Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Degustatorr Noir

ZDERZAK pana Łągiewki...

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Temat nie najnowszy i zapewne Wam znany, ale ciekaw jestem Waszych opinii.

 

Cytat z artykułu Marcina Siennickiego(Racjonalista.pl):

 

O zderzaku Łągiewki słyszeli już chyba wszyscy: cudowne urządzenie, które pozwala przy zderzeniu wyparować energii kinetycznej tak, że skutki zderzenia są minimalne. Zapewnia bezpieczeństwo pojazdowi i pasażerom. Triumf polskiej myśli technicznej i porażka mechaniki newtonowskiej. Dzieło genialnego wynalazcy i autora nowej, tym razem prawdziwej, teorii mechaniki. Niestety, wynalazek spotkał się z murem ignorancji w dogmatycznych środowiskach naukowych, które nie potrafiły zaakceptować faktu obalenia mechaniki klasycznej. Wrogami odkrycia mieli być również przedstawiciele zachodnich koncernów samochodowych, których produkcja niezniszczalnych i superbezpiecznych samochodów przerażała: zamiast drogich poduszek powietrznych, pasów z pirotechnicznymi napinaczami, stref kontrolowanego zgniotu mieliby instalować jedno tanie urządzenie nadające się po wypadku do prostej i praktycznie bezkosztowej regeneracji. W społeczeństwie zawrzało: oto prawa ekonomii i przywiązanie do archaicznej mechaniki Newtona mają być ważniejsze od bezpieczeństwa ludzi? Odrzucony przez naukowy establishment Lucjan Łągiewka stał się postacią znaną w całej Polsce i w mig znalazł otwartych na nowości współpracowników. W 2000 roku powstała firma MacroDynamix S.A., która zapewniła finansowanie badań naukowych geniusza. W międzyczasie Lucjan Łągiewka wraz z Zygmuntem Górskim stworzyli we Francji podwaliny nowej teorii mechaniki, którą nazwali mechaniką energetyczną, a równania swej teorii przekształceniami paryskimi.

 

TUTAJ można poczytać więcej o idei tego zderzaka.

 

Poniżej jeszcze dwa filmy.

 

 

http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=2&ved=0CDEQtwIwAQ&url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DCOMt28q5qUc&ei=aznSTfOyKYSF-waP2LXECg&usg=AFQjCNEnotOOWP0I5xBPvqAKZoorJ_5ETQ

 

http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=3&ved=0CDcQtwIwAg&url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DBZmswiA_FPk&ei=aznSTfOyKYSF-waP2LXECg&usg=AFQjCNGO2sjtVdwmsI08ZwCVQZO9kS-t_A

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak z silnikiem na wodę który wynaleziono już dawno. Lobby naftowo-motoryzacyjne nie jest zainteresowane takimi wynalazkami :)

 

Mercedes po zrobieniu w latach 80tych niemal niezniszczalnych aut także puknął się w głowę i zaczął obniżać jakość bo zarobek na częściach był marny.

 

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jest zresztą z bateriami do telefonów i innych urządzeń przenośnych - ich trwałość i wydajność mogłaby być znacznie większa, ale lobby producentów na to nie pozwala, bo przecież spadłyby zyski ze sprzedaży.

 

Co do samego zderzaka natomiast - smutne jest to, że kasa jest ponad bezpieczeństwem i zdrowiem ludzi...No, ale zawsze tak było niestety.

 

A propos pana Łągiewki - oglądałem niedawno reportaż o nim w TV, wyznał w nim, że firma Daewoo, w czasach swojej największej prosperity, proponowała mu 5-10 mln $ za sprzedanie jej praw do tego zderzaka i podpisanie oświadczenia, że nie będzie już zajmował się wynalazczością... :) Pan Łągiewka nie zgodził się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jest zresztą z bateriami do telefonów i innych urządzeń przenośnych - ich trwałość i wydajność mogłaby być znacznie większa, ale lobby producentów na to nie pozwala, bo przecież spadłyby zyski ze sprzedaży.

 

Co do samego zderzaka natomiast - smutne jest to, że kasa jest ponad bezpieczeństwem i zdrowiem ludzi...No, ale zawsze tak było niestety.

