Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Slaw

"Fajna podroba"....udowadnianie orginalnosci...

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie - a sa moze takie zegarki? Tzn. z napisem kopia? Bo monety i owszem ;)

Hmm... Osobiście jeszcze nie spotkałem.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnica oczywista jest w sytuacji gdy kupujemy podróbę żeby świadomie oszukać innych, że to oryginał, ale w przykładzie jak wyżej, gdzie wszyscy wiedzą, że to nie jest oryginał, to wtedy sprawa jest bardziej złożona. Znam też zbieracza replik starej broni palnej i białej, ale zegarek ma akurat oryginalny ;). Oryginały starej broni można kupić, ale kosztują sporo. Czy tacy kolekcjonerzy to zbieracze podrób czy replik ?

 

Moim zdaniem problem nie w samej rzeczy, ale w otoczce. Zegarek to produkt konkretnego producenta, który inwestuje sporo pieniędzy w budowanie marki, żeby potem zrobić sprzedaż i zarobić. Na starych samolotach, dawnej broni - nikt nie zarabia. Nikomu taka replika biznesu nie psuje, stąd i nie ma działań wymierzonych w takie repliki.

Przy zegarkach natomiast kupienie przedmiotu wyprodukowanego przez kogoś innego, który ma z daleka wyglądać jak inny, drogi przedmiot, psuje sprzedaż. Jeśli ludzie dookoła noszą podróbki zegarka, to chęć kupna oryginału spada, bo, że tak spłycę i napiszę brutalnie, czym się tu chwalić?


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z prawdziwym zainteresowaniem przeczytałem wszystkie wypowiedzi. Wiele jest powodów dla których kupujemy zegarki :-). I chyba jednym z ostatnich jest powód oczywisty - odmierzanie czasu - trochę to dziwne, bo przecież to właśnie w tym celu skonstruowano czasomierz. Kto z nas nie ma komórki ? Ręka w górę ! Nie widzę.... I jak tu porównać telefon, gdzie aktualizacja czasu dokonuje się poprzez operatora - z automatikiem z odchyłem 15 sek na dobę ? Dla laika wybór jest oczywisty ! No to w jakim celu płacimy grubą forsę za werk ( mało dokładny :-)) Odpowiedź jest prosta - to nasza biżuteria - skromna, ale zawsze ! Ile kobiet nosi podrabianą biżuterię ? Myślę, że mniej niż podrabiane zegarki ! Kilka lat temu miałem przyjemność wyjechać służbowo do Malezji. Spora grupa ludzi zakupiła ( a jakże ! ) Rolki, Omegi, Patki itd w dobrej cenie :-)

A dziś..... dziś nikt ich nie nosi. Albo właściciel uznał, że to obciach...albo zegarek dokonał żywota. Zegarek ma sprawiać fun właścicielowi a nie właściciel zegarkiem sąsiadowi....

Pozdrawiam,

Jaca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym zerkaniem na zegarki jest cos w tym zauwazylem to u innych facetow zerkaja na moj zegarek np w trakcie rozmowy i obnosza lub chowaja swoj lub dopatruja caly czas na to co masz na nadgarstku chyba to podobne podjescie jak z autem moze to rowniez czasem forma leczenia przez niektorych kompleksow nie obrazajac nikogo ,osobiscie jesli mam swoj zegarek na reku dla mnie jest najfajniejszy:) moze to troche narcystyczne hehe ale rzadko kiedy interesuja mnie zegarki innych chyba ze naprawde ktos ma godna uwagi busole to jestem w stanie zapytac wprost co to za marka i przyznac ze ma swietny zegarek ,sergserg masz racje z budowaniem marki przez firmy poprzez pr itd

 

"Jeśli ludzie dookoła noszą podróbki zegarka, to chęć kupna oryginału spada, bo, że tak spłycę i napiszę brutalnie, czym się tu chwalić? "

 

ale z tym sie nie zgodze mnie sosobiscie bardziej motywuje zeby wlasnie kupic oryginal i nie w dla chwalenia sie ale dla spokoju wlasnego sumienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile kobiet nosi podrabianą biżuterię ? Myślę, że mniej niż podrabiane zegarki !

