Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pmwas

Amerykańskie zegarki kieszonkowe

Rekomendowane odpowiedzi

Ten łocz nie był czasem ostatnio na Allegro? Piekna, dobra maszyna, SUPER :blink:!!!


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spam, gratuluję kolejnego pieknego egzemplarza!

Przy okazji jeszcze raz dziękuję za porady dotyczące wyjmowania wałka - w praktyce rzeczywiscie jest to dziecinnie proste, ale wcześniej nie bawiłem się amerykańcami.

Wałek wyjąłem, cały układ wyczyściłem i naoliwiłem. Rzeczywiście był zasyfiony. Teraz zegarek nakręca się dużo lżej ;)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość spam01

I niech służy jak najdłużej

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Taki Hampden się trafił. Niestety, mia być na chodzie, ale słychać było chrobotanie swiadczace, że z ośką jest coś nie tak. Na domiar złego mechanizm był źle zamocowany w kopercie (wyrobiony brzeg koperty od śrub) i wypadł mi z koperty na biurko ;) . wysokość upadku była bardzo mała, w zasadzie nie mogłą mu zaszkodzić, bo otwierałem go tuż nad biurkiem, ale wystarczajaca, żeby dobić juz uszkodzony czop. Takze czop ośki do roboty, podobnie jak śrubki tarczy (nie trzyma się wcale, ale nóżki są niepourywane - dobrze je widać - tylko latają w otworach - za którkie śruby, o dziwo).Poza tym mechanizm był "serwisowany' metodą zalania łożysk smierdzacym olejem od góry - na włosie tez jest go całkiem sporo. Póki co będzie jak jest, ośki do Hampdena można dostać, wiec moze nawet kupię nową ośkę i tyle. W kazdym razie mamy tu nieźle zachowanego Hampdena Menlo Park z 1901 roku. Podivejte :) :

 

post-2232-0-74806500-1331823761.jpg

 

post-2232-0-48278400-1331823763.jpg

 

post-2232-0-59616800-1331823766.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę piękny zegareczek- gratulacje.

Pozdrawiam ZAX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie wygląda na bardzo dobrze zachowanego, a co ma nabite na kopercie?


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

No, bardzo dobrze nie jest, bo dobral się do niego troll (i nie chodzi tu o to, że dokończyłem tą nieszczesną ośkę ;) ). Od dokrecania śrub mocujących na siłę uszkodzona jest koperta i ma tendencję do wypadania (trochę to poprawiłęm i już siedzi), nóżki tarczy, jak się okazuje, są niestety uszkodzone, tzn jedna jest odłamana, a dwie pozostałe są po prostu wyrobione i latają (minimalnie dłuższa śrubka i po kłopocie), a do tego pod tarczą zniszczona jest sprężynka trzymajaca dźwignię przełączajacą tryb pracy koronki - nie wskakuje, tylko trzeba w obie strony ręcznie do konca, ale działa dobrze. Mimo to źle nie jest, bo poważnych, nienaprawialnych praktycznie uszkodzeń nie ma i zegarek troszkę chodzi, ale tylko na dobrym czopie. na kopercie po prostu Illinois Watch Case Co nickel silver (z tego, co wiem, de facto nikiel :) ) i nr seryjny.

 

EDIT: wiem, ze teoretycznie można by myśleć, czy nie powinno być dueber Hampden, ale w tym okresie Hampdeny często występowały "gościnnie" w innych kopertach, a poza tym jest może nie niezawodny, ale dobry sposób oceny, czy to składak, czy nie, który przyszedł mi do głowy dosłownie tydzień temu. Mechanizmy różnych firm mają przeważnie śruby mocujace w różnych miejscach, a te pozostawiają ślady. Jeśli więc nie ma dodatkowych sladów po śrubach - najpewniej nie było w tej kopercir innego mechanizmu. Sposób nie jest niezawodny, ale za to jesli takie slady znajdziemy - jest to składak. Ten na 100% nie ma dodatkowych śladów, więc jest spora szansa, ze, jak to się mówi, 100% oryginał :)

 

Żeby nie być gołosłownym :):

 

post-2232-0-21416800-1331823799.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość spam01

Gratulacje

Piękny mechanizm

 

Ten na 100% nie ma dodatkowych śladów, więc jest spora szansa, ze, jak to się mówi, 100% oryginał :)

 

Jeżeli nóżki tarczy są w stanie w jakim są to duża szansa że koperta również była mocno sfatygowana i na przestrzeni lat mechanizm zmienił ubranko na takie z identycznym rozstawem śrub i wtedy nie do poznania. Mam podobny problem co ty i też mam wątpliwości co do autentyczności w 100%.

