Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

SphinX

SIHH/BASELWORLD 2011

Rekomendowane odpowiedzi

Ok. Ale odnoszę nie od dziś wrażenie że jakby Ci wmówili że ten zegarek warty jest 100 tys zł ....pokazali kolorowe animacje...ludzi w krawatach i bentleyach którzy go noszą to byś przyjął do wiadomosci że faktycznie tyle wart...i bronił tego jak niepodległości.

 

Nie wiem, skąd takie Twoje przeświadczenie, ale zapewniam Cie, że jesteś w dużym błędzie.

 

Nie wiem czy jest to podyktowane tym, jaki portal współprowadzę - ale już n razy tłumaczyliśmy, jakie są zasady nim kierujące.

Jak masz jakieś uwagi, zapraszam na PW, żeby tu nie zaśmiecać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Ok. Ale odnoszę nie od dziś wrażenie że jakby Ci wmówili że ten zegarek warty jest 100 tys zł ....pokazali kolorowe animacje...ludzi w krawatach i bentleyach którzy go noszą to byś przyjął do wiadomosci że faktycznie tyle wart...i bronił tego jak niepodległości.

 

Wiem że zegarki wycenia się nie tylko na podstawie kosztów produkcji....ja to wszystko ruzmiem...ale w przyadku Alpiny....oni nawet się nie promują....nakłady na marketing są niskie....dlatego uważam że za dużo sobie życzą za swoje czasomierze....szczerze nie wiem jaki mają target....kto to kupuje...nawet na naszym forum przewijał się przez 3 lata jak tu jestem tylko jeden zegarek Alpiny. A przecież są one u nas w sklepach.

Uważasz, że mała promocja u nas w kraju oznacza, że zegarki są za drogie. W takim razie GO na ten przykład powinni dodawać do gazet jako gratis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że mała promocja u nas w kraju oznacza, że zegarki są za drogie. W takim razie GO na ten przykład powinni dodawać do gazet jako gratis.

to mnie rozwalilo ;) no Alpina za 9k z in housem to tak ok.nie wiem jak z wykonaniem ale nikt z nas nie mial tego zegarka w reku.a co jesli sie okaze ze jest zrobiona jak Omega?bez jaj firmy sie rozwiaja i Alpina napewno tez wiec pewnie i jakosc poszla do przodu.a po z atym wszyscy podniesli ceny wiec i Alpina pewnie tez. :P peace panowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceny które podałem, a dokładniej widełki cenowe pochodzą z materiałów reklamowych (dla wersji valjoux), i z materiałów reklamowych dla poprzednich zegarków na tym (w przypadku maxime). Widełki są szerokie i ostateczna decyzja o cenie będzie zapewne pływać. Kurs CHF obecnie "nieprzyjazny" dla szwjcarskich producentów też może dorzucic swoje 3 grosze. Ale być może postanowią wybrać dolne ograniczenia (zwłaszcza dla maxima).

 

No więc wersja valjoux za powiedzmy 7500. Pewnie taka będzie pierwotna oficjalna cena. Do nabycia za troche mniej. W pierwszym roku obecności w ofercie z utargowaniem powiedzmy za 6500..6800. Cóż. Rozsądna cena jak dla mnie to piątak (ale ja mam węża w kieszeni). Za rok stanieje.

 

No i maxim. Obecnie maximy FC (bez złocenia) kosztuja u nas bodajże 8-9. Pewnie do stargowania, ale nigdy nie próbowałem utargować maxima bo i nie próbowałem kupować. Cena na te nowe modele też pewnie zjedzie do tego poziomu. Na początku będzie np. 10..11.

 

Czy to dużo?

 

Można powiedzieć że mechanizm FC to jakościowo to samo co eta. A może i gorzej, bo jednak ETY, mimo że takie wydawałoby się powszechne, to są jednak bardzo dobre i dopracowane mechanizmy. Zoptymalizowane pod kątem osiągania wysokiej jakości z dobrą powtarzalnością przy produkcji masowej. A maxim to jest w najlepszym przypadku jakościowy odpowiednik 2892.

 

Więc teoretycznie można by sie domagać obniżki do poziomu cen ety.

