Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Morawiak

nie idz ta drogą ZENITH !

Rekomendowane odpowiedzi

No to i ja dorzucę kamyk do ogródka: ceny w PL. Żeby nie było, że tylko Apart zawyża ceny pasków itp do Zenitha, krótka informacja jaką dostałem kilka miesięcy temu od Kruka w temacie paski do Zenith Defy Classic:

- Pasek kauczukowy - ok. 2000 zł

- Pasek aligator - ok. 3200 zł

- Spinka - ok. 500 zł

- Szlufka - ok. 250 zł

- Bransoleta stal. - ok. 9500 zł

ten sam pasek kauczukowy dzięki uprzejmości kolegi stani.swiss: 310 CHF (już ze spinką i szlufką).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrocilem po dlugich wakacjach i biegiem do ebaya :

po "puknięciu" zenith dial pojawil sie Szwajcarski sklep internetowy z oferta na tarcze do mojego Zenith Elite Reserve de Marche za 1/10 ceny Apartu. wlasnie kupilem za 417 PLN ( wraz z przesyłką do Polski.

Przypomnę że cena Apartu to 1.000 EUR !

maja tarcze do dzisiejszych modeli Zenitha jak i do historycznych.

Wyglada na to, ze Apart musi zapomniec o mnie jako kliencie....

Morawiak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów.

 

Przeczytałem cały obszerny wątek i gratuluję Panu Morawiakowi szczęśliwego zakończenia. Lubię zakończenia z tzw. happy endem.

 

Swoją drogą trochę zdziwiła mnie Pana konsternacja cenami serwisu Zenitha. Pan jako "wyjadacz" w branży zegarków powinien zdawać sobie sprawę z cen obowiązujących w luksusowych firmach. W tych firmach, a także w ich serwisach ceny są wysokie właśnie po to by zniechęcić do tych firm przypadkowych klientów spoza elity. To zamierzona polityka nie tylko firmy Zenith, ale bardzo wielu firm z różnych branż (pierwsze z brzegu - BMW, Sony, Jacuzzi), . Niestety u nas w Polsce jeszcze nie wszyscy potrafią to zrozumieć. Byłem kilka lat temu na spotkaniu ludzi biznesu, w którym uczestniczyli przedstawiciele kilku krajów Europy. Pamiętam, jak polski biznesmen biadolił, że kupiony przez niego samochód, duża limuzyna zresztą, pali 14 litrów na 100 km i jakie to stwarza nieoczekiwanie wysokie koszty eksploatacji tego samochodu. Biznesmeni z Europy Zachodniej osłupieli i nie wiedzieli jak się do tego odnieść. Luksus kosztuje, a ceny luksusu i jego utrzymania są celowo zawyżane z powodów, które podałem. Zenith pójdzie tą drogą - tego oczekuje od Zenitha jego naturalna klientela, czyli ludzie, dla których zegarek za 20-30 i więcej tysięcy złotych to nie jest drogo.

 

Pozdrawiam i jeszce raz gratuluję szczęśliwego zakończenia,

 

Georg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Witam wszystkich forumowiczów.

 

Przeczytałem cały obszerny wątek i gratuluję Panu Morawiakowi szczęśliwego zakończenia. Lubię zakończenia z tzw. happy endem.

 

Swoją drogą trochę zdziwiła mnie Pana konsternacja cenami serwisu Zenitha. Pan jako "wyjadacz" w branży zegarków powinien zdawać sobie sprawę z cen obowiązujących w luksusowych firmach. W tych firmach, a także w ich serwisach ceny są wysokie właśnie po to by zniechęcić do tych firm przypadkowych klientów spoza elity.

 

Georg

 

a co to jest elita ???

Lekarz jest elitą czy szmaciarzem ???

 

P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co to jest elita ???

Lekarz jest elitą czy szmaciarzem ???

 

P.

 

 

Pisząc elita miałem na myśli elitę finansową, to jest około 3-8 procent przeciętnego społeczeństwa. Elita to ludzie posiadający wystarczająco dużo pieniędzy, żeby co kilka lat sprawić sobie nowy, porządny zegarek z salonu firmowego dobrej lub bardzo dobrej firmy bez zbytniego uszczerbku dla własnej sytuacji finasowej :lol:. Nie oznacza to, że reszta to jacyś szmaciarze - bardzo duże uproszczenie i do tego mało eleganckie słowo. Dla reszty społeczeństwa są po prostu dobra innych firm w niższych zakresach cenowych zarówno samego produktu jak i kosztów serwisu.