A co do sygnatury Illinois Watch Case Co ( a twój zegarek jest z firmy Illinois Watch Co) to nie masz według mnie się co martwić. Elgin i Waltham, podobnie jak Hamilton - szczególnie 18s zazwyczaj siedziały w Philadelphia WCCo. Sam widziałem Elgina siedzącego w kopercie Elgin Watch Case Co a wiadomo że to nie ta sama firma co Elgin Watch Company. Mógłbyś się bardzo martwić gdybyś zapłacił za tego I... jak za NOS.

 

BTW gratuluje tego kieszonkowego kirowszczaka stylizowanego na naręczny. Sam pracuję nad podobnym i mam zgryz. Czy bawić się w kompletowanie z oryginalnych rusów czy iść w zaparte i składać z czego popadnie. Jestem przy kopercie i mam amerykańską zdobioną pozłacaną a teraz zastanawiam się czy nie wziąć starej koperty po kirowie. Ale tak czy inaczej w zegarku oryginalny będę miał tylko mechanizm i to nie w 100% bo tryb minutowy już jest z innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Nózki tarczy są IMO sfatygowane dlatego, ze ktoś dobrał się do mechanizmu, jedną nóżkę urwał, dwie uszkodził, wskazówkę godzinową zgiął, minutową złamał i potem wymienił, sekundnik też raczej nie z tego zegarka (pewnie zgubił :) ), zalał wszystko śmierdzącym olejem i poskładał niby do kupy, rozbijając przy tym otworek na śrubkę zbyt duzym śrubokrętem (dość smętnie wyglada w powiększeniu, ale na szczeście nic wielkiego się tam nie stało). Myslę, ze gdyby zegarek został po prostu odnaleziony w szufladzie i wystawiony w takim stanie, w jakim wtedy był (pewnie po prostu nie chodził i stąd ten pomysł z olejem) to po zwykłym czyszczeniu i smarowaniu byłby jak nowy. Może jeszcze tego czopa by potrzebował co najwyżej. Może tak dobry nie był, ale obawiam sie, ze tak właśnie mogło być. A teraz będzie sporo więcej roboty, niestety. Co dom koperty, to spokojnie mogła być od tego zegarka. A jeśli nie, to i tak bardzo te koperty lubię. Za wygląd, bo patrzenie na mechanizm jest w "swing-out'ach" dość niewygodne, a to przecież lubię najbardziej :)

 

BTW - z tym zalewaniem to nie kituję. w łozysku kotwicy było takie jeziorko, że czopa nie było widać :)

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość spam01

Jeszcze pytanie techniczne - przy wyjętym mechanizmie widać że wałek jest w nim, a jak montowana jest koronka - nadal na stałe w kopercie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość spam01

Jeszcze pytanie techniczne - przy wyjętym mechanizmie widać że wałek jest w nim, a jak montowana jest koronka - nadal na stałe w kopercie?

Mówiąc o koronce mam na myśli ten cały "zespół" do nakręcania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem ci, Kolego, że padłeś ofiarą efektu słingauta :). Kiedyś nad tym główkowałem i zrozumiałem, gdy kupiłem pierwszą kopertę tego typu. Wałek jest w kopercie, ale ponieważ mechanizm jest tylko wychylony, powstaje złudzenie, że wałek wychodzi z mechanizmu. Nie, wałek jest zamontowany w kopercie. Do tego ma 2 pozycje (mimo dźwigni w mechanizmie), bo żeby włożyć mechanizm, koronkę trzeba wyciagnąć, zeby schować wałek. Koperta najprawdopodobniej mimo 2 pozycji waka nie pasuje natomiast do mechanizmów ustawianych 2 pozycją koronki, bo wałek wychodzi całkowicie z mechanizmu przy tej opercacji - potem przy wkładaniu trzeba rochę przekręcić, żeby trafić w kwadracik :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na kopercie po prostu Illinois Watch Case Co nickel silver (z tego, co wiem, de facto nikiel :) ) i nr seryjny.

