Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

MaciejB

Ile powinno się wydać na zegarek?

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie, nurtuje mnie to pytanie, choć opinie i tak będą podzielone. Kiedyś słyszałem, że na zegarek powinno się wydać mniej więcej równowartość jednej miesięcznej pensji. Dziś widziałem się ze znajomym, który zarabia niebotyczne pieniądze, a nosi zegarek Casio za ok. 150 zł. Nie powiem, zdziwiło mnie to. Dodam, że ciuchy itd. też wszystkie markowe i za spore pieniądze. Jakoś mi to wszystko nie współgrało... Co sądzicie? Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 miesięczna pensja na zegarek to nie jest zły przelicznik, ale na wartość noszonego zegarka ma/powinno mieć wpływ wiele innych czynników.

Przykładowo górnik ścianowy nie musi mieć takiego zegarka jak np. PH z tą samą pensją...


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No można powiedzieć że się zgodzę ... ale

Można zarabiać miesięcznie 3500 zeta a nosić Gulfmana Casio, albo Mudmana - bo mi się podoba i w pracy sprawdza ... bo pracuję w syfie i zapyleniu i szkoda mi by było Orisa założyć albo Eposa w takie warunki, na którego mnie stać.

 

Jak zarabiałem na początku 500 zeta miesięcznie jako smark mały kupiłem Vostoka za tysiaka ... BO MI SIĘ BARDZO PODOBAŁ ... więc stwierdzenie równowartość miesięcznej pensji na zegarek ... nie koniecznie musi być prawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze mi się sprawdza zasada, by na zegarek wydawać o 40% więcej, niż zamierzałem ;)


Pozdrawiam

TomeK (Teston)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle, żeby być zadowolonym, mając go na ręku, żeby nie myśleć, że można było dołożyć jeszcze trochę i jednak kupić coś innego, a z drugiej strony nie mieć wyrzutów, że wywaliło się kasę i podobny można było mieć za mniej.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle żeby kupić Ten zegarek ;)

 

To zależy od tego jak głęboko w nas sięga pasja zegarkowa i pozwala budżet. Im głębiej jesteśmy w niej zanurzeni tym górna granica przeznaczanego budżetu jest odleglejsza. Jeśli na dodatek jesteśmy ludźmi bardzo zamożnymi i kolekcjonerami to wydatek rzętu kilkuset tysięcy euro będzie dla nas uzasadniony.

Jeśli zaś zegarki nas nie interesują lecz chcemy mieć 'dobry' zegarek dopasowany do własnego stylu, poziomu życia to górną granicę (mniej więcej) określił bym jako trzykrotność pensji. W końcu zegarek jest naszą wizytówką i jedyną w zasadzie stylową biżuterią (obok pióra, spinek do mankietów, obrączki). Zegarek w komplecie z ubiorem określa w jakimś stopniu nasz styl bycia, gust, pasje i zamiłowanie do pięknych przedmiotów.


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tyle na ile cie stac- choc jak bedziesz czlonkiem forum dorzuc dodatkowo 40% zakladanej sumy in plus po pierwszym miesiacu; 60 % po 2 m-ch; 100% po >3 m-cy......potem juz z gorki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawy post.

Wszystko zależy od natury człowieka i jego stylu noszenia się.

Ktoś zarabia 2,5 k i w d..ie ma zegarki nie nosi wogóle - sprawdza czas w komórce.

Drugi będzie ciułał aż kupi ML bo to brzmi "bogato".

Trzeci weźmie na raty Omesię PO by się pokazać, jeździ Golfem III, wynajmuje kawalerkę z kolegą na pół - ale OMEGĘ ....owszem MA.

Czwarty kupi sobie 4 zegarki w różnym stylu by dopasowywać je do sytuacji...

 

 

Każdy człowiek jest inny - ja nie potrafiłbym mieć jednego zegarka - ale 150 też nie.

Nie mam natury zbieracza-kolekcjonera . Zegarki które mam to noszę.

Mój gust i "kolekcja" się cały czas zmienia.....sprzedaję najmniej używany by kupić inny.