 

Pozdrawiam,

Georg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Członek elity?

A jakąż to zaporowa politykę cenowa stosuje jak by nie patrzeć low-endowa firma Sony? Cóż to za opowieści.

Jak się ma polityka cenowa BMW. Czy kupując część do BMW serwis życzy sobie 1/3 wartości samochodu? Jak to ma sie tez do tego, że sklep oferuję oryginalna część 10 ray taniej niż polski dystrybutor.

W świetle tego twój wywód Georg traci zupełnie sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Członek elity?

A jakąż to zaporowa politykę cenowa stosuje jak by nie patrzeć low-endowa firma Sony? Cóż to za opowieści.

Jak się ma polityka cenowa BMW. Czy kupując część do BMW serwis życzy sobie 1/3 wartości samochodu?

 

Dokładnie tak. A ten przykład z Sony, który podał Georg01, zupełnie bez sensu. Mark Levinson czy Gryphon to to nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisząc elita miałem na myśli elitę finansową, to jest około 3-8 procent przeciętnego społeczeństwa. Elita to ludzie posiadający wystarczająco dużo pieniędzy,

Georg

 

to nie jest elita - to znaczy taka definicja nie odpowiada słowie elita ...

w związku z tym obecnie zegarki z wysokiej półki niekoniecznie są dla elity...

Dużo pieniędzy posiadają też niektórzy dresiarze - niebawem zamiast złotych

łańcuchów na szyi będą nosić roleksy ...

Owszem jeśli mówimy o elicie posiadania - to tak. Jeśli mówimy o elicie

wartości to obecnie dobry zegarek nie jest wyznacznikiem bycia w takiej

elicie a kiedyś był. Moim zdaniem erozja elit polega na tym, że w chwili

obecnej majątek nie zawsze jest wyznacznikiem talentu, uczciwości - w dawnych

czasach ludzi dorabiających się nieuczciwie izolowano z elit ... w myślprostestanckiej etyki pracy (dziś na takie wartości powołuje się Pekka Himanen w swojej słynnej etyce hakerskiej)

Pytanie więc czego wyznacznikiem jest dobry zegarek albo dobre pióro

nie jest pytaniem banalnym ale zasadniczym.

Oczywiście możemy do tego tematu podchodzić jako do produktu - drogi bo

firma chce zarobić ale może się okazać, że takie podejście wręcz zabije

z czasem "prestiżowe" firmy zegarkowe albo znacznie ograniczy ich ilość

do kilku ...

 

 

P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jako osoba młoda i o niskich dochodach chciałbym się wypowiedzieć krótko w temacie.

 

Pan jako "wyjadacz" w branży zegarków powinien zdawać sobie sprawę z cen obowiązujących w luksusowych firmach. W tych firmach, a także w ich serwisach ceny są wysokie właśnie po to by zniechęcić do tych firm przypadkowych klientów spoza elity.

 

Cena towaru nie jest zawsze wyznacznikiem wartości. Amerykańscy celebryci, osoby wydające miliony dolarów w sposób, który większości z nas wydaje się być zwykłym trwonieniem pieniędzy, upodobali sobie np. telefon marki Apple. Nie dlatego, ze jest najdroższy czy najbardziej ekskluzywny. Kosztuje, tu trochę strzelam, jakieś 200-250 usd, a mimo to cieszy się popularnością (finansowej) elity. Jest, ich zdaniem, dobry. Także modny, ale to już inna historia.