 

A propos pana Łągiewki - oglądałem niedawno reportaż o nim w TV, wyznał w nim, że firma Daewoo, w czasach swojej największej prosperity, proponowała mu 5-10 mln $ za sprzedanie jej praw do tego zderzaka i podpisanie oświadczenia, że nie będzie już zajmował się wynalazczością... :) Pan Łągiewka nie zgodził się.

 

historia z Daewoo nie wydaje mi się prawdziwa. Łatwo teraz mówić o Daewoo...gdy już nie istnieje polska spółka.

Czemu Daewoo miało by występować w imieniu całego przemysłu? :) . Jak by chcieli ten zderzak to przyjęli by do pracy tego Pana.

 

Ja ciągle mam wrażenie że auta mogły by być dużo dużo lepsze za tą samą kasę....ale taka firma sama zapędziła by się w kozi róg. To tak jak z kolejnymi generacjami produktów apple....jak wyszedł Ipad to wszyscy już wiedzieli że za chwilę będzie Ipad 2. Oczywiście od razu mógłby być Ipad2 ale lepiej dozować nowinki tak aby po roku móc krzyczeć! '' Jezus Maryja.....nowy IPAD teraz z mega kamerką ! i wejściem na karty!!!! Inkredible!!!! , musisz go mieć!! ''

 

Nie tworzy się produktu doskonałego mimo, że ma się takie możliwości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a wiecie ile jest opatentowanych perpetuum mobile? I żadne nie produkowane! Musi zmowa producentów i lobby masońsko-jakiegośtam :)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mercedes po zrobieniu w latach 80tych niemal niezniszczalnych aut także puknął się w głowę i zaczął obniżać jakość bo zarobek na częściach był marny.

 

Było troszke inaczej. Robili auta w swej genialności proste i niewysilone.

potem po prostu poleciała im jakość tak mocno że omal nie skończyło się to dla Mercedesa bardzo źle.

Na szczęście dla nich znowu zaczeli pracować nad jakością,

tylko że teraz auta mają napakowane mnóstwo awaryjnej zrobionej w chinach elektroniki, poziom komplikacji mocno wzrósł,

więc już nie jest tak łatwo zrobić auto bezawaryjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a wiecie ile jest opatentowanych perpetuum mobile? I żadne nie produkowane! Musi zmowa producentów i lobby masońsko-jakiegośtam :)

Ja tylko wiem o spisku dżilet i łilkinsona. Tzn można by było zrobić takie ostrze (ceramiczne) w maszynce do golenia, że nie stępiłoby się przez 100 lat.. Ale po co? :)


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a wiecie ile jest opatentowanych perpetuum mobile? I żadne nie produkowane! Musi zmowa producentów i lobby masońsko-jakiegośtam :)

 

Arturze, wszak chyba nie zaprzeczysz, że wprowadzenie takiego zderzaka do samochodów i nie tylko - przy założeniu, że spełniałby swoją rolę - zmniejszyłoby dochody producentów samochodów i części? Osobiście nie widzę niczego dziwnego w blokowaniu przez producentów takich inicjatyw, po prostu - mówiąc kolokwialnie - dbają w pierwszej kolejności o swój interes, interes klientów(w tym ich zdrowie i bezpieczeństwo)stawiając na planie dalszym. Taki porządek tego świata.

 

Ja tylko wiem o spisku dżilet i łilkinsona. Tzn można by było zrobić takie ostrze (ceramiczne) w maszynce do golenia, że nie stępiłoby się przez 100 lat.. Ale po co? :)

 

Otóż to... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jest zresztą z bateriami do telefonów i innych urządzeń przenośnych - ich trwałość i wydajność mogłaby być znacznie większa, ale lobby producentów na to nie pozwala, bo przecież spadłyby zyski ze sprzedaży.

 

Jeszcze nigdy nie wymieniałem baterii w telefonie. Cykl zycia telefonu dziś to max - 2-4 lata. Wyjątkowo trzeba się postarać by ubić baterię. A jak padnie - to i tak 90% kupi zamiennik i producent ma z tego tyle co nic - nie od parady Apple stosuje standardowo niewymienna baterię (oczywiście da się wymienić, ale mocno to utrudnione) bo zakłada - dośc słusznie - ze potrzeba wymiany zdarzy się mało komu.

 

Ceramiczne ostrze - a kruchość? Noże ceramiczne tępią się - wcale nie tak trudno. Żyletka muis być ostra o wiele bardziej - i ceramiczna się stępi na skórze.

