny dzień, dziś nad ranem zmarła Kora Jackowska   Niech spoczywa w Pokoju [*]

 

Edytowane 28 Lipca 2018 przez fidelio

[Lincoln Six Echo 63377]

Rzeczywiście, trudno dzisiaj słuchać "wesołych piosenek". Ale pewnie Kora nie chciałaby, żebyśmy słuchali "smutnych", więc słucham ciepłych...

 

Edytowane 28 Lipca 2018 przez Lincoln Six Echo

[70soul 3779]

Link na zdjęciu, na początku nowe beaty, później sporo historii, Sprawdzę resztę epizodów,

Dj shadow to jednak dj Shadow

Edytowane 28 Lipca 2018 przez 70soul

[herbee 230]

Dziś nie mogło być inaczej..

R. I. P. Kora [*]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Edmund Exley 3044]

https://www.youtube.com/watch?v=uBumVz5jmbE

[rafi 8805]

Słaby weekend. Co zrobić, takie życie. Muzyka po nich zostaje, na szczęście.

[Gość fidelio]

Słaby weekend. Co zrobić, takie życie. Muzyka po nich zostaje, na szczęście.

Fakt, słaby bardzo [*]

[Lincoln Six Echo 63377]

[SzymonJestem 81]

Krótka recenzja podczas wielokrotnego słuchania płyty Alice in chains

Płyta z trójnogim psem o tej samej nazwie co zespół już z okładki może przerazić.

Same piosenki utrzymane są w bardzo podobnym klimacie. Ciężkie riffy czerpią garściami z metalu. Teksty pisane w bardzo ciężkim okresie Layne'a połączone ze zmęczonym, psychodelicznym wokalem potrafią zmrozić krew w żyłach. Zdania typu "Piosenki o niczym przyklejają się niczym masło orzechowe do mózgu" z jednej strony wydają się bezsensowne, z drugiej jednak są śpiewane w taki sposób, że każdy rozumie ich sedno. Ten krążek to istny pokaż wyrzucania z siebie myśli narkomana, artysty i byłego chłopaka. "Sludge Factory" i "Frogs" należą do dłuższych piosenek, które są mocne w przekazie. Frogs opowiada o toksycznych relacjach międzyludzkich, co obok walki z narkotykami i samotności jest moim skromnym zdaniem motywem przewodnim tej płyty. Duet Staley/Cantrell świetnie dogaduje się tutaj nie tylko na poziomie komponowania piosenek, lecz także podczas śpiewania. To właśnie dzięki 2 wokalom śpiew wydaje się taki demoniczny. Wróćmy na chwilę do piosenki Frogs, ponieważ wiąże się z nią pewna ciekawostka. Słuchać w niej odgłosy żab. Jest to związane z tym, iż niedaleko studia było pełno żab. Postanowili je nagrać i puścić w piosence zatytułowanej na ich cześć Jak sami mówili, wydali 10 000 dolarów na nagranie tych odgłosów. Heaven Beside You za to jest pokazem umiejętności Cantrell. Reszty utworów nie będę opisywał, ponieważ cześć z nich jest dość ciężka w odbiorze, a moje interpretacje dla niektórych mogą się wydawać błędne

Reasumując, jest to świetna płyta, na której muzycy dali upust swoim emocjom. Możemy w pewien sposób zajrzeć do ich głów i zastanawiać się, przez co przechodzili, bądź samemu uwolnić się od złych uczuć

 

Ps. Mile widziane wskazówki, porady i pomoc

 

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Gość The Lord]

Słaby weekend. Co zrobić, takie życie. Muzyka po nich zostaje, na szczęście.

 

Bywają takie przykre chwile, które pamięta się do końca życia. Nigdy nie byłem fanem twórczości Maanam, bo to nie moja estetyka muzyczna, ale już informacja o śmierci Chrisa Cornella trochę mnie dobiła. Soundgarden zawsze był dla mnie zespołem wyjątkowym i takim pozostanie. Zapodam coś z twórczości solowej Chrisa. Steel Rain, świetny utwór i najlepszy wokal w historii rocka.

