Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Mam małe pytanie, otóż zakupiłem ostatnio zegarek firmy Blonex(Allegro), sprzedawca zarzekał się, że zegarek chodzi dobrze, nie staje i wszystko cacy. Po odebraniu paczki, odpakowaniu, po nakręceniu i ustawieniu godziny - rzeczywiście wszystko było OK. Wieczorem zdjąłem go z ręki, położyłem na biurku. Z samego rana okazało się, że spóźnia o 2 godziny, nastawiłem godzinę ponownie i tym razem stanął po jakichś 3 godzinach. Wystarczyło lekkie puknięcie w szkiełko żeby z powrotem zaczął działać. Czym to może być spowodowane? Jest na to jakieś remedium? A może ja coś źle robię - liczę na pomoc, bo akurat jestem zielony "w te klocki". To mój drugi zegarek mechaniczny i nigdy się z czymś takim nie spotkałem.

Edytowane przez Henryk_Henryk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech1500

Zegarek pewnie wymaga czyszczenie, mechanizm chodzący "na sucho" i nie konserwowany przez lata może spóźniać nawet kilka godzin. Ale nie martw się , taka konserwacja to koszt ok. 20-30zł i masz z głowy naprawy na kolejne lata :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam świadomość, że moje plany wykraczają poza wartość znaleziska.

Gdzie można wyczyścić i na nowo wychromować kopertę tego zegarka? Ale tak aby chrom nie zlazł po miesiącu?

Myślę o wysyłce pocztą.

post-62031-0-45186100-1368216248_thumb.jpg

post-62031-0-02599400-1368216255_thumb.jpg

post-62031-0-15792300-1368216267_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

baster1 - Nie chcę nic narzucać, ale ja sugerowałbym porządne oczyszczenie tej koperty i zaniechanie chromowania. Ze zdjęć wynika, że stan powłoki galwanicznej jest stosunkowo dobry, jak na wiek zegarka. Inna sprawa, że świeżo pochromowana koperta nijak miałaby się do staro wyglądającej tarczy :)

 

A ja mam pytanie z innej beczki, do Kolegów obeznanych w remontach werków rodziny 26xxH Poljota. Mianowicie: jak w tych werkach należy otwierać tzw. zamek włosa? Stosuję metodę jak przy innych mechanizmach (odwracam balans z mostkiem i wkrętakiem obracam zamek) - efekt jest taki, że trzeci raz z rzędu zdarzyło mi się "ukręcenie" tegoż zamka (urwanie go od przesuwki). Czy jest jakaś tajemna metoda otwierania zamka, czy też ja mam pecha i trafiam na zastane mechanizmy? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
Napisano (edytowane)

Mój standardowy sposób postępowania, nie tylko w P26xx.2H, jest taki. Zanim odkręcę półmostek luzuję śrubkę mocowania klocka. Potem po odkręceniu półmostka tak jak Ty kładę całość na pleckach balansem i kluczem do góry. Nastepnie niewiele się zastanawiając jak pójdzie z kluczem, jak nie pójdzie to klucz będzie urwany lub zmaltretowany a tego zrobić nie chcę, stosuję magiczny płyn. W zamkniętą cienką pincetę nabieram na koniec małą kroplę nafty i narzedziem wprowadzam płyn na klocek u podstawy przesuwki. Zwilżenie połaczenia bardzo dobrze widać. Dlatego nie ma problemu w ocenie czy nafta powędrowała gdzie trzeba. Wystarczy chwilę zaczekać by nafta spenetuje zakamarki połączenia. Teraz czas na śrubokręt, ostrze w stosowny rant klucza i delikatnie obracam/poruszam w obie strony. Jak w jedną idzie luźniej kręcę w nią. Nie miałem przypadku by otwierany w ten sposób zamek urwał się.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź :)

Rzecz jest o tyle dziwna, że w innych mechanizmach nigdy nie zdarzyło mi się urwać zamka, tylko w tych Poljotach na nowszym 26xx... Nie jest to wielki problem, bo części do tych werków są powszechnie dostępne, ale zawsze lepiej zachować oryginał :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda Wołna po czyszczeni ale bez chromowania! Tak mi doradził kolega z Forum.

post-62031-0-01839000-1370109539.jpg

post-62031-0-33474600-1370109550.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz teraz, że kolega sthool miał rację. Można nawet zaryzykować stwierdzenie że koperta jest w stanie dobrym (mając na uwadze jej wiek)

Ładna ta Wołna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda Wołna po czyszczeni ale bez chromowania! Tak mi doradził kolega z Forum.

