Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

daktarin

Zdejmowanie automata na noc

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Czy zdejmujecie swoje automaty do spania?

Ja w swoim śpię i tak naprawdę zdejmuje go tylko jak idę na basen i pływam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie zdejmuje zegarek jak nie jest mi potrzebny, albo chce odrobiny luzu. Zawsze jak wychodzę to zakładam w domu czasem nosze, ale jak mam ochotę. Nie widzę potrzeby z nim spać <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zdejmuje zegarek jak jestem w domu i nigdy nie spalem z zegarkiem, wystarczy mi budzik kolo lozka.


ROBERT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie :)

 

wystarczy mi budzik kolo lozka.

 

...i druga (piękniejsza) połowa obok :) - zegarek wtedy kompletnie nie potrzebny <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdejmuję. Śpię nerwowo, to nie chcę przypierniczyć zegarkiem w kaloryfer <_<


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdejmowanie zegarka do snu to kwestia higieny, szczególnie jak jest na skórzanym pasku.


.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Zdejmuję. Śpię nerwowo, to nie chcę przypierniczyć zegarkiem w kaloryfer <_<

 

U mnie to samo. Nawet pancerny sikor mógłby ze mną nie przetrwać jednej nocy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdejmuję. Śpię nerwowo, to nie chcę przypierniczyć zegarkiem w kaloryfer :)

 

Albo, dajmy na to, w żonę <_<


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo, dajmy na to, w żonę <_<

 

Lub, jeszcze gorzej, w koleżankę........ :)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nie miotam się w nocy po łóżku...no przynajmniej podczas snu <_< A zegarek zdejmuję tylko wtedy jak zmieniam na inny lub chcę go sobie pooglądać :) Zegarek ma służyć mi a nie ja jemu. Dbam i pielęgnuję swoje zegarki ale nie wyobrażam sobie żebym był więźniem mojego hobby i zdejmował zegarek np. do mycia rąk czy snu.


Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zdejmuje zegarek jak jestem w domu i nigdy nie spalem z zegarkiem, wystarczy mi budzik kolo lozka.

 

Mam dokładnie tak samo.

 

Rafał, tu nie tyle chodzi o bycie więźniem swojego hobby, co o pewien komfort i wygodę, poza tym jeżeli nosi się często ciężkie divery, to ręka musi kiedyś odpocząć... <_<

 

Każdy zresztą robi, jak mu wygodnie i tego się trzymajmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy zresztą robi, jak mu wygodnie i tego się trzymajmy.

dokładnie tak

 

Mi wygodnie się śpi z zegarkiem na ręku i źle bym się czuł zdejmując go- czasem lubię posłuchać cykadełka, czasem w nocy się budzę i lubię wiedzieć która godzina,

a wolę spoglądać na swój nadgarstek niż na jakiś budzik(którego zresztą w nocy nie widać).

Jak już pisałem w innym temacie zdejmuję tylko gdy miałbym go mocno moczyć- czyli przed prysznicem, basenem itp, bo wkurzałoby mnie potem multum zacieków,

no i oczywiście mokry zegarek/bransoleta/pasek (oprócz gorącego lata) nie jest najprzyjemniejszą rzeczą do noszenia.

 

Aaa- i przy spaniu z zegarkiem nie zauważyłem, aby ręka mi się "męczyła" oprócz dzisiejszej nocy z najnowszym nabytkiem(chociaż w sumie już nie jest najnowszy)

czyli Arczim- lotnicza koronka to nie najlepszy pomysł na "zegarek do poduszki"- a z żadnym więcej zegarkiem specjalnie nie odczuwałem porównywalnego dyskomfortu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nie miotam się w nocy po łóżku...no przynajmniej podczas snu <_< A zegarek zdejmuję tylko wtedy jak zmieniam na inny lub chcę go sobie pooglądać :) Zegarek ma służyć mi a nie ja jemu. Dbam i pielęgnuję swoje zegarki ale nie wyobrażam sobie żebym był więźniem mojego hobby i zdejmował zegarek np. do mycia rąk czy snu.

 

W pełni popieram to podejście. Co jak co, ale zegarek jest od tego, żeby go używać. I po coś jest ta luminova na wskazówkach. Zwykle budzę się przed wyznaczonym czasem wstawania i zegarek na ręku jest nieodzowny.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze Panowie. A nie zdarzyło Wam się nigdy przywalić podczas snu zegarkiem w ścianę, szafkę, czy cokolwiek innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze Panowie. A nie zdarzyło Wam się nigdy przywalić podczas snu zegarkiem w ścianę, szafkę, czy cokolwiek innego?

