Nóż

[Gość pcstud]

:shock: :shock: :shock: swietny!

jakie to jest duze?

[seiken 86]

A to mój nowy pomocnik kuchenny :wink:

dobry do cebuli.........

[Jacek. 0]

:shock: :shock: :shock: swietny!

jakie to jest duze?

 

Nabój ma koło 7cm, więc nieduży.

 

J.

[PiterM 779]

:shock: :shock: :shock: swietny!

jakie to jest duze?

tu masz detale... a nóż miodny, tylko ciężko go dorwać skubańca

 

http://www.lapolicegear.com/mistsltakn.html

[demon 0]

Nie pobijecie mnie jak coś napiszę ?

 

więc hmm ... niezbyt lubię noże bez okładek ...

 

powiedzmy jako taki Ersatz za parę złotych - ok, ale "pożądny" nóż musi mieć wygodny pełnowymiarowy chwyt.

[PiterM 779]

właśnie z uwagi na to jaka rola jest mu przeznaczona zwie się on SLCC... Slim Line Concealed Carry :twisted:

 

A na takiego jak ten poniżej niestety się nie załapałem... choć to już wersja nieco grubsza i nie tak skryta w noszeniu. Ale podoba mi sie diablo!

 

[Gość pcstud]

kurcze, ten jeszcze fajniejszy :shock:

[seiken 86]

kurcze, ten jeszcze fajniejszy :shock:

A ten okropny

[Jacek. 0]

Wońtrupka?

No to majcher budzi szacunek

 

J.

[demon 0]

Wońtrupka ... mam nadzieję, że nie sąsiada, nie listonosza i nie gnojka który głośno puszczał muzykę na parkingu ... ( ok, ten ostatni może być ) ;-) :twisted:

 

O ... i "ten grubszy" również mógłby być - gdyby dla odmiany miał dłuższą rękojeść ;-) Te wszystkie "gruszki" i "odwłoki" raczej mi nie leżą. To nie czepialstwo - poprostu cenie sobię klasykę, stare, sprawdzone rozwiązania. Noży w ukryciu raczej nie noszę, więc ...

 

 

klasyczne piękno i "użytkowość".

[PiterM 779]

A z nożami jak z zegrakami... są manualne, ale są i automaty:

 

 

[chrono-craze 19]

Sa rowniez i klasyki:

http://img172.imageshack.us/img172/9204/kabar1largeos8.jpg

http://img172.imageshack.us/img172/9499/kabar2largemj3.jpg

http://img172.imageshack.us/img172/5479/kabar3largeub2.jpg

http://img172.imageshack.us/img172/102/kabar4largezl9.jpg

[demon 0]

Zgadza się, klasyk. Jeden z 1000 ;-) noży które chciałbym mieć. Ale raczej w kolekcji niż na biwaku. Potężna maszyna - ale z ukrojeniem ogórka może być problem ;-)

 

Niemniej miło popatrzeć ...

 

fajny.

 

edit" nóż klasa - ale pochwa taka "harcerska" - bywają fajniejsze "lotnicze". Nie mam fotki, ale chodzi mi o te prostokątne, nitowane z kieszenią do ostrzałki ...

[chrono-craze 19]

Zgadza się, klasyk. Jeden z 1000 ;-) noży które chciałbym mieć. Ale raczej w kolekcji niż na biwaku. Potężna maszyna - ale z ukrojeniem ogórka może być problem ;-)

 

No rzeczywiscie, problem z ukrojeniem tego ogorka moglby byc powazny......

.....Ale kto, wybierajac sie na biwak z takim nozem i bedac przy zdrowych zmyslach, bierze ze soba ogorka w calosci z zamiarem ukrojenia go takim nozem!? Powszechnie przeciez wiadomo, ze wybierajac sie na biwak z takim nozem bierze sie nie ogorka ale przekaske ktorej taki noz moglby dac rade, czyli w najlepszym wypadku banana...

 

Niemniej miło popatrzeć ...

 

fajny.

 

Dzieki, tez uwazam ze ma on swoj urok.

BTW, z tego co slyszalem od lokalnych znajomych kolekcjonerow, to niewiele juz oryginalnych (czyli tych wykonanych w Olean w New York) Ka-bar-ow na rynku amerykanskim pozostalo (ile w tym prawdy... nie wiem, ale tak slysalem) co mogloby znaczyc, ze albo firma zmniejszyla swoja produkcje i ceny za niego wkrotce pojda w gore, lub ze produkcja ich zostala/zostanie 'outsourced' do jakiejs wytworni mieszczacej sie poza USA.