 

OK. Ja tylko tak z ciekawości... nic nie kwestionowałem.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tylko tak dodałem od siebie, bo spodziewałem się pytania o oryginalność :).


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość spam01

Powiem ci, Kolego, że padłeś ofiarą efektu słingauta :). Kiedyś nad tym główkowałem i zrozumiałem, gdy kupiłem pierwszą kopertę tego typu. Wałek jest w kopercie, ale ponieważ mechanizm jest tylko wychylony, powstaje złudzenie, że wałek wychodzi z mechanizmu. Nie, wałek jest zamontowany w kopercie. Do tego ma 2 pozycje (mimo dźwigni w mechanizmie), bo żeby włożyć mechanizm, koronkę trzeba wyciagnąć, zeby schować wałek. Koperta najprawdopodobniej mimo 2 pozycji waka nie pasuje natomiast do mechanizmów ustawianych 2 pozycją koronki, bo wałek wychodzi całkowicie z mechanizmu przy tej opercacji - potem przy wkładaniu trzeba rochę przekręcić, żeby trafić w kwadracik :)

Dzięki

Już wszystko jasne. Mam cały obraz. Szczerze powiedziawszy patrząc na zdjęcie zachodziłem w głowę jak dosyć sporo wystający wałek z mechanizmu radzi sobie z niewielką ilością miejsca przy zawiasie a tak wszystko jasne

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Dzisiaj w Bytomiu dorwałem takiego Hampdena. Miałem niecałe 2 dwie stówy, więc szukałem raczej złomu na części, a tu... niespodzianka. W.M.McKinley za 180zł :). Aż żal nie brać :) Wg bazy danych zegarek pochodzi z 1904 roku. Rozmiar 16, a po kształcie płyt widać, że to dziadek Kirowa. Chodzi ładnie, wygląda świetnie, tylko złocenie dekla z tyłu ktoś zdarł niemal do blachy, bo był podpisany :). Koperta IWCCo, złocona białym złotem z gwarancją na 25 lat - miodzio :). Zresztą, foty :):

 

post-2232-0-50723200-1331824621.jpg

 

post-2232-0-31230200-1331824623.jpg

 

mck3.jpg

 

post-2232-0-41586600-1331824667.jpg

 

BTW to W.M.Mckinley to z najlepszej dostępnej bazy danych. Ciężko to zobaczyć, ale niech im będzie :)

 

EDIT: Sprawdziłem. Wygląda na to, że zegarek to William Mc Kinley, na czesć prezydenta USA z Ohio, zmarłego w 1901 roku.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/William_McKinley

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze lepsza fotka mechanizmu :)

 

mck1.jpg


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Dzisiaj, po trzech dłuuugich latach wrócił do mnie prosto od Pana Safinowskiego z Przasnysza mój Illinois. Zegarek wyprodukowany w Springfield w 1883 roku, należał do ówczesnej klasy "kolejowej". Ogólnie wyprodukowano tylko 850 sztuk "stoszóstek"! Kupiłem go dawno temu na allegro za jakąś śmieszną, dwucyfrową kwotę, ale stan był tak zły, że w zasadzie zegarek nadawałby się tylko na części, gdyby nie to, że to w zasadzie "elita" tamtego okresu. Naprawa zaczęłą się od znalenieznia nowej koprety, bo to, co byo, nie nadawało się do niczego - wygięty zakręcany dekiel założony z powrotem na wcisk, ułamany kominek, zdarte złoto - zgroza. Wewnątrz na szczęście lepiej, ale też nie całkiem. Oś balansu zdemolowana, włos prawdopodobnie nieoryginalny, balans pogięty, os kotwicy złamana, brak przerzutnika, uszkodzona plaeta kotwicy, odłamana wskazówka minutowa, brak koła pośredniego wskazań. Jakimś cudem piękna, oryginalna tarcza ocalała we wzglednie niezłej kondycji. Po dłuższym pobycie u Pana Władka w Lublinie, który niestety nie podołał tej trudnej naprawie, zegarek trafił do Pana Safinowskiego, który zegarek na dobre ożywił. Obecnie chodzi tak średnio na jeża, wychylenia balansu ma tylko niezłe, ale w porównaniu ze stanem wyjściowym jest to ogromny sukces. Podivejte ;):

