Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

asmagus

ETA

Rekomendowane odpowiedzi

Wnuczkowi podarowałbym najlepiej jeden zegarek naprawdę cenny pod wieloma względami i drugi wykonany własnoręcznie z dumą noszony i pokazywany - ale rozgraniczmy te kwestie.

 

No właśnie ta Doxa jest jak narazie najcenniejsza i stąd moja troska.

 

A propos renowacji - to ja bym to mimo wszystko rozgraniczył. Z punktu widzenia kolekcjonera, czy historyka masz całkowitą racje. Musimy jednak pamiętać, że zegarki nie dla wszystkich są dziełem sztuki. Może się też zdarzyć, że ten przysłowiowy wnuczek znajdzie na strychu zdezelowany zegarek po dziadku i wyda swoje oszczędności tylko po to, aby zegarmistrz wskrzesił go ponownie do życia, odrestaurował i upięknił pożółkłą i popękaną tarczę. Dla pasjonata będzie to zbrodnia, ale dla wnuczka będzie to swego rodzaju hołd oddany bliskiej osobie. Zegarki w naszej kulturze to mimo wszystko niszowy temat, do którego każdy podchodzi na swój własny sposób. Dla właściciela tego Marvina być może teraz zegarek jest piękny i nadaje się do noszenia, a we wcześniejszym stanie był trupem.... :/


"Musisz zaakceptować ewentualność, że Bóg cię nie lubi, nigdy cię nie chciał i prawdopodobnie cię nienawidzi" Tyler Durden.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie nie zamierzam bronić swojego zdania, rozumiem doskonale inne podejście choć jak wspomniałem to takie operacje plastyczne a nawet zmiana płci (tylko czasem uzasadnione).


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat powoli się wypala, choć był niezwykle ciekawy od początku. Skoro nikt nie zechciał sformułować wniosków końcowych, to pomyślałem, że zbiorę i wypunktuję myśli różnych autorów.

 

1.Unitas

2.775x

3.Cala reszta automatow - miernota straszna.

albo

Cytat

 

Które automatyczne i manualne ETY są szczególnie godne polecenia?

 

Żadna.

 

takie głosy były pierwsze, ale potem jednak można było delikatnie rozwinąć dyskusję. To co dla mnie stało się jasne to głównie:

1. Surowe mechanizmy Ety od początku były dedykowane raczej dla marek ze średniej i niskiej półki

2. W drugiej połowie zeszłego wieku jakość produkowanych mechanizmów znacznie się pogorszyła (m.in. użycie gorszych materiałów, produkcja masowa)

3. Choć jednak unitasy i 7750 to nie takie złe mechy, (zwłaszcza te z czasów kiedy eta ich nie firmowała)

4. Pada spore podejrzenie na produkcję surowych mechanizmów w Chinach

5. Wiele marek wprowadza własne modyfikacje, usprawnienia, komplikacje, materiały do podstawowej wersji Ety, czyniąc ją Lepszą przez duże L

6. Przez to Eta Ecie nie równa i ten sam kaliber może być różnej jakości

7. Co sama Eta przyznaje przez produkcję różnych wersji 7750 - Elaborated, Top grade i Chronometer

8. Mechy 6498 i 6497 mogą podziałać dłużej z racji swoich gabarytów i prostej budowy

9. Pod względem konstrukcyjnym ety w ogóle nie są złe i powinny zaspokoić wymagania ówczesnego użytkownika

10. Tylko bym unikał Sellity :/

11. Ale Soprod to proszę bardzo :)

12. Obecnie prawie wszystkie firmy mają "coś wspólnego" z Etą, wniosek - Twórca Swatch Group był Geniuszem

13. Im więcej Et krąży po Świecie, tym więcej niż kiedyś się ich psuje...

 

Tak to sobie posklejałem. Jak ktoś ma lepszy pomysł to niech szybko mnie poprawi :rolleyes:

 

Dobranoc


poETA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AD 11 - bardzo jestem ciekaw a-10, który zbiera pochlebne opinię, ale w sumie jest zadko wykorzystywany. Czytalem ostatnio na stronie Polpory, że wkladają go do modelu Belweder. Stylistycznie trochę nudny ten model, ale taki mechanizm w moim odczuciu podnosi jego walory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasza dyskusja poniekąd wyjaśnia różnice w cenach, można mieć nowy zegarek na 7750 za ok 4000 (np. Tissot) i za 40 000 (np. IWC czy Breitling).

 

PS. Ile kosztuje sam mechanizm 7750 w wersji Chronometer?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O t taka ciekawostka ,kwarcowa eta,która siedzi w omedze bonda kosztuje 20 dolców...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strzelam- 200$ max ;)

 

Nie wiem czy to prawda ale słyszałem, że ok 600 Euro i więcej (w zależności od ilości) za 7750 Chronometer.

Podobno do "Chronometer" są dopłaty związane m.in. z zewnętrznymi licencjami.