 

Uhuhu, zdziwiłbyś się ! Imitacje praktycznie wszystkiego dla kobiet to gigantyczny przemysł. Imitacje, czyli podróby. My też nosimy imitacje, czyli podróby razem z naszymi oryginalnymi czasomierzami. Podróby skóry aligatora, rekina, jaszczurki i czego tam jeszcze. Podróby, bo tych się nie brzydzimy. Brzydzimy się tylko podróbami znaczków na zegarkach. Bo mamy podwójną miarę etyczną, co jest podróbą, a co nią nie jest. Jak nas nie stać na aligatora to kupujemy podróbę. Bez obciachu. Bo podrabianie przyrody to nie obciach. Podrabianie znaczka na zegarku to obciach. Stworzyliśmy własny kodeks moralny i jesteśmy z tego dumni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo podrabianie przyrody to nie obciach.

Prawda jest ! To zjawisko zwane mimikrą ( np. mucha naśladuje ubarwieniem osę - wtedy nikt jej nie ruszy ) Ale mucha będzie zawsze muchą - choć wrogowie się nabiorą :-)

My jednak wiemy co mamy na ręce !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uhuhu, zdziwiłbyś się ! Imitacje praktycznie wszystkiego dla kobiet to gigantyczny przemysł. Imitacje, czyli podróby. My też nosimy imitacje, czyli podróby razem z naszymi oryginalnymi czasomierzami. Podróby skóry aligatora, rekina, jaszczurki i czego tam jeszcze. Podróby, bo tych się nie brzydzimy. Brzydzimy się tylko podróbami znaczków na zegarkach. Bo mamy podwójną miarę etyczną, co jest podróbą, a co nią nie jest. Jak nas nie stać na aligatora to kupujemy podróbę. Bez obciachu. Bo podrabianie przyrody to nie obciach. Podrabianie znaczka na zegarku to obciach. Stworzyliśmy własny kodeks moralny i jesteśmy z tego dumni.

 

 

 

Masz racje choc jak dla mnie przyrode moga podrabiac bo nazwyczajniej szkoda zwierzecia po to abym nosil sobie pasek z kawalka jego ciala:) ktory w koncu sie zniszczy i wrzuce do kosza osobiscie preferuje tylko gume lub stal na nadgarstku ,

 

a co do podrob to oagladalem ostanio dokument o przemysle chinskim w ktorym pokazywano miedzy innymi podrobione jajka zreszta trujace i jescze inne artykuky spozywcze no i zwolano konferencje prasowa na temat puszczonej na swiat duzej parti podrobionych lekow na raka ---rece opadaja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

a co do podrob to oagladalem ostanio dokument o przemysle chinskim w ktorym pokazywano miedzy innymi podrobione jajka zreszta trujace i jescze inne artykuky spozywcze no i zwolano konferencje prasowa na temat puszczonej na swiat duzej parti podrobionych lekow na raka ---rece opadaja

 

Chyba rok temu, moze dwa ,w Chinach skazano na kare smierci ludzi ktorzy podrabiali mleko dla niemowlat / dzieci , nie pamietem liczby ile dzieciakow zmarlo , ale duzo . Bylo na ten temat bardzo glosno ,Mozna znalezc wiecej info w internecie . To jest dopiero qrestwo .

 

A wy mowicie o szkodliwosci podrabiania zegarkow , ktorego oczywiscie nie popieram w zadnym stopniu .

Ale na powyzszym przypadku widac do jakiego poziomu schodza niektorzy pazerniacy . Slow brak


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek ma sprawiać fun właścicielowi a nie właściciel zegarkiem sąsiadowi....

Typowe "polactwo" kupuje niestety większość rzeczy tylko i wyłącznie po to, żeby podobały się sąsiadowi a nie jemu, pomimo, że tego sąsiada nie lubi albo nawet nienawidzi.

Kupowanie wszelakich podrób jest typowe w tym względzie, do tego wypasiona fura, co z tego, że powypadkowa itp., a znam gościa który nawet kobity dobiera sobie pod sąsiada, żeby ten mu zazdrościł i jeszcze się tym chwali... ;) No a że, to zjawisko u nas dość powszechne, wiec trudno jest niektórym uwierzyć w to, iż ktoś ma oryginał, dla swojej przyjemności.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może trochę godności ?. Noszenie podróby niezależnie od zasobności portfela uważam za totalny obciach. Po co oszukiwać samego siebie i tworzyć kiepskie imitacje tzw. wielkiego świata ?.

