Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Marcin_L

Jest okej

Rekomendowane odpowiedzi

ZALICZYLEM MATEMATYKE DYSKRETNĄ !! uffff a jaka adrenalina przy sprawdzaniu wyników JEST OK!


Pozdrawiam, Daniel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jeszcze tylko ta nocka i się wyśpię w końcu...

Daniel - Na wspomnienie klimatu sesyjno-matematycznego:

slyszalem, ale i tak z przyjemnoscia od sluchalem raz jeszcze :lol:

echh... nie moze to do mnie dotrzec ze zaliczylem mamte dyskretna, caly czas mi sie przypomina:D

przede mna jeszcze algorytmy,wstep do informatyki i matma 1 ale to juz z gorki


Pozdrawiam, Daniel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Test Ok. Ponieważ coraz mi lepiej w miejscu gdzie jestem.

To co sobie kiedyś obiecałem. Że popiszę żeby nie zapomnieć kiedyś.

Postanowiłem kawałek zamieścić tutaj.

 

Władca ziemi i drużyna lokatorów

Powinno być : Włatca ziemi i drurzyna lokatoruf.

Dla lokatorów by to była wersja łatwiejsza do przeczytania.

 

To jedno z pierwszych moich spojrzeń na Anglię.

I tą przeciekającą dziurę w wyspie jaką jest Chard.

 

Władca ziemi, znany aborygenom(ja tak nazywam miejscowych) Jako Bob Budowniczy.

Jest to facet w sile wieku. Kumaty i przedsiębiorczy.

Po napływie naszych rodaków. Szybko wyczaił biznes.

Uzdatnił do zamieszkania taką norę przy Pond Mews czy jakoś tak to sie nazywa.

Właściwie to zrobił to uczciwie. I warunki są całkiem przyzwoite. Za przyjemność spania na wyrze w dwu-osobowym pokoju liczy sobie Bob

60 miejscowych jednostek monetarnych na tydzień. W zamian oprócz wyra na stanie są: Kuchnia z najtańszymi garami.

Łazienka z ledwo pryszniczącym prysznicem. Zlewem z klasycznymi i wpieniającymi naszych rodaków dwoma kranami.

Oraz na dole salon z możliwością podłączenia do gniazdka TV i innego AGD. Bo anteny nie ma. I kibel. Co by nie latać do góry.

Oprócz tego jest wyjście na wspólny dla wszystkich lokatorów wybieg. Zwany złośliwie przez wszystkich, ogródkiem. Chociaż jest całkowicie betonowy. I koniec ogródka jest naznaczony kamiennym płotem. Którego przeciętny polak nawet po trzeźwemu nie przelezie. Po pijaku to co innego.

Dodatkowa atrakcja ogródka są gustowne suszarki do gaci. Zbyt często przez naszych lokatorów nie używane.

Ale Bob widać w swojej

naiwności myślał że to jest potrzebne. Chyba by już to nawet i zabrał. Bo lokatorzy często w stanie eforji po zażyciu płynów.

Potykali sie o owo udogodnienie. Powodując szkody. Nie na ciele o dziwo. Tylko materialne.

I Bob często musiał zmieniać wystrój ogródka na nowy.

Chyba jednak jego wiara w potrzebę tegoż w ogródku. Została podtrzymana przez lokatorki. Z miłego dla Polaków kraju, Portugalii.

Nasi z niejakim zdumieniem, zaobserwowali że:

Koleżanki z Portugalii dysponują niespodzianie dużą ilością majtek. Które ciągle piorą.

I wystrój ogródka w końcu doczekał się zastosowania.

No długo nie trzeba było czekać. Nasi szybko zaskoczyli o co chodzi. Chyba chcieli Portugalkom zademonstrować że też mają majtki.

Ilość żałosna. Ale zawsze to coś. No i ich stan raczej nie wskazywał na częste pranie.

Ale jak jeden z lokatorów, Sylwek. Przypomniał że w piosence. Rynkowski śpiewał: Kobiety lubią brąz.

Tak reszta lokatorów przestała na to zważać.

Po jakimś jednak czasie. Chyba skapowali.

Lokatorki z Portugalii nie podniecały sie na widok przeterminowanych gaci.

I brąz wcale ich nie kręcił.

Sytuacja uległa szybkiej zmianie. Na lepsze w oczach Portugalek. Na gorszą w oczach naszych.

Bo wiązało się to z wdaniem kilku funtów w szmatlandzie. Zamiast na polskie napoje w Tesco.

Ale czego to się nie robi żeby sie pokazać.

Zastaw się a postaw się. Na całego.

 

Wspomniany Sylwek. On jako jedyny z Bobem mógł prowadzić swobodną konwersację.

Nie mówił wprawdzie po Angielsku tylko amerykańsku. Ale jak wspomniałem. Bob jest kumaty. I potrafił jakimś cudem zrozumieć o czym rozmawia do niego Sylwek.

Poza tym Sylwek. W Chard słynał jako największy łobuz. Nie dlatego że takim był. Wprost przeciwnie.