Ponadto jeśli firma w ten sposób chce zniechęcić klientów, to mógłbym jej szefowi marketingu tylko pogratulować głupoty. Liczy się sprzedaż, zwłaszcza przy takiej, bądź co bądź, drobnicy. Co z tego, że firma może zrobić jednostkowy egzemplarz zegarka i sprzedać go za milion dolarów, skoro koszt jego wytworzenia prawdopodobnie pochłonie znaczną część zysku. Lepiej sprzedać 2 tys.zegarków po 5 tys. usd. Fakt, są firmy, które produkowały swoje dobra tak drogie i wyjątkowe, a jednocześnie cieszące się takim popytem, że mogły sobie pozwolić na "wybieranie" klientów (Mclaren, Ferrari). Ale to raczej rzadkie przypadki i zegarków nie dotyczyły, o ile mnie pamięć nie myli. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - sprzedaż f1 była nierentowna i miała za zadanie podnieść prestiż firmy. A Ferrari "żyje" ze sprzedaż modeli segmentu "entry" a nie FXX, nie wspomnę o lwiej części przychodów firmy pochodzącej z użyczania logo. W przypadku zegarków nie wiem czy lepiej na wizerunek firmy wpływa dziesięciu zegarkowych hobbystów z klasy średniej, czy jeden wiecznie pijany piłkarz, znany z tego, że bije kobiety i lubi prowadzić po pijaku. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy, nie stać mnie na kilka drogich zegarków, mam jeden, relatywnie niedrogi, na który ciężko pracowałem. Szczęśliwie działa bez zarzutu, ale gdyby się zepsuł, oczekiwałbym, że cena jego naprawy będzie "rozsądna". Uważam się za takiego samego klienta jak pan, który ma takich zegarków pięć, ponieważ jest szefem dużej korporacji. To tu pojawia się prestiż, wyrażany podejściem do klienta. Jeśli klient czuje się dobrze obsłużony to podnosi prestiż marki, klient poleci ją znajomym i firma ma szanse na dalszy zarobek. Idąc dalej...

 

Niestety u nas w Polsce jeszcze nie wszyscy potrafią to zrozumieć.

Moim zdaniem nie ma co tu rozumieć. Nie tylko Polacy, ale także inne narodowości nie lubią przepłacać. Skoro jesteśmy przy zegarkach to proszę spojrzeć jakie poszukiwania odbywają Niemcy, Amerykanie, Japończycy w poszukiwaniu swojego wymarzonego czasomierza. W końcu mówimy tu o tym samym produkcie (lub tej samej jakości) za niższą cenę. I teraz przykład, polerowanie bransolety mojego zegarka zostało wycenione w państwie, w którym obecnie przebywam, na ponad 500 zł, z 3-tygodniowym czasem oczekiwania. W Polsce ta sama usługa trwa kilka dni i kosztuje 200 zł.

Pamiętam, jak polski biznesmen biadolił, że kupiony przez niego samochód, duża limuzyna zresztą, pali 14 litrów na 100 km i jakie to stwarza nieoczekiwanie wysokie koszty eksploatacji tego samochodu.

To akurat kiepski przykład. Widać ten pan nie znał się na samochodach i nowoczesnych silnikach. Albo obce były mu prawa fizyki. Ale to dość powszechne w narodzie, w którym silnik 1.8 uważa się za "duży" a moc 150KM za "ogromną" i "stwarzającą niebezpieczeństwo". Wielokrotnie też słyszałem od osób kupujących nowy samochód, że nie chcą mieć 100 KM, "bo po co?". Ma 67 i jeździ, to po co więcej? Mój dobry kolega, właściciel rajdowego Clio Sport (200KM) zapytany kilkakrotnie o pojemność swojego auta (2 litry) słyszał w odpowiedzi "- Diesel?". Co poradzić, do czasu aż znacząca część społeczeństwa się nie wzbogaci i nie przesiądzie do aut klasy średniej i wyższej, których silniczek atmosferyczny 1.4 nie uciągnie (albo uciągnie paląc jednocześnie 20/100, przy minimalnej dynamice) nie ma co liczyć w tym zakresie na zrozumienie.

Biznesmeni z Europy Zachodniej osłupieli i nie wiedzieli jak się do tego odnieść.

Dać się panu przejechać Lancerem z ALS-em.

Luksus kosztuje, a ceny luksusu i jego utrzymania są celowo zawyżane z powodów, które podałem. Zenith pójdzie tą drogą - tego oczekuje od Zenitha jego naturalna klientela, czyli ludzie, dla których zegarek za 20-30 i więcej tysięcy złotych to nie jest drogo.