 

illd.jpg

 

post-2232-0-40832100-1331826040.jpg

 

post-2232-0-00480900-1331826042.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to pogratulować, trochę roboty przy nim było.


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegar bajera!! Domyslam sie ze pewnie z czasem i dojdziesz do ladu z jego chodem, czego zyczę ;):angry:


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 

Dzisiaj, po trzech dłuuugich latach wrócił do mnie (...)

 

Pmwas gratuluję Ci wytrwałości oraz kolejnego pięknego okazu w kolekcji... 1 z 850 szt. to nie w kij dmuchał...

Pozdrawiam ZAX

Edytowane przez ZAX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Skoro konstruujemy tu wspólnymi siłami niezły IMO temat o zegarkach z USA, to dorzucę jeszcze Wheelera. Tzw Gentleman's Watch z 1918 roku, sprzedawany jako całość już w kopercie wyprodukowanej specjalnie dla tego modelu.

 

post-2232-0-33857200-1331826312.jpg

 

Poszukiwacze wrazeń będą nieco zawiedzeni, bo mamy tu tylko paski, ale to piękna "dwunastka":

 

post-2232-0-87383000-1331826313.jpg

 

Ot taki typowy, amerykański średniaczek :angry:.

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@pmwas, dorzuć jeszcze do tego wątku zdjęcia tego Illinoisa 1883

Tego z obłędnie fantazyjną czcionką na płycie :angry:


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

A proszę bardzo :angry:

 

post-2232-0-90797100-1331826369.jpg

 

Tu jeszcze chciałem pokazać, że mechanizm wbrew pozorom był zdobiony, ale te najwcześniejsze zdobienia były bardzo dyskretne, tak, że nawet na żywo ledwo coś widać i trzeba pobawić się w łapanie światła ;)

 

post-2232-0-70855700-1331826371.jpg

 

Po co natomiast temu mechanizmowi nakręcanie kluczykiem, skoro wbrew pozorom ma normalny, pełnowartościowy remontuar - nie mam pojecia. Gdy okazało sie, ze nie jest tylko kluczykowy, jak myślałem przy zakupie, pomyślałem, że to składak, ale one naprawdę takie sobie były. Nie wiem, czy dostały remontuar już w trakcjie produkcji, czy chodziło o lepszą "kompatybilność" z ówczesnymi kopertami. Faktem jest, ze trochę takowych powstało.

 

BTW - w tym G.M.Wheelerze fascynuje mnie stosunek średnicy balansu i włosa. Balans w stosunku do włosa jest ogromny. Można by pomuśleć, że ktoś kombinował, ale one naprawdę tak miały :) Może na zdjęciu tego aż tak nie widać, ale na żywo balans naprawde wygląda na jakby za duży, nawet w stosunku do całego mechanizmu :).

 

post-2232-0-44402200-1331826373.jpg

 

Sam mechanizm GM Wheeler Model 10 to jak na 12 mechanizm superpłaski. Znacznie bardziej płaski od standardowych amerykańskich 12, co czyniło Wheelery bardzo eleganckimi zegarkami, choć wymuszało fabryczne pakowanie wszystkich egzemplarzy w koperty. bo do zwykłych kopert "dwunsatek" po prostu nie pasowały.

 

I na koniec stoszóstka ze Springfield w zbliżeniu :)

 

post-2232-0-36880400-1331826375.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.