To był najgrzeczniejszy i obyty w świecie lokator. Tyle że przez zdolność komunikowania się z aborygenami. Zawsze negocjował sprawy sporne.

Pomiędzy lokatorami a aborygenami.

Pewnie dlatego utkwił w pamięci aborygenów.

Bo lokatorów nie.

Obrazili sie pewnego razu. Sylwek musiał szybko opuścić ziemię Boba.

Zostawiając nawet swój TV i inny AGD który jako jeden z nielicznych posiadał.

Gdzie przebywa Sylwek to ja wiem. Ale pytany mówię: Nie wiem.

Nie dlatego że mi tak wygodnie. Tylko dlatego że go lubię. Znaczy Sylwka.

Ale wracając do tematu.

Kiedyś nastąpiła w kwartale lokatorów awaria. Otóż nawalił piec do grzania wody.

Najnormalniej w świecie. Jak to bywa z gazowymi piecami do grzania wody.

Wyleciał w powietrze.

Niejaki udział w tym musiał mieć któryś z lokatorów. Wiadomo. Jak to polak. Wszystko potrafi. Coś musiało być nie tak.

I ktoś naprawił.

Skutecznie.

Z pieca zostały rury na wodę w ścianie. Urwane od miejsca za ścianą.

Reszta pieca w kawałkach sobie leżała. Oczywiście żaden z lokatorów żadnej części nie zwędził.

Bo i po co? Skoro tutaj zadnego skupu metali nie ma?

Logiczne przecież. Polacy słyną z logiki na świecie.

Przecież Kaczora na prezydenta wybrali.

Ale teraz sedno sprawy.

Otóż byłem świadkiem jak Sylwek zakomunikował Bobowi o awarii pieca.

Jako taktowny chłopak. I w obawie o serce Boba. Wspomniał o awarii. Mówiąc ; Bob, mamy problem....

Tak jak amerykańscy astronauci do Hiuston. Możecie sobie przetłumaczyć.

Bob odpowiedział: spoko. Zaraz zobaczę.

Po czym wszedł zobaczyć.

 

Takiego wyrazu twarzy jeszcze w życiu nie widziałem.

To co się z facjatą Boba stało nie da się opisać. Nawet Spilberg do filmu by tego nie wymyślił.

Bob stał kilka minut.

Po czym odpowiedział: Zaraz przyślę kogoś żeby naprawił.

I te kawałki pieca jeszcze leżały dwa tygodnie.


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest ok ponieważ moja córacia po wielkich perypetiach zdrowotnych wczoraj ukończyła roczek i jest już na prostej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O polakach w GB to można już książki pisać..... :):):D;)

 

Kumpel pracował w szpitalu.

I z nim koleś nazwijmy go Grzesiek.

Grzesiek nie kumał słowa po angielsku, ale sam mówił za***iście:

Jeah, Ok. super itp. dyrdymały.

 

Jak go przyjęli pozostaję tajemnicą, prawdopodobnie trafiał idealnie ze swoim "jeah" w pytania.

 

Koleś, żeby się tam utrzymać nauczył się fonetycznie na pamięć nazw wszystkich oddziałów i innych miejsc gdzie go mogli wysłać ze szmatą...

;):)

 

I jak ktoś z personelu mu kazał, to ten zapie...lał na odział XXX i mył wszystko jak leci, bo nie wiedział co....

Okna, podłogi, kible.... :):):D:):):)

 

Angole byli w szkou !!! Jaki za***isty pracownik !!!

Z inwencją, dokładny !!! Super.

 

Koleś tak walił ściemę 8 miesięcy !!!!!! :lol::lol::lol::lol:

Sprawa się wydała przypadkiem jak jechał windą z jakąś laską z biura i ta się pyta co u niego.. Ten , że Jeah !!!, on ale co u niego, on Jeah, no to ona skumała, że chyba on "no abla ingles" i pyta która godzina. On, że Jeah......

Ale była afera.... :lol::lol::lol::lol:

 

Przydzielili go w końcu do mojego kumpla, który mu tłumaczył co ma myć....


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O polakach w GB to można już książki pisać..... :):):D:)

(...)

 

Polak potrafi :)

 

 

powinieneś medal dostać za poprawianie humoru :)


Radek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam 13 dni roboczych zaleglego urlopu. ktory musze wykorzystac do konca marca!:P ciesze sie jak dziecko :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
mam 13 dni roboczych zaleglego urlopu. ktory musze wykorzystac do konca marca!:P ciesze sie jak dziecko :D

 

Hehe ja mam takich dni 5 a żona 16 :shock: ale jak znam życie to zostanie wypisany urlop w marcu na który pójdę w kwietniu albo i później, zależy jak z projektem wystartujemy :roll:


"A był dla kierowania zespołem tym, czym Herod dla Towarzystwa Przedszkolnego w Betlejem"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ZALICZYLEM MATEMATYKE DYSKRETNĄ !! uffff a jaka adrenalina przy sprawdzaniu wyników JEST OK!