 

I tu ponownie pojawia się błąd wnioskowania. Drogo i nie-drogo to pojęcia względne. Wracając do samochodów - tak, większość posiadaczy Ferrari to ludzie bardzo bogaci. Ale wielu jest też wśród właścicieli osób takich, które zbierały na swój samochód latami i traktują go jako spełnienie marzenia. To zwykle takie osoby, a nie łatwo wydający szybko zarobione fortuny celebryci, stanowią esencję miłości do marki. To oni organizują strony, kluby, zjazdy i pokazy. Dla firmy są bezcenni. Pana Kowalskiego, zarabiającego 2,5 tys. zł na Ferrari raczej nie będzie nigdy stać. Ale na zegarek za 10 tys. już może być, to tylko kwestia jak długo na niego musi pracować i w jaki sposób gospodaruje zaoszczędzonymi sumami. Większość Polaków zegarka by nie kupiła, ale to nie znaczy, że to niemożliwe. A przy zarobkach 15 tys zł. pana Wiśniewskiego, które to zarobki w państwach rozwiniętych kwalifikują go do klasy średniej lub średniej-wyższej, stać na zegarek, choć znów nie jest raczej potencjalnym właścicielem Ferrari. Co nie znaczy, że nie może go mieć. Podsumowując, "rozsądna" cena o jakiej mówiłem to taka, w której pan Kowalski uzna, że naprawa jego zegarka jest warta wykładanych pieniędzy. Dla pana Wiśniewskiego naprawa jego zegarka za 10 tys. nie będzie już takim obciążeniem, co nie oznacza, że i on nie może uznać, że nierozsądnym jest płacenie ceny będącej znacznym procentem ceny produktu, przy relatywnie małej usterce. A swoje Ferrari może naprawiać w zaufanym warsztacie, jeśli za wymianę połamanego zderzaka firma będzie od niego chciała np. 20% wartości pojazdu. A prezes Zenitha chwalił się podczas ostatnich targów (wywiad dla timezone bodajże), że firma postanowiła zejść z obłoków i zaoferować dobrej jakości zegarki, m.in. z mechanizmami własnej produkcji, za rozsądną cenę. Więc mam nadzieję, że jednak to jest droga jaką obierze Zenith, także w odniesieniu do serwisu.

 

Pisząc te słowa przypomniałem sobie obrazek, gdy pewnego listopadowego wieczoru, pod Cieszynem, w garażu znajomego, zobaczyłem nowego Astona Martina przygotowanego do wyścigów Le Mans. Właściciel, Szwajcar, serwisował auto w Polsce, bo dużo taniej, a jakość taka sama. Dźwięk odpalanego silnika Astona - niezapomniany :)


"The only thing in the world worse than a fake Rolex is a real one" J. Clarkson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jakąż to zaporowa politykę cenowa stosuje jak by nie patrzeć low-endowa firma Sony? Cóż to za opowieści.

 

low-endowa ? Bez komentarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie jest elita - to znaczy taka definicja nie odpowiada słowie elita ...

w związku z tym obecnie zegarki z wysokiej półki niekoniecznie są dla elity...

Dużo pieniędzy posiadają też niektórzy dresiarze - niebawem zamiast złotych

łańcuchów na szyi będą nosić roleksy ...

 

Już od dawna noszą. Pytanie, kto jest "dresiarzem", a kto nim nie jest ? jakie są kryteria dresiarza ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Georg - a jaką firmą jest wg Ciebie sony?

Przecież to producent, masowy sprzętu z dolnej i średniej półki. Nic więcej. Technologicznei marka ta w wielu dziedzinach jest nawet za konkurencja typu Samsung czy nawet LG. Ogólnie zaś to ten sam poziom - jeśli masz przyklady podaj je. poza tym to chyba naj mniiej wazny element dyskusji i Twoich raczej nietrafionych założeń. Strzeliłes mowę, jakbyś był guru socjologi, psychologii i zachowań społecznych na miarę noblisty, a odniosłeś sie do rys na Twoim obrazie ludowej firmy Sony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jako osoba młoda i o niskich dochodach chciałbym się wypowiedzieć krótko w temacie.

 

 

 

Cena towaru nie jest zawsze wyznacznikiem wartości. Amerykańscy celebryci, osoby wydające miliony dolarów w sposób, który większości z nas wydaje się być zwykłym trwonieniem pieniędzy, upodobali sobie np. telefon marki Apple. Nie dlatego, ze jest najdroższy czy najbardziej ekskluzywny. Kosztuje, tu trochę strzelam, jakieś 200-250 usd, a mimo to cieszy się popularnością (finansowej) elity. Jest, ich zdaniem, dobry. Także modny, ale to już inna historia.