I tak się kręci......

 

 

 

.....ktoś kiedyś powiedział, że nie chodzi o to by złapać "króliczka" lecz by go gonić......to daje radość ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale tego typu pytania są dla mnie strasznie debilne. Wydajesz na zegarek tyle ile uważasz i nie ma tu żadnych przeliczników typu 1 pensja, 5, czy 10. Podoba Ci się zegarek zbierasz na niego, ewentualnie jeżeli masz taki budżet po prostu kupujesz go i tyle. Dokładnie tak jak ze wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokladnie tak- wyznacznikem jest stopien twoich mozliwosci finasowych i/lub sentyment, zaciecie hobbystyczne etc.- nic wiecej! znam goscia, ktory ma fundusze naprawde nieograniczone i nosi zegarek , ktory dostal od zony na 18 urodziny ( w tym okresie niezamezny facet w wieku 18 lat uwazany byl za"wiecznego kawalera":)i do dziś nosi lucza za "200 zl"- NIE ZAMIENI GO NA NIC WIECEJ ( a porusza sie astonem martinem- ostro!). a znam tez takich co juz na bulimie chorują ale jak pokaze zegarek czy samochod to .......ojej!!!! ale czy oto w tym wszystkim chodzi?

najlepiej wypowiedzial sie KTOS z forum "najlepszy zegarek to taki na ktory cie stac"- a nie taki ze jak rano wstajesz to masz kaca ze dzis znowy zupka chinska na obiad ( i tak przez nablizsze 10 lat)..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Ile kasy wydać na zegarek ?, tyle ile chcesz / możesz. Tak jak napisał TeJot, wszystko zależy od stopnia zaawansowania pasji. Ja mam jedno proste kryterium - dopóty dopóki zakup zegarka nie wykłada mnie finansowo, to wyciskam tyle kasy ile tylko w momencie zakupu jestem w stanie wydać. Podczas zakupu zegarka dla mnie liczy się pasja, mechanizm, dobre wykonanie czasomierza i historia związana z kolekcją z której zegarek pochodzi. Cena nie ma dla mnie pierwszorzędnego znaczenia. Zresztą zakup czegoś w zamian, zawsze kończy się tym samym - niezadowoleniem, że to nie jest taki zegarek jaki naprawdę chcielibyśmy mieć i w związku z tym częściowym niedosytem, rozczarowaniem. Później taki zegarek ląduje na aukcji, sprzedajemy go ze stratą i trzeba tylko więcej kasy dołożyć do wymarzonego czasomierza. Jeżeli komuś wystarcza jeden zegarek, to moim zdaniem, lepiej zrobić jeden konkretny strzał i nie tracić bez sensu pieniędzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie ma tu jakiejś zasady typu - 1 pensja czy coś tam innego , nie ma też przeliczników .

Trochę zdrowego rozsądku się przyda , no jak ktoś nie ma mieszkania ( którego potrzebuje ) a wydaje na zegarek 100 000 pln ( całe swoje oszczędności ) to chyba lekka przesada. Grubym błędem jest też posiadanie Astona , eleganckich ubrań i zegarka typu plastikowe coś tam za 100 pln .

Chyba po prostu ktoś nie dorósł do Astona . Jak widać pieniądze można zdobyć szybciej niż obycie i maniery .

Już się nauczyliśmy ,że białych skarpetek do garnituru , ale Casio na gumie do eleganckiego stroju na ręce prezesa dużej spółki już widziałem ( wstyd i tyle) .

 

Jeśli zegarek - taki na który Cię stać bez uszczerbku na zupelnie bazowe sprawy , taki aby pasował do człowieka , stylu życia i ubierania , zbyt drogi lub zbyt tani będzie zawsze niedopasowany ..

Chyba ,że jest się "zegarkocholikiem" - wtedy zasady się nieco nagina ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnim poście chciałoby się napisać: "nie szata zdobi człowieka". Czasem jak czytam coś takiego, to się zastanawiam, czy to jest forum miłośników ZEGARKÓW czy miłośników ZASAD NOSZENIA ZEGARKÓW. Naprawdę ludzi nie powinno oceniać się po tym, za ile są obwieszeni, ale po tym, co (a nie ile) sobą reprezentują.

