Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ketling

UWAGA Okazja na Allegro

Rekomendowane odpowiedzi

Brrrr


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://allegro.pl/po...2951425184.html

 

Czy taki los może spotkać zegary, które zostawimy po sobie :wacko:

 

Witajcie MYSLE ZE NIE. Moj starszy syn powiedzial ze nigdy nie odsprzeda tych zegarow co do ktorych jestem emocjonalnie przywiazany. Mlodszego obserwuje jak stara sie wspinac i podglada zegary, jak wygladaja od tylu ( mam na mysli mechanizmy). :D Pozdrawiam R.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie MYSLE ZE NIE. Moj starszy syn powiedzial ze nigdy nie odsprzeda tych zegarow co do ktorych jestem emocjonalnie przywiazany. Mlodszego obserwuje jak stara sie wspinac i podglada zegary, jak wygladaja od tylu ( mam na mysli mechanizmy). :D Pozdrawiam R.

 

Tez mam taka nadzieje....Ale jak sie ozenia, kto wie ;) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee, ale tam jest ilość a nie jakość...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee, ale tam jest ilość a nie jakość...

 

Przecież tu nie chodzi o ilość czy jakość, tylko jaki je spotkał los.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee, ale tam jest ilość a nie jakość...

 

Wlasnie. Nie chce nikogo osadzac. Czasami jednak mozna kupic taki zbior zegarow za granca hurtem a w kraju mozna sobie zyczyc 20 tys. Nie dlugo w Kopenhadze w Danii BEDZIE TAKA WYPRZ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież tu nie chodzi o ilość czy jakość, tylko jaki je spotkał los.

Ale nikt nimi w kominku nie pali, to są tylko przedmioty. Leżąc w jesionce, będzie Ci obojętne co stanie się z Twoją kolekcją. ;)


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, wszystko kiedyś będzie sprzedane lub zniszczone, kwestia czasu lub pieniędzy.

U mnie w rodzinie był młyn od 1646r, 8 pokoleń do 1981r i już go nie ma, został sprzedany w 9 pokoleniu. Jeszcze kilka lat i nie będzie po nim śladu. :( Pozdrawiam


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje z tą jesionką.

 

Fajnie by było mieć świadomość, że nasze wnuki, prawnuki powiedzą te zegary to po naszym pradziadku.

 

Nic to, pozostaje nam nadzieja,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, bo czasu nie da się zatrzymać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Fajnie by było mieć świadomość, że nasze wnuki, prawnuki powiedzą te zegary to po naszym pradziadku.

 

 

 

Niech będzie i po prababci, ale żeby tak było to trzeba odpowiednie testamenty zacząć pisać :D

oczywiście to szybko nie nastąpi, bo dla nas zegary odmierzają inny czas, będziemy żyli 100 lat i tego

się trzymajmy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W odpowiednim momencie trzeba ten cały szmelc sprzedać i przebalować :P


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja, tylko jak wyczuć ten odpowiedni moment?


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No... tego nie wiem :wacko:


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra opcja to po prostu było wcześnie zacząć ... mam 23 lata i kilka zegarów :) i narazie nie martwię się co sie stanie z nimi za 50 lat :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyczujemy moment jak nam emerytury braknie :) ( to będzie wtedy )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko plynie. Ile razy dany zegar lub narzedzie zegarmistrzowskie zmienialo miejsce do czasu gdy trafilo do nas?

Ja mysle, ze u nas to tez tylko przystanek, na chwile. Czy to wazne czy w jednym zostana reku?

Oczywiscie bede sie cieszyl gdyby syn kontynuowal moja pasje.

Chce zeby sie rozwijal i sam sterowal swoja kolekcja, jak zdecyduje cos sprzedac i kupic cos innego dlaczego nie?

Serce nie bedzie bolec jesli bedzie robil to z sensem i pasja. Bedzie szedl swoja droga, ktora uszanuje.

 

A mlynu szkoda....!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odwieczny problem kolekcjonerów...

Kiniol ma rację, że wyczuć moment, sprzedać i przebalować, tylko zwykle człek moment wyczuwa w wieku pozwalającym na balety głównie z własną sztuczną szczęką. To czas rozważań czy Alzheimer, czy Parkinson lepszy, niestety. Też uważam, że lepiej wylać połowę kieliszka, niż zapomnieć o wypiciu...

Widziałem już tyle sprzedanych kolekcji, ściubolonych przez całe życie z miłością i pasją, że nie mam złudzeń. Zwykle następcy mają to w (niewielkim poważaniu?). Cóż, trzeba robić swoje chyba i nie psuć sobie przyjemności. A przedmioty jakoś sobie poradzą.

Mnie osobiście najbardziej wkurza, że potężna wiedza o nich przepada, mało który zbieracz wpada na pomysł bardzo skrupulatnego opisu artefaktów.

Giną lata badań, dociekań, archiwa na serwetkach pisane sobie tylko znanymi skrótami, wnioski gromadzone w setkach miejsc, logicznych tylko dla właściciela.

Młyna też bym okropnie żałował, na szczęście nie mam takich dylematów, bo rodzinna scheda w Stryju została i pod Nową Wilejką. Temat się sam zamknął :( .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rodzinna scheda w Stryju została i pod Nową Wilejką. Temat się sam zamknął :( .

 

Tajemnica-niezaznana nigdy miłość.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łeee już nie ma


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klikłem i nie było... a teraz jest. Mów mu wuju, tylko się nie pomyl...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wuju z pomyłką to powiem na ewentualnego kupca... :P

I pacz Pan, nawet z orłem i innym ptaszyskiem, by w poezji ptaka się utrzymać. Dziewiętnastowieczne kalkomanie ręcznie pitulone na desce- bezcenny okaz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.