Nasze nowe nabytki vintage

[sneer 153]

Gratuluje.. Nic dodać nic ująć

[eye_lip 18925]

Dzięki, jedynie 43 lata

[sneer 153]

Dokładam :

 

Pas....rewelacja Edytowane 4 Sierpnia 2013 przez sneer

[Jedlina 0]

Fajne foto z gwiazdą.

 

Coby nie ściemniać:

 

 

 

 

Gratulacje gdzie takie sztuki można znaleźć ???

[hrabia 85]

Z twarzy tak.

 

A flaki plastikowe:

Sprzedawca był na tyle sprytny, że na aukcji wrzucił zdjęcia minimalnie innego werku, ale niech już mu będzie. Chciałem plastikowego Tissota, szukałem, nie narzekam.

Przy wymianie szkła trzeba będzie jeszcze tylko dobrze osadzić wskazówkę godzinową, bo jak go rozbierałem do czyszczenia to nie zauważyłem, że jest troszkę się nie zgadza z minutową, ale wyjmowanie wałka jest tu jakieś dziwne, niby się raz udało, ale mam obawy, że następnym razem może być źle. Dlatego przez jakiś czas będzie sobie plasticzak troszkę krzywo czas wskazywał

[zasadas 5010]

Może i fajny, ale ze mnie straszny dziwoląg i konserwa, więc trudno mi się przełamać do takiego werku. Takie głupie skojarzenie do plastykowej lali z ... shopu, co nie zmienia faktu, że ciekawostka . 

[Master Yoda 583]

W Omedze z 69 też były plastikowe części......

[zasadas 5010]

Też tyle?, masz może jakieś zdjęcie.

[Master Yoda 583]

Nie tyle ,ale jedną znalazłem........

[zasadas 5010]

większość zegarków ma elementy z tworzywa sztucznego np. uszczelki dekla   .

[Master Yoda 583]

Ale tu mówimy o częściach składowych mechanizmu.....a nie o "obudowie"

[Caliber 89 3]

Omega cal. 1045 ma nylonowe części, które świetnie się spisują i wydłużają żywotność mechanizmu a także przerwy pomiędzy serwisami...

 

dzięki temu, mechanizm jest też o wiele bardziej odporny na wstrząsy i trudne warunki i wymaga mniej smarowania...

 

same +

 

 

[Master Yoda 583]

A które to?

[zasadas 5010]

Ale tu mówimy o częściach składowych mechanizmu.....a nie o "obudowie"

a już myślałem, że błysnę , a tu kicha. A tak na poważnie to tak jak pisałem, nie chodzi o zasadność, trwałość czy właściwości mechanizmu, lecz po prostu trudno mi się przełamać do plastykowych części mechanizmu i tyle  taki ze mnie dziwny tradycjonalista, ale podobno tylko krowa poglądów nie zmienia, więc wszystko przede mną.     

[Master Yoda 583]

Też byłem w szoku widząc wodzik z plastiku w moonwatch z 1969........

[hrabia 85]

Sam pomysł wykonywania mechanicznych zegarków z plastikowymi werkami jest moim zdaniem ciekawy, stąd zapragnąłem mieć takie cóś w mojej małej kolekcji. Na takie cudo:

mnie nie stać, więc padło na takiego złoconego codzienniaka, skoro się trafił w przyzwoitym stanie. 

Ogólnie lubię stare zegarki z dizajnem, który miał wyprzedzać swoje czasy, jak i z nietypowymi jak na swoje czasy rozwiązaniami w mechanizmach. Plastik może się źle kojarzyć, ale robienie z niego niemal całych werków było rozwiązaniem nowatorskim. Tissot planował przecież rewolucję: zegarki, które miały same się smarować = oszczędność na serwisie i miliony zadowolonych klientów. Przyszedł jednak kwarc i Tissot beknął .

 

Cóż, jak coś posprzedaję to na łiszliście czekają już od dłuższego czasu kamerton (ze dwa razy już mi uciekał w ostatniej chwili) i bumper .

Edytowane 5 Sierpnia 2013 przez hrabia

[primabaleron 1160]

To była epoka, gdy wpółczesnym się jeszcze wydawało, że plastik to porządny materiał

[Narfas 37]

To była epoka, gdy wpółczesnym się jeszcze wydawało, że plastik to porządny materiał

No cóż, zegarki chodzą do tej pory, więc chyba nie taki zły, chociaż rozumiem zbulwersowanych ortodoksów.

 

pozdrawiam

Narfas

[Caliber 89 3]

Sam pomysł wykonywania mechanicznych zegarków z plastikowymi werkami jest moim zdaniem ciekawy, stąd zapragnąłem mieć takie cóś w mojej małej kolekcji. Na takie cudo:

mnie nie stać, więc padło na takiego złoconego codzienniaka, skoro się trafił w przyzwoitym stanie. 

Ogólnie lubię stare zegarki z dizajnem, który miał wyprzedzać swoje czasy, jak i z nietypowymi jak na swoje czasy rozwiązaniami w mechanizmach. Plastik może się źle kojarzyć, ale robienie z niego niemal całych werków było rozwiązaniem nowatorskim. Tissot planował przecież rewolucję: zegarki, które miały same się smarować = oszczędność na serwisie i miliony zadowolonych klientów. Przyszedł jednak kwarc i Tissot beknął .

 

Cóż, jak coś posprzedaję to na łiszliście czekają już od dłuższego czasu kamerton (ze dwa razy już mi uciekał w ostatniej chwili) i bumper .

 

Mnie tam się to cudo podoba !

 

Ważne, że mechanik...  z plastiku, stali czy drewna to ma już drugorzędne znaczenie...

 

ale na pewno dodaje nieco uroku, bo przełamuje schemat pozostając wiernym wiekowej sztuce zegarmistrzostwa...

 

byle były zębatki, wałki i balans

[kaido2 133]

byle były zębatki, wałki i balans

 

 

A bateria wchodzi w grę?

 

 

 

 

[hrabia 85]

Nie wiedziałem, że wyprodukowano elektromechaniczną Ruhlę. Chyba najłatwiejsze do dostania są teraz tego typu Timexy - często zresztą ciekawe wzorniczo. Ja bym przygarnął.

[Caliber 89 3]

A bateria wchodzi w grę?

 

 

 

 

 

tak się spodziewałem, że ktoś przekornie "wyciągnie" na światło dzienne elektromechaniki po tym co napisałem...

 

z nimi od zawsze mam problem...ale jednak przeważają zębatki, wałki i balans ...a nie zwoje i transystorki...

 

więc jak dla mnie "zaliczone"...poza tym mają swój urok...widać gołym okiem ewolucję mechanizmu zegarkowego

 

tak jak Hrabia, też bym takowego przygarnął i już kilka miałem na oku

[viki_gte 1179]

Świetny enicarek.

U mnie też dwukoronkowiec , ale budzik i chyba zostanie na dłużej.

Koperta w stylu dynamica  ale słuszne 45 mm szerokości!!!   Ech te szalone lata siedemdziesiąte   .

Miał być uszkodzony , a po smarowaniu bangla aż miło. tylko sekundnik dobrany na szybko. Muszę jeszcze poszukac troszkę dłuższy.

W środku klasyka. 

Pzdr

 

Świetne te Lanco...

 

 Lubie taki kształt.. bardzo wygodne zegareczki...

[sneer 153]

musiałem go kupić..nie mogłem się oprzeć...pasek ze skóry płaszczki

 

 

 

 

 

 

[zasadas 5010]

Super, nie dziwię się, że nie mogłeś się oprzeć , może jakieś zdjęcie mechanizmu?