 

 

Zupełnie bez sensu przykład. Co to ma do rzeczy ? Dobre produkty kupują wszyscy, których na to stać. Produkt nie musi być drogi, żeby był kupowany przez bardzo bogatych ludzi. Wystarczy, że jest modny, dobry, spełnia indywidualne gusta kupującego itd. To nie działa w drugą stronę. Produkt luksusowy i drogi nie stanie się powszechny, nawet jeżeli będzie bardzo dobry.

 

 

 

 

 

Ponadto jeśli firma w ten sposób chce zniechęcić klientów, to mógłbym jej szefowi marketingu tylko pogratulować głupoty.

 

To proszę złożyć gratulacje szefowi marketingu firmy Apart i firmy Zenith. Prponować klientowi tarczę wartą w produkcji może ze 100 zł za 6000 zł to czemu ma słuzyć ? Wysokiej sprzedaży ?

 

 

 

 

Moim zdaniem nie ma co tu rozumieć. Nie tylko Polacy, ale także inne narodowości nie lubią przepłacać. Skoro jesteśmy przy zegarkach to proszę spojrzeć jakie poszukiwania odbywają Niemcy, Amerykanie, Japończycy w poszukiwaniu swojego wymarzonego czasomierza. W końcu mówimy tu o tym samym produkcie (lub tej samej jakości) za niższą cenę. I teraz przykład, polerowanie bransolety mojego zegarka zostało wycenione w państwie, w którym obecnie przebywam, na ponad 500 zł, z 3-tygodniowym czasem oczekiwania. W Polsce ta sama usługa trwa kilka dni i kosztuje 200 zł.

 

Mam nadzieję, że to się jak najszybciej skończy i ceny w Polsce zrównają się z zachodnimi. Dlaczego ? Bo polski właściciel płaci pracownikowi 1500 zł i ma stosunkowo niskie koszty własne. W kraju, w którym Pan przebywa pewnie nie zarabia się 1500 na miesiąc i niestey usługi muszą być droższe.

 

 

 

 

To akurat kiepski przykład. Widać ten pan nie znał się na samochodach i nowoczesnych silnikach. Albo obce były mu prawa fizyki.

 

To bardzo dobry przykład rozumowania biznesmena, który jedną nogą jest w Azji, a tylko jedną w Europie. Kupując luksusowy produkt trzeba się liczyć z kosztami jego utrzymania.

 

Pozdrawiam,

 

Georg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Georg - a jaką firmą jest wg Ciebie sony?

Przecież to producent, masowy sprzętu z dolnej i średniej półki.

 

Zgadzam się, że Sony to przebrzmiała sława. Ma też produkty low-endowe, ale bez przesady, firmą low-endową na pewno nie jest. Produkty Sony z wyższej półki mają swoją cenę i do tanich nie należą. Telewizor w 3d Samsunga można było niedawno kupić za 4500-5000 zł. Kup taki telwizor Sony w tej cenie. Przy porównywalnych parametrach Sony jest zawsze znacząco droższe. Ale techologicznie zgoda, to żaden rarytas. Oferują to co wszyscy. Wycofuję to Sony z lususowych firm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle przebrzmiała sława , co po prawdzie to w hi-endowym sprzęcie Sony nigdy nie był . Ani w telewizorach ani w sprzęcie audiofilskim.

 

 

Telewizory Sony do dziś mają swoją bardzo mocną pozycję na rynku. Jak Samsung był jeszcze na poziomie uczniaka (pamietam bardzo dobrze co to było Samsung) to telewizor Sony był marzeniem wielu. Black trinitron królował niepodzielnie przez lata. Co, już nie pamiętamy ? Szybko zapomnieliśmy. Ja pamiętam. Obecnie technologicznie wysokie modele Sony są bardzo dobre. Pobór mocy na poziomie 80W w telewizorach 40+ '' robi wrażenie. Ale prawdą jest, że obecnie mają też bardzo słabe i niskie modele.