 

7753 w wersji podstawowej w USA kosztuje 570 $

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O t taka ciekawostka ,kwarcowa eta,która siedzi w omedze bonda kosztuje 20 dolców...

Troszeczku przesadziłeś. Na ofrei te ety są po $90 (255.461) i taniej raczej nie kupisz. Chyba że jakieś klony są...


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt,qrcze byłem prawie pewny,że widziałem za 20$.Jednak i tak to nie zmienia faktu,że w zegarku za 7500zł jest mechanizm za 300..Nie wspomnę,że jak na kwarca jest on dość prymitywny.Przy wyrobach casio,seiko czy citizena to zabytek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasza dyskusja poniekąd wyjaśnia różnice w cenach, można mieć nowy zegarek na 7750 za ok 4000 (np. Tissot) i za 40 000 (np. IWC czy Breitling).

 

 

Tylko nigdy nie ma pewności, że w tym za 4 000 i za 40 000 nie wsadzili takiego samego mechanizmu, albo po minimalnych zmianach. To otwiera drogim firmom pole do naciągania ceny. Zresztą nawet mocna modyfikacja nie daje 10 krotnej różnicy w cenie. Nie kupiłbym zegarka na ETA za 40 000, nawet za 15 000 nie kupię. Nie miałbym dla niego żadnego szacunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesadzasz,ja szanuję etę,jakby nie było napędza ona jakieś 90% naszych zegarków...Mam aqua terrę na 2500(2892 na co-axialu) i złego słowa nie powiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesadzasz,ja szanuję etę,jakby nie było napędza ona jakieś 90% naszych zegarków.

 

Ja też szanuję mechanizmy ETA bo odgrywały i odgrywają w światowym zegarmistrzostwie ogromną rolę. Ale nie dam za zegarek z ETA 15 000 PLN, bo zwyczajnie czułbym się nabity w butelkę. 4 000-8 000 PLN to jestem w stanie zrozumieć, po modyfikacjach powiedzmy 8 000-12 000. Jak np. IWC chciałoby ode mnie wyciągnąć 30 000 za zegarek na ETA to manewr się nie uda. Za sam znaczek IWC czy jakiś inny płacić nie mam zamiaru. Mało tego - właśnie do takiego "markowego" zegarka nie miałbym szacunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami modyfikacje są tak daleko posunięte,że z oryginalnego werku zostaje tylko płyta..Miałem IWC marka XVI i też mi jakoś nie pasowało,że jest tam niemodyfikowana(tylko zdobiona)eta 2892,w zegarku za 14500zł (aktualna cena),ale do takiego co-axiala wpasowanego w etę mam szacunek..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Ritter Oczywiscie zgadzam się w 100% z Tobą - masz rację na pewno jest to znakomite wyjście z sytuacji - starsze werki dobrej jakości oprawione na nowo i z drugą szansą na życie, choć zapewne rozumiesz biorąc pod uwagę wiele nowych produkcji ( nie wszystkie ale wiele) wolałbym utknąć w muzeum oczywiście wyłączając Kobiety i wiele innych rozrywek ;)

Inaczej odebrałem Twoją wcześniejszą wypowiedż - wybacz o ile coś nie na miejscu napisałem, zrozumiałem , że chodzi tylko i wyłącznie o oszczędność jako cel nadrzędny a obawiam się , że miłośnicy zegarków do oszczędnych subiektywnie nie należą ;)

 

Przy składaniu zegarka nie chodzi o oszczędność. Robimy sobie zegarek taki jaki nam się podoba i ani koperta tarcza czy mechanizm nie są i nie mogą być tutaj przeszkodą. W efekcie końcowym będzie on czymś co ma się nijak zarówno do zegarka za 20zł jak i tego za 40000zł. To jest nasza celowana terapia :-) . Powyżej na fotografii jest to zapewne Twój zegarek. Zapewne mógłbyś wstawić w to miejsce 20 różnych innych a mimo to wybrałeś ten jeden! Właśnie do tego zmierzam. Skoro zabytki kultury technicznej pozostawiamy losowi zabytków nie czyniąc ich sprawnymi na siłę to pozostaje nam jeszcze cała góra zegarków, które zabytkami nie są a powstały w milionach sztuk. Dobry werk, który wraca do obiegu, w miejsce byle jakiego obecnie produkowanego mechanizmu, to w moim przekonaniu nie oszczędność a przywrócenie normalności. Właśnie dlatego wydobyłem dzisiaj mechanizm Omega1020 przez rozcięcie pierścienia zmasakrowanej koperty. Mechanizm już się moczy i raczej nie zauważyłem potrzeby większych poprawek. Kolega, którego jest on własnością już szuka stosownej koperty a w nagorszym przypadku weźmie się za zrobienie dokumentacji dla CNC na tę okoliczność.