Te opowieści o wygaszaniu cudownych wynalazków to często mity. Awaryjność, trwałość - to następstwo w dużej mierze poziomu skomplikowania a nie celowego działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie od parady Apple stosuje standardowo niewymienna baterię (oczywiście da się wymienić, ale mocno to utrudnione) bo zakłada - dośc słusznie - ze potrzeba wymiany zdarzy się mało komu.

 

 

Albo zakłada, że utrudnimy wymianę tak aby użytkownik nie próbował regenerować paroletniego urządzenia po małych kosztach tylko zakupił NOWE. Różnie można takie działanie zinterpretować :)

W ipodach shuffle I gen padały bateryjki....nie wiem jak w późniejszych urządzeniach.

 

''ze potrzeba wymiany zdarzy się mało komu'' - jesli tak to czemu w komórkach nie są zintegrowane ? to te same litowo-jonowe ogniwa.

---------------------

 

Podobno na użytek armii USA już wynaleziono sporo doskonalsze baterie...pozwalające na pracę notebooka całą dobę. Ale zanim trafi to pod strzechy trochę czasu minie.

Baterie i ich rozwój to dziś niesamowite wyzwanie. Prace nad bateriami są równie ważne dla ludzkości jak prace nad nadprzewodnikami. Te wynalazki mogły by zrewolucjonizować świat....spowodować skok ludzkości.

 

Przechowywanie energii oraz jej bezstratny przesył to klucz do urzeczywistnienia wizji jakie serwowane są nam na razie w filmach SF :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceramiczne ostrze - a kruchość? Noże ceramiczne tępią się - wcale nie tak trudno. Żyletka muis być ostra o wiele bardziej - i ceramiczna się stępi na skórze.

Popularne noże ceramiczne są wytwarzane z kompozytu ceramicznego na bazie dwutlenku cyrkonu. A to jest miękkie jak plastelina w porównaniu do tego co człowiek naprawdę jest w stanie zrobić na bazie ceramiki. W maszynkach do golenia kruchość miałaby drugorzędne znaczenie, to nie jest nóż kuchenny do walenia po desce :)

Może tam te 100 lat, to przesadziłem, ale naprawdę byliby w stanie zrobić ostrze, które byłoby kilka razy droższe i kilkadziesiąt razy twardsze niż standardowe. Ale po co sobie bruździć w własnym biznesie :)


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popularne noże ceramiczne są wytwarzane z kompozytu ceramicznego na bazie dwutlenku cyrkonu. A to jest miękkie jak plastelina w porównaniu do tego co człowiek naprawdę jest w stanie zrobić na bazie ceramiki. W maszynkach do golenia kruchość miałaby drugorzędne znaczenie, to nie jest nóż kuchenny do walenia po desce :)

Może tam te 100 lat, to przesadziłem, ale naprawdę byliby w stanie zrobić ostrze, które byłoby kilka razy droższe i kilkadziesiąt razy twardsze niż standardowe. Ale po co sobie bruździć w własnym biznesie :)

 

Pewnie lepiej dołożyć kolejne nikomu nie potrzebne ostrze do maszynki :)....ile już wkładają ? 5? czy już 6 ? Niedługo będzie 10....i nie będzie można się tym ogolić bo taką szeroką maszynką nie za dobrze się manipuluje.

 

Najdoskonalsze są te z 2 ostrzami....nic lepszego nie wymyślono...dokładanie kolejnych ostrzy nic nie daje...tylko chłyt marketingowy :) . Miałem z 3 ostrzami i zapychała się znacznie bardziej niż ta z 2-ma i w efekcie golenie trwało dłużej i mniej dokładnie.

 

A prawda jest taka, że najdokładniej ogolisz się brzytwą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arturze, wszak chyba nie zaprzeczysz, że wprowadzenie takiego zderzaka do samochodów i nie tylko - przy założeniu, że spełniałby swoją rolę - zmniejszyłoby dochody producentów samochodów i części? Osobiście nie widzę niczego dziwnego w blokowaniu przez producentów takich inicjatyw, po prostu - mówiąc kolokwialnie - dbają w pierwszej kolejności o swój interes, interes klientów(w tym ich zdrowie i bezpieczeństwo)stawiając na planie dalszym. Taki porządek tego świata.

 

Jasne, że masz rację - pod warunkiem że taki wynalazek spełniałby swoją rolę.