 

nie ciesz sie. Tez zaliczylem za pierwszym podejsciem matematyke dyskretna na wydziale Mat Fiz Politechniki Gdanskiej :P ... a teraz ciagne z 3 zalegle przedmioty. Chyba czas na dziekanke :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to już mówiłem - rzuciłem pracę. Teraz już zostało to potwierdzone przez zarząd, więc banan na twarzy, mogę spać do południa 8) (do poniedziałku...)

 

JEST OK 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest MEGA OK :lol:

 

Połknąłem banana jak to wczoraj sie potwierdziło oficjalnie i zobaczyłem to:

 

zmci7.jpg


"A był dla kierowania zespołem tym, czym Herod dla Towarzystwa Przedszkolnego w Betlejem"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jest MEGA OK :lol:

 

Połknąłem banana jak to wczoraj sie potwierdziło oficjalnie i zobaczyłem to:

 

GRATULACJE!!!!

pamiętam to cudowne uczucie; jeszcze sporą chwilę później micha mi się cieszyła jak u głupiego, aż ludzie w sklepie dziwnie na mnie spoglądali.

 

Zaszaleliście w święta :lol:


Radek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ireneusz Paluszek
Jest MEGA OK :lol:

 

Połknąłem banana jak to wczoraj sie potwierdziło oficjalnie i zobaczyłem to:

 

Bartku => Super Extra Gratulacje !!!!

Po narodzinach świat zmieni się nie do poznania (żadne słowa tego nie oddadzą).

Ten ładunek pozytywnych emocji trzeba po prostu przerzyć (za drugim razem jest tak samo jak za pierwszym, więc nie oszczędzaj się w przyszłości).

 

btw

może jakiś nowy zegarek z tej okazji dla siebie, żony i dzidzi? :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jest MEGA OK :lol:

 

Połknąłem banana jak to wczoraj sie potwierdziło oficjalnie i zobaczyłem to:

 

Najgorętsze Gratulacje! :lol:

 

BTW: cool zdjęcie, ta dziesiejsza technika... :)


pozdrawiam - Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zaszaleliście w święta :lol:

 

Po Nowym Roku :lol:

 

może jakiś nowy zegarek z tej okazji dla siebie, żony i dzidzi?

 

Dla dzieciaka pierwszym będzie pewnie G-Shock :) a dla żony szukam od dłuższego czasu i znaleźć nie mogę :roll:

 

cool zdjęcie, ta dziesiejsza technika...

 

Wot tiechnika :) cały czas się w nie gapię :)

 

Dzięki chłopaki :D


"A był dla kierowania zespołem tym, czym Herod dla Towarzystwa Przedszkolnego w Betlejem"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje Bartek! :lol: pewnie zimna noc była co? :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję :lol: 8)


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje Bartek! :lol: pewnie zimna noc była co? :wink:

 

Przypomniała mi sie reklama Nestletea :lol:

 

Jeszcze raz dzięki, kurcze ale jestem zadowolony :) 8)


"A był dla kierowania zespołem tym, czym Herod dla Towarzystwa Przedszkolnego w Betlejem"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to już mówiłem - rzuciłem pracę. Teraz już zostało to potwierdzone przez zarząd, więc banan na twarzy, mogę spać do południa 8) (do poniedziałku...)

 

JEST OK 8)

 

Jak mawia pewien kolega: "wstaję rano, koło 13, myję co tam myję, robię przedziałek i mam fajrant".

 

Są szczęśliwi ludzie.

 

Napis na śmietniku: "Gdzieś w Afryce mieszka emu. A ja kxxwa w Polsce. Czemu?"

 

Nie wiem czemu. Poza tym emu to, zdaje się, drób australijski. Ale faktem jest, że spora część pogłowia Stolicy Polskiej i Barankowej przypomina strusia; ludność dzielimy na ptaszorowatych i najeżokształtnych.

 

Ale - póki są szczęśliwi, jest dobrze.

Chociaż ten od emu chyba coś nie...

 

J.

 

PS: narracją a la Zoszczenko zaraziłem sie od Kokopa.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Są szczęśliwi ludzie.

 

Napis na śmietniku: "Gdzieś w Afryce mieszka emu. A ja kxxwa w Polsce. Czemu?"

 

Nie wiem czemu. Poza tym emu to, zdaje się, drób australijski. Ale faktem jest, że spora część pogłowia Stolicy Polskiej i Barankowej przypomina strusia; ludność dzielimy na ptaszorowatych i najeżokształtnych.

 

Ale - póki są szczęśliwi, jest dobrze.

Chociaż ten od emu chyba coś nie...

 

J.

 

PS: narracją a la Zoszczenko zaraziłem sie od Kokopa.

 

Jacku,

mi to pasi, bo teraz w tym samym czasie (ale w nowych miejscach pracy) dostanę to co najbardziej mobilizuje, tylko że 3 razy więcej :lol: Dlatego cieszę się że po 4 latach dostałem taką możliwość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bartheck serdeczne gratulacje!!!

 

Krzysiek i o to chodzi aby cały czas do przodu! Życzę Ci aby jak najczęściej i jak najwięcej, a jak już zostaniesz milionerem $ :lol::lol::) to nie zapominaj o kolegach 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.