 

Edytowane 31 Lipca 2018 przez The Lord

[SzymonJestem 81]

Chris jako jeden z nielicznych w Seattle kładł duży nacisk na wokal, nie tylko melodię. Jeśli chodzi o Chrisa to lubię jezcze pierwszy krążek Audioslave

Edytowane 31 Lipca 2018 przez SzymonJestem

[rafi 8805]

Bywają takie przykre chwile, które pamięta się do końca życia. Nigdy nie byłem fanem twórczości Maanam, bo to nie moja estetyka muzyczna, ale już informacja o śmierci Chrisa Cornella trochę mnie dobiła. Soundgarden zawsze był dla mnie zespołem wyjątkowym i takim pozostanie. Zapodam coś z twórczości solowej Chrisa. Steel Rain, świetny utwór i najlepszy wokal w historii rocka.

 

 

Fanem Maanamu też nigdy nie byłem, co nie zmienia faktu, że Jackowscy wiele zrobili dla polskiego rocka.

Natomiast już twórczość Tomasza Stańko to coś, co od pewnego czasu (bo nie od zawsze słucham jazzu) budzi u mnie bardzo pozytywne emocje i szkoda, że nie zrobi już nic nowego, bo niemal do końca był w twórczej formie (vide December Avenue). A Cornell i tak zdążył dać muzyce znacznie więcej niż np. Kurt, który spakował się znacznie wcześniej.

[Lincoln Six Echo 63377]

[Gość The Lord]

Chris jako jeden z nielicznych w Seattle kładł duży nacisk na wokal, nie tylko melodię. Jeśli chodzi o Chrisa to lubię jezcze pierwszy krążek Audioslave

Audioslave to był całkiem udany eksperyment choć wolę stylistykę muzyczną Toma Morello w zestawieniu z Cypress Hill i Public Enemy czyli Prophets of Rage.

 

 

Nic jednak nie zastąpi starego, dobrego RATM, w sensie twórczości Toma, pomimo tego, że lewicowe zapędy Zacka były trochę irytujące.

 

 

Fanem Maanamu też nigdy nie byłem, co nie zmienia faktu, że Jackowscy wiele zrobili dla polskiego rocka.

Natomiast już twórczość Tomasza Stańko to coś, co od pewnego czasu (bo nie od zawsze słucham jazzu) budzi u mnie bardzo pozytywne emocje i szkoda, że nie zrobi już nic nowego, bo niemal do końca był w twórczej formie (vide December Avenue). A Cornell i tak zdążył dać muzyce znacznie więcej niż np. Kurt, który spakował się znacznie wcześniej.

Twórczość Tomasza Stańko była wyjątkowa. Bardzo będzie go brakować, ale pozostała muzyka i... Leszek Możdżer.

 

Edytowane 31 Lipca 2018 przez The Lord

[SzymonJestem 81]

Mnie bardzo boli, że w 2017 roku Audioslave miał się reaktywowac...

 

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Gość The Lord]

Mnie bardzo boli, że w 2017 roku Audioslave miał się reaktywowac...

 

W 2017 roku Soundgarden mieli powtórnie zagrać w Polsce. Zresztą wiele miało się wydarzyć, włącznie z kolejną płytą do której część materiału już zarejestrowano.

 

[rafi 8805]

Będzie słuchane

[Lincoln Six Echo 63377]

[Admof 1595]

 

Nic jednak nie zastąpi starego, dobrego RATM, w sensie twórczości Toma, pomimo tego, że lewicowe zapędy Zacka były trochę irytujące.

 

 

 

Przecież ten cały zespół to amerykańscy komuniści wielbiący Fidela, a nie tam żadni lewicowcy

[mcfly 6]

Wczoraj w Tauron Arenie, jeden z lepszych koncertów, jakie w życiu widziałem

https://www.youtube.com/watch?v=wBGPLlgXvi0

[SzymonJestem 81]

Na początek tylko powiem, że to moja skromna opinia, niekoniecznie poparta suchym faktami, a bardziej moimi odczuciami i sercem Jeśli ktoś się nie zgadza, to śmiało, proszę pisać, aczkolwiek zachowajmy kulturę.