Mnie chodzi o to, że co trochę pojawiają się cudowne wynalazki - a to lekarstwo na wszystko, a to silnik na wodę, a to zderzak o bezsiłowym przekazywaniu energii, a to etc etc etc. Gazety o tym piszą, Internet zawalony tymi sensacjami, a ludzie sobie szeptają, że ten to zrobił, a tamten owo, ale nie dopuścili, zabronili, utajnili...

Zapotrzebowanie na proste i cudowne rozwiązania jest wielkie, podobnie, jak na geniuszy, co to w stodołach dokonują epokowych wynalazków :)

 

Oczywiście, że istnieje opór przed nowym, bo to nowe nie dla wszystkich jest korzystne. Zawsze będzie ktoś, kto na nowości straci, więc istnienie takich zachowawczych lobby jest normalne. Tylko lobby dorożkarskie nie zatrzymało motoryzacji, lobby szamańsko-znachorskie nie zdusiło farmacji, a lobby producentów liczydeł nie zablokowało produkcji komputerów. Głównie dlatego, że samochody, medykamenty i komputery były wynalazkami realnymi i działającymi :)

 

Niedawno miałem dość poważny wypadek. Zanim zatrzymałem się na drzewie skosiłem jakieś słupki, jakieś znaki drogowe... Opatrzność Boska i solidna konstrukcja samochodu pozwoliły mi wyjść z tego ze stosunkowo niewielkimi obrażeniami. Samochód niestety nie przypomina w niczym pierwowzoru :)

Czy gdybym miał zderzak pana Łągiewki, to prawie 2 tony rozpedzonego do stówki żelastwa zatrzymałoby się jak piórko? Jeśli tak, to ja ten zderzak chcę kupić!


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy gdybym miał zderzak pana Łągiewki, to prawie 2 tony rozpedzonego do stówki żelastwa zatrzymałoby się jak piórko? Jeśli tak, to ja ten zderzak chcę kupić!

 

Nie wiem, jak przy stówie, ale wygląda na to, że przy niższych prędkościach zderzak działa... :)

 

http://www.youtube.com/watch?v=Phrw4qFIpxk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

---------------------

 

Podobno na użytek armii USA już wynaleziono sporo doskonalsze baterie...pozwalające na pracę notebooka całą dobę. Ale zanim trafi to pod strzechy trochę czasu minie.

Baterie i ich rozwój to dziś niesamowite wyzwanie. Prace nad bateriami są równie ważne dla ludzkości jak prace nad nadprzewodnikami. Te wynalazki mogły by zrewolucjonizować świat....spowodować skok ludzkości.

 

Przechowywanie energii oraz jej bezstratny przesył to klucz do urzeczywistnienia wizji jakie serwowane są nam na razie w filmach SF :P

 

Apple przegrało kilka procesów w USA ale też rząd japoński wytoczył im proces i go wygrał. Apple odmawiało swoim klientom wymiany przegrzewających się i wadliwych baterii w iPodach, oferując nowe urządzenia oczywiście po rynkowej cenie z jakimś niewielkim rabatem. Oczywiście tłumaczyli to tym, że baterie nie są wymienne. Dzisiaj baterie są dużo lepsze (wtedy też takie mogły być ale po co) ale jak padnie to musisz kupić nowe urządzenie,z dodatkowymi niepotrzebnymi aplikacjami i za odpowiednio wysoką cenę. 2 tygodnie temu wyciągnąłem z piwnicy stary monitor 1999rok i w tym momencie z powodzeniem jest używany. Używam go, bo mój "super wypas" i wszystko mający LCD 6 miesięcy po końcu gwarancji padł i bardziej opłacalny jest nowy zakup niż naprawa.I tak producent poprzez fakt zepsucia się jego produktu daje mi ogromy bonus i uszczęśliwia mnie możliwością zakupu nowego monitora, wyższej klasy i z większą ilością wejść i łączy za mniejsze lub niewiele większe pieniądze od tych, które wydałem za poprzedni złom. A ja mam go głęboko gdzieś i nie dam się naciągać, będę pisać czytać i pracować na 12 letnim monitorze, bo wiem, że za kilka miesięcy wejdą nowe modele i jego konkurencja też będzie miała coś w ofercie. A teraz kasę wydam nie na ich LCD a na wypad z rodziną w góry. W piwnicy mam jeszcze starą drukarkę i jej też nie wyrzucam, bo w nowej też wkrótce kończy się gwarancja.