 

Dochodzimy do sedna, czyli do gabarytów miejsca do spania <_<


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie zdarzyło Wam się nigdy przywalić podczas snu zegarkiem w ścianę, szafkę, czy cokolwiek innego?

 

W nic, co byłoby twardsze niż zegarek i co mogłoby na nim zostawić jakiś ślad.

 

Myślę, że do kategorii "cokolwiek innego" te same "obiekty" zaliczamy? :) :) <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mathu

Do snu zakładam G-Shocka, bo jest po prostu najwygodniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nic, co byłoby twardsze niż zegarek i co mogłoby na nim zostawić jakiś ślad.

 

Myślę, że do kategorii "cokolwiek innego" te same "obiekty" zaliczamy? :)<_<:)

 

Porcelanowe zęby partnerki :)

Jakoś tak śpię, że nie uszkadzam zegarka i śpiących ze mną osób :) No chyba żeby to była teściowa :)


Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się Wam, że ostatnio połozyłem się spać ze swoim Aviatorem fi45mm. Naświetliłem go fest żarówką i luminowa pięknie zaczęła się mienić. Przyłożyłem go żonie do ucha, a ta odwróciła się do mnie i powiedziała, że jestem zboczony :)<_<


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pełni popieram to podejście. Co jak co, ale zegarek jest od tego, żeby go używać.

 

No ok tylko tutaj powody są raczej inne. Nie chodzi o niewolnictwo swojej pasji (noszenie non stop wydaje się bardziej zniewoleniem) tylko jak już ktoś napisał o wygodę i higienę. Sam w sobie zegarek w łóżku jest trochę zbędny (mi by przeszkadzał) - zawsze może leżeć przy stoliku nocnym :)

 

no, ale jak widać podejścia i potrzeby są tutaj podzielone :)

 

Co do samego 'przywalenia zegarkiem w coś' wydaje mi się, ze w łóżku nie ma specjalnie wysokiego ryzyka, ja najczęściej przywalam o drzwi albo klamki, ale na szczęście jeszcze nigdy nic nie uszkodziłem - nawet nie zarysowałem <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Zdarzyło sie grzmotnąć sikorem o kaloryfer podczas snu, oj zdarzyło.

A rano ROZPACZ :) - chamska rysa na szkle i kopecie.I to w zacnym nurasie ....

Od tego czasu śpię z G shock na reku.

W razie potrzeby w środku nocy i poświeci , i obudzi.. do pracy :)

A jak czasem łapa spadnie na kaloryfer, ani śladu..

To jest dopiero zdrowy sen, bez stresów...Polecam ten wariant <_<


,,..warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oby tylko nikomu z was, spiacy z sikorami nie byly potrzebe "ostrzykniecia" sterydami kosci i stawow nadrgarstka i srodrecza... odpuscicie sobie wtedy ;) gwarantuje


czasem cos "cyka" a czasem cos "pika"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy robi to co lubi, ale spanie z zegarkiem na ręku? Sorry, normalne dla mnie to nie jest, a przede wszystkim niewygodne, niehigieniczne, czasem niezdrowe, etc. Jak ktoś nie może rozstać się ze swoim sikorem to niech położy go na nocnym stoliku, a najlepiej proponuję wizytę u specjalisty. Każda pasja ma swoje granice. W jakim celu zerkacie co chwilę na zegarek? Tacy nerwowi jesteście? Łóżko ma raczej służyć do relaksu. ;) A jeśli koniecznie musicie kontrolować czas to wymyślono już dawno temu elektroniczne budziki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy robi to co lubi, ale spanie z zegarkiem na ręku? Sorry, normalne dla mnie to nie jest, a przede wszystkim niewygodne, niehigieniczne, czasem niezdrowe, etc. Jak ktoś nie może rozstać się ze swoim sikorem to niech położy go na nocnym stoliku, a najlepiej proponuję wizytę u specjalisty.

 

;) nie bardzo rozumiem. Uważasz, że jeżeli nie zdejmuję zegarka do spania to powinienem udać się do specjalisty? He, he B) I mam do Was pytanie. Dlaczego spanie z zegarkiem jest niehigieniczne?


Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przestałem spać w zegarku, jak całkiem niedawno obtarłem sobie trochę rolka o tapetę z włókna szklanego (ściana za łóżkiem). To jest tak twarde cholerstwo, że szok. Nie to, że za specjalnie widać cokolwiek na kopercie, ale to była pierwsza ryska na nowym nabytku i trochę się wkurzyłem wink.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.