To co tutaj napiszę to tylko takie moje pogrupowanie, które nigdy nie będzie w stu procentach prawdziwe, ponieważ te zespoły grają różna muzykę

Wracając do dyskusji z Klubu AP (specjalnie w tej kolejności dobralem słowa hehe) to powiem tak. Coś tam wiem o grunge I moje obserwacje są następujące:

Grunge można podzielić na kilka rodzajów:

1 grupa) zespoły, które grają grunge, ale widać w nich punkowe korzenie i gra często nie jest piękna, ale chwytliwa

Zespoły takie jak Nirvana, Mudhoney (niektórzy mówią, że to bardziej punk, ale nie wnikajmy w to)

2 grupa) zespoły które czerpią z metalu, doom metalu, hard rocka

Np. Alice in chains, niektóre kawałki Nirvany itd.

3 grupa) zespoły które po prostu grają rocka, w bardziej grungowej odsłonie, tutaj zaliczyłbym Foo Fighters (moim zdaniem tylko pierwsze 3 płyty są dobre, potem to już tak średnio bym powiedział), Soundgarden i... Audioslave , Mother Love bone

4 grupa) To chyba najczęstsza grupa, a najmniej doceniona. Zaliczyłbym tutaj zespoły, które grają również typowy grunge, z balladowym, "ogniskowym" zacięciem, z tym, że teksty zazwyczaj są mocne, więc tylko z nazwy to muzyka ogniskowa

Np. Pearl Jam, Mad Season, SAP (te dwa to jednorazowe projekty), Mother Love Bone,

Edit: jedno pytanie, mamy tu fanów Joy Division, albo The Doors?

Edytowane 4 Sierpnia 2018 przez SzymonJestem

[Gość The Lord]

Przy okazji powyższego opisu warto wspomnieć Temple of the Dog z niesamowitym wokalem Chrisa Cornella i mniej niesamowitym choć też bardzo dobrym wokalem Edka Veddera.

Był też Stone Temple Pilots, czerpiący dość mocno ze stylu grunge.

A teraz nawiązanie do naszej Polski i festiwalu Pol'and'Rock, gdzie strażacy z Niemiec polewają ludzi wodą, bo naszym zabroniła tego władza małych i zawistnych ludzi, w skrócie PiS. Teraz gra lub szykuje się do występu niesamowity Soulfly. Żałuję, że nie pojechałem, bo bardzo lubię ten zespół.

https://www.youtube.com/watch?v=5uYv5Y8HZnk

 

Będzie się działo...

[the_stickman 50]

Co do epopei Szymona: takie rozmowy w większości przypadków kończą się kłótniami między ludźmi, bo każdy wybiera własne kryteria co do dzielenia zespołów na grupy, ale i tak się wypowiem . Wg mnie Audioslave poza osobą Chrisa nie ma nic wspólnego z grungem. Muzyka zespołu jest mocno w klimacie RATM. Jeśli chodzi o sam grunge to wg mnie bardziej niż muzyka, która między zespołami mocno się różniła, liczy się tematyka poruszana w tekstach i sam smutny, przygnębiony klimat piosenek.

 

Co do Soulfly to miałem okazję być na jednym koncercie i ewidentnie ludzie najlepiej się bawili przy piosenkach Sepultury.

Edytowane 4 Sierpnia 2018 przez the_stickman

[SzymonJestem 81]

Co do epopei Szymona: takie rozmowy w większości przypadków kończą się kłótniami między ludźmi, bo każdy wybiera własne kryteria co do dzielenia zespołów na grupy, ale i tak się wypowiem . Wg mnie Audioslave poza osobą Chrisa nie ma nic wspólnego z grungem. Muzyka zespołu jest mocno w klimacie RATM. Jeśli chodzi o sam grunge to wg mnie bardziej niż muzyka, która między zespołami mocno się różniła, liczy się tematyka poruszana w tekstach i sam smutny, przygnębiony klimat piosenek.

 

Co do Soulfly to miałem okazję być na jednym koncercie i ewidentnie ludzie najlepiej się bawili przy piosenkach Sepultury.

Miło, że się wypowiedziałes Nie zapominaj, że Grunge'owe zespoły często kładą nacisk na dość chwytliwy refren oraz "metodę cicho głośno cicho"

 

Lord faktycznie, STP (nie przepadam) I Temple Of The Dog jakoś mi umknęło TTD to również jednorazowy projekt mający na celu oddać hołd Andrew Woodowi

Edytowane 4 Sierpnia 2018 przez SzymonJestem