Od dziesięcioleci istnieje planowane postarzanie produktów, a przy dzisiejszym rozwoju, bez "psucia" w fazie projektu, gospodarki na całym świecie byłyby w opłakanym stanie. Najlepiej obrazuje to żarówka, która 100 lat temu świeciła 3 razy dłużej niż dzisiaj. Rolę zasadniczą gra cena, towar długowieczny musiałby dzisiaj mieć tak wysoką cenę, by utrzymać przy życiu właścicieli i setki pracowników ale na takie warunki nie byłoby stać konsumenta.

 

Planowane postarzanie produktów, w ograniczonym stopniu (obniżanie jakości i ich odgórne pozycjonowanie w konsorcjach),widać także po markach zegarkowych. Wiele z nich jeszcze nie tak dawno było uważanych za marki dobrej klasy a dzisiaj mają gorszą jakość niż ich "dziadkowie" vintage. Całe szczęście w świecie zegarmistrzostwa z wyższej półki jest to wewnętrznie ograniczone a rekompensatą (dla wykonawcy) za wysoką jakość (klient nie biega co rok po nowy zegarek, bo stary się zepsuł), są odpowiednio wysokie ceny.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak przy stówie, ale wygląda na to, że przy niższych prędkościach zderzak działa... :)

 

No tak - przy prędkości takiej jak na filmie ten maluch byłby równie skutecznie wyhamowany przez COKOLWIEK, co by się zdeformowało i sprawiło, że droga hamowania staje się rzedu dziesiątków centymetrów. Gdyby maluszek rąbnął w mur, to przy tej prędkości trochę by się pogiął... Co by sie stało, gdyby prędkość miał nie "manewrową" a "przelotową"? No i zderzak powinien raczej być częścią samochodu, a nie uderzanej przeszkody :P

 

Myślę, że pomysł Pana Łągiewki jest jak najbardziej godny badań i wdrożeń, nawet jeśli zabezpieczałby przed stłuczkami parkingowymi. Natomiast jakoś nie wierzę w jego cudowne własnosci.


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpadło wojsko na AGH i pozabierało dokumenty :P Ponoć...

 

A prof. Gumuła z AGH (ten który pracował z Łągiewką) ciągle mówi, że jeszcze zobaczymy że i z tego Nobel będzie.

 

Popytam się na uczelni co w ogóle dalej z tą sprawą słychać, bo w sumie sam jestem ciekaw


[b][i] Poszukuję starych high-end quartz'ów, zegarków kamertonowych i innych dzieci rewolucji elektronicznej [/i][/b]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Część z argumentów, które są dla mnie istotne już padły. Dodam tylko jeden prosty fakt - nie istnieje lobby z którego ktoś by się nie wyłamał, jeśli zobaczy spory zarobek. dziwi mnie nawet ten brak zdroworozsądkowego podejścia wśród uczestników forum, którzy jednocześnie bywają zaskakiwani naiwnością ludzi kupujących Rolexa za 50 zł. Zakładając, że zderzak działa to zawsze będzie ktoś, kto będzie gotowy zainwestować i wprowadzić to u siebie, podobnie było z pasami bezpieczeństwa, poduszkami, hartowanym szkłem. Od razu przychodzi na myśl Volvo, które całą swoją politykę sprzedaży prowadziło prezentując swoje auta jako superbezpieczne. Nos mi podpowiada, że wszystkie opowieści o lobby, bajońskich sumach i zakazie dalszej działalności są bajką mającą przekonać już przekonanych. Szczególnie, że pierwsze informacje o tym cudownym zderzaku pojawiły się już lata temu i od tego czasu stan naszej wiedzy jest niezmienny. Na temat nowej teorii mechaniki nie będę się wypowiadał, wierzę, że środowisko akademickie samo oceni czy to prawda czy jedynie wytwór fantazji. Dodam tylko, że z filmów wynika, że zderzak przekazuje siłę uderzenia na jakieś bloczki, koła zębate, innymi słowy jeden rodzaj ruchu na inny, a to już nie wygląda na takie tajemnicze.


