demon 0 #201 Napisano 19 Czerwca 2006 feleksc - dziękuję, dziękuję ... nie ma za co :wink: hehehe - a tak naprawdę jeżeli coś mnie poraża to raczej moja NIEwiedza i roztargnienie ( to drugie chyba częściej :?: ). Z psami to jest tak jakoś dziwnie że mnie na początku ewuidentnie nie lubią. Muszą się do mnie przekonać i wtedy ... być może, łaskawie pozwolą się dotknąć, nie odgryzą mi nogi, nie rzucą się do gardła ... Uliczne doświadczenia mam bardzo złe - chociaż żaden na poważnie mnie nie ugryzł, było parę sytuacji z których wylazłem przy pomocy wysokiego współczynnika szczęścia :mrgreen: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
demon 0 #202 Napisano 19 Czerwca 2006 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yurrek 1 #203 Napisano 19 Czerwca 2006 Uliczne doświadczenia mam bardzo złe - chociaż żaden na poważnie mnie nie ugryzł, było parę sytuacji z których wylazłem przy pomocy wysokiego współczynnika szczęścia :mrgreen: Wiesz, mnie w dzieciństwie rodowodowy doberman mało nie zagryzł na śmierć . Efektem było prawie oskalpowanie oraz rana na twarzy kończąca się 1 cm od tętnicy szyjnej. Na szczęście dzisiaj jedną bliznę przykrywają włosy, a drugą zasłania broda. Dzięki temu, że miałem wtedy 6 lat dzisiaj jakoś się zagoiło, choć szykowała się operacja plastyczna w Polanicy.Jakoś dzisiaj nawet się własnego psa dorobiłem. Człowiek to jednak strasznie odporne zwierzę. P.S.Pies był obcy. Nic mu nie zrobiłem, nie drażniłem się z nim i nie zaczepiałem. 0 Dawaj czasy! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
demon 0 #204 Napisano 19 Czerwca 2006 Qr...M-ć ! Jerzy ... podziwiam. Ja po czymś takim pewnie do dziś bałbym się nawet jorków i pekińczyków - chociaż za bardzo strachliwego się nie uważam. Gdybyś mieszkał w usa nie musiałbyś pracować - żyłbyś z renty którą płaciłby właścicieł "pieska" ( taki czarny, niesmaczny dowcip - gdyby ktoś nie zrozumiał :twisted: ) 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yurrek 1 #205 Napisano 19 Czerwca 2006 Qr...M-ć ! Jerzy ... podziwiam. Ja po czymś takim pewnie do dziś bałbym się nawet jorków i pekińczyków - chociaż za bardzo strachliwego się nie uważam. Jakoś dziwnie pamiętam to zdarzenie, ale nie śni mi sie to po nocach. Mózg ludzki potrafi wiele sztuczek, żeby oszukać samego siebie. Prawda, przez kilka lat reagowałem histerycznie na biegnące psy. Potem jakoś przeszło, chociaż do dziś widząc psa bez smyczy czuję się hmm nieswojo.Dlatego trochę rozumiem Tsukiego. Ale zamiast noża wybrałbym paralizator i gaz pieprzowy.A co do noży słyszałem coś o jakichś albańskich nożach ze stali damasceńskiej, które można kupić w Warszawie na straganie w MWP. Czy ich "damasceńskość" ma się tak jak damast do Damaszku nie wiem. Kiedyś w jakimś amerykańskim katalogu widziałem noże z indyjskiego damastu (miały piekną ziarnistą strukturę) i były dosyć drogie (ok. 400$ sztuka). 0 Dawaj czasy! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
demon 0 #206 Napisano 19 Czerwca 2006 Procesu produkcji prawdziwej stali damasceńskiej nie udalo się do dzisiaj odtworzyć :cry: produkuje się coś co przypomina stal damasceńską ale niestety nią nie jest. Ciekawy tekst na ten temat jest w wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Stal_damasceńska . Jeszcze trochę i trzeba będzie zmienić nazwę na KMZz i Wszelkiego Żelaztwa :wink: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek 3 #207 Napisano 19 Czerwca 2006 Rozumiem Tsukiego, współczuję Jurkowi. Mnie przed pogryzieniem w dzieciństwie uchroniła obecność mojego taty. Długo mnie potem oswajał ze zwierzętami, ale jakiś lęk pozostał. Dzisiaj nie boję się psów, ktore znam i tych nad którymi ktoś panuje. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dariusz chlastawa 589 #208 Napisano 19 Czerwca 2006 ja też byłem pogryziony w dzieciństwie ( malo brakowało a straciłbym oko ) ale psy bardzo lubię 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek 3 #209 Napisano 19 Czerwca 2006 Ja się przekonuję. Znajomy szkoli psy i przekazał mi trochę "jak pies rozumie świat". To pomaga opanować strach. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
demon 0 #210 Napisano 19 Czerwca 2006 no dobra skoro już wszyscy "kładziemy się na kozetki" i wyrzucamy z siebie traumy z dzieciństwa to ja powiem tak: Panie doktorze miałem kiedyś takiego idiotę na klatce który kilka razy dziennie wypuszczał małego ( ale dla mnie wtedy DUŻEGO ) psa z mieszkania na sranie przed blokiem. Robił to typowo po polsku - otwierał drzwi i mówił WON ! Pies był agresywny i wiadomo ... zdarzało mi się od niego uciekać - albo uciekać z własnej klatki schodowej przed pupilem sąsiada idioty. To jest przeżycie średnio niebezpieczne ale dla 7 czy 8 letniego małolata bardzo nieprzyjemne. A z tych gorszych - kiedyś napadł mnie taki wielki sznaucer cudem w ostatnim momencie zawołał go sympatyczny właściciel i łagodnym głosem powiedział do mnie NASTĘPNYM RAZEM SIĘ NIE RUSZAJ TO NIC CI NIE ZROBI - wyobrażacie sobie co mu odpowiedziałem ? Coś w stylu posta Tsukiego :twisted: Potem Był kaukaz kolejnego idioty o którym pisałem i szanowna małżonka w/w debila wołająca pieska przez zamkniętą szybę samochodu ... Mógłbym wyliczać i wyliczać ... szkoda słów. Generalnie boję się dużych psów chodzących bez smyczy i kagańca. Czasem takim fanatycznym psiarzom piszczącym cienkim głosikiem ON NIC NIE ZROBI zadaje retoryczne pytanie : a co byś sympatyczny człowieku zrobił gdybym szedł naprzeciwko ciebie chodnikiem z dużym nożem w ręku i łagodnym głosem, debilnie się uśmiechając powtażał NIC CI NIE ZROBIĘ, NIE BÓJ SIĘ NIE D?ąGNĘ CIE ! niektórym coś tam świta ale większość jest OBURZONA :!: A to Polska właśnie ... 200 złotych zamruczał pod nosem doktor i zamknął notatnik, a długopis wsadził sobie do górnej zewnętrznej kieszeni marynarki ... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek 3 #211 Napisano 19 Czerwca 2006 Dobrze ująłeś to ludzie są debilami. Mój ojciec wtedy tylko przegonił psy kijem jakimś, a potem "porozmawiał" z właścicielem. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
demon 0 #212 Napisano 19 Czerwca 2006 Trudno mieć pretensje do psa ( np. pitbula ) że ludzie wyhodowali go na mordercę. Pretenensje mam do: 1. właścicieli - za brak wyobraźni2. tzw. władzy - za brak działań kształtujących wyobraźnię w/w 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość #213 Napisano 19 Czerwca 2006 dokładnie. ja psy traktuję jako broń. dlatego drażni mnie, gdy właściciel nie ma nad nim kontroli. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yurrek 1 #214 Napisano 19 Czerwca 2006 Procesu produkcji prawdziwej stali damasceńskiej nie udalo się do dzisiaj odtworzyć :cry: produkuje się coś co przypomina stal damasceńską ale niestety nią nie jest. Ciekawy tekst na ten temat jest w wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Stal_damasceńska . Jeszcze trochę i trzeba będzie zmienić nazwę na KMZz i Wszelkiego Żelaztwa :wink: Czytałem i nie wiem co powiedzieć. W Wikipedii wiąże się nazwę stali damasceńskiej z Damaszkiem w Syrii. Wspomniany we wcześniejszym moim poście Wł. Kwaśniewicz pisze natomiast: "Zupełnym nieporozumieniem jest łączenie damasceńskiej