Kupujmy zegarki jakie nam się podobają, a nie jakie powinny nam się podobać.

Dbajmy o własne zegarki, a nie o cudze przeguby.

Uff.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie ma tu jakiejś zasady typu - 1 pensja czy coś tam innego , nie ma też przeliczników .

Trochę zdrowego rozsądku się przyda , no jak ktoś nie ma mieszkania ( którego potrzebuje ) a wydaje na zegarek 100 000 pln ( całe swoje oszczędności ) to chyba lekka przesada. Grubym błędem jest też posiadanie Astona , eleganckich ubrań i zegarka typu plastikowe coś tam za 100 pln .

Chyba po prostu ktoś nie dorósł do Astona . Jak widać pieniądze można zdobyć szybciej niż obycie i maniery .

Już się nauczyliśmy ,że białych skarpetek do garnituru , ale Casio na gumie do eleganckiego stroju na ręce prezesa dużej spółki już widziałem ( wstyd i tyle) .

 

Jeśli zegarek - taki na który Cię stać bez uszczerbku na zupelnie bazowe sprawy , taki aby pasował do człowieka , stylu życia i ubierania , zbyt drogi lub zbyt tani będzie zawsze niedopasowany ..

Chyba ,że jest się "zegarkocholikiem" - wtedy zasady się nieco nagina ;)

zgadzam sie- ale czy TO WSZYSTKO ROBIMY DLA SIEBIE CZY NA POKAZ? ( dot. astona)- znam faceta dosc dobrze i wiem ze nie jest jednym z tych co nie ma gustu/ umiaru itp. Nie jestem zwolennikiem teorii iż rzeczy materjalne swiadcza o czlowieku i wyzanczaja jego status.....gdzies tam , jakis tam....kupuje sie / n osi sie/ jezdzi sie TYM CO SIE PODOBA a nie tym co sie podoba innym ( A CO LUDZIE POWEDZĄ!!).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o jakieś generalne zasady oceniania ludzi po zegarkach , troszkę źle mnie zrozumieliście ..

Ale jeśli generalnie zgadzamy się co do zasady typu wpomiane białe skarpetki , to i trochę do Astona nie pasuje "byleco" . Nie chodzi od razu o to aby mieć zegarek za 50 000 , ale jako taka równowaga powinna być ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.....to można tez zastanawiac sie nad tym czy:

1) prezes powaznej firmy UWIELBIA chodzic na ryby ......ale czy mu to wypada??????( prezes-ryby , wedki)

moze powinien GRAC W GOLFA ( chociaz tego nie "trawi")?

ja nie mówię o skrajnosciach ( wspomiane "biale skarpetki")ale o umotywowaniu swoich decyzji i swojego postepowania ( lucz- aston). jezeli jest logiczne ( no, moze sentyment nie jset logiczny) jest moimn zdaniem USPRAWIEDLIWIONE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to ,że wstyd jeśli prezes powaznej firmy dobrze ubrany w elegancki garnitur , koszula , spinki etc - ma na ręku casio do nurkowania .

Co robi w wolnym czasie - ryby , wtedy Casio - ok

 

Łucz i Aston - ujdzie , ale Aston i podróbka lub jakiś szmelc ( np chinski wymysł coś udający ) to już przesada ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"ale Aston i podróbka lub jakiś szmelc ( np chinski wymysł coś udający ) to już przesada ..."

no to widze ze podejscie to samo ....ale ile nagadac sie trzeba:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to ,że wstyd jeśli prezes powaznej firmy dobrze ubrany w elegancki garnitur , koszula , spinki etc - ma na ręku casio do nurkowania .

Co robi w wolnym czasie - ryby , wtedy Casio - ok

 

Łucz i Aston - ujdzie , ale Aston i podróbka lub jakiś szmelc ( np chinski wymysł coś udający ) to już przesada ...