W laptopach Sony to na pewno górna półka i jakościowo i stylistycznie. Nie widziałem w sklepach laptopa Sony poniżej 2500 zł, większość serii grubo powyżej 3000 zł. W tym akurat siedzę od lat i znam ten sprzęt dokładnie. Technologia dwóch lamp i ekrany wymiatają bezwzględnie wszystkich i wszystko - żadne ledy się nie umywają. Sam używam od lat różnego sprzętu i ekrany dwulampowe to absolutny top. Mam i nie zamienię na nic innego. Aparaty foto bardzo przyzwoite i na pewno nie low-end - stylistycznie bardzo ciekawe i nietuzinkowe. Ceny na sprzęt foto wysokie i bardzo wysokie. Trudno to porównać do firm specjalistycznych jak Canon czy Nikon, ale jak na firmę co robi wiele rzeczy to jest bardzo przyzwoita robota wsparta bardzo mocnym marketingiem. Muzycznie wprowadzili jako pierwszi walkmana (nie pamiętamy ?) i jedni z pierwszych rozwinęli blu-ray. Ale zgoda - Sony to nie luksus, może bardziej prestiż, ale nie luksus, bo 5000 zł za laptopa może dać sporo ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem o top tzn np Mamiya , Hasselblad jako foto , B&O czy Loewe jako tv, Classe ,Transrotor czy McIntosh w sprzęcie , a w laptopach to Sony ustepuję np Apple czy HP ( grubo powyżej 10 000 )

Nie mylny naprawdę tzw "górnej półki" w której , z całym szacunkiem Sony nie istnieje ze średniakami ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle przebrzmiała sława , co po prawdzie to w hi-endowym sprzęcie Sony nigdy nie był . Ani w telewizorach ani w sprzęcie audiofilskim.

 

Zgoda, ale nie deprecjonujmy osiągnięć tej firmy, bo tak jak kolega Georg01 wspomniał Walkman i w chwili obecnej Blue-ray to rewolucja i wielkie osiągnięcie tej firmy. Nie przepadam za Sony i osobiście nic w chwili obecnej z tej firmy nie posiadam oprócz Playstation (na którym już dawno nie gram :(), ale osiągnęli wiele i tymi wynalazkami wzbijali się na wyżyny w niektórych segmentach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Zgoda, ale nie deprecjonujmy osiągnięć tej firmy, bo tak jak kolega Georg01 wspomniał Walkman i w chwili obecnej Blue-ray to rewolucja i wielkie osiągnięcie tej firmy. Nie przepadam za Sony i osobiście nic w chwili obecnej z tej firmy nie posiadam oprócz Playstation (na którym już dawno nie gram :(), ale osiągnęli wiele i tymi wynalazkami wzbijali się na wyżyny w niektórych segmentach.

 

Nikt nie deprecjonuje osiągnięć firmy Sony, ale tak jak miłośnicy zegarków bez trudu są w stanie wskazać najbardziej prestiżowych i najlepszych producentów, tak audiofile i wideofile mają swoje firmy, które cenią najwyżej. Prawda jest taka, że Sony zarówno dla audiofilów jak i wideofilów, obecnie po prostu nie istnieje. Ja jestem miłośnikiem muzyki i dobrej klasy sprzętu ją odtwarzającego i to od wielu lat. Z mojego audiofilskiego punktu widzenia, Sony to obecnie nędza. Nie mają w ofercie niczego godnego zainteresowania poza jednym rodzynkiem - odtwarzaczem 9000ES. Ale i tak od jakości brzmienia McIntosha dzieli go przepaść. Taka prawda. Znam też ludzi pasjonujących się obrazem. Dla nich liczy się Pioneer, np. LX5090 albo wybrane modele Panasonica, np. TH65VX100. Pierwszy z nich to wydatek około 13000 zł, za drugi trzeba dać prawie 30000 zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jak co ale sprzęt audio/video ma za zadanie dobrze grać, i tutaj producenci maja olbrzymie pole do manewru, klas sprzętu też jest przynajmniej kilka, natomiast zegarki jedynie zadanie jakie mają spełniać to wskazywać czas - a tutaj wielkiego pola do popisu nie ma bo każdy nawet tani zegarek będzie dokładny czas wskazywał, zegarki też posiadają jakąś własną drabinkę, i jak wiadomo na jej szczycie znajdują się nie rzadko zegarki droższe niż 3 pokojowe mieszkanie - ale co to w ich przypadku oznacza? Że będą spełniać swoje zasadnicze zadanie, czyli odmierzać czas z proporcjonalnie do ceny większą precyzją? Nie sądzę, płaci się za całą resztę, która raczej nie ma wartości użytkowej (włączając w to ?prestiż?), więc w ich przypadku całkowicie inaczej niż w przypadku samochodów czy sprzętu hi-fi


Lubię małe zegarki…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca masz rację , bo wystarczy wspomnieć o tzn wielkich komplikacjach ( repetycja , wieczny kalendarz , tourbillon , carillon itd ) , z których część ma również cechy użytkowe , ale generalnie są to wynalazki o bardzo długiej historii , poparte latami ( VC to ponad 250 lat nieprzerwanej produkcji ) doświadczeń i wiele , wiele można by jeszcze pisać .