 

Ale produkcja własnego werku od zera to nie tylko kwestia "odważenia się na to". Wszystkie czesci są nowe. Oczywiście jesli są sprytni to wzieli do tego projektu tak dużo jak się da częsci (kółek, osiek) z istniejących modeli ETY, tylko przerobili mostki itp. Skoro solaris może składać swoje autobusy z części mana czy neoplana to pewnie zegarki też można. Ale duży odsetek częsci musiał powstać od nowa. FC jest za małą firmą aby odpalić naprawdę masową produkcję tych cześci. Zwłaszcza że nie ma na nie na razie zbytu - maximy to ułamek ich produkcji. Nie ma szans na zejście z ceną jednostkową do poziomów cześci ETY. A teraz FC musi zaopatrzyć w te nowe części nie tylko swój zaklad produkcyjny ale także warsztaty naprawcze na całym świecie. To całe morze cześci które musi być wypełnione. W każdej normalnej fabryce składającej zegarki najcenniejsza częśc majątku to główny "sejf" z cześciami w którym w małych szufladkach leżą kółka, ośki, mostki i co tam jeszcze. Obecnie wszystkie fabryki zegarków z dolnego segmentu cenowego mają swoje sejfy zapakowane częściami ETY. I mogą je "doładowywać" dosyć tanim kosztem. A poza tym nie mają nic, poza paroma obrabiarkami do frezowania obudów i tarcz ze swoim logo i rzędem biurek gdzie sie to wszystko składa. O zapełenienie magazynów dba ETA. Dla odmiany taki FC musi we własnym zakresie zrobić to co robi ETA. Musi zapewnić cześci do wszystkih centrów naprawczych na swiecie. A docelowo dla zegarmistrzów którzy będą chcieli się w tym babarać. To musi kosztować. Jeśli za 5..10 lat FC zwiększy wolumen produckji maximów albo zacznie je sprzedawać innym producentom ich cena być może spadnie. Z tym że zwiększenie wolumenu produkcji też nie będzie łatwe. Obecnie jedna obrabiarka w FC produkuje kilka rodzajów cześci. Porobi trochę kółek do maxima a potem troche mostków do tourbilliona. W zależności od bieżących potrzeb. Jak zmieniają sie priorytety to przychodzi Pan Jasio i zmienia program. To jest taka zautomatyzowana "manufaktura". W produkcji naprawdę masowej potrzebny jest duzy zakład i specjalizowane maszyny z których każda klepie cały czas jedno konkretne kółko do werka. To wypada taniej na sztuce, ale najpierw trzeba mieć na to zbyt. no i trzeba przeorganizować produkcję w ten sposób. Wreszcie zbudować maszyny, bo "prawdziwe" obrabiarki do zegarków najcześciej nie są maszynami seryjnymi. Są robione na zamówienie konkretnej firmy według wymagań. Słowem. to wszystko musi kosztować.

 

Jak wiadomo pan Hayek przed śmiercią kazał rozgonić firmy żerujce na niskiej marży ETY i zmusić wszystkich do przerzucenia się na in-housy albo sellity. Decyzja FC o silnym zaangażowaniu dużych sił w produkcję własnego werku może z tej perspektywy okazać się bardzo rozsądnym krokiem który zaprocentuje w przyszłości. Ale to na początku musi kosztować.

 

Stwierdzenie że na chwilę obecną można kupić ETE za połowe ceny maxima jest oczywiście prawdziwe. Ale nalezy zadać sobie pytania uzupełniające:

  • Czy eta rzeczywiście ograniczy wolumen produkcji i oryginalne ety nie pójdą w przyszłosci w góre przez co dojdzie do "zrównania" się z maximem ale niekoniecnzie w tę stronę w którą byśmy chcieli?
  • Czy pierwsze egzemplarze maxima nie nabiorą w przyszłości wartości kolekcjonerskiej? (pewnie nie ale któż wie)
  • Ile procentowo więcej jesteśmy w stanie zapłacić za in-house. (no bo w końcu wszyscy wpadają w achy i ochy jak ktoś ma własne werki, więc jest to jakaś tam "wartość dodana" w stosunku do masówki)

 

Jak dla mnie cena za zegarek na własnym werku rzędu 9000 jest zrozumiała. Nie mówię ze popędzę do sklepu żeby kupić, ale nie będe wołał że to "za drogo". Zresztą, są jeszcze na tym świecie takie perełki jak BM classima executive z open heartem na 2824 za 8 tysi czy coś koło tego. Więc stosunek jakości do ceny może być gorszy.