stali z Damaszkiem, z którym poza zbieżnością nazwy, nie ma ona nic wspólnego, gdyż nie produkowano tam ani stali damsceńskiej, ani broni z niej (jest to po prostu mylny stereotyp myślowy)". Poza tym tych gatunków damastu jest kilka rodzajów. I komu wierzyć? A co do żelaztwa to taką polską ludwikówkę wz. 34 chetnie bym jako żelaztwo "zaposiadł". Podam tylko testy jakie ta szabelka musiała przejść aby została dopuszczona do odbioru:1. Przebić sztychem blache stalową o grubości 2mm przez spuszczenie głowni z wysokosci 2m2. Pięciokrotnie przeciąć pret stalowy o średnicy 5mm na podłożu ołowianym bez uszkodzenia ostrza.3. Przejść próbe polegającą na uderzeniu płazem przez uderzenie grzbietem i płazem głowni w obły pień twardego drewna bez pęknięć okładzin oraz bez uszkodzenia głowni.4. Głownia oparta na drewnie i poddana ręcznemu naciskowi kilkakrotnie i dwustronnie (strzałka ugięcia 150mmw każdą stronę) nie mogła ulec odkształceniom.Nieźle co? Jak na sprzet wykonany w tysiącach sztuk. 0 Dawaj czasy! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
deem 1 #215 Napisano 19 Czerwca 2006 mylny stereotyp myślowy :shock: :roll: 0 I znowu człowiek wydaje pieniądze, których nie ma, na rzeczy, których nie potrzebuje, by imponować ludziom, których nie lubi. Danny Kaye Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
demon 0 #216 Napisano 20 Czerwca 2006 Jerzy - jedno drugiego nie wyklucza. Tzn. nikt nie wie gdzie produkowano stal damasceńcką - co wynika z tekstu. Tak czy inaczej technologii nie udało się w 100 % odtworzyć. Ta damasceńskoćś może mieć tyle z damaszkiem wspólnego co ryba w marchewkach i pomidorach z Grecją :wink: . A szabelka - wiem, piękna rzecz. Też chciałbym mieć - albo chociaż "pomacać". Szkoda tylko że gdy my produkowaliśmy szable nasi sąsiedzi ... ale to już inna historia i na inne forum (chyba ? ) 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
chief_eng 6 #217 Napisano 20 Czerwca 2006 Jeśli interesują Was noże ze stali damasceńskiej, proponuję przejrzeć stronę jednego z najbardziej wszechstronnych i utalentowanych polskich nożorobów - tlima: http://www.tlim.net/Oto mała próbka jego zdolności - 10-calowy Masterpiece 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yurrek 1 #218 Napisano 20 Czerwca 2006 A szabelka - wiem, piękna rzecz. Też chciałbym mieć - albo chociaż "pomacać". Szkoda tylko że gdy my produkowaliśmy szable nasi sąsiedzi ... ale to już inna historia i na inne forum (chyba ? ) Głownia do wz. 34 była produkowana ze stali sprężynowej wysokiej jakości w Hucie Baildon w Katowicach. Była szablą typowo bojową, kawaleryjską. Dzisiaj trzeba dać za taką ok. 5000zł w miarę dobrym stanie. Tylko trzeba uważać, bo pojawiają się prawie idealne falsyfikaty (nawet z cechowaniem).Świetną opinia cieszyły sie też np. carskie, rosyjskie głownie do tzw. kubanek (szaszek-rodzaj szabli kaukaskiej). Dochodziło do tego, że polscy oficerowie przekładali czasem głownie tych szabel do rękojeści szabli wz. 21/22.Miałem ludwikówkę w rękach. Fajnie dotyka się buczynowych okładzin. 0 Dawaj czasy! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