Jeśli chcesz patrzeć tylko przez pryzmat dokładności wskazania czasu to nie potrzeba nic poza telefonem komórkowych w którym elektronika bardzo dobrze sobie z tym radzi.

 

Obejrzyj np JLC Quantieme Perpetuel lub Gyrotourbillon 2 czy coś w tym stylu i nie będziesz mieć ŻADNYCH wątpliwości dlaczego tyle kosztują ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie deprecjonuje osiągnięć firmy Sony, ale tak jak miłośnicy zegarków bez trudu są w stanie wskazać najbardziej prestiżowych i najlepszych producentów, tak audiofile i wideofile mają swoje firmy, które cenią najwyżej. Prawda jest taka, że Sony zarówno dla audiofilów jak i wideofilów, obecnie po prostu nie istnieje. Ja jestem miłośnikiem muzyki i dobrej klasy sprzętu ją odtwarzającego i to od wielu lat. Z mojego audiofilskiego punktu widzenia, Sony to obecnie nędza. Nie mają w ofercie niczego godnego zainteresowania poza jednym rodzynkiem - odtwarzaczem 9000ES. Ale i tak od jakości brzmienia McIntosha dzieli go przepaść. Taka prawda. Znam też ludzi pasjonujących się obrazem. Dla nich liczy się Pioneer, np. LX5090 albo wybrane modele Panasonica, np. TH65VX100. Pierwszy z nich to wydatek około 13000 zł, za drugi trzeba dać prawie 30000 zł.

 

W chwili obecnej ogromnym osiągnięciem firmy Sony jest wspomniany przeze mnie blue-ray i kolejna odsłona Playstation i w tych segmentach moim skromnym zdaniem nie mają konkurencji.

Owszem, audio jako takiego Sony nigdy jakiegoś wielkiego nie robiło, ale jak zareagowałeś na wprowadzenie Walkmanów ?! Jakby nie patrzeć przenośne odtwarzacze muzyki to jedna z gałęzi ww. sprzętu. Chyba nikt temu nie zaprzeczy, że to oni wynieśli te odtwarzacze na wyżyny, a co za tym idzie byli na szczycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem o top tzn np Mamiya , Hasselblad jako foto , B&O czy Loewe jako tv, Classe ,Transrotor czy McIntosh w sprzęcie , a w laptopach to Sony ustepuję np Apple czy HP ( grubo powyżej 10 000 )

Nie mylny naprawdę tzw "górnej półki" w której , z całym szacunkiem Sony nie istnieje ze średniakami ..

 

 

HP to dla mnie badziewie i typowy low-end. Dawno, dawno, pradawno temu HP było marką, teraz to dno. Siędzę w laptopach od lat 25 i znam temat od podszewki. Apple to wyalienowany twór utrzymywany modą i dobrym marketingiem.Technicznie Sony jest na takim samym poziomie jak wszyscy bo wszyscy mają te same procesory, grafikę, dyski itp - za to design i dwulampowe ekrany to bardzo silny atut Sony. Jak pisałem - nei zamienię na nic innego bo to jest po prostu najlepsze z najlepszych.

 

Nie porównuj firm specjalistycznych do Sony bo to nie ta konkurencja. Pporównaj firmę która robi telewizory, muzykę, foto, komputery jednocześnie. Kto się może równać do Sony ? Może Samsung ? Ja pamiętam lat temu 15 lakie badziewie i nędzę robił Samsung - do dziś nie kupię niczego z tej firmy bo widziałem ich produkty, dotykałem ich i straszą mnie po nocach do dzisiaj. To były ohydztwa najniższej półki, coś jak Pensonix. Podróbka podróbki. Wtedy Sony miało w TV system trinitron - przez lat ponad 10 nie było lepszego na rynku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.