 

A co do zakupów: jak by FC do swojego klasycznego maxima z tym ślicznym guilloszem dorzucił centralny sekundnik to bym się zaczał głebiej zastanawiać. Jeszcze średnica mogłaby być mniejsza o jakieś 2..3 mm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z innej beczki. Ile jest prawdy w tym, że Alpiny bywają wadliwe? Rozumiem, że tak naprawde mija się to z prawdą i każdy zegarek może się poprostu "popsuć", ale jednak coś na rzezcy być musi skoro takie komentarze da sie przeczytać nie tylko na naszym forum. To samo pytanie tyczy się również FC...


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

FC nie są bardziej wadliwe niż np. Longines - i mówię to porównując wolumen sprzedaży. Czasami jak w każdej marce, coś jest nie halo, ale generalnie nie przyjmujemy FC na naprawy jakoś szczególnie dużo w stosunku do tego co sprzedajemy oraz porównując do innych marek.


Instagram.com/horlobby.watches

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem, że ta opinia która została przylepiona do tych zegarków tak naprawde jest bezpodstawna i mija się z prawdą. Dzięki za odp.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Michał na podstawie pojedynczych przypadków nie można przesądzać losów marki, chociaż przyznam, że ani na FC ani na AL nie miałem jeszcze reklamacji, co nie znaczy że się nie zdarzają. Nie mniej tak jest w każdej marce. Nie ma ideałów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie - gdyby to była faseta szlifu wskazówki to była by na całej długości a tutaj wyraźnie "jest jest i nie ma"... po za tym reszta wskazówki wygląda ok...

 

A nie jest to przypadkiem kawałeczek indeksu "spod spodu"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując jeszcze do FC/Alpina to FC na Baselworld wyszykował bardzo ładny chronograf

i_2296_1.jpg

valjoux, limitacja 1888 sztuk, tarcza posrebrzana, szkiełko wypukłe.

Dwie wersje: wskazówki i indeksy srebrne albo złote(awe)

Zegarek był już wstępnie promowany pod koniec zeszłego roku w związku z rajdem klasyków Paryż-Pekin, ale oficjalny release dopiero teraz.

Niewątpliwie propozycja dosyć zbliżona do limitacji "runabout", z tym że tym razem tarcze w układzie tri-compaxa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez przyjemny :) zaczynaja robic co raz ladniejsze zegarki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tej wersji wygląda rewelacyjnie

 

fcracing3.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uhuhuuuu jeszcze lepszy!!!a moze wiecie kiedy te nowosci beda w sprzedazy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten biało czarny z okazji zeszłorocznej promocji rajdu to chyba jeszcze w mniejszej limitacji, albo w ogóle niedostępny? Wygląda rewelacyjnie.


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

FC/Alpina lubi robić "produkt kartezjański" wszystkich dostępnych opcji wyglądowych. Przykładowo stare startimery Alpiny (pierwszej generacji) były oferowane z białymi lub czarnymi tarczami i białymi lub czarnymi podtarczkami chronografu (a więc w czterech kombinacjach b-b, b-cz, cz-b, cz-cz). Podobnie maximy FC: srebrne lub złote, cyfry rzymskie lub arabskie. Tak że myślę, że jeśli ktoś będzie bardzo chciał czarno-biały to dostanie :mellow:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy jestem Waszych opinii o tym zegarku, premiera na tegorocznych targach:

 

LINDE-WERDELIN---Spidospeed-front-view-1435.jpg

 

A TUTAJ więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napiszę o SpidoSpeed więcej już wkrótce...

 

Dla mnie bomba, zresztą jak wszystkie zegarki LW.

Dwa miałem nawet okazje opisać i zrecenzować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napiszę o SpidoSpeed więcej już wkrótce...

 

Dla mnie bomba, zresztą jak wszystkie zegarki LW.

Dwa miałem nawet okazje opisać i zrecenzować.

W takim razie czekam. Dzieki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem nadzieje, że Fortis się bardziej postara jeżeli chodzi o nowości... (mimo, że jest to limitacja)

Licze jednak w tym roku na coś więcej od Fortisa.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Revue Thommen prawie za blizniak Breitlinga


ROBERT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fortis to się nie wysilił tym razem... :angry: już nie mówiąc że jest po prostu brzydszy niż poprzednik... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Fortis tragiczny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ostatnio czytałem tu na forum że Ventura nie żyje (co prawda starszy wpis), a tu taka miła niespodzianka, podobają mi się te zegarki, żeby jeszcze ceny były niższe :angry: A Fortis katastrofa i myślę że nie jest to tylko kwestia zdjęcia.


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.