Może i przesadą jest podróba (ale)*... ale np. Q&Q i nowy Tuareg ? nie można tak mówić ! Ludzie są różni i w różnych rzeczach gustują dla większości zegarek jest do pokazywania czasu ..

*(Czasem ludzie kupują podróbkę ( bo akurat im się spodobał ))a nie dlatego ze coś przypomina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to ,że wstyd jeśli prezes powaznej firmy dobrze ubrany w elegancki garnitur , koszula , spinki etc - ma na ręku casio do nurkowania .

 

 

Darek, mam wrażenie że stawiasz znak równości między elegancki a markowy. Przecież nie podajesz konkretnych marek garniturów (mogą być szyte na miarę), ani butów (mogą być indywidualnej, szewskiej produkcji), spinki i krawat mają pasować do reszty. Także w tym zakresie należy patrzeć na zegarek - powinien stylem być dobrany do reszty stroju.

Jest taka wyczuwalna granica na temat dobrego ubierania się a markowego ubierania się. Przecież nie jest tak, że prezesi firm ze świecznika chodzą w gajerach ze złota, ci z średniej półki firm - ze srebra itd. Taka emanacja przepychem działa na dwa sposoby - może być dobrze albo i źle postrzegana, PR się kłania (a każdy wyedukowany prezes raczej dobrze o tym wie).

 

Ale wyszedł OT i proponuję go zakończyć, bo robi się dyskusja podobna do tych, które już były. Skupmy się na zegarkach, a nie na innych ludziach.

 

Mam pytanie troszkę związane z tematem - czy kolejne kupowane przez Was zegarki są zawsze droższe? W sensie poprzeczka stale się podnosi? (bo kilka postów w wątku miało taki sens)


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mam pytanie troszkę związane z tematem - czy kolejne kupowane przez Was zegarki są zawsze droższe? W sensie poprzeczka stale się podnosi? (bo kilka postów w wątku miało taki sens)

 

U mnie to mniej więcej przypomina sinusoidę. Miałem np. IWC Portofino, później nabyłem Portuguese Automatic, później Vacheron Constantin Patrimony, a po Patrimony IWC Mark XVI. Po Marku XVI sięgnąłem po Breguet, później był Jaeger-LeCoultre MC i znowu IWC, tym razem Ingenieur Vintage. Teraz z kolei sięgam po AP Royal Oak i to już jest bardzo przemyślany wybór, bo chcę wreszcie mieć zegarek na wiele lat, a nie taki który zaraz będę chciał sprzedać. Może RO zostanie ze mną już na zawsze i będzie stanowił dobry początek do skompletowania wreszcie jakiejś kolekcji. Czas pokaże. W każdy bądź razie do tej pory kupowałem to, co w danym momencie najbardziej przypadło mi do gustu i mieściło się w środkach finansowych jakie mogłem na zegarek przeznaczyć. Nigdy nie zakładałem, że kolejny czasomierz musi być droższy od poprzedniego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja staram sie wydawac tyle, zeby w razie uszkodzenia/zgubienia nie bylo mi zal dluzej niz przez 2 tygodnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz z kolei sięgam po AP Royal Oak i to już jest bardzo przemyślany wybór, bo chcę wreszcie mieć zegarek na wiele lat, a nie taki który zaraz będę chciał sprzedać.

 

To się ubawiłem :) Naprawdę w to wierzysz, czy to taka "robocza wersja"? ;)

Jak ktoś tu dobrze napisał, przyjemność jest w dużym stopniu w gonieniu króliczka, nie w złapaniu.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się ubawiłem :) Naprawdę w to wierzysz, czy to taka "robocza wersja"? :(

Jak ktoś tu dobrze napisał, przyjemność jest w dużym stopniu w gonieniu króliczka, nie w złapaniu.

 

ale Mariusz przecież nie napisał, że jak złapie króliczka to nie będzie gonił następnego :)

U mnie dużo niższa półka niż u Mariusza, ale zamierzam wrócić do Bonda 2531.80.00 (jeden z moich ideałów) i to już będzie złapany króliczek, wtedy szukać będę następnych ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.