 

Tylko najgorsze jest to, że osoby z "kasą" mające takie "zegarki" są świecie przekonane jakie są cfane i "cool". I nie wiedzą nic złego w tym co robią.

Na prawdę.

Znam kilka osób, które szczególnie na fali wycieczek do Chin poprzywoziło po kilka takich "roleksów", "apteków" i "werszeronów" i potem mi pokazywało z nabożną czcią

opowiadając jak to w zaciemnionym pokoju zgarbiony chińczyk TYLKO IM pokazywał te dzieła by Dżonka sp. z o.o.:)

 

A są to ludzie, którzy wchodzą do dowolnego salonu z autami i wyjeżdżają każdym autem. :D


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko najgorsze jest to, że osoby z "kasą" mające takie "zegarki" są świecie przekonane jakie są cfane i "cool". I nie wiedzą nic złego w tym co robią.

Na prawdę.

 

 

Bo kasa u nas rzadko idzie w parze z klasą. Wielu bogatym ludziom słoma wychodzi z butów. Lewe faktury, zakupy na czarno, omijanie przepisów - to standard na który, o dziwo, w Polsce jest przyzwolenie społeczne. Tego na przykład nie widziałem Niemczech, gdzie sąsiad denuncjuje sąsiada jak tylko zauważy, że tamten jest na bakier z prawem. U nas to donosicielstwo, kapusiostwo, a oni z denuncjacji nieuczciwych zrobili religię. W szkole chłopaka, który ściągał na sprawdzianie zadenuncjowali koledzy. I byli z tego dumni, bo przecież on próbował oszukiwać ! U nas ściąganie na egzaminach dalej jest w modzie i jest trendy. Po prostu jedną nogą jesteśmy dalej w Azji , a tylko jedną w Europie.

 

Podróbom winne są też same oryginalne firmy. Żyłują ceny za wiele wyrobów zdecydowanie powyżej ich wartości rzeczywistej. Ja rozumiem, że utrzymanie wzorników, projektantów, dystrybucji, salonów itd itd kosztuje. Ale jak ktoś jest w stanie wyprodukować podobny wyrób za cenę 10 albo nawet 50 razy niższą przy porównywalnej jakości no to jak to nazwać ? Mówię głównie o ciuchach i pochodnych. Nikt mi nie wmówi, że oryginalna koszulka typu T-shirt jest rzeczywiście warta 200 zł. Chyba, że złocona, z automatycznym napędem, dużą rezerwą chodu i kilkoma co najmniej komplikacjami :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podróbom winne są też same oryginalne firmy. Żyłują ceny za wiele wyrobów zdecydowanie powyżej ich wartości rzeczywistej. Ja rozumiem, że utrzymanie wzorników, projektantów, dystrybucji, salonów itd itd kosztuje. Ale jak ktoś jest w stanie wyprodukować podobny wyrób za cenę 10 albo nawet 50 razy niższą przy porównywalnej jakości no to jak to nazwać ? Mówię głównie o ciuchach i pochodnych. Nikt mi nie wmówi, że oryginalna koszulka typu T-shirt jest rzeczywiście warta 200 zł. Chyba, że złocona, z automatycznym napędem, dużą rezerwą chodu i kilkoma co najmniej komplikacjami :)

Hmm... To jest jakiś dziwny moim zdaniem zarzut. Osobiście nie spotkałem jeszcze takiego produktu, który by kosztował tyle ile jest naprawdę wart, a to z powody licznej rzeszy pośredników, przez których ręce te produkty przechodzą zanim trafię do mnie. A każdy chce zarobić.

Natomiast odnośnie wyceniania swoich wyrobów przez producentów, to nie ma tak, żeby cena produktu nie była robiona pod klienta. Jak nie będzie kupujących przy danej cenie wyrobu to nie ma takiej firmy, która by ceny nie obniżyła. Firmy zegarkowe, które produkują te naprawdę drogie zegarki, poprostu robią je dla ludzi naprawdę dobrze uposażonych i takich klientów na pewno mają. A inni się w tym wypadku nie liczą, zegarek za drogi...wiec niech nie kupują i tyle, jest przecież tyle innych zegarków na które ich stać.

Winić producentów, za to że produkuje się podróbki, to trochę tak jak winić posiadacza drogiego samochodu za to, że mu go ukradli, mógł przecież kupić sobie tani... :D


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Winić producentów, za to że produkuje się podróbki, to trochę tak jak winić posiadacza drogiego samochodu za to, że mu go ukradli, mógł przecież kupić sobie tani... :)

 

W sumie to racja :D. Swoją drogą ceny wielu wyrobów, w tym także zegarków, zastanawiają i pobudzają do refleksji. Dwa zegarki, na tym samym mechanizmie, podobnie wyglądające, jakościowo porównywalne i różnica w cenie kilkukrotna. Aż się prosi, żeby podrabiać ten droższy, bo ten tańszy sugeruje, że koszt wytworzenia obu był porównywalnie niski. Żyłowanie ceny tworzy bazę dla podróby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa zegarki, na tym samym mechanizmie, podobnie wyglądające, jakościowo porównywalne i różnica w cenie kilkukrotna.

 

Dokladnie, no bo czym sie rozni Tag Heuer Carrera na Calibre 5 od mojej Certiny DS-1? Szlifami ozdobnymi na mechanizmie? No i wodoszczelnoscia (ma mniejsza)... a kosztuje 3 x drozej :) Co nie zmienia faktu ze bym wolal miec tego Taga - To chyba juz proznosc z mojej strony nakierowana na marke :D Nie mniej jednak wolalem kupic tanszy "zamiennik" a nie podrobe...


EWOLUCJA:

Casio na komunię --> Casio od dziadka --> Q&Q --> Perfect --> Casio Edifice --> Christian Benoit --> Armani --> Lacoste --> Certina--> Tag Heuer Monaco --> Frederique Constant Automatic  --> Maurice Lacroix Pontos -->  Omega Aqua Terra --> Longines Hydroconquest Automatic + Oris Big Crown Chronograph + Frederique Constant GMT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, no bo czym sie rozni Tag Heuer Carrera na Calibre 5 od mojej Certiny DS-1? Szlifami ozdobnymi na mechanizmie? No i wodoszczelnoscia (ma mniejsza)... a kosztuje 3 x drozej :) Co nie zmienia faktu ze bym wolal miec tego Taga - To chyba juz proznosc z mojej strony nakierowana na marke :D Nie mniej jednak wolalem kupic tanszy "zamiennik" a nie podrobe...

 

Przecież nie o to chodzi. W cenie zegarka nie chodzi o zegarek, bo to nie przedmiot, ale rodzaj biżuterii. A biżuteria ma być symbolem stanu posiadania.

W drogim zegarku chodzi o to, żeby był drogi i rozpoznawalny jako drogi. Sam przedmiot jest dużo mniej istotny, niż jego wypozycjonowanie na drabinie luksusu (celowo nie piszę "prestiżu", bo to mylące słowo :D ).

Zegarek taki nabywa się z takiej samej przyczyny, co niegdyś król zakładał koronę - nie dla wygody albo ciepła w głowę, ale jako symbol statusu. Tak naprawdę to jest świetny biznes dla producenta, bo to on na tym głównie zyskuje, ale z drugiej strony musi cały czas dbać o utożsamianie produktu z luksusem (a luksus nie idzie w parze z masami i masową sprzedażą) więc powinien ograniczać sprzedaż, podnosić ceny (ale tak się nie dzieje, jest rynek, to się sprzedaje ile da radę). Sam w sumie jestem ogromnie ciekawy co będzie, jeśli już większość zainteresowanych nabędzie te luksusowe zegarki :D Pęknie balonik? Pojawi się kolejna bardziej luksusowa marka?


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie

 

To już chyba "czternasty" wątek dotyczący "replik", "rzeczywistej wartości zegarka" itp.

 

Generalne konkluzje są takie:

 

1. może warto podłączyć się pod już istniejące wątki - może Mod posprząta, bo się robi powoli disco polo z tej dyskusji

2. zegarek wart jest tyle, ile metal, z którego jest wykonany, czyli generalnie jakieś parę zł. Firmy, żądające więcej to złodzieje... :)

3. za chwilę pojawią się posty, że gdybyśmy więcej zarabiali, to byśmy więcej wydawali, więc byłoby fajniej, bo byłoby nas stać na porządne zegarki, a paskudne banki centralne nie wiadomo dlaczego nie chcą drukować pieniędzy...

 

Ad 1 - więc? Mod działanie...

Ad 2 - może warto poczytać trochę Kotlera, wiedza o marketingu się przyda. Dlaczego ludzie coś kupują i dlaczego przepłacają generalnie ZA WSZYSTKO. No i generalnie pytanie - "gdyby firma X to była moja firma, to ja wtedy ustaliłbym cenę za zegarek na poziomie ... X". Szybko przychodzi otrzeźwienie... Wystarczy spojrzeć na baaardzo młodą historię naszych kilku polskich producentów zegarków i ich politykę cenową.

Ad 3 - no ja jestem z generacji przeżywającej tzw. socjalizm, hiperinflację i to, co wniosła reforma Balcerowicza. Rozumiem, że socjalistyczne poglądy to też kwestia młodego wieku ,a młodość jak wiadomo, musi się wyszumieć :D\

 

 

A koledze nieodróżniającemu kilku - kilkunastu (?) istniejących na świecie replik P-51D Mustanga startujących np. w słynnych wyścigach w Reno bodajże, od milionów podrób zegarków po ludzku współczuję, naprawdę.

 

Pozdrawiam

Iko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Iko... Osobiscie mam wrazenie ze watek jest dosc popularny. Dlatego wnioskuje o pozostawienie go takim jakim jest. Dlaczego uzytkownicy KMZiZ maja go poszukiwac w przeszlosci.....? Nie zasmieca forum, prawda?


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Disco polo? Prosze Cie....Pomysl o osobach ktore zechcialy zajazc glos w tej dyskusji. Jesli masz taka potrzebe, prosze zglos do moda....


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam w sumie jestem ogromnie ciekawy co będzie, jeśli już większość zainteresowanych nabędzie te luksusowe zegarki :D Pęknie balonik? Pojawi się kolejna bardziej luksusowa marka?

 

Gdzie tam! To dziala tak: Masz Certine - chcesz Taga, Masz Taga - chcesz Omege, Masz Omege - chcesz Zenitha, Masz Zenitha - chcesz Vecherona itd. :) Jak masz swira to zawsze znajdzie sie lepszy zegarek do kupienia i nie musza powstawac kolejne marki. Wystarczy ze obecne beda podnosily ceny systematycznie, tak jak teraz to robia. Tak wiec tak dlugo jak ty bedziesz chcial miec lepszy zegarek, tak dlugo podroby beda mialy sie dobrze (czyli... zawsze :D )


EWOLUCJA:

Casio na komunię --> Casio od dziadka --> Q&Q --> Perfect --> Casio Edifice --> Christian Benoit --> Armani --> Lacoste --> Certina--> Tag Heuer Monaco --> Frederique Constant Automatic  --> Maurice Lacroix Pontos -->  Omega Aqua Terra --> Longines Hydroconquest Automatic + Oris Big Crown Chronograph + Frederique Constant GMT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość darekmp3

 

 

A koledze nieodróżniającemu kilku - kilkunastu (?) istniejących na świecie replik P-51D Mustanga startujących np. w słynnych wyścigach w Reno bodajże, od milionów podrób zegarków po ludzku współczuję, naprawdę.

 

Pozdrawiam

Iko

 

Jeden Mustang rozbił się w tamtym roku podczas Reno Air Races :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam w sumie jestem ogromnie ciekawy co będzie, jeśli już większość zainteresowanych nabędzie te luksusowe zegarki :) Pęknie balonik? Pojawi się kolejna bardziej luksusowa marka?

 

Bardzo trafny i ciekawy pogląd na sprawę. Moim zdaniem zainteresowanych luksusem nie będzie ubywać, a raczej przybywać. Nawet ci co kupili kupią następny, bo ten poprzedni albo ktoś im ukradł, albo rozbili, zgubili, czy widzieli identyczną niemal jego podróbę, co im go obrzydziło. Ludzie szukają niepowtarzalności, oryginalności, wtedy są zauważalni. Jak mam zegarek oryginalny i pięciu dookoła mnie ma dobre podróby to tracę ten status wyjątkowego, chyba, że sobie dopnę do zegarka metkę z napisem "oryginał".

 

A co tych replik Mustangów o których pisał Iko - od jakiej ilości mówimy o podróbach, a do jakiej ilości są to repliki ? Jest jakaś wykładnia ilościowa replika/podróba ? Gdyby ktoś masowo otworzył produkcję Mustangów to byłyby to repliki czy podróby ? Jeżeli skopiuję karoserię np. Maserati, nigdzie nie napiszę na tym aucie, że to nie jest oryginał i zrobię to w jednym egzemplarzu, to będzie to replika czy podróba ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam fajny cytat dla was - "Zegarki to nie sa tylko znaczki. Jak ktos kupuje zegarek dla znaczka, to niech juz sobie kupi ta podrobe - i niech mu sie rozleci na czyis oczach, to zacznie szanowac orginaly moze :)"


EWOLUCJA:

Casio na komunię --> Casio od dziadka --> Q&Q --> Perfect --> Casio Edifice --> Christian Benoit --> Armani --> Lacoste --> Certina--> Tag Heuer Monaco --> Frederique Constant Automatic  --> Maurice Lacroix Pontos -->  Omega Aqua Terra --> Longines Hydroconquest Automatic + Oris Big Crown Chronograph + Frederique Constant GMT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A co tych replik Mustangów o których pisał Iko - od jakiej ilości mówimy o podróbach, a do jakiej ilości są to repliki ? Jest jakaś wykładnia ilościowa replika/podróba ? Gdyby ktoś masowo otworzył produkcję Mustangów to byłyby to repliki czy podróby ? Jeżeli skopiuję karoserię np. Maserati, nigdzie nie napiszę na tym aucie, że to nie jest oryginał i zrobię to w jednym egzemplarzu, to będzie to replika czy podróba ?

 

Ależ rzecz nie w ilości, o tym już też było tyle razy na forum....

Problem raczej w prawach autorskich/produkcyjnych, zastrzeżeniu wzoru. Myślę też, że w celu, w jakim ktoś tę przysłowiową jedną sztukę Maserati sobie w domu wyklepał. Albo hobby, albo komercja. Co oczywiście nie oznacza, że zakup jednej podróby zegarka czyni ją repliką, ale to chyba jasne.

 

Pozdrawiam

Iko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

faktycznie temat powtarzany wielokrotnie , ale pojawil sie tu nowy wątek przynajmniej dla mnie:

 

- czy zwracamy ludziom uwage ze mają podróbki

 

 

raczej nie , no chyba że by wśród NAJBLIŻSZYCH mi osób zjawisko takie się pojawiło, nie wiem , kuzyn , przyjaciel , żona - planowali kupno podróbki - wybił bym im to z głowy

 

 

ale reszcie ? po co ?

 

rozpatrzmy możliwe przypadki:

 

obcy człowiek spotkany (na ulicy, w kanjpie, na silowni, w sklepie) - po co ? co nam to da ? tylko sie popatrzy jak na idiote że go obcy ktoś zaczepia

 

 

klient ? no to juz bylaby najwieksza glupota - zysk zaden , tylko szansa ze sie obrazi i nie wyda u nas pieniedzy

 

kontrahent ? - j/w

 

nie oszukujmy sie 99% kupuje podróbki świadomie, żeby "pretendować" , obruszą sie ze demaskujemy ich chytry plan , a szansa że ktoś myśli że ma orginał , i podziekuje nam ze go uświadomiliśmy jest bliska zeru...


MUZZY IN GONDOLAND

...Sylvia tells them to wait in the tool shed for her to come to them with food and clocks for Muzzy (who eats them)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie oszukujmy sie 99% kupuje podróbki świadomie, żeby "pretendować" , obruszą sie ze demaskujemy ich chytry plan , a szansa że ktoś myśli że ma orginał , i podziekuje nam ze go uświadomiliśmy jest bliska zeru...

 

Trudno się z tym nie zgodzić. Bardzo rozsądny punkt widzenia. Dlaczego mają byc demaskowane tylko zegarki ? Nie wyobrażam sobie sytuacji, że zaczepiam kogoś na siłowni i mówię mu : "wiesz, masz nieoryginalne "najki". To podróba.". W Polsce to chyba jeszcze nie ten czas. Na zachodzie bym się nie zdziwił widząc taką sytuację. U nas dalej to egzotyka. W rodzinie czy wśród znajomych to co innego. Przypuszczam, że wśród znajomych znajdą się tacy z nieoryginalnymi Adidasami na przykład. Ale nie drążę tematu bo wyjdę na wariata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.