"The only thing in the world worse than a fake Rolex is a real one" J. Clarkson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem wszystkich wypowiedzi ale chciałbym zauważyć tylko, że problemem ze zderzakiem Łagiewki jest brak roproszenia energii. Nie zabija prędkość np. 180km/h tylko NAGŁE zatrzymanie się - jak to ma miejsce przy zderzaku Łągiewki. Jeżeli jadąc autem uderzę w mur to strefa zgniotu jest tak zrobiona, że gnące się blachy, wzmocnienia itd. odprowadzają i przekazują energię powstałą w wyniku zderzenia, natomiast przy uderzeniu autem z zamontowanym zderzakiem Łągiewki następuje nagłe zatrzymanie auta bez rozproszenia siły 'na aucie', wnętrzności mogą się pourywać, może nastąpić krwotok wewnętrzny. Zderzak Łągiewki wydaje się spełniać w miarę dobrze swoje zadanie w ruchu miejskim przy niewielkich prędkościach. Natomiast śmiem twierdzić, że w trasie, przy większych prędkościach nie zdałoby egzaminu. Zresztą co za różnica czy przy czołówce przy 180 km/h będziemy mieli zderzak Łągiewki czy nie - w obu przypadkach kaplica tak czy siak :P

 

Z czysto fizycznego punktu widzenia to nie ma prawa działać tak, jak mogłoby się wydawać.

 

Tu opisany problem zderzaka dogłębniej: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2645

 

A tu jeszcze w komentarzach (trochę niżej, na początku jakiś OT leci :D): http://www.wykop.pl/link/622891/zderzak-lagiewki/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie ktoś (krs) coś konstruktywnego napisał, bo o tych silnikach na wodę i innych "wynalazkach" to się człowiek naczyta...

 

Nie wierzcie oszołomom, tylko się Fizyki uczcie! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, pochłaniacz energii kinetycznej działa tak jak działa. Podobnie jak odbojniki na kolei. Do pewnych prędkości pochłania energię, a powyżej pewnych prędkości byłoby dużo gorzej (dla pasażerów) niż standardowa strefa zgniotu samochodu.

Też za bardzo nie wierzę w teorie spiskowe. Są pewne granice...

 

Ale tak czy inaczej możemy zorganizować pikietę pod hasłem: Zderzak pana Łągiewki do Formuły 1... i turbinka Kowalskiego też ;)


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Popytam się na uczelni co w ogóle dalej z tą sprawą słychać, bo w sumie sam jestem ciekaw

Ja również. Daj znać, gdy się czegoś dowiesz.

 

Kilka uwiarygodniających linków:

http://www.nauka.gov.pl/scientific-research/polish-science/science/science/artykul/more-than-100-polish-medals-at-brussels-innova-2010/

http://www.nauka.gov.pl/nauka/sukcesy-uczonych/sukcesy-uczonych/artykul/polacy-tworcami-bariery-drogowej-zmniejszajacej-skutki-zderzenia/

http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_PageID=1&s=szablon.depesza&dz=szablon.depesza&dep=377880&data=&lang=PL&_CheckSum=-1954700844

http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_PageID=1&s=szablon.depesza&dz=ksiazka&dep=380490&data=&lang=PL&_CheckSum=-223186424 (tutaj Łągiewka jest już nazywany naukowcem...)

 

Nagród jest więcej (ostatnie przyznano rzekomo w Szwecji), choć trudno znaleźć potwierdzenie na oficjalnych stronach organizacji, które przyznały te wyróżnienia. Dla lubiących drążyć:

http://maciwoda.nowyekran.pl/post/30221,polski-wynalazca-lucjan-lagiewka-i-jego-zwycieska-technologia-epar

 

Artykuł prezentujący podstawy obliczeniowe, który można znaleźć na stronie EPAR, rzeczywiście został opublikowany w Journal of Technical Physics. Czasopismo to, funkcjonujące pod auspicjami WAT i PAN, przestało się ukazywać w 2009 roku (artykuł opublikowano w 2007), choć zanim to się stało, znajdowało się na liście punktowanych periodyków MNiSW (6 punktów). Potwierdzenie i artykuł poniżej:

(artykuł) http://www.epar.pl/wp-content/uploads/2011/05/journal-of-technical-physics.pdf

(abstrakt) http://baztech.icm.edu.pl/baztech/cgi-bin/btgetdoc.cgi?BAT5-0014-0036

(o czasopiśmie) http://jtp.ippt.gov.pl/index.html

(o czasopiśmie) http://baztech.icm.edu.pl/baztech/cgi-bin/btgetpis.cgi?czas=Journal%20of%20Technical%20Physics

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.