 

Dobrze Ci kolega doradził :D Efekt jest bardzo estetyczny i spójny - tzn. zachowany jest urok starego zegarka. Wołny miały dość starannie chromowane koperty - więc nawet jeśli chciałbyś ten zegarek nosić na codzień, to raczej nie ma obawy, że coś się z tym chromem stanie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może mi doradzić, gdzie dostanę albo raczej od czego będzie pasowało szkiełko do takiego poljota? Nie ma szans je wypolerować, bo rysy są za głebokie, a szkoda mi tej maszynki.

post-60883-0-20272500-1370536255_thumb.jpg

Edytowane przez Nightdream

Pobieda "czerwona 12" - 1-47

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze szkiełkiem do Poljota możliwości jest kilka:

- polowanie na takie nowe szkło u zegarmistrza - jest spora szansa, że gdzieś znajdziesz nieużywane oryginały, bo to w miarę nowy zegarek, zegarmistrzowie miewają szkła do takich zegarków.

- niektórzy zegarmistrzowie potrafią dorobić szkiełka o dowolnych kształtach z plexi - nigdy nie są identyczne jak oryginalne, ale spełniają swoje zadanie.

- poszukanie podobnego zegarka na części ze szkłem w dobrym stanie

- jeśli szkło nie ma pęknięć a jedynie rysy to nawet te głębokie dasz radę sam wypolerować. Instrukcja obsługi: kupujesz papiery ścierne o różnej gradacji oraz pastę polerską profesjonalną lub taką do lakieru samochodowego, ale bez wosku. Zaczynasz od szlifowania papierem ok 400, potem przechodzisz na 800, 1200, 2000 i kończysz dzieło pastą polerską naniesioną na szmatkę. Efekt Cię zaskoczy, szkiełko będzie jak nowe po 15 minutach zabawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serdeczne dzięki za dobre rady. Niestety w przypadku tego szkiełka nie ma szans na wypolerowanie. Jest jednak jakby rozwarstwione - popękane w wyniku chyba nacisku. Niemniej jednak radę co do wypolerowania na pewno zastosuję przy następnych :) Mój zegarmistrz powinien mi znaleźć takie szkło. Poczekamy zobaczymy...

Pozdrawiam


Pobieda "czerwona 12" - 1-47

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpowiedzcie mi czy póznienie sie zegarka ( Poljot jajko, wulkan na werku 2614.2H ) o mniej więcej 10 minut czy to w czasie godziny czy kilkunastu godzin spowodowana jest brudnym mechanizmem ?

Dziwnie to troche właśnie wyglada ale czy na ręku czy leżąc na stole dzieje sie tak samo. Rozumiem jednostajne opóznienie przez np: ciężko chodzocą spręzyne , ale tak ?

Regulacja nie wpływa na poprawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Nie wygląda to dobrze. Mechanizm P2614.2H należy do tych, które nawet na sucho są dosyć dokładne. Jak źle chodzi to znaczy, że to poważniejsza sprawa. 

Sprawdź czy pracując w różnych pozycjach dźwięk chodu jest równomierny i dosyć wysoki. To ma być ciche ale zdecydowane cykanie. Żadnych przydźwięków, zawodzenia, nierówności etc. 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpowiedzcie mi czy póznienie sie zegarka ( Poljot jajko, wulkan na werku 2614.2H ) o mniej więcej 10 minut czy to w czasie godziny czy kilkunastu godzin spowodowana jest brudnym mechanizmem ?

Dziwnie to troche właśnie wyglada ale czy na ręku czy leżąc na stole dzieje sie tak samo. Rozumiem jednostajne opóznienie przez np: ciężko chodzocą spręzyne , ale tak ?

Regulacja nie wpływa na poprawę.

 

Najczęstsza przyczyna mocnego spóźniania się w poljotowej rodzince 26xx jest zbyt luźny ćwiertnik - tzn mechanizm może iść dobrze, ale wskazówki są ciągnięte z poślizgiem - miałem już wielu takich pacjentów. Zakładam, że zbadałeś już położenie regulatora i nie jest odsunięty maksymalnie na "-" - jeśli tak, to w granicach 10 minut myślę, że da się wyregulować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dałem  mu się "wyczerpac" i po ponowym nakręceniu nie zastartował. Lekkie puknięcie obudziło go.

Balans pracuje równo .

No nic tak czy siak mam w nim do wymiany szklo więc przy okazji zrobie przeglad i czyszczenie .

Edytowane przez soft1house

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

W kilku poradzieckich mechanizmach Wostok2409 zauważyłem pewien feler. Źle nabite koło balansu na oś. Koło nie obraca się w jednej płaszczyźnie lecz "ósemkuje". Dotyczy to jedynie mechanizmów z "szarymi" nie wykończonymi płytami bez żadnych oznaczeń na półmostku przekładni chodu. Jestem ciekaw czy trafiły mi się byle jak zrobione mechanizmy czy też jest to zjawisko dosyć częste?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Balans z "biciem" w Wostokach 2409A  widziałem kilkukrotnie, ale nie byłem pewien czy to dzieło fabryki czy też jakiś zegarmajstrów :) Natomiast dzisiejsze przygody z werkiem 2409A w pewnej Amfibii nasunęły mi inne wątpliwości. Otóż we wspomnianym werku podczas czyszczenia okazało się, że poluzowała się jedna z palet kotwicy. Nie chciało mi się bawić w podgrzewanie szelaku i naprawę mocowania palety, więc postanowiłem wymienić całą kotwicę. I tu pojawił się problem, bo z czterech kotwic, które posiadałem tylko jedna umożliwiała prawidłową pracę werku. Na pozostałych trzech dochodziło do blokowania koła wychwytowego przez palety (palety nie "przepuszczały" zębów koła wychwytowego). W starszych mechanizmach było na to lekarstwo - lekkie odgięcie kołków przy kotwicy, ale w Wostokach 2409A takiej możliwości nie ma :) Zatem ciekawe na jakiej zasadzie dobierane były kotwice przy montażu; czy dobierano parę "kotwica - płyta", czy "kotwica - koło wychwytowe"?

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że przez pewien czas te mechanizmy były składane a następnie pakowane do zegarkow nie koniecznie z myślą by możliwie dokładnie odmierzały czas. Chodziło raczej o upłynnienie całej góry mechanizmów, tarcz i kopert za jakąkolwiek cenę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć wszystkim!

 

ostatnio wpadł mi w ręce radziecki zegarek Rosija na 16 kamieniach- nie jest jednak do końca sprawny,

balans wydaje się być cały, po poruszeniu chwilkę się zabuja i zatrzymuje się - nie przekłada się to jednak na ruch wskazówki sekundnika.

 

co ciekawe zegarek zaczyna chodzić gdy wyciągniętą koronką obracam wskazówkami jak przy ustawianiu po godziny - gdy przestanę kręcić zegarek zatrzymuje się...

 

czy mogę prosić o rozpoznanie usterki? jeżeli jest to konieczne to mogę załączyć fotki mechanizmu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Jeżeli to zegarek z małym sekundnikiem to zapewne w środku siedzi Petrodworcowy mechanizm 2603. Powinieneś udać się do zegarmistrza by wycenił a potem dokonał czyszczenia i regulacji mechanizmu. Opisane symptomy wskazują, że mechanizm usiłuje działać ale jest brudny i suchy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to zegarek z małym sekundnikiem to zapewne w środku siedzi Petrodworcowy mechanizm 2603. Powinieneś udać się do zegarmistrza by wycenił a potem dokonał czyszczenia i regulacji mechanizmu. Opisane symptomy wskazują, że mechanizm usiłuje działać ale jest brudny i suchy.

 

Jest to model z centralnym sekundnikiem. Dzisiaj lekko poluzowałem mostek balansu i chyba coś popsułem ponieważ balans nie chce się teraz bujać jak wtedy. Podczas ruchu w lewo czuć opór i nie chce się przejść odbija się jakby i zatrzymuje, w prawo kręci się ok. Kręcenie wskazówkami nie pomaga - coś się stało balansem. Powiedz, co mogłem nieopatrzenie zepsuć? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może oś balansu albo innego koła wyskoczyła z kamienia podczas luzowania mostka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.