demon 0 #219 Napisano 20 Czerwca 2006 Dochodziło do tego, że polscy oficerowie przekładali czasem głownie tych szabel do rękojeści szabli wz. 21/22. Proszę nie szargać narodowych świętości, nie obalać mitów i nie psuć mi humoru :!: wiadomym jest że: 1. VIS2. szabla wz. 343. karabin Ur4. salamandra na hełmie 5. bombowiec Łoś są były i będą najlepsze na świecie :!: gdybyśmy mieli tego wszystkiego 2-3 razy więcej sami zdobylibyśmy Berlin i jeszcze Moskwę :twisted: ps. żart jakby ktoś nie załapał :wink: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yurrek 1 #220 Napisano 20 Czerwca 2006 Proszę nie szargać narodowych świętości, nie obalać mitów i nie psuć mi humoru :!: wiadomym jest że: 1. VIS2. szabla wz. 343. karabin Ur4. salamandra na hełmie 5. bombowiec Łoś są były i będą najlepsze na świecie :!: gdybyśmy mieli tego wszystkiego 2-3 razy więcej sami zdobylibyśmy Berlin i jeszcze Moskwę :twisted: Dodałbym jeszcze czołg 7TP oraz Różyckiego, Rejewskieo i Zygalskiego. Ale za to potem za pomocą Hansa Klossa i Czterech pancernych wygraliśmy wojnę. Moralnie :evil: :wink: Ooops! Zapomniałem o Szariku :oops: 0 Dawaj czasy! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
demon 0 #221 Napisano 20 Czerwca 2006 chief_eng - trochę za wielki ... jeżeli już to : http://www.tlim.net/customdamascusknife/tlimcdk139/02.jpg albo: http://www.fallkniven.com/bilder/nothernlight/stor-nl5.jpg myślę że 10-12 cm ostrza dla noża "stałego" to max. No dobra max to 15 -więcej jaknajbardziej ale w nożach kuchennych ... tak sobie teraz pomyślaem - w jakim idiotycznym kraju żyjemy żadnego z w/w moży prędko sobie nie kupię ... a szkoda ... :? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yurrek 1 #222 Napisano 20 Czerwca 2006 tak sobie teraz pomyślaem - w jakim idiotycznym kraju żyjemy żadnego z w/w moży prędko sobie nie kupię ... a szkoda ... :? Demon, nie przejmuj się. Kup sobie "motylka" u ruskich za 12 zeta. Zaraz Ci się poprawi :wink: 0 Dawaj czasy! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
demon 0 #223 Napisano 20 Czerwca 2006 A ... tak TP7 dzięki za przypomnienie. Coprawda to w zasadzie Vickers ale ... gdyby się upierać VIS to prawie Browning, pm Mors to prawie Erma ... niech będzie. Dodajemy: 6. czołg TP 77. pm Mors i RUSZAMY :!: Dzisiaj Berlin - jutro Moskwa, pojutrze Pekin i Ułan Bator :!: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yurrek 1 #224 Napisano 20 Czerwca 2006 A ... tak TP7 dzięki za przypomnienie. Coprawda to w zasadzie Vickers ale ... gdyby się upierać VIS to prawie Browning, pm Mors to prawie Erma ... niech będzie. Dodajemy: 6. czołg TP 77. pm Mors i RUSZAMY :!: Dzisiaj Berlin - jutro Moskwa, pojutrze Pekin i Ułan Bator :!:Mors to jeszcze trochę Suomi, a VIS trochę Colt M1911A1, ale tak naprawdę to PzKpfW V to trochę T-34, a t-34 to podwozie Christie, Kałach trochę StG44 (jak plotka głosi), i tak dalej, i tak dalej. I koniecznie dodajmy naszych kryptologów. I odpoczywamy na Kamczatce przy ciepłej herbatce (jak sie kiedyś śpiewało). A potem ... polsko- chińska granica na Uralu - granicą przyjaźni i pokoju :wink: 0 Dawaj czasy! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
chief_eng 6 #225 Napisano 20 Czerwca 2006 chief_eng - trochę za wielki ... jeżeli już to :http://www.tlim.net/customdamascusknife/tlimcdk139/02.jpgalbo:http://www.fallkniven.com/bilder/nothernlight/stor-nl5.jpgmyślę że 10-12 cm ostrza dla noża "stałego" to max. No dobra max to 15 -więcej jaknajbardziej ale w nożach kuchennych ...tak sobie teraz pomyślaem - w jakim idiotycznym kraju żyjemy żadnego z w/w moży prędko sobie nie kupię ... a szkoda ... :? Wiem, że wielki i design wcale mi nie podchodzi, ale mowa była o nożach z damastu, a w tej kwestii na naszym polskim podwórku Tlim jest mistrzem.Ja też uważam, że w nożu użytkowym nie potrzeba więcej niż 5'. A Fallkniven Idun w damaście, którego pokazałeś był swojego czasu dostępny na specjalne zamówienie w portalu arizzon.pl i kosztował coś koło 4500pln :shock: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach