Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
matma66

Wymiana szkiełka pająkiem.

Rekomendowane odpowiedzi

Dla uzupełnienia moich wpisów i ku przestrodze w kupowaniu tzw. badziewia...

Udało mi sie kupić stary pajączek CEHA. W porównaniu do nowego chińczyka to... nawet nie ma porównania. Działa świetnie! A wykonanie, materiał... zobaczcie sami choćby na nóżki przy pierścieniu.57a185b386ebfd8a8ec73f4827fab4fd.jpgfd8e8249fcfe3aa65b79e74406f3a647.jpgfbf2962372e566f40dcb8ef3817d3b99.jpg

 

Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę podpiąć się pod temat. Czy któryś z kolegów ma jakieś namiary na sklep, gdzie można kupić porządny pajączek, który nadawałby się do szkiełek od kieszonek? Może ktoś chce się pozbyć swojego?

Od dłuższego czasu unikam jak ognia produktów "made in china" (oczywiście o ile jest to możliwe :) ) a niestety poza chińskim szajsem żadnego innego nie znalazłem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyboru do szkiełek takich jak w budziku Sława i dużych kieszonkowych nie spotkałem. Ale w oparciu o takie same łapki można zrobić pajączek obejmujący takie większe średnice, tylko tych bardzo małych już nie obejmie. Łapki są mosiężne i jak ktoś nie używa do odkręcania dekli to się tak szybko nie tępią. Można zrobić łapki z hartowanej stali, jeśli będzie takie zapotrzebowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie witam

Dobrze że przeczytałem te posty powyżej bo już byłem na kupnie tego samego pajączka co kolega @biedronsky :)

Może ktoś polecić jakieś pajączki dostępne w sklepach internetowych które są sprawdzone i pewne?

Albo może ktoś chce się rozstać z jakimś starym dobrym pająkiem to baardzo chętnie przygarnę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz zapytać o ofertę w hurtowni Timepol w Warszawie. Widziałem tam pajączka firmy Beco chyba za ok. 140 zł. Mam kilka drobiazgów tej firmy, nie są złe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wszystko pięknie ale jak wymienić pleaxi glass w nowych zegarkach? Rozbieramy wyjmując mechanizm, wypychamy szkiełko i jak włożyć nowe ?

Samym pająkiem? Przecież to się na jakimś kleju musi trzymać ? Zresztą jak ten pająk działa ? Sciska szkiełko a ze jest sprężyste to rozpręża się już wewnątrz lunety ? To przecież można wsadzić od strony dekla ?  Pytam bo jestem laikiem w tych sprawach, a szkiełko wymienić jakoś muszę  .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Klejenie szkiełka.... Starsi Koledzy właśnie rwą resztki włosów z głowy. 

Teraz poważnie, mocowanie szkła podobnie jak dekielka do korpusu koperty to cała filozofia i mnogość rozwiązań. Generalnie niczego się w obu przypadkach nie klei bo to jest mocno passe w zegarkach czyli sprzęcie, który podlega częstym uszkodzeniom a tym samym wymaga przeglądów, naprawy, odświeżenia. Oczywiście są wyjątki np. Rolex ;) . Ale w tym przypadku rękę obleczoną w owy artefakt należy trzymać możliwe godnie na czerwonej, atłasowej podusi :) .

Szkiełka zwykle są wciskane zarówno te płaskie jak i profilowe. Tak szklane, szafirowe czy z tworzyw sztucznych np. pleksiglasu. Nie klei się ich do koperty choćby dlatego, że powinny być włożone, wciśnięte z pewnym naprężeniem. Wynika to z praw fizyki, koperta ma inny współczynnik rozszerzalności cieplnej jak "szkiełko" tym samym klej by miał w tym zastosowaniu tendencje do pękania lub odwarstwiania się a tak, po wciśnięciu to sobie spokojnie pracuje. Po to jest nieco większe o jeden numer względem wymiaru pierścienia, z którym będzie pasowane.

Szkło wbrew obiegowej opinii ma całkiem sporą elastyczność i dlatego w starych zegarkach stosowano wypukłe szkiełka profilowe i nie pękały przy zakładaniu jak i noszeniu. "Pleksiglas" ma przy szkle wręcz imponujące możliwości adaptacji mechanicznej i tym bardziej łatwiej założyć takie "szkiełko" nawet bez specjalistycznych narzędzi.

Uszczelnienie o ile jest konieczne stanowi dodatkowy element np. uszczelka w Seiko.

Do wkładania szkiełek może być użyteczny pająk a do innych, płaskich praska. Koledzy z "fachem w ręku" wkładają szkiełka linijką, nożykiem do szkiełek, scyzorykiem, "czym popadnie" i robią to perfekcyjnie.

Demontaż szkiełka zwykle jest prosty, poprzez wypchnięcie samego szkiełka lub z "lunetą" czy "lunetką" będącą pierścieniem osadczym szkiełka.

Od strony dekla nie włożysz zwykle szkiełka gdyż podtoczenie będące miejscem osadzenia szkiełka jest znacznie większe jak wewnętrzna średnica koperty. Od tej strony nie przejdzie.

Jeżeli musisz wymienić szkiełko to albo zrób to sam i się nie dziw niespodziankom :) albo od razu idź do zegarmistrza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Czy pasował kiedyś kolega sawonetkę do zmęczonej życiem, złotej koperty małego,  pektoralika? :)

 

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy kolega próbował ...

 Ja próbowałem  do małej złotej "damki"

 zniszczyłem TYLKO 3 szkiełka :)

i pozostałem przy starym plastikowym,,,,,, pozółkniętym...

 Uznająć  osobiście, i dla włsanej szczęśliwości, że pozostaiwiam oryginał... :)

 

Savonetka jest ak cieńka i w ten oto sposób mało "spręzysta" , że kończy się to tragedią kolejnego połamanego szkła... ( w moim przypadku TO PEWNE jak w BANKU... )


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego sawonetkę pasuję z minimalnym luzem i osadzam ją na spoiwo utwardzane UV


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
17 godzin temu, kiniol napisał(-a):

Czy pasował kiedyś kolega sawonetkę do zmęczonej życiem, złotej koperty małego,  pektoralika? :)

 

Jak widać jeszcze wiele wyzwań przede mną :) .

Jak widzę sztuka osadcza idzie do przodu. Spoiwo UV utwardzalne to brzmi doprawdy nobliwie lecz ta technika pachnie mi nieco zachowawczą dekadencją. Ale z drugiej strony to jest sposób w kłopotliwych przypadkach, po prostu problem się szuwaksem zategesuje, potem UV "i będzie Pan zadowolniony" :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jak zwykle prawda leży po środku... ;) Poćwicz wstawianie szkieł szlifowanych w stare sterane życiem koperty... Ja szlifuję szkła na tarczy diamentowej, z ręki...  W kieszonkach męskich udaje się je dopasować tak, że wskakują "na klik" i jest pięknie... W sawonetkach przeważnie są braki w rozmiarach i trzeba rzeźbić... Pewnie, że kiedyś, gdy była dostępną pełna rozmiarówka szkieł można było działać "prawilnie" teraz to często rzeźba w tzw. "gównie"... 

 

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
1 godzinę temu, kiniol napisał(-a):

Jak zwykle prawda leży po środku... ;) Poćwicz wstawianie szkieł szlifowanych w stare sterane życiem koperty... Ja szlifuję szkła na tarczy diamentowej, z ręki...  W kieszonkach męskich udaje się je dopasować tak, że wskakują "na klik" i jest pięknie... W sawonetkach przeważnie są braki w rozmiarach i trzeba rzeźbić... Pewnie, że kiedyś, gdy była dostępną pełna rozmiarówka szkieł można było działać "prawilnie" teraz to często rzeźba w tzw. "gównie"... 

 

Po środku to jest pies pogrzebany :) . Prawda jest jedna, prawdziwa na daną chwilę i okoliczności. Jak mamy jedno oryginalne szkiełko, wyprodukowane dajmy na to 80 lat temu i nie będzie drugiego podejścia to wszelkie matactwa wołające o pomstę koszerności do nieba są wręcz wskazane :) . Ale to jest inna liga wtajemniczenia oraz zegareczki podlegające innym prawom jak zwykłe do noszenia na co dzień. Nawet ,nieco ;) naginając zasady rozumiemy co robimy i dlaczego a przede wszystkim czym to robimy? Wychodzi na to, że do kantowania trzeba znać się jeszcze na materiałoznawstwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 3.07.2021 o 20:49, Ritter napisał(-a):

Klejenie szkiełka.... Starsi Koledzy właśnie rwą resztki włosów z głowy. 

Teraz poważnie, mocowanie szkła podobnie jak dekielka do korpusu koperty to cała filozofia i mnogość rozwiązań. Generalnie niczego się w obu przypadkach nie klei bo to jest mocno passe w zegarkach czyli sprzęcie, który podlega częstym uszkodzeniom a tym samym wymaga przeglądów, naprawy, odświeżenia. Oczywiście są wyjątki np. Rolex ;) . Ale w tym przypadku rękę obleczoną w owy artefakt należy trzymać możliwe godnie na czerwonej, atłasowej podusi :) .

Szkiełka zwykle są wciskane zarówno te płaskie jak i profilowe. Tak szklane, szafirowe czy z tworzyw sztucznych np. pleksiglasu. Nie klei się ich do koperty choćby dlatego, że powinny być włożone, wciśnięte z pewnym naprężeniem. Wynika to z praw fizyki, koperta ma inny współczynnik rozszerzalności cieplnej jak "szkiełko" tym samym klej by miał w tym zastosowaniu tendencje do pękania lub odwarstwiania się a tak, po wciśnięciu to sobie spokojnie pracuje. Po to jest nieco większe o jeden numer względem wymiaru pierścienia, z którym będzie pasowane.

Szkło wbrew obiegowej opinii ma całkiem sporą elastyczność i dlatego w starych zegarkach stosowano wypukłe szkiełka profilowe i nie pękały przy zakładaniu jak i noszeniu. "Pleksiglas" ma przy szkle wręcz imponujące możliwości adaptacji mechanicznej i tym bardziej łatwiej założyć takie "szkiełko" nawet bez specjalistycznych narzędzi.

Uszczelnienie o ile jest konieczne stanowi dodatkowy element np. uszczelka w Seiko.

Do wkładania szkiełek może być użyteczny pająk a do innych, płaskich praska. Koledzy z "fachem w ręku" wkładają szkiełka linijką, nożykiem do szkiełek, scyzorykiem, "czym popadnie" i robią to perfekcyjnie.

Demontaż szkiełka zwykle jest prosty, poprzez wypchnięcie samego szkiełka lub z "lunetą" czy "lunetką" będącą pierścieniem osadczym szkiełka.

Od strony dekla nie włożysz zwykle szkiełka gdyż podtoczenie będące miejscem osadzenia szkiełka jest znacznie większe jak wewnętrzna średnica koperty. Od tej strony nie przejdzie.

Jeżeli musisz wymienić szkiełko to albo zrób to sam i się nie dziw niespodziankom :) albo od razu idź do zegarmistrza.

Dziękuję Koledze bardzo. Teraz tylko muszę załatwić szkiełko. Podobno ma być o 0,2 mm większe od poprzedniego oryginalnego  szkiełka mierzonego przy samej lunecie ale ktoś tu pisał, że nawet o 0,4 mm bo mniejsze się obracało. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 3.07.2021 o 22:46, kiniol napisał(-a):

Czy pasował kiedyś kolega sawonetkę do zmęczonej życiem, złotej koperty małego,  pektoralika? :)

 

 

Co prawda nie złota koperta (tak drogocennych nie robię ;) ) ale srebrna i też mocno zmęczona życiem

tak na szybko savonietka która spokojnie czeka u mnie na zrobienie (na pierwszym planie pięcio groszówka)

 

20210704_072317.thumb.jpg.c4ca3f94eb3ec4d584fd1f8bf6825db3.jpg

 

Jeśli się ma odpowiedni zapas szkiełek to nie trzeba tłuc 3 szkiełek ani używać "szuwaksu"

 

20210704_073045.thumb.jpg.9a13dfb1fdcf6e1340102a69e32adc6a.jpg

 

Problem polega tylko na tym że szkiełko musi być dopasowane na zero jeden.

Plus podstawowe prawa fizyki, odpowiednie narzędzia czy parę sztuczek zegarmistrzowskich.

 

Oczywiście te stare szkiełka są coraz bardziej mniej dostępne i trudno trafić z rozmiarówką

a wykonywane były ze szkła od 0,4 do 0,8 mm !!! i ich nie podejmuję się doszlifowywać ani 

z ręki ani na maszynie bo z natury kończy się to zniszczeniem drogocennego szkiełka.

 

Jeśli nie ma się odpowiedniego zapasu ze starej produkcji to w Gdańsku jestem w stanie czasami

pomóc dorabiając szkiełko trochę grubsze jeden do półtora mm. Ale to już jest zabawa bo trzeba

trafić z wygięciem szkła tak żeby nie blokowało osi wskazówek a dekielek dał się zamknąć.

Nie zawsze to się udaje, zegarek musi trafić kompletny do mnie no i taka zabawa trochę kosztuje ;) .

 

Miłego tygodnia 

Roman

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.