 

Moravius celne podsumowanie. dodałbym:

 

14. Jest całkiem sporo zegarków na ETA, które skoro działają 40 lat to zapewne następne 40 lat nadal mają sporą szansę odmierzać czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos niektórych różnic - trafiłem na ulotkę polską do 7750, fragment:

W"erk posiadający 13 1/4 linii z serii MECALINE SPÉCIALITÉS, o wymiarach: ? 30.00mm H 7.90mm, zawierający w konstrukcji

25 kamieni. Precyzja chodu +15/ -15 sekundy na dobę w przypadku standardowej kalibracji i regulacji. W przypadku certyfikacji precyzji chodu, realne czasy pracy są podane w dokumentacji Certyfikatu Chronometryczności. Sprężyna: Nivaflex NO (standard) lub Nivaflex NM (chronometr). Absorber wstrząsów: Incabloc. Spirala koła balansu: Nivatronic 500. Spirala włosowa: Nivarox 2 (standard) lub Anachron (chronometr)."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Powyżej na fotografii jest to zapewne Twój zegarek. Zapewne mógłbyś wstawić w to miejsce 20 różnych innych a mimo to wybrałeś ten jeden! Właśnie do tego zmierzam. Skoro zabytki kultury technicznej pozostawiamy losowi zabytków nie czyniąc ich sprawnymi na siłę

Nie rozumiem zacytowanego fragmentu wypowiedzi - pokazany zegarek i jego zdjecia pochodzą z tematu "jaki zegarek masz dzisiaj na ręku" i nie są mojego autorstwa a tym bardziej zegarek nie należy do mnie. Mój odziedziczony staruszek wygląda tak :

201108073702.jpg

 

20110807372.jpg

 

20110807390.jpg

 

Ponieważ sam aktualnie przez przypadek nabyłem coś na 7751 ocenię jego zalety gdy do mnie dotrze, najgorsze, ze firma kombinowała coś z werkiem (szlify na mostkach, termicznie barwione śrubki etc. ) nie wiem jak bardzo jest to nadal 7751 i co zostało wymienione choć pewnie nie za dużo, firma dosyć niszowa i co za tym idzie niewiele informacji na temat tego co robią z werkiem jest w sieci.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami modyfikacje są tak daleko posunięte,że z oryginalnego werku zostaje tylko płyta..Miałem IWC marka XVI i też mi jakoś nie pasowało,że jest tam niemodyfikowana(tylko zdobiona)eta 2892,w zegarku za 14500zł (aktualna cena),ale do takiego co-axiala wpasowanego w etę mam szacunek..

 

 

Rozumiem Twój punkt widzenia. Co-axial to właściwie prawie in-house Omegi i tu można patrzeć na to w ten sposób. Zresztą Omega żyje swoim własnym życiem i obojętnie co by tykało w środku to i tak będzie miało swoich zwolenników i zapłacą za zegarek każde pieniądze, no bo to przecież Omega - legenda. Dobrze się dzieje, że Swatch group ma zamiar zablokowanie dostaw ETA dla firm spoza grupy Swatch. To wyeliminuje pakowanie ETA do wszystkiego i ETA odzyska nieco prestiżu, a może i jakość stanie się lepsza. Taki TAG Heuer na przykład musi przyspieszyć swój in-house i wkładać Elite i El Primero z Zenitha lub coś od dostawców niszowych. Beitling chyba nie ma nic swojego i wszystko co robi bazuje na ETA to pewnie pójdzie z torbami. Kończy się łatwe życie na ETA dla co niektórych. Wiele "szwajcarskich" firm ma duże szanse na zwinięcie majdanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beitling chyba nie ma nic swojego i wszystko co robi bazuje na ETA to pewnie pójdzie z torbami. Kończy się łatwe życie na ETA dla co niektórych.

 

http://chronos24.pl/breitling-chronomat-b01-pierwszy-in-house-szwajcarskiej-manufaktury/


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest rozwiązanie ..wszyscy rzucą się na selitę i inne pochodne ety :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby Eta zrobiła takiego psikusa to rzeczywiście wszyscy rzucą się na już totalnie chińskie mechy, Sellita to najmarniej, ale są jeszcze Rondy tajlandzkie. Rynek by się zachwiał, lecz pewnie wróci do pionu, a najbardziej by cierpieli oczywiście konsumenci... klient ostateczny zawsze najbardziej odczuje wszelkie machlojki.

 

A prestiż wiąże się z ceną - chcesz oryginalną Ete - płać płać płać $$$


poETA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre firmy i to te wcale nie z niskiej półki już od jakiegoś czasu stosują Sellity i nie wpłyęło to chyba znacząco na ceny ich produktów (np Eterna, Oris). Przyroda nie znosi próżni więc rynek raczej się nie zachwieje tylko inaczej wypełni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic do selity,ale w zegarku za 10kg zł powinni umieszczać coś z wyższej półki.Widziałem selitę zrobioną pięknie,palone śróbki,szlif,śliczny wahlik nic dodać nic ująć.Nie o to tu jednak chodzi,człowiek ,który wydaje jakąś poważniejszą kwotę na zegarek nie powinien być oszukiwany,może troszkę odważnie nazwałem ten proceder,ale coś mi się zdaje,że poprawnie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.