 

nóż klasa - ale pochwa taka "harcerska" - bywają fajniejsze "lotnicze". Nie mam fotki, ale chodzi mi o te prostokątne, nitowane z kieszenią do ostrzałki ...

 

To fakt, ze do tej harcerskiej troche podobna (nic, tylko Amerykanie od polskich harcerzy ten wzor zerzneli i jako pochwe do swoich Ka-Bar-ow zastosowali... )...

Ale tak juz na powaznie, taka wlasnie jest oryginalna pochwa do tego konkretnego Ka-bar-a. Ta do ktorej nawiazujesz jest od juz pozniejszego, nieco unowoczesnionego (rowniez made in USA) modelu, lub od nieamerykanskich modeli masowo produkowanych na Tajwanie/w Chinach.

 

Pozdrawiam

[demon 0]

Nie pomyślałem - na biwaku ogóreczki do wódeczki ... bez sensu kroić :-D

 

EDIT: zastanawia mnie - dlaczego jelec zagięto w "stronę dłoni". To dość często spotykane rozwiązanie - wydaje mi się , że ergonomiczniej byłoby zagiąć go w przeciwnym kierunku ( tak jak w mieczu ;-) ), albo w kształcie dużej litery "S". Górna część w stronę czubka, dolna w stronę dłoni. Wiem, że w sztylecie brytyjskim F-S pierwsze egzemplaże miały jelec wygięty ( nie wiem w którą stronę ) ale znakomita większość po "unowocześnieniu" miała już jelec prosty.

 

[seiken 86]

Górny jelec nie zawsze jest przydatny w nożu do "roboty", lepsze i wygodniejsze jest trzymanie ostrza

gdy kciuk jest oparty na górnej krawędzi klingi

Tak na przykład zrobiono w nożu Extrema Ratio Shrapnel który w pierwszej wersji miał górny jelec

[demon 0]

Zgadza się, noże myśliwskie nie mają górnego jelca. Myślę, że dla przeciętnego użytkownika jest to najlepsze z możliwych rozwiązań.

 

Przerażają mnie fińskie Puukko http://www.ragweedforge.com/puukko.jpg które zazwyczaj nie mają jelca wogóle. Aż strach pomyśleć ...

[Gość Julian]

 

Demaskacja:

 

:twisted: :wink:

 

Pozdrawiam.

[seiken 86]

Hehe

jaka demaskacja :wink:

[Jacek. 0]

Hehe

jaka demaskacja :wink:

 

Poznaliśmy po kuku na muniu

 

J.

[seiken 86]

Hehe

jaka demaskacja :wink:

 

Poznaliśmy po kuku na muniu

 

J.

Hehe widze że każdy z nas ma jakieś kuku na muniu

Julian zapewne zna mnie z forum wiatrówkowego

a każde takie forum tematyczne to skutkuje zakupami

na knives nożami na wiatrówkach -wiatrówkami na zegarkowym wiadomo czym

i tak powstaje nasze "kuku na muniu"

Ja jeszcze mam swoje forum karpiowe gdzie jestem site adminem

nie no tyle hobby to już choroba

:shock:

[Jacek. 0]

Hehe widze że każdy z nas ma jakieś kuku na muniu

Julian zapewne zna mnie z forum wiatrówkowego

a każde takie forum tematyczne to skutkuje zakupami

na knives nożami na wiatrówkach -wiatrówkami na zegarkowym wiadomo czym

i tak powstaje nasze "kuku na muniu"

Ja jeszcze mam swoje forum karpiowe gdzie jestem site adminem

nie no tyle hobby to już choroba

:shock:

 

Istnieją upośledzeni biedacy nie mający kuku na muniu, ale w wielu wypadkach jest to uleczalne

 

edit: właśnie oglądałem fotki underworlda - kwikwikwi, jak mawiał świń morski na woń ogórka

 

J.

[Jacek. 0]

Podstawa survivalu w mojej hmm - pracowni (brzmi jakoś lepiej, niż określenie mojej starej):

 

 

 

 

J.

[demon 0]

Skalpel ? Z drewnianą "rączką" ???

[Jacek. 0]

Skalpel ? Z drewnianą "rączką" ???

 

Ano. A jak dobrze w łapie leży.

 

J.